Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Czyli rozmowy o naturze Boga i Objawienie Jego w Osobie Ojca, Jezusa Chrystusa, rozmowy także na temat Ducha Świętego, Jego działanie, prowadzenie Kościoła przez Niego, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18944
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-21, 15:01

Nic podobnego. Świadczy o tym drugi opis stworzenia, gdzie czytamy:
Rdz 1:27 BT5 "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę."
Sprowadzanie tego głębokiego opisu do "przylgnięcia" to takie spłycenie, że niemal profanacja tekstu.
Ostatnio zmieniony 2023-02-21, 16:07 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: faraon » 2023-02-21, 15:34

Zapomniales ze odeslanie zony-rozwod nie zmienia nic, bo nadal sa jednym cialem i kto by ja wzial za zone popelnia nierzad, czyli nie ma czegos takiego jak rozstanie ktore powoduje rozklejenie.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Pytający » 2023-02-21, 16:47

Nie o tym jest rozmowa, to znaczy nierozerwalności małżeństwa. O powodach rozstań czy separacji.
A kwestionowanie wyraźnego tekstu do którego nie ja pierwotnie odwoływałem jest bezsensu. I to B.T wyd.V werset oddaje:
"Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się... [co robi?]
łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że[co?] stają się jednym ciałem".
W wyniku czego "staja się jednym ciałem"? W wyniku wzajemnego połączenia! Przyczyna i skutek.
I nie ma to nic wspólnego z trynitarnym obrazem theos.
Zapytam:
Jaki ma okoliczność, że mężczyzna, który uprawia seks z prostytutką, "staje się z nią jednym ciałem"? Taki jak i ten, że w wyniku połączenia męża i żony "stają się jednym ciałem".
Żaden! I nie ma potrzeby szukać w nim ratunku, dla nauki, że theos jest w trzech osobach. Jedno nie ma z drugim nic wspólnego.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18944
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-21, 17:10

Żartujesz, albo masz chorą wyobraźnię. Łączenie się to synonim stania się jednym ciałem, a nie "sposób stawania się" jednym ciałem. To typowa konstrukcja w języku hebrajskim: nie ma on stopnia wyższego, więc następuje synonimiczne powtórzenie, aby podnieść ważność wyrażenia.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Pytający » 2023-02-21, 18:07

Marek_Piotrowski pisze: 2023-02-21, 17:10 Żartujesz, albo masz chorą wyobraźnię. Łączenie się to synonim stania się jednym ciałem, a nie "sposób stawania się" jednym ciałem. To typowa konstrukcja w języku hebrajskim: nie ma on stopnia wyższego, więc następuje synonimiczne powtórzenie, aby podnieść ważność wyrażenia.
Dlaczego tak uważasz? To typowa...Podaj przykłady, które by to wyjaśniały, chociaż nie ma to nic wspólnego z tematem.
Ostatnio zmieniony 2023-02-21, 18:10 przez Pytający, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2198 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: sądzony » 2023-02-21, 18:14

Pytający pisze: 2023-02-21, 18:07
Marek_Piotrowski pisze: 2023-02-21, 17:10 Żartujesz, albo masz chorą wyobraźnię. Łączenie się to synonim stania się jednym ciałem, a nie "sposób stawania się" jednym ciałem. To typowa konstrukcja w języku hebrajskim: nie ma on stopnia wyższego, więc następuje synonimiczne powtórzenie, aby podnieść ważność wyrażenia.
Dlaczego tak uważasz? To typowa...Podaj przykłady, które by to wyjaśniały, chociaż nie ma to nic wspólnego z tematem.
Chyba chodzi o np.: "Pieśń nad pieśniami" czyli taka "przePieśń" :)
Ostatnio zmieniony 2023-02-21, 18:15 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andy72 » 2023-02-21, 19:51

