Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-16, 21:35

Chyba nigdy nie przeczytałem tego rodowodu. I nigdy nie wysłuchałem ze starannością. Mam świadomość ułomności pamięci. Nie zapamiętuję osób. Ani wyglądu, ani imion czy nazwisk. Ten rodowód jest ciągiem osób, których nie kojarzę.
Ale zastanawiam się, jaki jest cel podawania go, czy odczytywania. Zapewne dla ówczesnych był to konkret. Ale dla nas? Czy synostwo Jezusa względem Józefa ma równie silną legitymację, jak to, że jest Synem Ojca?
Wydaje mi się, że przybrane ojcostwo Józefa jest przez nas, w szczególności przeze mnie, pomijane. Marginalizowane. Owszem, był wspaniałym, dojrzałam opiekunem. Był pełen poświęcenia i oddania. Był też bardzo zaradny. Potrafił utrzymać Rodzinę. Zapewnić bezpieczeństwo. A beznadziejnej sytuacji w Betlejem potrafił znaleźć miejsce, w którym byli bezpieczni. W którym zapewniona była intymność. I czystość. W przepełnionym mieście znalazł oazę ciszy i bezpieczeństwa. Z dala od wrzasku i zgiełku. Ale czy przekazał Jezusowi jakieś geny. Wiemy, że nie. A nie mamy metalowość Żyda z tamtych czasów, aby uznać, ze przybrane synostwo jest równie silne jak naturalne. Że przekazywane jest całe dziedzictwo. Nota bene, tak jak jest to ujęte we współczesnym prawie. Ale prawo to dotyczy spraw materialnych.
To jedna z wielu tajemnic, których nie rozumiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2021-12-17, 22:35

Andeju jest to Królewski rodowód, próżno szukać lepszego w Biblii
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.
Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba
Żydzi kochali przodków i rodowody
Mesjasz miał być z Królewskiego rodu
Lew z plemienia Judy syna Jakuba/Izraela
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2021-12-17, 22:42 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-18, 16:08

Czytania na 19.12.2021

PIERWSZE CZYTANIE
Mi 5, 1-4a
Tak mówi Pan:
A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan porzuci ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela.
Powstanie on i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego. osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi. a on będzie pokojem.


DRUGIE CZYTANIE
Hbr 10, 5-10
Bracia:
Chrystus, przychodząc na świat, mówi: «ofiary ani daru nie chciałeś, ale Mi utworzyłeś ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – aby spełnić wolę Twoją, Boże».
Wyżej powiedział: «ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie», choć składane są zgodnie z Prawem. Następnie powiedział: «oto idę, aby spełnić wolę Twoją». Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Łk 1, 38
Oto ja służebnica Pańska,
niech mi się stanie według słowa twego.


EWANGELIA
Łk 1, 39-45
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-18, 22:38

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Czy to nie jest niesamowite? Wyobraźcie sobie siebie samych. Co byście zrobili, gdyby Bóg wysłał do was posłańca? Czy nie podzielilibyście sę tym z najbliższymi? Czy nie krzyczelibyście z zachwytu?
Ale tu okoliczność zasadnicza, która mogą sobie wyobrazić tylko panie. Nagle, za sprawą Ducha, nagle znalazłybyście się w ciąży. Czy któraś z Was zdecydowałaby się, aby w tym momencie opuścić dom na 4 lub nieco więcej miesięcy? I wrócić, być może, z już widocznym brzuszkiem?
Ciekawy jestem, dla czego Maryja tak postąpiła. Czy chciała wszystko przemyśleć w samotności? I dlatego udała się w niebezpieczna podróż. Ok. 2 tygodnie na piechotę. W nieznane.
A może nie uwierzyła archaniołowi? Ale, gdyby tak, to zapewne spotkałby Ją los Zachariasza. Poza tym, przecież przyjęła wolę Bożą. Bez zastrzeżeń. Tak, że ten powód odpada.
A może chciała pomóc dalekiej krewnej. Empatia. I poszło pomagać, choć nie wiedziała, czy bogata krewna będzie chciała przyjąć Jej pomoc.
Wydaje mi się, że Maryja nie pozwoliła ulecieć żadnemu słowu wypowiedzianemu przez anioła. Uznała, że skoro wysłannik Jej o tym powiedział, to znaczy, że Ona musi działać. Że nie powiedział na próżno, ale po to, aby coś uczyniła. I uczyniła. Poszła. A tam Bóg Ojciec przygotował dla Niej wielką niespodziankę. Poczęte Dziecię zostało rozpoznane przez Elżbietę. I przez Jana. Maryja została umocniona. Wywyższona. Doceniona w sposób szczególny. Tajemnica, którą zachowała dla siebie wydała się za sprawą Elżbiety.
To mi imponuje. Tak wielkie zaufanie. Tak dokładne wsłuchanie się w wolę Bożą. I tak wspaniałe jej wypełnienie.
Maryjo, prowadź nas do Swego Syna i wraz z Synem do Ojca w świetle Ducha świętego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-21, 17:27

