Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4468
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1082 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-04-11, 17:13

Czytania na 12.04.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Dz 3, 1-10
Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Umieszczano go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę.
Lecz Piotr, przypatrzywszy się mu wraz z Janem, powiedział: «Spójrz na nas!» A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny. «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!» I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga.
A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.


EWANGELIA
Łk 24, 13-35
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.
On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».
Zapytał ich: «Cóż takiego?»
Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli».
Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił». Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»
W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15052
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4235 times
Been thanked: 2968 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2023-04-12, 18:25

Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej
Do tej samej Świątyni dużo później po zmartwychwstaniu Jezusa chodził Paweł po nawróceniu, podczas swoich wizyt w Jerozolimie, by np "się oczyścić", chodził Jakub brat Pański, pierwszy biskup Jerozolimy
to fakty, które wielu chrześcijan jakoś wypiera ze swej świadomości.
Dla nas nowochrześcijanin czyli nie żydów istnieje tylko Nowe Przymierze, natomiast do apostołów i pierwszych wyznawców Jezusa Mesjasza Żydowskiego, był On wypełnieniem zapowiedzi Starego Przymierza z Izraelem
To, że zasłona Świątyni rozdarła się nie oznacza dla mnie, że Obecność Boża opuściła Najświętsze Świętych, ale że Obecność Boża rozszerzyła się na wszystkich, którzy przyjmują Syna i Ducha Świętego w chrzcie.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: faraon » 2023-04-12, 19:17

W zasadzie ST niczym sie Teologicznie nie rozni od NT, poza jedynie ludzkimi zmianami wprowadzonymi przez ludzi, nawet przez Mojzesza, gdy zezwolil na listy rozwodowe.
ST i NT to jedno Objawienie, wypelnione przez Jezusa.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-04-12, 19:43

sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali. Intryguje mnie ten fakt. Dlaczego nie rozpoznali? Tłumaczę to sobie, m.in. tym, że ubrani byli w płaszcza podróżne z kapturami. Głupio było spoglądać w twarz, zdejmować Mu kaptur. A może widzieli, ale tak przejęci bólem i tak przeświadczeni o śmierci, że nie byli w stanie rozpoznać. Może widzieli uderzające podobieństwo, ale odrzucali myśl, że to może być On.
Sam miewałem różna przywidzenie, omamy słuchowe, czy nawet zapachy po stracie osoby bliskiej. Nie wierzyłem własnym zmysłom. Wprowadzały w błąd. Nie wiem, jak to było. Wiem tylko, że konieczny był znak. Cos szczególnego. A także to, że Jezus nie chciał im podawać wszystkiego na tacy. Chciał, aby oni dali coś z siebie. Aby się przełamali w swojej rozpaczy. Jak i w swoim rozumieniu. Jezus swoim zachowaniem stawał się katalizatorem następującej w nich metanoi. Prowokował przemianę, ale jej nie narzucał. Podprowadzał, ale zasadniczy krok zostawiał im samym.
Tak jak i nam zostawia wybór postawy wobec Niego samego. Jak też wobec Ojca w Niebie. I Ducha świętego. To my sami musimy umieć się przełamywać. Ale, żeby umieć, trzeba chcieć. Trzeba Go wybrać. I być z Nim.

Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. I tu podobna historia. Też nie został rozpoznany. Dopiero po otrzymaniu znaku. Po skojarzeniu.
Ale teraz przyszła mi do głowy myśl: Czy te zdarzenia nie były swego rodzaju egzaminami? Nauka patrzenia duszą, a nie tylko oczyma? Nie na powłokę cielesną, ale na to, co się pod nią kryje. Na patrzenie w głąb człowieka. Odnajdywanie jego "ja".

A może Ciało Zmartwychwstałe było inne? Może nie miał zmienione nie tylko cechy fizyczne, materialne, ale i wygląd? Przecież Zmartwychwstały przenikał przez materię. Ciało miało inne właściwości. Dlaczegóżby miało mieć ten sam wygląd? Ale przecież mogło mieć ten sam wygląd, o czym świadczy scena z Tomaszem i propozycją wkładania rąk w rany. Albo to, że prosił o jedzenie i je spożywał. Po prostu On rządził materią swojego Ciała jak też materią otoczenia.
Nie wiem, czy wyglądał tak samo, podobnie, czy zupełnie inaczej niż przed kaźnią. Wiem, że kierował umysły uczniów, swoich najbliższych do patrzenia sercem i miłością. Uczył, aby nie zatrzymywać się na cielesnej powłoce, ale rozpoznawać w człowieku to, co jest w nim Boskiego. Ten Boski pierwiastek. To podobieństwo do samego Boga. Pamiętamy przecież, że zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo. Zmartwychwstały Jezus tego właśnie uczył. Odnajdywania podobieństwa.