Pytający pisze: 2023-02-21, 16:47 Jaki ma okoliczność, że mężczyzna, który uprawia seks z prostytutką, "staje się z nią jednym ciałem"? Taki jak i ten, że w wyniku połączenia męża i żony "stają się jednym ciałem".
czyli dla ciebie naturalistycznie, gdy kawałek ciała znajduje się w miejscu zagłębienia innego ciała to "staja się jednym ciałem"???
mężczyzna, który uprawia seks z prostytutką jest o wiele wiele bardziej obcy z nią niż w stosunku do swego kolegi z pracy. Nie ma nic do rzeczy, naturalistycznie, a "staja się jednym ciałem" to stają się jednością, prowadzą jedno życie.
Ostatnio zmieniony 2023-02-21, 19:53 przez Andy72, łącznie zmieniany 1 raz.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18944
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-21, 22:52

Pytający pisze: 2023-02-21, 18:07
Marek_Piotrowski pisze: 2023-02-21, 17:10 Żartujesz, albo masz chorą wyobraźnię. Łączenie się to synonim stania się jednym ciałem, a nie "sposób stawania się" jednym ciałem. To typowa konstrukcja w języku hebrajskim: nie ma on superlatywów (wzmocnień), więc następuje synonimiczne powtórzenie, aby podnieść ważność wyrażenia.
Dlaczego tak uważasz? To typowa...Podaj przykłady, które by to wyjaśniały, chociaż nie ma to nic wspólnego z tematem.
No proszę, a takiego zgrywałeś eksperta od języków biblijnych, a takich podstaw retoryki hebrajskiej jak hendiadys nie znasz. ;)
Dwa (najczęściej rzeczowniki) związane spójnikiem "i" oznaczają emfazę (czyli wzmocnienie).
To bardzo częsta formuła. Choćby w poniższych przykładach:
Iz 60:2 BT5 "Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą."
To oznacza tyle, że było "bardzo bardzo ciemno".
Rdz 1,2 "Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami."
Iz 19,20 "Będą to znaki i świadectwa o Panu Zastępów w kraju egipskim. Kiedy wobec ciemiężycieli zawezwą Pana na pomoc, pośle im wybawiciela, który ich obroni i ocali."
Lm 2,9 "Tet.Zapadły się jej bramy ku ziemi, zniszczył i połamał jej zawory. Jej król i przywódcy u pogan, wszelkie Prawo ustało. Nawet jej prorocy nie otrzymują objawienia od Jahwe"
Dość często autorzy biblijni przenoszą tę konstrukcję do języka greckiego NT (mimo że koine posiada superlatywy), na przykład:
Mk 11,24 "Dlatego powiadam wam: O cokolwiek modlicie się i prosicie, wierzcie, że otrzymaliście to, i stanie się wam udziałem."

W innych językach zresztą też stosuje się hendiadys, ale (ponieważ nie ma potrzeby zastępowania nim stopnia wyższego, jak w herbajskim) jego znaczenie w tych językach jest nieco mniejsze: koniunkcja nie zastępuje superlatywy, ale i tak jest wzmocnieniem.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-02-22, 05:51

Pytający pisze: 2023-02-21, 11:05
Gzresznik Upadający pisze: 2023-02-19, 23:05
Pytający pisze: 2023-02-19, 18:28 "Jeden w trzech osobach", pozostaje w jawnej ze sobą sprzeczności. Jednak trynitaryzm sam w sobie sprzeczny jest z monoteizmem objawionym na stronach staro i nowotestamentowych podań. Poza naciąganymi wersetami.
Jak czytam o potrzebie wstępnego założenia, że theos jest "w sobie samym troisty", żeby to udowodnić np. Gisbert Greshake. To wiem, że istnieje potrzeba przyjęcia tej idei, jako aksjomatu. Jednak taki obraz theos, nim nie jest. W przeciwieństwie do istnienia theos. Nie jego "troistość".

