Dusza - jak ją rozumieć

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Andej » 2022-10-31, 22:18

sądzony pisze: 2022-10-31, 21:30 Dobra zostawiam ten temat na kolejne kilka miesięcy, bo nadal nie kumam "różnicy" pomiędzy duszą, a duchem.
I nie zrozumiesz. Dez już napisał, ze tego nie da się zrozumieć. Że skoro Kosciół tego nie wyjaśnie jesnoznacznie, to nam sie nie uda.
Poniżej przypominam jego post na ten temat.
Dezerter pisze: 2022-10-30, 22:09
Ale nie rozumiem duszy. Nie wiem, czym jest.
Kościół tez tego nie definiuje, Biblia miesza dusze z duchem a nawet całym człowiekiem
dlatego tyle wątków o duszy i prób zrozumienie , wyjaśnienia
sądzony pisze: 2022-10-31, 21:15
Andej pisze: 2022-10-31, 21:09 No właśnie. Zamiast o tym, jak naśladować Chrystusa. Zamiast o tym, jak odczytywać Jego wolę i ją wypełniać.
Naśladować to chyba nie ma problemu.
W takim razie już jesteś święty. Za życia. Zazdroszczę. poza Tibą, jeszcze nikomu się to nie udało.
sądzony pisze: 2022-10-31, 21:15 A z wolą to już gorzej. Ja tam bardziej rozeznaję czego Bóg ode mnie z pewnością nie oczekuje, niż to co jest Jego wolą.
Jeśli się ma wolę rozpoznawania woli Bożej, to lepiej czy gorzej się ja rozpoznaje. Korzysta się z pomocy spowiedników, a także forumowiczów. Przykładu innych ludzi.
sądzony pisze: 2022-10-31, 21:15 Wystarczy pozbyć się tego czego Ojciec nie chce, a reszta winna pasować.
Wydaje mi się, że to zdecydowanie za mało. Naśladowanie Chrystusa nie polega na unikaniu zła, ale dawaniu dobra i miłości.

To ostatnie zdanie wyraźnie kłóci się z oświadczeniem, że nie masz kłopotów z naśladowaniem. Jezus w sposób idealny wypełniał wolę Ojca.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4607 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-11-01, 00:41

Cała ta dyskusja jest pewnym nieporozumieniem. Tak jakby człowiek "składał się" z jakichś części, a nie było tak, że są to pojęcia, które mają przybliżać duchowo-cielesną naturę człowieka.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2022-11-01, 09:10

Andej pisze: 2022-10-31, 22:18 I nie zrozumiesz. Dez już napisał, ze tego nie da się zrozumieć. Że skoro Kosciół tego nie wyjaśnie jesnoznacznie, to nam sie nie uda.
Rozumiem, że nie rozumiem. Dlatego odpuszczam. Lubię, szanują i podziwiam Deza, ale nie jest dla mnie ostatecznym autorytetem.
Andej pisze: 2022-10-31, 21:09 W takim razie już jesteś święty. Za życia. Zazdroszczę. poza Tibą, jeszcze nikomu się to nie udało.
Nie jestem święty. To, że o czymś wiem lub coś wydaje się proste, nie oznacza że tak postępuję.
Andej pisze: 2022-10-31, 21:09 Jeśli się ma wolę rozpoznawania woli Bożej, to lepiej czy gorzej się ja rozpoznaje. Korzysta się z pomocy spowiedników, a także forumowiczów. Przykładu innych ludzi.
Zgadza się. Również z modlitwy.
Andej pisze: 2022-10-31, 21:09 Wydaje mi się, że to zdecydowanie za mało. Naśladowanie Chrystusa nie polega na unikaniu zła, ale dawaniu dobra i miłości.
Tak. Ale to jest poniekąd powiązane. Nie pijąc daje dobro. Czy nie?
Andej pisze: 2022-10-31, 21:09 To ostatnie zdanie wyraźnie kłóci się z oświadczeniem, że nie masz kłopotów z naśladowaniem. Jezus w sposób idealny wypełniał wolę Ojca.
Nie twierdziłem, że Go naśladuję (nie do końca jednoznacznie się wyraziłem), a że wydaje mi się, iż wiem jak to zrobić. Problem w tym jak pogodzić to z naszą grzeszną egoistyczną naturą.

Dodano po 45 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2022-11-01, 00:41 Cała ta dyskusja jest pewnym nieporozumieniem. Tak jakby człowiek "składał się" z jakichś części, a nie było tak, że są to pojęcia, które mają przybliżać duchowo-cielesną naturę człowieka.
Ale jak widzę oddalają.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2022-11-01, 13:46

Wiem, że miałem odłożyć rozważania ale takie mi cytaty wpadły:

„Jak mąż, który przebywał z dala od domu i po powrocie nie posiada się z radości, że dane jest mu znowu widzieć dzieci i żonę, tak też umysł, gdy połączy się z duszą, napełnia się niewysłowioną rozkoszą i wewnętrznym weselem.”
Nicefor Pustelnik

Wynikałoby z tego, że umysł nie zawsze jest zintegrowany z duszą.

