Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-11-17, 07:20

a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi
A oni myśleli ... My też. Myślimy, że to już. Że już je osiągnęliśmy. Albo, że tuż, tuż. A tymczasem to jest niedościgniony ideał.
Tak na prawdę ono już jest. Ale w stanie szczątkowym.
Wydaje mi się, że słusznie przychodzi na myśl ziarnko gorczycy. Bo ono najbardziej kojarzy się z KB. To ziarnko zostało każdemu dane. Każdemu posiane. Kiełkuje, chce kiełkować. I tu znów przypomina się przypowieść o siewcy. Na jaki grunt trafia w we mnie, w Tobie? Czy ma szanse na wzrost? Tak jak w dzisiejszej przypowieści. Czy we mnie, w Tobie zostanie pomnożone? Czy wyda obfity plon? Czy będzie włożone do zamrażarki, aby przetrwało. Ale bez kiełkowanie.
Czy samo ziarenko jest plonem? Każdy powie, że nie. Czy plonem jest wzrastający krzew? Co jest plonem? Ano, plonem jest dojrzałe ziarno. KB jest plonem. Aby było w nas musi się rozwinąć i dać owoce. Na razie jest w postaci szczątkowej. Zalążek, kiełek, roślinka. Może (mam nadzieję, że na pewno) bardzo dobrze rozwijająca się. Ale dopiero po owocach ich poznacie. Ich, czynach nas, was, mnie, Ciebie.
Siewce to oceni. Nie Ty czy ja. Nie do nas należy ocena, że jest już w nas KB. Ani w jakim stadium.
Naszym zadaniem nie jest ocena, tylko pielęgnacja. Mnożenie talentów, które otrzymaliśmy. O Boga, od rodziców, od świata. Mnożenie z zasadami wiary i miłości. Zgodnie z zasadami, które Bóg nam objawił. A człowiek spisał w Dekalogu, przykazaniach miłości, w Biblii.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-17, 21:26

Przepraszam, Andej, zapomniałam dzisiaj, już wstawiam.
Czytania na 18 listopada
1 Mch 2, 15-29
Do miasta Modin przybyli królewscy wysłańcy, którzy zmuszali do odstępstwa przez uczestnictwo w składaniu ofiary. Wielu spomiędzy Izraelitów przyszło do nich. A Matatiasz i jego synowie zebrali się razem. Wtedy królewscy wysłańcy zwrócili się do Matatiasza ze słowami:

«Ty jesteś zwierzchnikiem, sławnym i wielkim w tym mieście, a podtrzymują cię synowie i krewni. Teraz więc ty pierwszy przystąp i wykonaj zarządzenie króla, tak jak wykonały wszystkie narody, mieszkańcy Judy i ci, którzy pozostali w Jeruzalem, a ty i twoi synowie będziecie należeli do królewskich przyjaciół, ty i synowie twoi będziecie zaszczyceni darami w srebrze i złocie oraz innymi podarunkami».

Na to jednak Matatiasz odpowiedział donośnym głosem: «Jeżeli nawet wszystkie narody, które należą do państwa podległego królowi, słuchają go, odstąpiwszy od kultu swych ojców, i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas Bóg broni od przekroczenia Prawa i jego nakazów! Słów króla nie będziemy słuchali i od kultu naszego nie odstąpimy ani w prawo, ani w lewo».

Zaledwie skończył mówić te słowa, pewien Żyd przystąpił na oczach wszystkich do ołtarza w Modin, ażeby złożyć ofiarę, zgodnie z zarządzeniem króla. Gdy zobaczył to Matatiasz, zapłonął gorliwością i zadrżały mu nerki, i zawrzał gniewem, który był słuszny. Pobiegł więc i zabił tamtego obok ołtarza. Przy tej sposobności zabił także urzędnika królewskiego, który zmuszał do składania ofiar, ołtarz zaś rozwalił. Zapałał gorliwością o Prawo, jak to uczynił Pinchas z Zambrim, synem Salu.

Wtedy też Matatiasz zaczął w mieście wołać donośnym głosem: «Niech idzie za mną każdy, kto płonie gorliwością o Prawo i obstaje za przymierzem». Potem zaś on sam i jego synowie uciekli w góry, pozostawiając w mieście wszystko, co posiadali.

