Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-11, 19:37

Czytania na 12.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 7, 1-9
Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Ozjasza, króla Judy, wyruszył Resin, król Aramu, z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw Jerozolimie, aby z nią toczyć wojnę, ale nie mógł jej zdobyć. I przyniesiono tę wiadomość do domu Dawida: «Aram stanął obozem w Efraimie!» Wówczas zadrżało serce króla i serce ludu jego, jak drżą od wichru drzewa w lesie.
Pan zaś rzekł do Izajasza: «Wyjdź naprzeciw Achaza, ty i twój syn, Szear-Jaszub, na koniec kanału Górnej Sadzawki, na drogę Pola Folusznika, i powiedz do niego:
Uważaj, bądź spokojny, nie bój się! Niech twoje serce nie słabnie z powodu tych dwóch oto niedopałków dymiących głowni, z powodu zaciekłości Resina, Aramejczyków i syna Remaliasza: dlatego że Aramejczycy, Efraim i syn Remaliasza postanowili twą zgubę, mówiąc: Wtargnijmy do Judei, przeraźmy ją i podbijmy dla siebie, a królem nad nią ustanowimy syna Tabeela!
Tak mówi Pan Bóg: Nic z tego – tak się nie stanie! Bo stolicą Aramu jest Damaszek, a głową Damaszku Resin; i stolicą Efraima jest Samaria, a głową Samarii syn Remaliasza; ale jeszcze sześćdziesiąt pięć lat, a Efraim zdruzgotany przestanie być narodem. Jeżeli nie uwierzycie, nie ostoicie się».


EWANGELIA
Mt 11, 20-24
Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których dokonało się najwięcej Jego cudów, że się nie nawróciły.
«Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam.
A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-11, 23:13

Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dnia dzisiejszego.
Znamienne słowa. Ale czy rzeczywiście? Może tam tak. Bo na pewno znalazłoby się tam iluś sprawiedliwych.
Ale osobiście uważam, ze nie ma takiego cudu, który przekonałby sceptyka. Bez wiary, żaden cud nie zadziała. Bez łaski, żadne zdarzenia nie zmieni człowieka. Ludzie chcą igrzysk, ale bezmyślnych. Nie wyciągają wniosków. Ani z przeszłości, ani z faktów.
Na wzór słowa homo sovieticus utworzyłbym pojęcie homo massmedius. Człowiek bezmyślny, ale szczerze wierzący ca cała papkę informacyjna, którą mu podają w TV. Aby cuda stały się faktami, musiałyby być pokazane w telewizorach i powtórzone tysiące razy. Wtedy, niezależnie od tego czy byłby to cud rzeczywisty czy fake cud, ludzie by uwierzyli. Ale, czy by to ich zmieniło? Dopóki by pokazywano, dopóty by trwała zmiana. Taka okresowa metanoja. Dopóki podsycana, by trwała. Ale wystarczyłaby zmiana tematu, aby najgorętsi zeloci telewizyjni zapomnieli. Jak małe dzieci. Wystarczy odwrócić uwagę, aby temat przestał istnieć.
Zastanawiam się, czy bym uwierzył? I zastanawiam się, czy byłoby mi to do czegokolwiek potrzebne. Czy wzmocniłoby to moją wiarę? Czy osłabiło? Czy może skierowało w inną stronę? Nie wiem. Wiem jeno, że gdyby to rozwinęło moją wiarę, to chciałbym być świadkiem cudu. A także wtedy, gdyby moja wiara wypełniła się uczuciami i doznaniami.

A teraz odwrócę kota ogonem. Co by było, gdybym świadkiem cudu był i nie uwierzył? Czy to nie pogrążyłoby mnie? Czy nie utrudniło zbawienia?
Tylko, ze wciąż jestem świadkiem cudów. Czyż nie jest cudem wspaniałym przeistoczenie? A przecież jestem tego świadkiem na każdej mszy świętej. I czy to do mnie dociera. Ja, po prostu, tego nie ogarniam. Nie rozumiem. Wierę. Ale słaba ta wiara.
Gdybym tak postawił na wagę wiarę i niewiarę swoją. Jestem przekonany, że wiara by przeważyła. Ale jest za słaba, aby złamać wątpliwości. Za słaba, aby ogarnąć.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-13, 20:31

Czytania na 14.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 26, 7-9. 12. 16-19
Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to pragnienie naszej duszy. Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój poszukuje Cię w mym wnętrzu, bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości.
Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze czyny są Twoim dziełem!
Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy modły półgłosem, kiedy Ty chłostałeś. Jak brzemienna bliska chwili rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi staliśmy się przed Tobą, o Panie! Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Mt 11, 28
Przyjdźcie do Mnie wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię.