Tak mi się wydaje. A może się mylę? Ale inaczej nie potrafię sobie tego ułożyć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: faraon » 2023-04-12, 19:51

Andej, to nie jest tak jak myslisz ze nie poznali, bo byl z czesciowo zakryta twarza.
Chodzi o to ze cialo po zmartwychwstaniu innaczej wyglada, a dokladniej jest o wiele piekniejsze, bo jest doskonale.
Ciezko opisac te roznice, bo wyglad jest niby ten sam, podobne rysy np. twarzy, ale w jakis niewytlumaczalny sposob piekniejsze, co powoduje takie wlasnie nierozpoznanie.
To tak jakbys teraz zmienil sie do wygladu jak miales 30 lat. Czy ktos nawet z twojej rodziny by cie dzis rozpoznal widzac cie takiego jak wygladales majac 30 lat?

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4468
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1082 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-04-13, 19:58

Czytania na 14.04.2023

PIERWSZE CZYTANIE
Dz 4, 1-12
Gdy Piotr i Jan przemawiali do ludu, po uzdrowieniu chromego, podeszli do nich kapłani i dowódca straży świątynnej oraz saduceusze oburzeni, że nauczają lud i głoszą zmartwychwstanie umarłych w Jezusie. Zatrzymali ich i oddali pod straż aż do następnego dnia, bo już był wieczór. A wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn sięgała pięciu tysięcy.
Następnego dnia zebrali się ich przełożeni i starsi, i uczeni w Jeruzalem: arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu arcykapłańskiego. Postawiwszy ich pośrodku, pytali: «Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to?»
Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział do nich: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek odzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że dzięki Niemu ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
On jest kamieniem odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni».


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Ps 118 (117), 24
Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się nim i weselmy.


EWANGELIA
J 21, 1-14
Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5455
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 867 times
Been thanked: 1430 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: abi » 2023-04-13, 20:17

dla mnie to ze Go nie rozpozna!i oznacza, ze tak byli pewni ze umarl
nie przyjmowali ze to moze byc On
zreszta w biblii jest wiecej takich przykladow
sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: «Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?» Jedni twierdzili: «Tak, to jest ten», a inni przeczyli: «Nie, jest tylko do tamtego podobny»
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15052
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4235 times
Been thanked: 2968 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2023-04-13, 21:29

I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni».
To jest podstawowe przesłanie płynące z Nowego Przymierza, bo jest to przymierze z Chrystusem i w Chrystusie Jezusie
Jezus jest to Imię w którym otrzymujemy zbawienie
każdy, kto pokłada ufność w innych imionach nieważne czy rodziny Jezusa, czy jego uczniów, czy świętych, czy męczennik ... może doznać zawodu, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-04-13, 21:34

Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan.
Czy rzeczywiście wiedzieli? Czy ino podejrzewali? Dlaczego bali się spytać wprost? Przecież nic im nie groziło z Jego strony. Sądzę, że bali, aby Mu nie uchybić. Bali się też jednoznacznej odpowiedzi. Bali się stanięcia w pełnej świadomości przed tak wielkimi majestatem.
Prawda o zmartwychwstaniu docierała powoli. Tak jak to, kim On jest. Przecież wielokrotnie im się objawiał. Wyjaśniał swoją misję. Ale nie rozumieli. I nie ma co się dziwić, bo Boga nie da się zrozumieć, ani pojąć. Wszystko co dotyczy Boga przerasta możliwości naszych umysłów.
Zmartwychwstałe ciało nie jest obrazem ciała śmiertelnego. Wydaje mi się, że zmartwychwstały nie jest ani stary, ani młody. Bo istotą zmartwychwstałego ciała jest jego istota. Jest to dusza obleczona w ciało. Nie rozpoznaje się takiej osoby po rysach twarzy, ale po tym, kim jest. I jest jeszcze coś. Wiara. Wiara w to, że ten kogo spotykany jest tym właśnie zmartwychwstałym. Bez tej wiary nie da się rozpoznać. Tak samo jak bez miłości nie da się rozpoznać. Ta szczególna więź otwiera oczy. Dlatego oni wszyscy zgromadzenie wokół Niego i wokół ogniska raczej czuli, że to On, niż widzieli. Ale czuli jakoś pozazmysłowo. Obawiam się, że dowiemy się tego dopiero, gdy znajdziemy się w kolejnym etapie życia. Gdy sami otrzymamy nowe ciała. I nowe zdolności. Gdy będziemy patrzyć oczyma miłości.
Ale może ktoś lepiej to rozumie? Może rozjaśni mroki moich rozmyślań?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: faraon » 2023-04-13, 23:19