Wtedy wielu spośród ludzi, którzy szukali tego, co sprawiedliwe i słuszne, udało się na pustynię, aby tam przebywać.

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Ps 95 (94), 8a. 7d
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

EWANGELIA
Łk 19, 41-44
Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami.

Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą, a nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Albertus » 2021-11-17, 22:31

miłośniczka Faustyny pisze: 2021-11-17, 21:26 Przepraszam, Andej, zapomniałam dzisiaj, już wstawiam.
Czytania na 18 listopada
1 Mch 2, 15-29
Do miasta Modin przybyli królewscy wysłańcy, którzy zmuszali do odstępstwa przez uczestnictwo w składaniu ofiary. Wielu spomiędzy Izraelitów przyszło do nich. A Matatiasz i jego synowie zebrali się razem. Wtedy królewscy wysłańcy zwrócili się do Matatiasza ze słowami:

«Ty jesteś zwierzchnikiem, sławnym i wielkim w tym mieście, a podtrzymują cię synowie i krewni. Teraz więc ty pierwszy przystąp i wykonaj zarządzenie króla, tak jak wykonały wszystkie narody, mieszkańcy Judy i ci, którzy pozostali w Jeruzalem, a ty i twoi synowie będziecie należeli do królewskich przyjaciół, ty i synowie twoi będziecie zaszczyceni darami w srebrze i złocie oraz innymi podarunkami».

Na to jednak Matatiasz odpowiedział donośnym głosem: «Jeżeli nawet wszystkie narody, które należą do państwa podległego królowi, słuchają go, odstąpiwszy od kultu swych ojców, i zgodziły się na jego nakazy, to jednak ja, moi synowie i moi krewni będziemy postępowali zgodnie z przymierzem, które zawarli nasi ojcowie. Niech nas Bóg broni od przekroczenia Prawa i jego nakazów! Słów króla nie będziemy słuchali i od kultu naszego nie odstąpimy ani w prawo, ani w lewo».

Zaledwie skończył mówić te słowa, pewien Żyd przystąpił na oczach wszystkich do ołtarza w Modin, ażeby złożyć ofiarę, zgodnie z zarządzeniem króla. Gdy zobaczył to Matatiasz, zapłonął gorliwością i zadrżały mu nerki, i zawrzał gniewem, który był słuszny. Pobiegł więc i zabił tamtego obok ołtarza. Przy tej sposobności zabił także urzędnika królewskiego, który zmuszał do składania ofiar, ołtarz zaś rozwalił. Zapałał gorliwością o Prawo, jak to uczynił Pinchas z Zambrim, synem Salu.

Wtedy też Matatiasz zaczął w mieście wołać donośnym głosem: «Niech idzie za mną każdy, kto płonie gorliwością o Prawo i obstaje za przymierzem». Potem zaś on sam i jego synowie uciekli w góry, pozostawiając w mieście wszystko, co posiadali.


poruszyło mnie pierwsze czytanie z księgi Machabejskiej.

Była to próba "rozpuszczenia" narodów w państwie Antiocha Epifanesa w multikulturalnym tyglu pod przewodnictwem greckim, przy narzucaniu fałszywych kultów i tolerancji dla zboczeń.

Patrząc po ludzku Izraelici nie mieli najmniejszych szans tym bardziej że nie byli wcale jednością i wśród nich samych wyłoniła się duża grupa zwolenników połączenia sie z poganami dla korzyści z tego połączenia płynących. A Jednak Bóg pozwolił im obronić swoją tożsamość i Boże Objawienie.

Myślę że to wszystko jest niezwykle aktualne w naszych czasach i zachęta do podjęcia walki duchowej.
Ostatnio zmieniony 2021-11-17, 22:46 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-19, 16:14

Czytania na 20 listopada 2021

PIERWSZE CZYTANIE
1 Mch 6, 1-13
W czasie swojej wyprawy po górnej krainie król Antioch dowiedział się, że w Persji, w Elimais, jest miasto sławne z bogactwa, ze srebra i złota, że jest tam nadzwyczaj bogata świątynia, a w niej złote hełmy, pancerze i zbroja, jaką pozostawił tam król macedoński Aleksander, syn Filipa, który panował najpierw nad Grekami. Udał się więc tam, usiłował zdobyć miasto i złupić je, to mu się jednak nie powiodło, gdyż mieszkańcy miasta poznali jego zamiary. Stanęli do walki przeciwko niemu, a on musiał się wycofać. Z wielkim smutkiem powrócił stamtąd i udał się do Babilonu.