Czytania na 22.12.2021

PIERWSZE CZYTANIE
1 Sm 1, 24-28
Gdy Anna odstawiła Samuela od piersi, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały.
Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. Powiedziała ona wówczas: «Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany Panu».
I oddali tam pokłon Panu.


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Królu narodów, Kamieniu węgielny Kościoła,
przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.


EWANGELIA
Łk 1, 46-56
W owym czasie Maryja rzekła:

«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, zbawicielu moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
a Jego imię jest święte.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu,
a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami,
a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki».

Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-21, 20:29

Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, zbawicielu moim.
Wielbię i ja. W Odnowie też ludzie wielbią. Niestety, mi się to nie zdarza. Wydaje mi się, że czynią to, bo tak trzeba. Nie czuję, aby to wypływało ich serce. Aby było potrzebą, której nie można się oprzeć.
Nie potrafię wielbić, bo nie ma słów, które byłyby adekwatne do wielkości Boga. Każde jest za małe. Nie potrafię, bo nie znam finalnych skutków. Ale staram się. Najczęściej w myślach. Albowiem wydaje mi się, że wszystko co bym powiedział, to za mało. To niewłaściwe. Czy, w takim razie, wychwalanie Boga na sens, skoro każde słowo, każde pojęcie jest za małe. Za słabe. Czy wychwalając Boga mogę sprawić Mu przyjemność? Czy Bóg, tak jak człowiek jest łasy na pochwały? On jest niewyobrażanie i niewypowiedzianie wielki. Wspaniały. Po prostu Wszechmocny. A każde moje słowo umniejsza Jego wielkość.

Dlatego to, raczej, dziękuję, proszę i przepraszam.

Na stronie Służebniczek jest wspaniałe zdanie: "Uwielbienie to taki moment, kiedy w końcu nie mówię Bogu jak wielkie są moje problemy, tylko mówię moim problemom jak wielki jest Bóg." Mam tego świadomość. Ale jak to wypowiedzieć? Choćby w myślach. Choćby niewerbalnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-22, 18:35

Czytania na 23.12.2021

PIERWSZE CZYTANIE
Ml 3, 1-4. 23-24
Tak mówi Pan Bóg:
«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy on się ukaże? Albowiem on jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą».


EWANGELIA
Łk 1, 57-66
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-22, 22:04