EWANGELIA
Mt 11, 28-30
Jezus przemówił tymi słowami:
«Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-13, 22:17

Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie.
Czy nie obruszacie się na powyższe stwierdzenie? Przecież każdy ma wiele kłopotów, trosk. Wiele bólu, trudności.
Każdy uważa, że jego brzemię jest ciężkie. Nawet najcięższe.
Weźmy też brzemię Jezusa. Jego mękę. Poświęcenie. Jego straszną śmierć na krzyżu. Czy to jest lekkie brzemię? Z pewnością, nie.
Zatem, dlaczego tak powiedział?

Wydaje mi się, że to zależy od sposobu podchodzenia do tego brzemienia. Do tego, czy niosąc je widzimy cel. Właściwie, Cel. Z wielkiej litery.
Otóż, jeśli widzi się celowość własnego cierpienia, wtedy inaczej się je znosi. Łatwiej znosi sie ból, gdy ma się świadomość, że prowadzi do zdrowia. Na przykład bolesny zabieg czy operacja. Świadomość tego, że trud prowadzi do Celu dodaje sił. Cierpienie staje się czymś sensownym
I odwrotnie. Gdy cierpienie odbierane jest jako niezasłużona, bezsensowna kara, wtedy brzemię staje się nie do uniesienia. Staje się bezsensownym cierpieniem. Rodzi tylko bunt. I poczucie nieszczęścia.

Aby brzemię stało się lekkie konieczna jest wiara. Głęboka wiara w sens. O gotowość do poświecenia cierpienia w jakimś dobrym celu. Oczekiwanie na zbawienie. Wtedy brzemię jest drogą do celu. Sensowną. I przemijającą. Ale trzeba się zdobyć na ofiarowanie cierpienia. Za kogoś lub dla kogoś. Oddanie Bogu. W wtedy, Bóg pomaga nieść ból.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Jozek » 2022-07-13, 22:34

Tak Andej, ale nie tylko wiara, ale jej zrozumienie.
Jak sie ja rozumie, to wszystko sie staje proste, a Slowa Jezusa nabieraja wrecz niebywalego sansu, w ktorego kontekscie wszystko staje sie jasne i proste.
Problemem w rozumieniu jastesmy my sami, dlatego mamy sie pozbyc tego swojego " ja".
Spojzec na wszystko bez zadnych przyzwyczajen, nalogow i wszelkiego innego zla ktore w siebie wchlonelismy w tym ziemskim zyciu.
Wrecz tak jakbysmy nie byli soba, tylko kims patrzacym na nas samych stojac obok.
Ostatnio zmieniony 2022-07-13, 22:35 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Rak

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Rak » 2022-07-14, 21:55

EWANGELIA
Mt 11, 28-30
Wiele kazań i konferencji, wiele komentarzy biblistów do tego fragmentu Ewangelii mam w głowie. Ale najbardziej utkwiły mi dwa. Nie będę tu oczywiście przytaczać całych kazań, tylko w dwóch zdaniach powiem wam ich sens. Pierwsze to: jeżeli trud waszego życia jest nie do udźwignięcia to trzeba wszystko oddać Jezusowi, razem z nim przez to przejść, przepłakać, przemodlić, bo tylko Jezus może nasze dusze uspokoić i dać nam pokój serca. Drugie to: co to jest krzepa? ano siła, energia, moc. I gdy w naszym życiu nastąpi kryzys, coś złego, tragicznego, to trzeba zwrócić się do Jezusa, a on da nam siłę, moc do udźwignięcia tego. Niby tak samo a jednak całkiem inaczej. W jednym to taki miś przytulaczek, w drugim to hart i moc.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-15, 19:25