Do Persji przybył do niego jakiś posłaniec z wiadomością, że pobito wojska, które były wysłane do ziemi judzkiej; przede wszystkim wyruszył Lizjasz na czele ogromnego wojska i został przez nich pobity; oni zaś stali się naprawdę mocni dzięki broni, wojsku, a także dzięki wielkim łupom, które zabrali pobitemu wojsku; zburzyli ohydę, którą wybudowano na ołtarzu w Jerozolimie, świątynię dokoła otoczyli wysokimi murami jak poprzednio, a także jego miasto, Bet-Sur.

Gdy król usłyszał o tych wypadkach, zdumiał się i przeraził do tego stopnia, że padł na łoże i ze smutku się rozchorował, bo nie tak się stało, jak sobie życzył.

Przez wiele dni tam przebywał, gdyż przyszedł na niego ciężki smutek i nawet pomyślał, że umrze. Przywołał więc wszystkich swoich przyjaciół i powiedział do nich: «Sen odszedł od moich oczu, a troska gniecie me serce; powiedziałem więc w swoim sercu: Doszedłem do tak wielkiej udręki i niepewności, w jakiej obecnie się znajduję, a przecież w używaniu władzy byłem łaskawy i miłosierny. Teraz jednak przypominam sobie całe zło, którego dopuściłem się w Jerozolimie. Zabrałem bowiem wszystkie srebrne i złote naczynia, które tam się znajdowały, i bez przyczyny wydałem rozkaz, aby wytępić wszystkich mieszkańców ziemi judzkiej. Wiem, że dlatego właśnie spotkało mnie to nieszczęście, i oto od wielkiego smutku ginę na obcej ziemi».


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
2 Tm 1, 10b
Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył,
a na życie rzucił światło przez Ewangelię.

EWANGELIA
Łk 20, 27-40
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: „Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu”. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. Pojął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».

Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.

A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzewie, gdy Pana nazywa „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».

Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». I już o nic nie śmieli Go pytać.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-11-19, 20:58

Błąd saduceuszów jest powielany do dzisiaj. Z jednej strony oczywistym, a z drugiej zrozumiały. Otóż większość z nas nie potrafi wyzwolić w sobie myślenie abstrakcyjnego. Wszystko kategoryzuje odnosząc do świata materialnego znanego z autopsji. Wydaje im się, że to co na ziemi niemożliwe, nie jest możliwe w niebie. Albowiem nie docierają do nich słowa Jezusa. A wyraźnie powiedział, że: są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. Jedynym przykładem jest zmartwychwstały Jezus. Mógł jeść, ale nie musiał. Mógł korzystać z przedmiotów materialnych, ale i je przenikać. Mógł być rozpoznawany przez uczniów lub nie. Zmartwychwstałe ciało wolne jest od potrzeb materialnych.
Spodziewacie się, że tam, po drugiej stronie spotkacie swoich bliskich. Tych, których kochaliście, kochacie tu, za życia ziemskiego. Otóż będziecie mieli kłopot. Bo tam będziecie kochać nie tylko ich. Tak samo kochać będziecie każdego bliźniego. Ukochana żona, najukochańsi rodzice będą równie kochani, jak sąsiad, z którym wciąż darliście koty. A oni też będą was tak kochać. Totalnie, całkowicie i absolutnie. Bo miłość Boża udzieli się i wam. Dotrze do każdego z nas w pełnym wymiarze, którego tu nie potrafimy zaznać, rozpoznać.
A dlaczego to tak? To też Jezus wyjaśnił słowami: wszyscy bowiem dla Niego żyją. W niebie wszyscy żyją miłością. Choć ta miłość czasem przybiera specyficzne formy. Na przykład wygląd naszych krewnych, przyjaciół. Każdy będzie wyglądać tak, jak został zapamiętany. Ten sam człowiek, będzie dla każdego wyglądać inaczej. Dla tych, którzy opuścili go w czasie jego młodości, będzie młodym, a dla tych, którzy żegnali go w podeszłym wieku, starcem będzie. Bo zmartwychwstałe ciało nie będzie ograniczone materią. Ale jedynie miłością. Miłością Bożą promieniująca na wszystkich zbawionych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-20, 21:24