ale przeciez i demon próbował zmałpowac trójce. smok, bestia i fałszywy prorok. wasc tego trzeciego mocno lubisz....
Tylko przyjacielu okoliczność występowania obok siebie pewnych postaci, [ w tym smoka, bestii i fałszywego proroka ] jest dowodem wykorzystywania w natchnionym słowie zestawu trzech postaci jako "najbardziej pierwotnej zwartej w sobie grupy". Nic ponad to.
Tak po prostu przedstawiano obok siebie trzy postacie itp.
I nawet w podanym przez ciebie zestawie istnieje hierarchia ich ważności, statutu, pozycji. W Apok.13:1-2 czytamy wychodzącej z morza bestii, oraz "i smok d a ł jej swoją moc, swój tron i swoją władzę".
Tak to w samym "dał jej" jest wyraz jego nadrzędnej pozycji. Z drugiej strony w: "daj jej s w o j a moc..."mamy wyraz jej wielkości. Jakby się uparł ich zrównania. To tylko jednak manipulacje tekstem.
W wer.11 czytamy o drugiej bestii: "która mówiła jak smok, i całą władzę pierwszej bestii...wykonuje".wer.12
Tak to nic nie wnosi do trynitarnego obrazu theos, wzmianka o trzech osobach t6heotokos, jeśli, j e ś l i nie mówi o tych trzech jako jedności. Powtarzam, nie mówi o tych t r z e c h jako j e d n o ś c i. O ich równości, jednej pozycji, jednym przeznaczeniu. itp.
A w mojej ocenie uczciwa egzegeza nowotestamentowymi podaniami, nie wykazuje potrzeby rozumienia triady [pneuma=duch,pateros=ojciec, yios=syn] jako mówiących o tej trójce jako jedności itp.
Niestety nie. Chyba, że 1 J 5:7 Jakuba Wujka itp.
PS.
I nie przypisuj mi upodobania sobie szatana, nawet w kąśliwych żartach.
dlaczego ma nie byc kasliwych zartow ? znowu sie pojawilo jako kluczowy argument w " mojej ocenie "
TO ZE DEMON W PRZECIWIENSTWIE DO BOGA NIE JEST TROJCĄ WIE KAZDY nawet przyslowiowy wiejski gł*pek . To ze szatan probuje malpowac Boga i chce byc jak On juz wychodzi w jednymz pierwszych tekstow u Izajasza. To ze smok ma byc odpowiednikiem Boga Ojca , bestia Syna Bozego a falszywy prorok wie prawie kazdy. Natomiast jesli ktoś za bardzo skłania swe ucho ku klamstwom fałszywego proroka może tego nie zauważac jak i paru jeszcze innych rzeczy.
Najbardziej spodobalo mi się u ciebie sformulowanie "nowotestamentowe podania " a podanie w literaturze ( no bo nie uzywasz tego w sensie prawniczym ) to sobie poczytaj https://pl.wikipedia.org/wiki/Podanie_(literatura)
hmmm ja myslałem zeto co opisuje pismo Sw to jednak nie sa podania.
Im wiecej czytam twoich wywodów tym bardziej dochodze do wniosku ze to tylko fałsz , pisany tylko z pobudek checi zaistnienia . Moge sie mylic ale jak dla mnie to tak wygląda . Ariusz w swoja herezje przynajmniej wierzył ., nawet byl meczennikiem gdy dostal cegłówka od Sw Mikolaja.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Pytający » 2023-02-23, 19:16

Marek_Piotrowski pisze: 2023-02-21, 22:52
Pytający pisze: 2023-02-21, 18:07
Marek_Piotrowski pisze: 2023-02-21, 17:10 Żartujesz, albo masz chorą wyobraźnię. Łączenie się to synonim stania się jednym ciałem, a nie "sposób stawania się" jednym ciałem. To typowa konstrukcja w języku hebrajskim: nie ma on superlatywów (wzmocnień), więc następuje synonimiczne powtórzenie, aby podnieść ważność wyrażenia.
Dlaczego tak uważasz? To typowa...Podaj przykłady, które by to wyjaśniały, chociaż nie ma to nic wspólnego z tematem.
No proszę, a takiego zgrywałeś eksperta od języków biblijnych, a takich podstaw retoryki hebrajskiej jak hendiadys nie znasz. ;)
Dwa (najczęściej rzeczowniki) związane spójnikiem "i" oznaczają emfazę (czyli wzmocnienie).
To bardzo częsta formuła. Choćby w poniższych przykładach:
Iz 60:2 BT5 "Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą."
To oznacza tyle, że było "bardzo bardzo ciemno".
Rdz 1,2 "Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami."
Iz 19,20 "Będą to znaki i świadectwa o Panu Zastępów w kraju egipskim. Kiedy wobec ciemiężycieli zawezwą Pana na pomoc, pośle im wybawiciela, który ich obroni i ocali."
Lm 2,9 "Tet.Zapadły się jej bramy ku ziemi, zniszczył i połamał jej zawory. Jej król i przywódcy u pogan, wszelkie Prawo ustało. Nawet jej prorocy nie otrzymują objawienia od Jahwe"
Dość często autorzy biblijni przenoszą tę konstrukcję do języka greckiego NT (mimo że koine posiada superlatywy), na przykład:
Mk 11,24 "Dlatego powiadam wam: O cokolwiek modlicie się i prosicie, wierzcie, że otrzymaliście to, i stanie się wam udziałem."

