Dusza - jak ją rozumieć
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15126
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4261 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Dusza - jak ją rozumieć
Kiedyś na spotkaniu z ojcem dominikaninem, psychologiem i psychoterapeutą dyplomowanym , którego tematem była Osobowość człowieka zadałem pytanie jak ma się osobowość, ja, ego do duszy, gdzie ta dusza mieści się w osobowości.
Otrzymałem odpowiedź, że osobowość nie ma nic wspólnego z duszą, że dusza to pojęcie filozoficzne,filozofii greckiej.
Ostro zaprotestowałem, bi KRK na religii nie tego mnie uczył, dostałem równie stanowczą reprymendę popartą głosami z sali, że dusza to filozofia ...skończyło się na tym, że naskarżyli na mnie mojemu wikaremu, że "jestem agresywny i rozbijam spotkanie", tylko jego wstawiennictwo i poręka sprawiły, że byłem mile widziany na następnych spotkaniach.
Jak się okazuje sprawa wcale nie jest taka oczywista i KRK bardzo enigmatyczne i ostrożne wyraża się o tym co wydaje się oczywiste dla prostego katolika, że dusz nieśmiertelna idzie do nieba w więc moje ja idzie do nieba, no ja po prostu idę do nieba :-)
a dobry przykład jest tu:
http://mateusz.pl/pow/pow_980903.htm
Ciekaw jestem Waszych ustaleń czym jest a czym nie jest dusza i jak to się ma do współczesnej psychologii i nauki o mózgu
Otrzymałem odpowiedź, że osobowość nie ma nic wspólnego z duszą, że dusza to pojęcie filozoficzne,filozofii greckiej.
Ostro zaprotestowałem, bi KRK na religii nie tego mnie uczył, dostałem równie stanowczą reprymendę popartą głosami z sali, że dusza to filozofia ...skończyło się na tym, że naskarżyli na mnie mojemu wikaremu, że "jestem agresywny i rozbijam spotkanie", tylko jego wstawiennictwo i poręka sprawiły, że byłem mile widziany na następnych spotkaniach.
Jak się okazuje sprawa wcale nie jest taka oczywista i KRK bardzo enigmatyczne i ostrożne wyraża się o tym co wydaje się oczywiste dla prostego katolika, że dusz nieśmiertelna idzie do nieba w więc moje ja idzie do nieba, no ja po prostu idę do nieba :-)
a dobry przykład jest tu:
http://mateusz.pl/pow/pow_980903.htm
Ciekaw jestem Waszych ustaleń czym jest a czym nie jest dusza i jak to się ma do współczesnej psychologii i nauki o mózgu
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Nie napiszę z punktu widzenia naukowego, tylko tak jak ja to pojmuję sobą, swoim rozumem prostego człowieka. Oprócz logiki, czujemy również innymi zmysłami. Czujemy miłość nie logiką, bo miłość jest pozazmysłowa. Czujemy sympatię, tęsknotę. Lubimy lub nienawidzimy i to jest nie raz sprzeczne z logiką. Mąż bije żonę, krzywdzi ją fizycznie i psychicznie, a ona wbrew logice kocha go i jest z nim. Dziecko nas rani, a my nie odwracamy się od niego, bo kochamy go bezwarunkową miłością.
Wiarę w Boga nie określimy logiką, ale wewnętrznym czuciem - naszej duszy, naszych pragnień, naszego serca. Chociaż rozum będzie negował, to dusza będzie tęsknić i pragnąć.
Te wewnętrzne pragnienia są ponad wszelką logiką. Nasz rozum ludzki ma pewne ograniczenia i dlatego nie wszystko, co się dzieje w nas wewnątrz, jesteśmy wstanie pojąć i zrozumieć.
Dusza jest naszą głębią, którą nie można określić, zobaczyć, zmierzyć. Jest pozazmysłowa. Możemy czuć jej pragnienia, jej tęsknotę do Boga, by wzrastać w Bożej miłości.
Wiarę w Boga nie określimy logiką, ale wewnętrznym czuciem - naszej duszy, naszych pragnień, naszego serca. Chociaż rozum będzie negował, to dusza będzie tęsknić i pragnąć.
Te wewnętrzne pragnienia są ponad wszelką logiką. Nasz rozum ludzki ma pewne ograniczenia i dlatego nie wszystko, co się dzieje w nas wewnątrz, jesteśmy wstanie pojąć i zrozumieć.
Dusza jest naszą głębią, którą nie można określić, zobaczyć, zmierzyć. Jest pozazmysłowa. Możemy czuć jej pragnienia, jej tęsknotę do Boga, by wzrastać w Bożej miłości.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Wydaje mi sie w tym przypadku, ze idac za nauczaniem Kosciola, to Kosciol definiuje dusze ( jej istnienie ) lecz nie rozpatruje i nie opisuje sposobu, w jaki dusza istnieje - poniewaz nie ma ku temu zadnych przeslanek
Mozna posluzyc sie takim przykladem: uzywam telefonu komorkowego. Wiem , ze istnieje - nie wiem , jak dziala.
No, to tyle ze stajni ;-)
Mozna posluzyc sie takim przykladem: uzywam telefonu komorkowego. Wiem , ze istnieje - nie wiem , jak dziala.
No, to tyle ze stajni ;-)
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Nie rozumiem twojego rozważania.konik pisze:Wydaje mi sie w tym przypadku, ze idac za nauczaniem Kosciola, to Kosciol definiuje dusze ( jej istnienie ) lecz nie rozpatruje i nie opisuje sposobu, w jaki dusza istnieje - poniewaz nie ma ku temu zadnych przeslanek
Mozna posluzyc sie takim przykladem: uzywam telefonu komorkowego. Wiem , ze istnieje - nie wiem , jak dziala.