Czytania na 21 listopada

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 7, 13-14
Czytanie z Księgi proroka Daniela

Patrzyłem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

DRUGIE CZYTANIE
Ap 1, 5-8
Jezus Chrystus jest Świadkiem Wiernym, Pierworodnym wśród umarłych i Władcą królów ziemi.

Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.

Oto nadchodzi z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko i wszyscy, którzy Go przebili. I będą Go opłakiwać wszystkie pokolenia ziemi. Tak: Amen.

Ja jestem Alfa i Omega, mówi Pan Bóg, Który jest, Który był i Który przychodzi, Wszechmogący.


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Mk 11, 9c. 10a
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie.
Błogosławione Jego królestwo, które nadchodzi.


EWANGELIA
J 18, 33b-37
Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?»

Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?»

Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?»

Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd».

Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?»

Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».
Ostatnio zmieniony 2021-11-20, 21:24 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-11-20, 21:39

Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.
Czy wystarczy słuchać?
Z pewnością, nie. Trzeba jeszcze być "z prawdy". A to już Boża łaska. Oczywiście, sama łaska to za mało. Konieczna jeszcze wola. Wolna. Dobrowolny wybór. Bo łaska rozkwita tam, gdzie człowiek chce i potrafi ją przyjąć.
Toteż każdy kto szuka prawdy i znajduje ją w objawieniu Bożym, słucha głosu Syna. Słucha i rozumie. Rozumie i postępuje zgodnie z nim.
Zastanawiam się jak słucham? A Ty, jeśli czytasz te słowa, to proszę, zastanów się, jak Ty słuchasz. Czy rozumiesz, czy szukasz sensu? Czy to co słuchasz przekłada się na czyny? Na słowa? I myśli?
Jeśli rozumiesz, to z pewnością tak.
Ale przeszkoda jest ludzka słabość. Video meliora proboque, deteriora sequor. Ponadto przypomina mi się wiersz Brzechwy pt. Trzech mówców.
Czy nie jest tak, że ktoś tak rozumie słowa Chrystusa, aby potwierdzały jego własne zdanie? Czy nie zdarza się naginać Jego słów do naszej woli, do naszych interesików? Rozumieć opacznie. Bo tak wygodniej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15002
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4220 times
Been thanked: 2960 times
Kontakt:

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Dezerter » 2021-11-20, 21:50

miłośniczka Faustyny pisze: 2021-11-20, 21:24 Czytania na 21 listopada

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 7, 13-14
Czytanie z Księgi proroka Daniela

Patrzyłem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.
No jak ktoś mi powie, że ten tekst ze ST nie jest o Jezusie, Mesjaszu, Synu Bożym, który sam siebie nazywał przecież Synem Człowieczym
to ja nie umiem czytać ze zrozumieniem. Mamy jasną zapowiedź Paruzji i królowania
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-21, 17:24

Czytania na 22 listopada 2021

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 1, 1-6. 8-20
W trzecim roku panowania króla judzkiego, Jojakima, przybył król babiloński, Nabuchodonozor, pod Jerozolimę i oblegał ją. Pan wydał w jego ręce króla judzkiego, Jojakima, oraz część naczyń domu Bożego, które zabrał do ziemi Szinear, do domu swego boga, umieszczając naczynia w skarbcu swego boga.

Król polecił następnie Aszfenazowi, przełożonemu swoich dworzan, sprowadzić spośród Izraelitów z rodu królewskiego oraz z możnowładców młodzieńców bez jakiejkolwiek skazy, o pięknym wyglądzie, obeznanych z wszelką mądrością, posiadających wiedzę i obdarzonych rozumem, zdatnych do służby w królewskim pałacu. Zamierzał ich nauczyć pisma i mowy chaldejskiej. Król przydzielił im codzienną porcję potraw królewskich i wina, które pijał. Mieli być wychowywani przez trzy lata, by po ich upływie rozpocząć służbę przy królu.