W innych językach zresztą też stosuje się hendiadys, ale (ponieważ nie ma potrzeby zastępowania nim stopnia wyższego, jak w herbajskim) jego znaczenie w tych językach jest nieco mniejsze: koniunkcja nie zastępuje superlatywy, ale i tak jest wzmocnieniem.
Oczywiście swoim wywodem "strzelasz sobie w kolano". Jeżeli w istocie w Rodz.2:24 mamy do czynienia z "hendiadys" i w istocie zostały użyte d w a słowa złączone ze sobą spójnikiem zamiast jednego modyfikującego drugie.
To potwierdza to mój wywód.
"Dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę...
...
co?
i przylgnie do swojej żony...
i co się stanie?
...oboje staną się jednym ciałem".
W wyniku przylgnięcia mężczyzny do swojej żony
co?
"staną się jednym ciałem".
Przy czy w wer.25 mamy jednak ich odróżnienie.
"I oboje...pozostali nadzy...".
A więc twoim zdaniem mamy podkreślenie iż "przylgnie do swej żony".
I co wydarzy się po tym przylgnięciu. Rozumiem, ze nic! I w tym "staną się jednym ciałem mamy, powtórzone zdanie: "przylgnie do swej żony". I nic ponad, to!
Nie chce mi się wszystkiego powtarzać. Jednak nawet przy[pis do B.P Tom. I str. 10
Czytamy tam, że stwierdzenie z wer.24 następuje jako wniosek z wer.23, z tego powodu czytamy: "dlatego".
"Autor akcentuje prawo natury, owo "opuszczenie" rodziców dla żony dla założenia nowej rodziny. Opowiadanie o utworzeniu kobiety z żebra...ma wyjaśnić, dlaczego w małżeństwie mężczyzna i kobieta dążą do tego, by s t a ć się "jednym ciałem"; a to dlatego właśnie, że pierwotnie byli jednym ciałem".
I pierwotnie napisałem , jak to widzę. I widzę, ze nie tylko ja.
Pozdrawiam.
I jak napisałem stanie się [stawanie] kobiety i mężczyzny jednym...nie ma nic wspólnego z trynitarnym obrazem theos. Nic.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andy72 » 2023-02-23, 19:49

To że spędzi z żoną kilkadziesiąt lat to nie przylgnięcie?
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18944
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-23, 22:02

Nadal nie rozumiesz, @Pytający - to dlatego, że czytasz Pismo z nastawieniem, by znaleźć w nim to, czego Cię nauczono.
"Przylgnięcie" nie jest powodem jedności - tylko wzmacniającym wyrażenie "staną się jednym ciałem" wyrażeniem synonimicznym, które wraz ze "staną się jednym ciałem" wzmacnia ową "jedność" ("bardzo wielką jednością").

I - przeciwnie niż piszesz - słowo "Dlatego" nie usprawiedliwia wersji o byciu jednym ciałem z powodu przylgnięcia. Przeciwnie - ta jedność i przylgnięcie (czyli, zgodnie z tą konstrukcją gramatyczną "wielka jedność") następują z zupełnie innego powodu (czarne wstawki moje):
"Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. (w oryginale jest nie "niewiasta" tylko rzeczownik pochodny od mężczyzny, "mężczyna").
Dlatego to (dlatego, że z natury kobieta i mężczyzna są jednością, a nie dlatego że "przylgną") mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem."/Rdz 2,21-24/