„Właśnie jak płuca, aby oddychać rozszerzają się i wciągają ożywcze elementy powietrza, tak podczas modlitwy głębiny naszego serca otwierają się i rozszerzają, a nasz duch wznosi się do Boga, aby otrzymać dar, który mu pozwoli połączyć się z Nim.”

I dalej:

„I tak jak tlen przez krew roznoszony jest po całym ciele, aby je ożywiać, tak otrzymany od Boga dar przenika to wszystko, co jest w nas, i ożywia całe nasze wnętrze.”
bp. Teofan Rekluz

Duch jest więc świątynią, w której „spotykamy Boga”, otrzymujemy Dar.
Tak jak oddech z pomocą płuc pozwala czerpać pokarm z powietrza, by człowiek żył cieleśnie.
tak modlitwa z pomocą ducha pozwala otrzymywać dar boży, by człowiek żył duchowo.

(takie tam rozkminy)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2023-05-06, 19:18

Poglądy prawie takie jak moje przedstawia teolog i biblista katolicki dr hab. Marcin Majewski - Czym jest człowiek?
(Katedra Egzegezy Starego Testamentu, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie)

„Czym jest człowiek?” (Ps 8). Biblijna wizja człowieka jako stworzonego w historii i w relacji

W wystąpieniu skupię się na zasadniczych zrębach antropologii biblijnej w ujęciu tak Pierwszego, jak i Nowego Testamentu. Cząstkowe obrazy biblijne można połączyć w wizję człowieka jako stworzonej przez Boga, istniejącej w relacji istoty cielesnej i duchowej jednocześnie. Człowiek w tej wizji nie jest statycznym gotowym monumentem, ale zakorzenionym w historii uczestnikiem w dynamicznym procesie przemiany świata.

Wykład odbył się 4 grudnia 2021 r. podczas ogólnopolskiej konferencji naukowej pt. "Człowiek istotą duchową" dedykowanej ks. prof. Michałowi Hellerowi z okazji 85. rocznicy urodzin.

Organizator:
Wydział Teologiczny Sekcja w Tarnowie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2023-05-06, 21:39

Marcin wspomina o Papieska Komisji Biblijna i opracowaniu z antropologia człowieka „Czym jest człowiek?”
drugi link od góry jest dostępny w PDF
https://www.google.com/search?client=fi ... 5%82owieka
a na zachętę cytat
Tradycja biblijna ogólnie uważa człowieka za byt istniejący w ciele i poza nim
takie istnienie jest nie do pomyślenia. Niemniej w pewnych tekstach, np.
w historii z Rdz 2,4-7, ’ādām (tj. istota ludzka) jest opisany przez zestawienie
dwóch elementów składowych (pyłu i oddechu), ale nie można ich uważać za
byty autonomiczne i rozdzielne
. To w ciele człowiek żyje tym duchowym doświadczeniem, które charakteryzuje go wśród wszystkich innych żywych istot
Grubo ... czytam dalej
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2023-05-06, 22:06

Dezerter pisze: 2023-05-06, 19:18 Poglądy prawie takie jak moje...
I prawie jak moje :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Dezerter » 2023-05-06, 22:17

... i wreszcie biblijne a nie jakieś filozofie greckie czy Kartezjańskie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2361
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: Arek » 2023-10-08, 18:22

Uważam, że głębia jestestwa duszy nie ma żadnego pokrycia w jakiejkolwiek filozofii. A to dlatego, że dusza nie jest wynikiem tez czy udowadnianiem tych tez. Dusza to cząstka Boga. Odbiegającą od materii ale przejawiającą się w jej istocie.
Czy dusza może odczuwać gorąco lub zimno? Gdy się oparzymy cierpi ciało ale też na swój sposób dusza. Cierpienie ciała ma przełożenie w taki sposób, że dusza doznaje ukojenia. Tzn. ma to efekt zbawczy dla duszy. To może być niezrozumiałe dla większości z nas ale gdy ciało doznaje bólu dusza ma udział w cierpieniu Chrystusa i ma to rezultat zbawczy. Tylko jest jeszcze warunek, aby wola człowieka była tożsama z Wolą Boga. Wtedy dusza doznaje doskonalszego oczyszczenia. Gdy człowiek żyje w luksusach dusza płacze. Jest nieszczęśliwa. A efektem jest brak zaznania nasycenia tym dobrobytem przez człowieka jako osoby. Tak więc dusza jako pierwiastek Bożego Światła nie zawsze chce tego co ciało, a nawet może być sprzeczne z tym co chce ciało. Czasem te dwie płaszczyzny walczą ze sobą, a czasem współpracują. Sumienie jest głosem duszy. Tak samo gdy człowiek się nawraca to efekt Łaski Bożej względem duszy, która koryguje słabości ciała.
I jeszcze jedno ciało jest niezbędne, by dusza mogła się rozwijać w drodze do poznawania i jednoczenia się z Bogiem.
Przedstawiłem powyższe przez własne doświadczenia.
Jeśli ktoś ma doświadczenia lub wiedzę w tej dziedzinie chętnie wysłucham biorąc poprawkę na możliwość mojego błędu w pojmowaniu tego tematu, aczkolwiek żadne spostrzeżenia nie będą nigdy w 100% pełne, bo dusza ludzka jest częścią tajemnicy Boga.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Dusza - jak ją rozumieć