Spośród synów judzkich byli wśród nich: Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz. Daniel powziął postanowienie, by się nie kalać potrawami królewskimi ani winem, które król pijał. Poprosił więc nadzorcę służby dworskiej, by nie musiał się kalać.

Bóg zaś obdarzył Daniela przychylnością i miłosierdziem nadzorcy służby dworskiej. Nadzorca służby dworskiej powiedział do Daniela: «Obawiam się, by mój pan, król, który przydzielił wam pożywienie i napoje, nie ujrzał, że wasze twarze są chudsze niż twarze młodzieńców w waszym wieku i byście nie narazili mojej głowy na niebezpieczeństwo u króla».

Daniel zaś powiedział do strażnika, którego ustanowił nadzorca służby dworskiej nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem i Azariaszem: «Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia. Wtedy zobaczysz, jak my wyglądamy, a jak wyglądają młodzieńcy jedzący potrawy królewskie, i postąpisz ze swoimi sługami według tego, co zobaczysz».

Przystał na to żądanie i poddał ich dziesięciodniowej próbie. A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny.

Bóg zaś dał tym czterem młodzieńcom wiedzę i umiejętność wszelkiego pisma oraz mądrość. Daniel miał dar rozeznawania wszelkich widzeń i snów. Gdy minął okres ustalony przez króla, by ich przedstawić, nadzorca służby dworskiej wprowadził ich przed Nabuchodonozora.

Król rozmawiał z nimi, i nie można było znaleźć pośród nich wszystkich nikogo równego Danielowi, Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi. Zaczęli więc sprawować służbę przy królu. We wszystkich wymagających mądrości i roztropności sprawach, jakie przedkładał im król, okazywali się
dziesięciokrotnie lepsi niż wszyscy tłumaczący sny i wróżbici w całym jego królestwie.


WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Mt 24, 42a. 44
Czuwajcie i bądźcie gotowi,
bo o godzinie, której się nie domyślacie,
Syn Człowieczy przyjdzie.

EWANGELIA
Łk 21,1-4
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak pewna uboga wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki, i rzekł: «Prawdziwie, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę Bogu z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie»
Ostatnio zmieniony 2021-11-21, 17:24 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-11-21, 21:23

Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni.
...
ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie

Przychodzą mi do głowy dwie myśli.
Pierwsza, to relatywność. Nie jest ważna wielkość ofiarowanej kwoty, ale jej proporcja do możliwości. Te same 10, 20 czy 50 dane na tacę, ma różną wartość w zależności od dochodów i niezbędnych wydatków. Czy jest to rzuceniem nic nie znaczącej dla kogoś kwoty, czy wiąże się z jakimś wyrzeczeniem (to skrajne przykłady). Zwłaszcza z wyrzeczeniem się jakiejś przyjemności. Albo niewłaściwego przeznaczenia pieniędzy. Np. na nałóg.

A druga sprawa, to ile ona wrzuciła. Dwa grosze. Czyli wartość dwóch bochenków chleba. A zarazem 1/16 godziwej dniówki pracownika najemnego, czyli denara. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że jeden denar pozwalał na całodzienne utrzymanie rodziny. Zwykle licznej rodziny. Z tego wynika, że wdowa żyła wyraźnie poniżej minimum socjalnego. Nie wiem, ile wynosiło minimum biologiczne.
Ale przejdę do teraźniejszości. Ile ta wdowa wrzuciła? Wrzuciła całodzienne utrzymanie. Czyli jedną trzydziestą swojego dochodu miesięcznego. Teraz oblicz, ile wynosi Twój dziennych dochód (pensja podzielona przez ilość dni). I zastanów się, czy byłbyś w stanie dać taka ofiarę? I tu przychodzi na myśl kolejne pytanie: Jak często tak robiła? Wydaje mi się, że raz do roku. Teraz wydaje Ci się, że wrzuciła jednak niewiele. Jeśli tak, to pomyśl, czy ofiarujesz raz w roku całodzienny post i całe zaoszczędzone pieniądze oddajesz na Kościół?