Czytania na 16.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Mi 2, 1-5
Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach! Gdy świta poranek, wykonują je, bo jest ono w ich rękach. Gdy pożądają pól, zagarniają je, gdy domów – to je zabierają; biorą w niewolę gospodarza wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem.
Przeto tak mówi Pan: «Oto Ja obmyślam dla tego plemienia niedolę, od której nie uchylicie karków i nie będziecie dumnie kroczyć, bo będzie to czas niedoli. W owym dniu wygłoszą przeciw wam satyrę, podniosą wielki lament, mówiąc: „Jesteśmy ograbieni do szczętu!” Odmierzono sznurem dział mojego ludu, i nikt mu go nie zwrócił; pola nasze przydzielono grabieżcy.
Przeto nie będzie u was nikogo, kto by odmierzał sznurem dział w zgromadzeniu Pańskim».


WERSET PRZED EWANGELIĄ
W Chrystusie Bóg pojednał świat z sobą,
nam zaś przekazał słowo jednania.


EWANGELIA
Mt 12, 14-21
Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić.
Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz zabronił im surowo, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
«Oto mój Sługa, którego wybrałem;
Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie.
Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie Prawo narodom.
Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.
Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.
W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-15, 20:10

Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.
O co tu może chodzić? O co chodzi z tym krzyczeniem po ulicach? Przecież chodził i nauczał wszędzie. Nie sądzę, aby omijał ulice.
Wydaje mi się, że tu chodzi nie o miejsce, ale o metodę. Chodzi o to, że ten, kto najgłośniej krzyczy, wcale racji nie ma. A już na pewno, nie musi mieć racji.
Możemy to zauważyć w naszym życiu społecznym, jak wiele zależy od tub propagandowych. Od "posiadanych" stacji telewizyjnych, radiowych, gazet. Zapewne każdy z Was widzi, że większa oglądalność nie przekłada się na rację. Ani na prawdę, które jest głoszone. Wszędzie propaganda. [Tu przestrzegam przed błędem niejednakowego traktowania argumentów, tj. uzależniania ich przyjmowania od sympatii politycznych. Jak obserwuję, to działa bardzo mocno.]
A Jezusowi nie zależało na tym, aby przekrzyczeć faryzeuszy czy uczonych w piśmie. On starał się o rząd dusz. Dawał przykład i wyjaśniał słowem.
Nie wdawał się w jałowe dyskusje (jak jak my to tu czynimy, a w szczególności ja). Nie starał się nadrabiać krzykiem, arogancją czy zarzutami zdobywać przewagi w dyskusji. Po prostu robił swoje. Wypełniał misję. Konsekwentnie.
A to przykład dla każdego z nas. Sądzę, że wielu z nas chciałoby tak samo. Ale dajemy się ponosić emocjom. Ale staramy się tomem wypowiedzi dać do zrozumienia, że to my jesteśmy mądrzejsi. Albo pouczamy innych. Zamiast podawać rękę. Jedni czynią to dość dyskretnie, inni od razu przedstawiając się określają swoja wysoką pozycję. Wszystkim nam brakuje pokory.
Widzicie, to paradoksalne, ale Jezus budował swoją pozycję na skromności. Dyskrecji. Pokornie służył wszystkim. I dzięki temu, także ci, którzy Go nienawidzili, uznawali Jego autorytet. Np. przyprowadzając nierządnice. Lub zadając podchwytliwe pytania. Głupka by nie pytali. Przeciętnego człowieka też nie. Był kimś wielkim, choć się nie wywyższał.
Jak Go naśladować w tym względzie? Niestety, każdy musi sam dojść do tego. Ale czy "wielkie autorytety" naszego forum też? Ale ti mniej mnie interesuje. Ważniejsze jest dla mnie to, jakie ja sam w stosunku do siebie zastosuję metody. Czy uda mi się skorzystać w tego przykładu? I w jakim stopniu. Ale czy zauważę belkę? Czy zdołam ją dostrzec i usunąć?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-16, 19:56

Czytania na 17.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Rdz 18, 1-10a
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.
A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: «O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».
Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: «Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki». Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem.
Zapytali go: «Gdzie jest twoja żona, Sara?» – Odpowiedział im: «W tym oto namiocie».
Rzekł mu jeden z nich: «O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna».


