Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4448
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-21, 19:14

Czytania na 22.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Pnp 8, 6-7
Połóż mnie jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań; żar jej to żar ognia, płomień Pana.
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.


EWANGELIA
J 20, 1. 11-18
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty.
Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg.
I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?».
Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono».
Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus.
Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?».
Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę».
Jezus rzekł do niej: «Mario!».
A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: «Nauczycielu».
Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”».
Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-21, 22:23

Nie pojmuje tego, ale mnie to fascynuje.
A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: «Nauczycielu».
To, jak rozpoznawali Zmartwychwstałego. Powtarza się sytuacja. Widzą, ale nie widzą. Jakaś blokada. Nie wiem, czy Jezus się zmienił pod względem wyglądu. Na pewno obraz, który wrył im się w pamięć, to umęczony Człowiek. Brudny, zakrwawiony. Świadomość, że umarł, domyślam się, nie pozwalała, aby do świadomości dotarło, że to On. Ludzie często wypierają ze świadomości to, co zburzyłoby cała ich wiedzę. Potrzebują jakiegoś kopa, impulsu, znaku, aby przejrzeć. Najdziwniejsze to, że czasem ten impuls może być nic nie znaczącym gestem wzgl. słowem. Nic nie znaczącym w zwykłej sytuacji. Ale przełomowym w szczególnej.
Nie ogarniam tego.
Ale tez widzę po sobie, że i ja Go nie rozpoznaję. Powinienem Go widzieć w ludziach, miejscach, sytuacjach. Ale cos przysłania mi wzrok. Zaważam nieistotne fakty, przedmioty. A sedno, choć na wierzchu, jest dla mnie zakryte. Na dodatek często podejrzewam, że powinienem widzieć. Że jest. Ale nie widzę. Marny ze mnie katolik.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Jozek » 2022-07-22, 07:53

Andej, to skutek grzechu pierworodnego.
Moja kolejna praca to wlasnie bedzie tego wyjasnienie.
Ta blokada to glownie wybor-swiadomosc materialnej rzeczywistosci wraz z jej skutkami.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-22, 11:44

Rozumiem. Tylko Maryja rozpoznałaby.
Masz racje tym bardziej, że Maria nie była ochrzczona. Zatem w całym swoim wymiarze grzech pierworodny przysłaniał jej wzrok.
Ale cudowne jest to, że jednak ten grzech jakoś zsunął się z oczu, gdy Jezus zwrócił się do niej bezpośrednio. Chyba, że Jezus w tym momencie wyzwolił ją z tego grzechu.
Bardzo jestem ciekaw Twoje pracy. Mam nadzieję, że uda Ci się jednoznacznie wyjaśnić to pojawianie się i znikanie skutków grzechu pierworodnego. Ora to, że wszelkie zło pochodzi od tego grzechu.
(Ciekawi mnie w dużej mierze dlatego, że mam odmienne zdanie. I uważam, istnienie zła znacznie wyprzedziło istnienie grzechu pierworodnego. A grzech ten jest skutkiem, a nie przyczyną. I wierzę tez w to, że chrzest gładzi grzech pierworodny. Ale to na marginesie i w nawiasie.)
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4448
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-22, 19:59

Czytania na 23.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Ga 2, 19-20
Bracia:
Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża.
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.
Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 15, 9b. 5b
Trwajcie w mojej miłości;
kto trwa we Mnie, a Ja w nim,
ten przynosi owoc obfity.


EWANGELIA
J 15,1-8
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami.
Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-22, 20:38

Znowu prowokacja.
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
A może stwierdzenie faktu?
Zatem od końca. Wciąż o coś prosimy. Prosimy tygodniami, latami. I nic. Nie dostajemy tego, o co prosimy. Dlaczego? Sądzę, że są dwie przyczyny. To, ze tak na prawdę nie potrafimy trwać w Nim. A drugą jest to, że nie potrafimy dostrzegać tego, jak się spełniają nasze prośby albo brakuje nam cierpliwości, aby tego doczekać.
(Napisałem w formie pluralis, gdyż wciąż widzę jak wiele osób jest zawiedzionych brakiem spełnienia próśb. Widzę też wiele osób, które są zawiedzione, ale nie potrafią o tym powiedzieć. Tylko ze strzępów zdań wynika taki obraz.)
Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.
Jak trwać w Nim? I co robić, aby Jezus trwał w nas? Jak sobie wyobrazić to trwanie?
Czy Jezus może trwać w grzeszniku?
istotna też rola czasu. Bo Chrystus nie określił, kiedy się spełni to, o co prosimy. Zapewne, dla większości z nas, dopiero po śmierci. Dopiero zbawieni, zmartwychwstali będziemy w pełni szczęśliwi. a nasze potrzeby będą zaspokojone. Tylko, ze tam, nie będziemy mieć potrzeb ziemskich. Ani materialnych, ani zdrowotnych.
No to czekajmy. I owoc przynośmy. Obfity plon słów Jezusa, które do na wypowiada za pośrednictwem Pisma Świętego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Jozek » 2022-07-23, 02:57

Andej, wyjasnieniem poprzedniego czytania, jest fragment dzisiejszego.
"Trwajcie w mojej miłości;
kto trwa we Mnie, a Ja w nim,
ten przynosi owoc obfity".