Przyznam, że nigdy wcześniej na wpadłem na takie rozumowanie. Na takie podejście do wdowiego grosza. Po prostu nie myślałem takimi kategoriami.
To wspaniałe, że dziś odczytałem te słowa Ewangelii. Bo oprócz powyższego rozważania na gorąco pozostanie mi to w głowie do dalszych rozważań. Na temat składanych ofiar. Na Kościół i nie tylko. Także w ramach pomocy dla potrzebujących lub na inne cele charytatywne. I co najważniejsze, aby ofiary te nie były tylko na odczepne wydatkiem finansowym, ale by łączyły się z konkretną ofiarą. Najbardziej przychodzi do głowy Wielki Piątek. Jak zasada. Ale i Środa Popielcowa. W dni, w które obowiązuje post ścisły. Sam zakres postu zależy od stanu zdrowia. Ale widzę, że należy połączyć post z ofiarą finansową. Mam wyznaczone zadanie dla siebie. W jakim stopniu mi się uda?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1422
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 549 times
Been thanked: 787 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: AdamS. » 2021-11-21, 22:28

Andej pisze: 2021-11-21, 21:23 Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni.
... ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie

Przychodzą mi do głowy dwie myśli.
Pierwsza, to relatywność. Nie jest ważna wielkość ofiarowanej kwoty, ale jej proporcja do możliwości.
To bardzo istotne odniesienie, przedstawione w dalszym wywodzie o proporcji. Dla mnie jednak ta sytuacja budzie jeszcze inną refleksję - nad ZAWIERZENIEM, bo przecież wdowa pozbyła się całego swego zabezpieczenia. Została z niczym. Pewnie żadnej pracy nie miała, żeby sobie pomyśleć: jutro zarobię... Zawierzyła Bogu w sposób całkowity.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Logan » 2021-11-22, 21:42

Zdecydowanie tak. Spotkałem się z podobną interpretacją, która mnie również skłoniła ku refleksji. Ta uboga wdowa w sensie duchowym jest symbolem grzesznika, a dwa grosze oznaczają to co dotyczy ciała i ducha. A to niewiele oznacza oznacza wagę ludzkich wysiłków. Nie liczy się ilość czy jakość, ale intencja i słowo klucz - zawierzenie. Intencją jest pełnić wolę Bożą bez względu na warunki i czas niekorzystny.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-23, 15:14

Czytania na 24.11.2021

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 5, 1-6. 13-14. 16-17. 23-28
Król Baltazar urządził dla swych możnowładców w liczbie tysiąca wielką ucztę i pił wino wobec tysiąca osób. Gdy zasmakował w winie, rozkazał Baltazar przynieść srebrne i złote naczynia, które jego ojciec, Nabuchodonozor, zabrał ze świątyni w Jerozolimie, aby mogli z nich pić król oraz jego możnowładcy, jego żony i nałożnice.

Przyniesiono więc złote i srebrne naczynia zabrane ze świątyni w Jerozolimie; pili z nich król, jego możnowładcy, jego żony i jego nałożnice. Pijąc wino, wychwalali bożków złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych.

W tej chwili ukazały się palce ręki ludzkiej i pisały za świecznikiem na wapnie ściany królewskiego pałacu. Król zaś widział piszącą rękę. Twarz króla zmieniła się, myśli jego napełniły się przerażeniem, jego stawy biodrowe uległy rozluźnieniu, a kolana jego uderzały jedno o drugie.

Wtedy przyprowadzono Daniela przed króla. Król odezwał się do Daniela: «Czy to ty jesteś Daniel, jeden z uprowadzonych z Judy, których sprowadził z Judy król, mój ojciec? Słyszałem o tobie, że posiadasz boskiego ducha i że stwierdzono u ciebie światło, rozwagę i nadzwyczajną mądrość. Słyszałem zaś o tobie, że umiesz dawać wyjaśnienia i rozwiązywać zawiłości. Jeśli więc potrafisz odczytać pismo i wyjaśnić jego znaczenie, zostaniesz odziany w purpurę i złoty łańcuch na szyję i będziesz panował jako trzeci w królestwie».