«Kimże będzie to dziecię?»
To pytane zadaje sobie każdy rodzic. Choć większości z nas nie towarzyszyły znaki. Albo nie zauważaliśmy tych znaków. Przyjściu na świat Jana, a także Jezusa towarzyszyły znaki. Od samego pożęcia. Ale też są to osoby, których życie zaważyło na życiu wszystkich innych ludzi. Ze wszystkich wieków i narodów.
Widzę takie zderzenie: pragnień i oczekiwać, z planami Bożymi. I tu myślą lecę do ofiarowania Jezusa w świątyni. Czyli do powierzenia Ojcu wszystkiego. Całej przyszłości dziecka. Zachariasz i Elżbieta byli oddani Bogu. Jan też.
Jaki jest/ będzie los naszych dzieci? Czy ktoś z Was oddał swoje dziecko Bogu? Nie w chrzcie świętym. Ale w akcie ofiarowania. To ofiarowanie widzę jako oddanie Bogu wszelkich praw do dziecka, ale bez jakiegokolwiek uchylania się od obowiązków (wobec tego dziecka). Ja tak uczyniłem, prosząc w zamian o zbawienie dziecka. O to, aby szło drogą prowadząca do nieba. I ten akt oddania wciąż ponawiam.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-23, 18:03

Czytania na 24.12.2021 (piątek)

PIERWSZE CZYTANIE
2 Sm 7, 1-5. 8b-12. 14a. 16
Gdy król Dawid zamieszkał w swoim domu, a Pan poskromił dokoła wszystkich jego wrogów, rzekł król do proroka Natana: «Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a arka Boża mieszka w namiocie». Natan powiedział do króla: «Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą».
Lecz tej samej nocy Pan skierował do Natana następujące słowa: «Idź i powiedz mojemu słudze, Dawidowi: To mówi Pan: „Czy ty zbudujesz Mi dom na mieszkanie? Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół.
Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej i ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu, kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan zapowiedział, że sam Pan dom ci zbuduje.
Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki”».


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Wschodzie, Blasku światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości,
przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci.


EWANGELIA
Łk 1, 67-79
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:

«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:

Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
Że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.

A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,

Dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
Ostatnio zmieniony 2021-12-23, 18:04 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-23, 20:08

pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi
Proroctwo dotyczyło Jana. Ale czy tylko? Z tym, że już nie jako proroctwo, ale zadanie. Jako wola Boża odniesiona do każdego z nas. Wydaje mi się, że jest to obowiązkiem każdego z nas.
Że każdy musi przygotowywać drogi Panu. Drogi, którymi trafi On do każdego z nas. Na tym polega nasze apostolstwo.
I nie ma ono jednego wymiaru. W każdym czasie i miejscu może wymagać innych środków, metod czy sposobów. Nie ma znaczenia jak to czynimy. istotne jest tylko to, czy to czynimy. Czy jesteśmy świadkami Chrystusa? Czy przyznajemy się do Boga przed innymi ludźmi? Czy korzystamy z darów Ducha świętego? Czy też marnujemy je, rozmieniamy na drobne lub wykorzystujemy w sposób przeciwny woli Bożej?
Każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Moja odpowiedź jest tragiczna. Bo tylko się staram. Bo marnuję. Jest mi wstyd. Że tak słabo, że tak mało. Ze tak nieudolnie.
Panie, wybacz mi!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-24, 13:44

Czytania na 25.12.2021

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 52, 7-10
O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować».
Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga.

DRUGIE CZYTANIE
Hbr 1, 1-6
Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat.
Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach. On o tyle stał się większy od aniołów, o ile odziedziczył dostojniejsze od nich imię. Do którego bowiem z aniołów powiedział Bóg kiedykolwiek: «Ty jesteś moim Synem, Ja Cię dziś zrodziłem»? I znowu: «Ja będę Mu ojcem, a on będzie Mi Synem»?
A skoro ponownie wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: «Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży».


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Zajaśniał nam dzień święty,
pójdźcie, narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.


EWANGELIA
J 1, 1-18
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od ojca, pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce.
Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie ojca, o Nim pouczył.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-12-24, 14:58

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.
Bóg zamieszkał z nami. Czy tylko chciał zamieszkać?
Wydaje mi się, że przyszedł zamieszkać z nami, ale nie w każdym sercu znalazło się miejsce. Zamieszkał tam, gdzie został zaproszony. Przyjęty.
Tak jak przychodzi w eucharystii. Do tych, którzy przyjęli Jego zaproszenie. I przyszli, aby Go przyjąć.