abi pisze: 2023-04-13, 20:17 dla mnie to ze Go nie rozpozna!i oznacza, ze tak byli pewni ze umarl
nie przyjmowali ze to moze byc On
zreszta w biblii jest wiecej takich przykladow
sąsiedzi i ci, którzy przedtem widywali go jako żebraka, mówili: «Czyż to nie jest ten, który siedzi i żebrze?» Jedni twierdzili: «Tak, to jest ten», a inni przeczyli: «Nie, jest tylko do tamtego podobny»
Jest w kazdym potrzebujacym.
Dlatego tez mowil, "gdy bylem glodny nie nakarmiliscie mnie, gdy bylem spragniony nie napoiliscie mnie, gdy bylem uwieziony, nie odwiedziliscie mnie."

Awatar użytkownika
pom
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 779
Rejestracja: 21 mar 2023
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 133 times
Been thanked: 88 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: pom » 2023-04-14, 14:21

Andej pisze: 2023-04-13, 21:34 Zmartwychwstałe ciało nie jest obrazem ciała śmiertelnego. Wydaje mi się, że zmartwychwstały nie jest ani stary, ani młody. Bo istotą zmartwychwstałego ciała jest jego istota. Jest to dusza obleczona w ciało.
Też tak sądzę.
Pan Jezus ukazał się w Ciele z materii nieśmiertelnej więc przypuszczam, że różnice pewnie są, choćby takie, że to Ciało przychodziło mimo drzwi zamkniętych, czyli możliwe, że przenikało przez ściany.
Ostatnio zmieniony 2023-04-14, 14:55 przez pom, łącznie zmieniany 4 razy.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4468
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1082 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-04-15, 19:05

Czytania na 16.04.2023

Niedziela Miłosierdzia Bożego

PIERWSZE CZYTANIE
Dz 2, 42-47
Uczniowie trwali w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.
Bojaźń ogarniała każdego, gdyż apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Ci wszyscy, którzy uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby.
Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, spożywali posiłek w radości i prostocie serca. Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.


DRUGIE CZYTANIE
1 P 1, 3-9
Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym.
Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to wartość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od niszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Wy, choć nie widzieliście, miłujecie Go; wy w Niego teraz, choć nie widzicie, przecież wierzycie, a ucieszycie się radością niewymowną i pełną chwały wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary – zbawienie dusz.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Por. J 20, 29
Uwierzyłeś, Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś;
błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.


EWANGELIA
J 20, 19-31
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».
Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!»
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».
I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2023-04-15, 20:45

Uczniowie trwali w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.
Trwanie we wspólnocie. W jedności. Jak to odnieść do obecnych czasów, gdy mamy wielość wyznań, religii. Jak odnieść to do samego Kościoła, w którym tak wiele sprzeczności, różnych dróg. A nawet w jednym Kościele, w jednej diecezji, a nawet w parafii bywa głoszona różna prawda. W zasadzie zgodna z tym, czego uczy Kościół. Ale jak różnie. To, co dla jednego jest grzechem ciężkim, dla innego jest błahostką nie wartą wspominania. Może przejaskrawiam. Bo jednak w łamaniu chleba i w modlitwach jesteśmy razem. Ale czy we wspólnocie? Dlaczego w jednej parafii jest wiele wspólnot? A nie jedna parafialna? Dlaczego są różne wspólnoty? I to wspólnoty ino z nazwy. A może tylko ja tak mam, że idąc na msze do kościoła widzę ludzi, o których nic nie wiem. I oni nic nie wiedzą o mnie. Nie kłaniamy się sobie, nie zatrzymujemy aby porozmawiać. Nie udzielamy sobie pomocy, wsparcia. Znam ileś osób. Jakiś niewielki procent. Ale też nie na tyle, abym mógł z pełną świadomością powiedzieć, że jesteśmy w jednaj rzeczywistej wspólnocie. Wspólnocie, która jest nie tylko z nazwy.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». A tak jak ich posłał, tak teraz posyła nas. Za pośrednictwem apostołów, ich uczniów, księży, Kościoła. Każdy z nas jest posłany. Czy czujesz to? Czy masz tego świadomość? Być posłanym, to świadczyć. Świadczyć o Jezusie. Nie tyle słowem, co całą swoją postawą. Dawać przykład. Zachęcać. Czy masz świadomość tego, że jesteś posłany? Czy wypełniasz tę rolę?