DRUGIE CZYTANIE
Kol 1, 24-28
Bracia:
Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony dopełniam niedostatki udręk Chrystusa w moim ciele dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się z powodu zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego.
Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, została teraz objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jakie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was – nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka przedstawić jako doskonałego w Chrystusie.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Łk 8, 15
Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości.


EWANGELIA
Łk 10, 38-42
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa.
Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: «Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła».
A Pan jej odpowiedział: «Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-16, 22:30

Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego.
Wybór. Wciąż dokonujemy wyborów.
Ale czy musimy decydować sie na jedno, pozbawiając się drugiego? Czy nie jest ważne to, aby aby wybrać jeno i drugie? Ugoszczenie Jezusa było ważne. A wysłuchanie ważniejsze. Ale czy można było zlekceważyć Gościa?
Często trudno wyczuć, co jest ważniejsze.
Jezus, jak sądzę, mógł się pożywić czymkolwiek. Nie zależało Mu na wykwintności czy wystawności. Jego miską było nauczanie. Przyjmując gościa, trzeba rozpoznać intencję. Najpierw wysłuchać. Poświęcić mu swoją uwagę.
Trzeba zobaczyć człowieka. Jego problemy. Starać się zaspokoić jego potrzeby. Te najważniejsze. Często wysłuchanie jest ważniejsze od materialnej pomocy. Zacząć widzieć jego oczyma, a nie swoimi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Nenderen
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1590
Rejestracja: 30 maja 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1038 times
Been thanked: 271 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Nenderen » 2022-07-17, 03:30

Zestawienie Betanii z Mamre jest niesamowicie dające do myślenia. Z kolei zarówno Sara jak i Marta były służebnicami z zastrzeżeniami. Ta pierwsza niedowierzala, ta druga oskarżała. Tymczasem Bóg chce wszystko naprostować i wprowadzić pokój.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-18, 17:25

Czytania na 19.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Mi 7, 14-15. 18-20
Paś lud Twój, Panie, laską Twoją, trzodę dziedzictwa Twego, co mieszka samotnie w lesie, pośród ogrodów. Niech wypasają Baszan i Gilead jak za dawnych czasów. «Jak za dni Twego wyjścia z ziemi egipskiej ukażę mu dziwy».
Któryż bóg podobny Tobie, co oddalasz nieprawość, odpuszczasz występek Reszcie dziedzictwa Twego? Nie żywi On gniewu na zawsze, bo upodobał sobie miłosierdzie.
Ulituje się znowu nad nami, zetrze nasze nieprawości. Wrzucisz w morskie głębiny wszystkie ich grzechy. Okażesz wierność Jakubowi, Abrahamowi łaskawość, co poprzysiągłeś przodkom naszym od najdawniejszych czasów.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 14, 23
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.


EWANGELIA
Mt 12, 46-50
Gdy Jezus przemawiał do tłumów, oto Jego Matka i bracia stanęli na dworze i chcieli z Nim rozmawiać. Ktoś rzekł do Niego: «Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą pomówić z Tobą».
Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?»
I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-18, 20:50

Ależ brutalnie i w sposób nieprzyjemny (to eufemizm) zachował się Jezus. Czy nie jesteś oburzony> Czy nie uważasz Jego słow za odrzucenie Matki. I obrażenie Jej?
Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten jest Mi bratem, siostrą i matką.
Ale zacytowane zdanie przeczy temu co myślisz. Bo tu wyraźnie przyznaje się do Matki, sióstr i braci. Bo, przecież Maryje, najwspanialej ze wszystkich ludzi jacy pojawili się na świecie, wypełniała wolę Boga Ojca.

Ale i tak może szokować to, że Jezus uważa, że więzy krwi nie są najsilniejszymi więzami. Że daleko silniejszymi więzami są więzy miłości do Ojca w niebie. Że jest to najważniejszym kryterium.