Kolejny problem, czy jak już Go przyjęliśmy, to czy uczyniliśmy to tak, że zechciał zamieszkać z nami. Że z nami pozostał. Na dobre i na złe. Na wszelkie koleje losu.

Jezus przychodzi do nas wielokrotnie. W swoim narodzeniu. Zmartwychwstaniu. Ale nie zawsze w sytuacjach radosnych. Bo przychodzi też w swojej męce i śmierci. Przychodzi w chrzcie. Swoim i naszym. Problem w tym, aby zawsze Go przyjąć. Przyjąć godnie. Czego też życzę każdemu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-26, 18:54

Czytania na 26.12.2021
(Wiem, Andej, że miałam wstawiać czytania dzień przed, ale wczoraj zapomniałam. A dzisiejsze czytania są świąteczne i piękne, no i bardziej pasują do obecnej atmosfery oraz okresu liturgicznego. Dlatego wstawiam te czytania zamiast jutrzejszych.)

PIERWSZE CZYTANIE
1 Sm 1, 20-22. 24-28

Anna poczęła i po upływie dni urodziła syna, i nazwała go imieniem Samuel, ponieważ mówiła: «Uprosiłam go u Pana».
Elkana udał się z całą rodziną, by złożyć Panu doroczną ofiarę i wypełnić swój ślub. Anna zaś nie poszła, lecz oświadczyła swemu mężowi: «Gdy chłopiec będzie odstawiony od piersi, zaprowadzę go, żeby się pokazał przed obliczem Pana i aby tam pozostał na zawsze».
Gdy go odstawiła, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały.
Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. Powiedziała ona wówczas: «Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. o tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany Panu».
I oddali tam pokłon Panu.

DRUGIE CZYTANIE
1 J 3, 1-2. 21-24

Najmilsi:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi, i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, to mamy ufność w Bogu, a o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego, ponieważ zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba. Przykazanie zaś Jego jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim; a to, że trwa on w nas, poznajemy po duchu, którego nam dał.

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Dz 16, 14b
Alleluja, alleluja, alleluja
Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.


EWANGELIA
Łk 2, 41-52
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Ostatnio zmieniony 2021-12-26, 23:25 przez Dezerter, łącznie zmieniany 3 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2021-12-26, 23:22

Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża, to mamy ufność w Bogu, a o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego, ponieważ zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba.
To bardzo ważne i o wielkim znaczeniu słowa dlatego zwracam uwagę *-:)
Kiedy serce nas nie oskarża? gdy sumienie nic nam nie wypomina, kiedy jesteśmy w Łasce Uświęcającej
To may zostało napisane, ale my tak doskonali nie jesteśmy i moim zdaniem chodzi o to, że możemy mieć ufność w Bogu, ale ilu z nas to potrafi, ilu z nas ma ufność 100%?! :(
ale jeśli mamy, to o co prosimy otrzymamy
ale zobaczmy jakie słowa padają dalej, czy sama ufność jest wystarczająca? otóż wydaje się , że nie
trzeba jeszcze żyć tym w co się wierzy i w co się ufa czyli zachowywać i działać zgodnie z wolą Bożą
a wówczas sukces będzie pełny i będziemy mogli pomóc innym np. modlitwą o uzdrowienie.
Ostatnio zmieniony 2021-12-26, 23:26 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-12-29, 15:34

Czytania na 30.12.2021

PIERWSZE CZYTANIE
1 J 2, 12-17
Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście złego.
Napisałem do was, dzieci, że znacie ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, a zwyciężyliście złego.
Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, pochodzi nie od ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Zajaśniał nam dzień święty,
pójdźcie, narody, oddajcie pokłon Panu, bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.

EWANGELIA
Łk 2, 36-40
Gdy Rodzice przynieśli dzieciątko Jezus do świątyni, była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już sobie osiemdziesiąt cztery lata. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jeruzalem.
A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaretu. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”