Post autor: sądzony » 2023-10-08, 21:39

Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Dusza to cząstka Boga.
To skomplikowane.
Osobiście uważam, że stwierdzenie, iż dusza jest cząstką Boga jest przesadzone. Dusza jest życiem danym przez Boga i dziejącym się w człowieku. Jest przestrzenią, a raczej procesem pomiędzy duchem, a ciałem (E. Stein). Co do Boga, a duszy to "środkiem duszy jest Bóg" (św. Jan od Krzyża), a tym środkiem jest duch człowieka, dno duszy lub serce.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Odbiegającą od materii ale przejawiającą się w jej istocie.
Dusza, życie człowieka, w zależności od stopnia rozwoju duchowego, może być bardzo materialne, cielesne czy zmysłowe lub duchowe.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Czy dusza może odczuwać gorąco lub zimno? Gdy się oparzymy cierpi ciało ale też na swój sposób dusza. Cierpienie ciała ma przełożenie w taki sposób, że dusza doznaje ukojenia. Tzn. ma to efekt zbawczy dla duszy. To może być niezrozumiałe dla większości z nas ale gdy ciało doznaje bólu dusza ma udział w cierpieniu Chrystusa i ma to rezultat zbawczy. Tylko jest jeszcze warunek, aby wola człowieka była tożsama z Wolą Boga. Wtedy dusza doznaje doskonalszego oczyszczenia.
Chcesz powiedzieć, że biczowanie się sprawia mnie bardziej duchowym i zbliża do Boga?
Istnieją również cierpienia duchowe i są ponoć trudniejsze do zniesienia.

Jeżeli natomiast masz na myśli ascezę, post, ubóstwo, pustelnictwo to z tego co wiem, nie one są drogą do Boga, a wynikiem podążania drogą. W sensie, pierwsze jest doświadczenie miłości łaski i powołania.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Gdy człowiek żyje w luksusach dusza płacze. Jest nieszczęśliwa. A efektem jest brak zaznania nasycenia tym dobrobytem przez człowieka jako osoby.
Tak bywa, ale nie jest to, moim zdaniem zasada.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Tak więc dusza jako pierwiastek Bożego Światła nie zawsze chce tego co ciało, a nawet może być sprzeczne z tym co chce ciało.
Bóg chce nas zawsze. To my nie zawsze chcemy, mamy odwagę, zaufanie i wydaje mi się, że większy opór tkwi w psyche niż w ciele.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Czasem te dwie płaszczyzny walczą ze sobą, a czasem współpracują. Sumienie jest głosem duszy. Tak samo gdy człowiek się nawraca to efekt Łaski Bożej względem duszy, która koryguje słabości ciała.
Wydaje mi się, że rzadko współpracują, czasem walczą, a zwykle człowiek w ogóle nie ma dostępu do ducha czyli miejsca świątynnego w sobie. Sumienie, moim zdaniem, jest najpłytszą częścią ducha, a zarazem najgłębszą duszy. Jest głosem Ducha poprzez ducha.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 I jeszcze jedno ciało jest niezbędne, by dusza mogła się rozwijać w drodze do poznawania i jednoczenia się z Bogiem.
Nie wiem co przez to rozumiesz. Niektórzy mistycy mawiają, że droga do zjednoczenia to raczej "oduczanie niż poznawanie, zapominanie niż pamiętanie."
Myślę, że w czyśćcu nie ma ciała, a tam ponoć rozwijamy się ku Miłości Bożej.
Arek pisze: 2023-10-08, 18:22 Przedstawiłem powyższe przez własne doświadczenia.
Jeśli ktoś ma doświadczenia lub wiedzę w tej dziedzinie chętnie wysłucham biorąc poprawkę na możliwość mojego błędu w pojmowaniu tego tematu, aczkolwiek żadne spostrzeżenia nie będą nigdy w 100% pełne, bo dusza ludzka jest częścią tajemnicy Boga.
W wierze są pewne tematy wynikające z osobistego doświadczenia Boga, z intymnej z Nim relacji, których nie można ujednolicić. Wiara składa się z tego co dla każdego chrześcijanina obiektywnie prawdziwe we wspólnocie Kościoła oraz z tego co subiektywne pomiędzy mną, a Bogiem.

Ważne jednak czy to moje subiektywne i osobiste zamyka się w Kościele.
A zatem żadne osobiste spostrzeżenia nie mogą się pokrywać dlatego, że są osobiste.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”