Co ciekawsze, cytujesz przypis, który dokładnie mówi to, co usiłuję Ci wytłumaczyć ("a to dlatego właśnie, że pierwotnie byli jednym ciałem"), a kompletnie zaprzecza Twojej interpretacji.
I dobitnie potwierdza, że "obraz i podobieństwo" człowieka do Boga wyraża się między innymi w tej skomplikowanej naturze człowieka, w której każdy jest osobą, ale razem są jednym (co jest ich naturalnym stanem, który w jakiejś części utracili z powodu grzechu).
Oczywiście, małżeństwo jest jedynie niedoskonałym obrazem Trójcy - jednak niewątpliwie nim jest.
Ostatnio zmieniony 2023-02-23, 22:03 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 585
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 35 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Pytający » 2023-02-27, 18:06

L-) Pierwotnie tak jak napisałeś, na początku, przy stworzeniu jednego z drugiego [jeśli nawet obrazu] stanowili jedno, gdyż jedno pochodziło z drugiego.
Stanowili jedno ciało, ponieważ byli jednym ciałem. Jedno wyrwane z drugiego. Uczyniono ich dwiema osobami, dwiema różnymi płciami. Jednak pierwotnie kobieta powstała z ...kości i ciała mężczyzny.
I jak napisano w 1 Kor.7:1"...dobrze jest człowiekowi nie [łączyć się] z kobietą...".
Tak to idzie o przywrócenie pierwotnego stanu. Jeśli pierwotnie ludzie byli doskonali, to byli, a nie są.
Jeśli pierwsza para ludzka pierwotnie była jednym i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, to ich połączenie sprawia, ze s t a j ą się jednym ciałem.
Jak podaje B.T wyd.II:
"łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że s t a j ą się jednym ciałem".
co robi?
"łączy się...
jak bardzo?
...tak ściśle,[tak bardzo]
,że co?
...,że s t a j ą się jednym ciałem".
Razem staja się jednym. Jeśli stają się jednym, są jednym. [jeśli] ;)
Tak to widzę.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18944
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2608 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-27, 18:58

Pytający pisze: 2023-02-27, 18:06 L-) Pierwotnie tak jak napisałeś, na początku, przy stworzeniu jednego z drugiego [jeśli nawet obrazu] stanowili jedno, gdyż jedno pochodziło z drugiego.
Stanowili jedno ciało, ponieważ byli jednym ciałem. Jedno wyrwane z drugiego. Uczyniono ich dwiema osobami, dwiema różnymi płciami. Jednak pierwotnie kobieta powstała z ...kości i ciała mężczyzny.
Oczywiście, nic nie rozumiesz z tego fragmentu. Jakaś abrakadabra o rozdzielaniu i łączeniu.
To nie chrześcijaństwo, tylko pomysł Platona.
Jeśli pierwsza para ludzka pierwotnie była jednym i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, to ich połączenie sprawia, ze s t a j ą się jednym ciałem.
Jak podaje B.T wyd.II:
"łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że s t a j ą się jednym ciałem".
Dokładnie, ale widzę, że nie wiesz co napisałeś.
Ciałem (nie w sensie fizycznym oczywiście). Są różnymi osobami ale jednym bytem.
W tym są właśnie podobni do Boga w Trójcy Jedynego.
To jest to, przed zrozumieniem czego tak bardzo się bronisz w tym fragmencie biblijnym.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andej » 2023-02-27, 21:09

No nie wiem.
Ja nie rozumiem tajemnicy Trójcy świętej. Nie bronię się przed nią, ale mam świadomość, że nie ogarnę.
Jeśli Tomasz Akwiński nie zdołał, a przekraczał mnie wiedzą i wiarą w stopniu tak wielkim, że nie da się go określić, to ja nie mam co marzyć o zrozumieniu tajemnicy Trójcy.
Jedność małżonków mogę sobie wyobrazić, mogę zrozumieć. Ale wydaje m się, że jedności małżonków daleko, bardzo daleko do obrazu Trójcy. Po prostu Trójca jest nieporównywalna z czymkolwiek, co jestem w stanie spostrzec, zrozumieć.
Ale, jak wielekroć podkreślałem, jestem małym szarym myszem. I hipokrytą (ale z tym walczę).
Proszę zatem, nie traktujcie powyższego jako głosu w dyskusji. Jestem za mały, za mało wiem, aby polemizować z Wami. Chciałem wyrazić tylko swoją niemoc, brak rozumienia i pokorę przed Bożymi tajemnicami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