Wtedy odezwał się Daniel i rzekł wobec króla: «Dary swoje zatrzymaj, a podarunki daj innym! Jednakże odczytam królowi pismo i wyjaśnię jego znaczenie. Uniosłeś się przeciw Panu nieba. Przyniesiono do ciebie naczynia z Jego domu, ty zaś, twoi możnowładcy, twoje żony i twoje nałożnice piliście z nich wino. Wychwalałeś bogów srebrnych i złotych, miedzianych, żelaznych, drewnianych i kamiennych, którzy nie widzą, nie słyszą i nie rozumieją. Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. Dlatego posłał On tę rękę, która nakreśliła to pismo.

A oto nakreślone pismo: Mene, mene, tekel ufarsin. Takie zaś jest znaczenie wyrazów: Mene – Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres. Tekel – zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki. Peres – twoje królestwo uległo podziałowi, oddano je Medom i Persom».

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Ap 2, 10c
Bądź wierny aż do śmierci,
a dam ci wieniec życia.

EWANGELIA
Łk 21, 12-19
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić.

A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2021-11-23, 21:53

I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich.
Czy to nie teraz tak się dzieje? Wciąż słyszymy, czytamy o przejawach nienawiści wobec chrześcijan. Ale już zabrnąłem, bo to polityczna sprawa. Zatem zastopuję. Tym razem każdy musi sam.
No chyba, że przeskoczy do Komentarza.
Ostatnio zmieniony 2021-11-23, 22:27 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4455
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-11-24, 18:06

Czytania na 25 listopada 2021

PIERWSZE CZYTANIE
Dn 6, 12-28
Mężowie podbiegli gromadnie i znaleźli Daniela modlącego się i wzywającego Boga. Poszli więc i powiedzieli do króla w sprawie zakazu królewskiego: «Czy nie kazałeś, królu, ogłosić dekretu, że ktokolwiek prosiłby w ciągu trzydziestu dni o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka poza tobą, ma być wrzucony do jaskini lwów?»
W odpowiedzi król rzekł: «Sprawę rozstrzygnięto według nienaruszalnego prawa Medów i Persów».
Na to odpowiedzieli, zwracając się do króla: «Daniel, ów mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy».
Gdy król usłyszał te słowa, ogarnął go smutek; postanowił uratować Daniela i aż do zachodu słońca usiłował znaleźć sposób, by go ocalić.
Lecz ludzie ci pośpieszyli gromadnie do króla, mówiąc: «Wiedz, królu, że zgodnie z prawem Medów i Persów żaden zakaz ani dekret wydany przez króla nie może być odwołany». Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów.
Król zwrócił się do Daniela i rzekł: «Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię». Przyniesiono kamień i umieszczono w otworze jaskini lwów. Król opieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela.
Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez całą noc, nie kazał wprowadzać do siebie nałożnic, a sen uleciał od niego. Król wstał o świcie i udał się śpiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, zawołał do Daniela głosem pełnym bólu: «Danielu, sługo Boga żywego, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?»
Wtedy Daniel odpowiedział królowi: «Królu, żyj wiecznie! Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszcze lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego». Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu. Na rozkaz króla przyprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono do jaskini lwów ich samych, ich dzieci i żony. Nim jeszcze spadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości.
Król Dariusz napisał do wszystkich narodów, ludów i języków, jakie są na całej ziemi: «Pełni pokoju wam życzę! Wydaję niniejszy dekret, by na całym obszarze mojego królestwa odczuwano lęk i drżenie przed Bogiem Daniela. Bo On jest Bogiem żywym i trwa na wieki. On ratuje i uwalnia, dokonuje znaków i cudów na niebie i na ziemi. On uratował Daniela z mocy lwów».

WERSET PRZED EWANGELIĄ (ALLELUJA)
Łk 21, 28
Nabierzcie ducha i podnieście głowy,
ponieważ zbliża się wasze odkupienie.


EWANGELIA
Łk 21, 20-28
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Skoro ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że jego spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane.
Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Nastanie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią.
Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”