W swoim rozwazaniu ominales istotny fragment "Trwajcie w mojej miłości".
Wlasnie caly sens nie tylko slow Jezusa, ale i wiary miesci sie w tym krotkim fragmencie.
Glowny dla nas problem stanowi rozumienie milosci, czym ona jest.
To co nazywamy miloscia to jedynie cos jak odlegle i mgliste wspomnienie tego co utracilismy, tej rzeczywistej i Prawdziwej Milosci.
Ona jest niemal materialna, namacalna, podobnie jak sie zanurzysz w wodzie to czujesz ja wokol calym soba i jakbys sie w niej rozplywal.
Tego sie chyba nie da opisac, a jedynie podac jakies nieadekwatne porownania.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Rak

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Rak » 2022-07-23, 14:31

Mam taką książkę "Słowo na każdy dzień", ta jest na rok liturgiczny C/II czyli obowiązujący. Jest super. Pod Ewangelią każdego dnia są krótkie rozważania i modlitwa.
Do dzisiejszej Ewangelii jest taka modlitwa: Chryste, z Ciebie czerpię moc do życia i wydawania dobrych owoców.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-23, 14:38

Rak pisze: 2022-07-23, 14:31 Pod Ewangelią każdego dnia są krótkie rozważania i modlitwa.
Do dzisiejszej Ewangelii jest taka modlitwa: Chryste, z Ciebie czerpię moc do życia i wydawania dobrych owoców.
Modlitwa piękna. Ale samo czytanie, bez samodzielnego rozważania, to troszkę za mało.
Dobrze, że z tego korzystasz. Bo takie teksty pomagają w zrozumieniu i we własnych rozmyślaniach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Rak

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Rak » 2022-07-23, 17:24

Oczywiście, że rozważam. Ewangelia to nie powieść, nie opowiadanie, nie rozprawka. To Słowo Boże. Znasz formę modlitwy Lectio Divina? Można usłyszeć co mówi Bóg, tylko do mnie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-23, 18:58

Rak pisze: 2022-07-23, 17:24 Można usłyszeć co mówi Bóg, tylko do mnie.
To wyniosłem z Neo. Nie interpretację, ale przesłanie skierowane do mnie.
Piszę w różnych formach, ale to, co dociera do mnie. A co mnie ciągle zaskakuje, to to, że często zaczynając pisać mam jakąś myśl, koncepcję, która zmienia się, czasem radykalnie, w trakcie pisania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4448
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-23, 19:17

Czytania na 24.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Rdz 18, 20-32
Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się».
Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?»
Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich».
Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?»
Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu».
Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?»
Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu».
Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu».
Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?»
Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu».
Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu»

DRUGIE CZYTANIE
Kol 2, 12-14
Bracia:
Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił.
I was, umarłych na skutek występków i «nieobrzezania» waszego grzesznego ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny, przygniatający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża.

EWANGELIA
Łk 11, 1-13
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».
Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».
Ostatnio zmieniony 2022-07-23, 19:18 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-23, 22:13

Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone.
Wytrwałość. W modlitwie. I nie tylko.
Prosimy, ale nie otrzymujemy. Zniecierpliwiamy się. Wystawiamy Pana Boga na próbę. Brak pokory.
Mi też brak. Dlatego prosząc o coś dodaję: Niech się dzieje wola Twoja. Nie zawsze potrafie ja przyjąć. Ale przyjmuję. Szukam sensu. Staram się ofiarować to, co przychodzi. Ale tylko staram się. Nie zawsze się udaje. I, na przekór temu, że nie otrzymuję, wciąż o coś proszę. Ale też uczę się dziękować.
Szukam. Czasem znajduję. A czasem muszę dalej szukać. Zdarza się, ze tracę nadzieję. Ale też nie raz znajduję. Najbardzie szukam Boga. W innych i w sobie. Trudno mi znaleźć.
Kołatać nie potrafię. Nie walczę, by otworzono. Z pewnym wyjątkiem. Wciąż dobijam się do nieba prosząc o zbawienie. Tych, którzy już odeszli. I o własne. Aby spotkać się nimi. W niebie. Gdy przyjdzie czas. A właściwie, gdy minie. I w tym cała nadzieja. Że kiedys znów ich spotkam. W obliczu Boga. I w Jego miłości i miłosierdziu. Chociażem grzesznik.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4448
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-07-25, 17:38

Czytania na 26.07.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Jr 14, 17-22
Oczy moje wylewają łzy dzień i noc bez przerwy, bo wielki upadek dotknie Dziewicę, Córę mojego ludu, klęska bardzo wielka. Gdy wyjdę na pole – oto pobici mieczem! Jeśli pójdę do miasta – oto męki głodu! Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju, nic nie rozumiejąc.
Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską, a nie ma dla nas uleczenia? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia – a tu przerażenie!
Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość, przewrotność naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj przymierza z nami!
Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? Czy może niebo zsyła krople deszczu? Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże? W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus,
każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.

EWANGELIA
Mt 13, 36-43
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście».
On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
Kto ma uszy, niechaj słucha!»
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-07-25, 18:09

Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
Dlaczego dopiero wtedy, gdy zniknie zło? Zastanawia mnie to.
Czy sprawiedliwi nie powinni błyszczeć teraz, gdy jest kontrast między dobrem a złem?
Może to chodzi o to, że zło jest zawsze bardziej zauważalne. Głośniejsze. Bardziej krzykliwe.
Bo popatrzcie na media. Tam królują info o tym, co złe. O nieszczęściach. Opluwanie przeciwników politycznych. I my też, częściej mówimy i tym co boli, a nie o tym co cieszy.
A chwasty? Też rosną szybciej. Zagłuszają dobre rośliny. I trudno się ich pozbyć. Tak jak naszych wad i grzechów.
Czy zostaniemy zaliczeni w poczet sprawiedliwych? Wierzymy, ze tak. I taką mamy nadzieję. Bo mamy Nauczyciela. Mamy Pośredniczkę.
Musimy Im ufać. Pozwolić się prowadzić. Do Ojca.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”