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale okazuje się, że być posłanym to za mało, aby świadczyć. Trzeba jeszcze mieć Ducha Świętego. Trzeba Go przyjąć. Trzeba być z Nim. Trwać w łasce uświęcającej.
Nie wiem, czy na nas tchnął. Patrząc na postępowanie, szczerze wątpię. Są, trafiają się ludzi, którzy wspaniale świadczą o Jezusie. Ale to wyjątki. Miałem szczęście, że spotkałem takich na swojej drodze. Kilku. Kilku spośród tysięcy osób, z którymi się stykałem.
Nie marzy mi się łaska odpuszczania grzechów. Ale codziennie błagam o łaskę wiary. O to, aby wzrastała. Abym był w stanie zauważyć ją w sobie. Abym mógł głośno powiedzieć: Jestem wyznawcą Chrystusa i nie było człowieka, który odpowie, że faryzeusz. Tylko zobaczy dobro które czynię i podziękuje za to Ojcu, który w niebie jest. Marzę o tym, proszę o to. Ale nie zasługuję na tak wielką łaskę. Choć mam nadzieję, że to ziarno wiary, mniejsze teraz od ziarna gorczycy, wyda jednak jakiś plon. Jakieś dobre owoce.

«Pan mój i Bóg mój!» Jestem zachwycony tym wyznaniem. Tą modlitwą. Krótka, lapidarna, a zawiera tak wiele. Miłość, zaufanie, wiarę, chęć naśladowania, oddanie... Nie sposób wyliczyć pełni wyrażonej tym wyznaniem.
Nie raz modlę się podobnie. Tymi słowami, lub zupełnie innymi. Powtarzam je w kółko. Wykrzykuję. Czynię tak, gdy nie potrafię się modlić. Gdy życie tak dociśnie, że poza kilkoma słowami powtarzanymi jak mantra, nie jestem w stanie nic więcej. Gdy brak słów. Brak skupienia. Gdy słowa te są jedyną ucieczką. I jedyna nadzieją.
Na przekór prostocie, tak wykrzykiwane słowa sa wspaniałą modlitwą. Są ucieczką do Tego, który wszystko może. Do tego, który czeka na swoje marnotrawne dzieci. Czeka bez względu na ilość świństw, które obciążają ich sumienia. Czeka z miłością. Miłością realną, rzeczywistą, faktyczną i praktyczną.


Uczniowie trwali w nauce apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach.

A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». «Pan mój i Bóg mój!»
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5455
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 867 times
Been thanked: 1430 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: abi » 2023-04-16, 13:24


Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».
wiecie ze jak zawsze bylam zla na tomasza i myslalam sobie - co za osiol #-o - tak dzisiaj mi przyszlo do glowy ze moze tomasz myslal :-? tak beda powatpiewac nastepni i nastepni wyznawcy
i powiedzial to, zeby byla Odpowiedz i zeby zostalo dla nas na pismie
Ostatnio zmieniony 2023-04-16, 14:24 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15052
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4235 times
Been thanked: 2968 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2023-04-16, 16:36

abi pisze: 2023-04-16, 13:24

Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę».
wiecie ze jak zawsze bylam zla na tomasza i myslalam sobie - co za osiol #-o - tak dzisiaj mi przyszlo do glowy ze moze tomasz myslal :-? tak beda powatpiewac nastepni i nastepni wyznawcy
i powiedzial to, zeby byla Odpowiedz i zeby zostalo dla nas na pismie
Zauważ jednak Abi i wszyscy inni, jak zareagowali apostołowie na niewiarę Tomasza?
przecież odrzucił to co mu mówili, ich świadectwo!, przecież odrzuci zapowiedź Pana Jezusa ... :-o
czy go wyklęli, czy wyrzucili ze wspólnoty? - dość zaskakujące , bo wcale NIE
A jak się zachował Jezusa? zrugał go i zbeształ? znów NIE
dla mnie jest to wzór i nauczka jak traktować wątpiących, poszukujących, pytających i innych niedowiarków :-h
Ostatnio zmieniony 2023-04-16, 16:37 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”