A pamiętacie o czym była niedzielna Ewangelia? Czy kojarzy się z obecną?
Zobaczcie, jest niemal o tym samym. Dotyczy słuchania woli Bożej, czyli słuchania Jezusa.
Ale nie tylko słuchania uszami, ale też całym sobą. Czyli słuchania ze zrozumieniem i chęcią naśladowanie. Postępowania z tym, co głosi. Jezus w ten sposób pochwala zapał w poznawaniu właściwej drogi do zbawienia. Uczy miłości. Prawdziwej miłości.
Zastanawiasz się, czym różni się prawdziwa miłość od nieprawdziwej? Słusznie. Bo różnica często ulatuje uwadze. Różnica polega na sprzężeniu zwrotnym (po polsku feedback). Na dodatek wadze dodatniego sprzężenia zwrotnego. A tę cechę ma właśnie miłość fałszywa, czyli własna. Miłość służąca zaspokajaniu własnych doraźnych potrzeb.
Prawdziwa miłość nie oczekuje na wzajemność. Na jej okazywanie. Prawdziwa miłość to misja. Posłannictwo. Choć przyznam, że też z nagrodą. ,Ze sprzężeniem zwrotnym, ale już wiecznym. Sprzężeniem ocenionym na Sądzie.

Zatem pomyśl, jaki wniosek. Dla mnie jeden: Żądanie wyboru. Czy chcę pełnić wolę Boga Ojca? Czy ignorować? Czy staram się to czynić? Jak mocno? Jak często o tym pamiętam?
To mój wybór. To ja wybieram, czy chce być bratem Jezusa. On zaprasza, zachęca. Ale to ja muszę dawać odpowiedź swoim życiem. Swoim postępowaniem. Swoim stosunkiem do bliźnich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-20, 21:54

Czytania na 21.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Jr 2, 1-3. 7-8. 12-13
Pan skierował do mnie następujące słowo: «Idź i głoś publicznie w Jerozolimie: Tak mówi Pan: Pamiętam wierność twej młodości, miłość twego narzeczeństwa, kiedy chodziłaś za Mną na pustyni, w ziemi, której nikt nie obsiewa. Izrael jest świętością Pana, pierwszym plonem z Jego zbiorów. Ci wszyscy, którzy go spożywają, stają się winni, spotka ich nieszczęście» – mówi Pan.
«A Ja wprowadziłem was do ziemi urodzajnej, byście spożywali jej owoce i jej zasoby. Weszliście i zbezcześciliście moją ziemię, uczyniliście z mojej posiadłości miejsce pełne odrazy. Kapłani nie mówili: Gdzie jest Pan? Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie; pasterze zbuntowali się przeciw Mnie; prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy.
Niebo, niechaj cię na to ogarnie osłupienie, groza i wielkie drżenie! – mówi Pan. Bo podwójne zło popełnił mój naród: opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny, cysterny popękane, które nie utrzymują wody».


EWANGELIA
Mt 13, 10-17
Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: «Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?»
On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i w nadmiarze mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą nawet to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza:
„Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”.
Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-20, 22:25

Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie.
To dokładnie tak, jak na Forum. Piszą, czytają, nie rozumieją. W polemikach powtarzają się te same argumenty.
I jak wielu wie lepiej. Albo dobrze. Z przekonaniem, że mają rację.
Czytają argumenty, czytają cytaty biblijne czy różnych autorytetów, ale nie dociera. Co gorsza odczytują to, co chcą odczytać. Nie to co napisane.
Ale czy powyższy cytat jest sugestią, aby niczego nie dowodzi, nie przedstawiać jednoznacznie, ale operować obrazami. Tak, aby każdy zrozumiał. Ale, jak to się dzieje, nieco inaczej. Lub zupełnie inaczej.
Jak czytać, aby zrozumieć? Wydaje mi się, że odpowiedź jest jedna: Z wiarą. I z miłością. Do Boga i ludzi.
W stanie łaski uświęcającej można lepiej zrozumieć. Wyciągnąć wnioski. Słuszne.

Zastanawiam się, dlaczego Bóg nie dał ścisłych wytycznych. Miliona przykazań, które jednoznacznie by regulowały wszelkie przejawy życia ludzkiego. Wszystko byłoby czrno białe. Bez rozterek i wątpliwości. Tylko, po co by wtedy był rozum i wolna wola?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”