No, to tyle ze stajni ;-)
Niby Kościół rozpatruje i nie opisuje sposobu.
A ty nie masz duszy ? nie czujesz jej ?
Czy każdy człowiek nie ma duszy ? nie ma jej pragnień ?
Jak działa telefon komórkowy, gdybyśmy chcieli zgłębić i poznać tą wiedzę, to można,bo te działanie zrobił człowiek- to nie jest nic nadprzyrodzonego, czego nas mózg człowieka nie jest wstanie ogarnąć
W swoją duszę może każdy człowiek wejrzeć indywidualnie, bo jest ona indywidualną sferą odczuć u każdego człowieka.
Kościół jest instytucją zrzeszającą wiernych, którzy są jego częściami.
Każdy człowiek ochrzczony w Imię Jezusa Chrystusa jest Świątynią Boga, a serce Jego Ołtarzem.
Świętość człowieka wzrasta w nim samym. W jego duszy, w jego sercu. To odczucia naszej duszy wyrażają tą Świętość.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Ja mam dusze, czuje ( nie wiem czy dusze, czy co)... po prostu majac dusze, nie wiem, w jakiej "technologii" ona we mnie funkcjonuje.
Wracajac do przytoczonego przeze mnie przykladu - umiejetnosc obslugi jakiegos urzadzenia nie jest rownoznaczna z wiedza na temat tego, w jaki sposob to urzadzenie zostalo skonstruowane i na jakiej zasadzie dziala. A Ty wiesz ;-)
Wracajac do przytoczonego przeze mnie przykladu - umiejetnosc obslugi jakiegos urzadzenia nie jest rownoznaczna z wiedza na temat tego, w jaki sposob to urzadzenie zostalo skonstruowane i na jakiej zasadzie dziala. A Ty wiesz ;-)
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Działanie rzeczy wytworzonej przez człowieka, każdy może zgłębić, oczywiście jeżeli ma chęć, umysł ścisły i determinację, by chcieć, bo to kosztuje zgłębienia dużej wiedzy z wielu dziedzin.konik pisze:Ja mam dusze, czuje ( nie wiem czy dusze, czy co)... po prostu majac dusze, nie wiem, w jakiej "technologii" ona we mnie funkcjonuje.
Wracajac do przytoczonego przeze mnie przykladu - umiejetnosc obslugi jakiegos urzadzenia nie jest rownoznaczna z wiedza na temat tego, w jaki sposob to urzadzenie zostalo skonstruowane i na jakiej zasadzie dziala. A Ty wiesz ;-)
Zgłębienie funkcjonowania duszy jest naszym pozazmysłowym odczuciem. Nikt nie zgłębi twojej duszy poza tobą. Twoje wewnętrzne odczucia, czasem znajdujące się poza logiką pojmowania są wołaniem twojej duszy. Niby wszystko masz, ale jest coś czego ciągle pragniesz. To pragnienie, to Bóg, to ciągła tęsknota za nim, to miłość ponad zmysłowa . Tej miłości nie da się określić logiką, jest wielka i niepojęta . Sceptycy powiedzą - jaki Bóg ? a ty wiesz, ty czujesz, że jest żywy, prawdziwy, że nie jest wymysłem. To nasza dusza określa wielkość naszej miłości do Boga, wielkość naszej wiary. Ona jest niewidzialna, ale jest w nas w naszej głębi, w naszym jestestwie, w naszym odczuwaniu i w naszych pragnieniach.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Masz racje ... :-D
Pytanie, w jaki sposob rozumiec dusze pozostaje jednak w dalszym ciagu bez odpowiedzi :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Pytanie, w jaki sposob rozumiec dusze pozostaje jednak w dalszym ciagu bez odpowiedzi :-)
Serdecznie pozdrawiam.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
W Liście 1 do Koryntian 15: 45 czytamy:
"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym".
Skoro człowiek stał się duszą, to znaczy, że jest duszą, a nie, że ma duszę.
"Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek , Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym".
Skoro człowiek stał się duszą, to znaczy, że jest duszą, a nie, że ma duszę.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Człowiek jest dzieckiem Boga, złączony w Chrystusie przez Jezusa. Nieustannie wypiera się Ojca i samego siebie zaprzeczając swojemu dziedzictwu, zaprzeczając prawdzie, zaprzeczając Bogu. Przez przyjęcie daru pojednania od Jezusa, poprzez gorące pragnienie tego daru, stajemy się jednością. Jeżeli jesteśmy połączeni z Jezusem w Chrystusie stajemy się Jego bratem, a Bóg naszym Ojcem i stajemy się jednym duchem. Bóg jest źródłem miłości nas i całego świata. Aby być w jedności z Bogiem i być spełnionym, musimy nauczyć się być w jedności z swoimi braćmi w Chrystusie. Ten świat preferuje jednak inną zależność, w której mamy dopiero znaleźć miłość i szczęście gdzieś na zewnątrz.
Bóg w naszym oddzieleniu dzięki orędownictwu Jezusa Chrystusa, dał nam pocieszyciela, którym jest Duch Święty - głos samego Ojca.
Bóg w naszym oddzieleniu dzięki orędownictwu Jezusa Chrystusa, dał nam pocieszyciela, którym jest Duch Święty - głos samego Ojca.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Taka jest nasza wiara, taka jest wiara chrześcijańska.wybrana pisze:Człowiek jest dzieckiem Boga, złączony w Chrystusie przez Jezusa. (...) Przez przyjęcie daru pojednania od Jezusa, poprzez gorące pragnienie tego daru, stajemy się jednością. Jeżeli jesteśmy połączeni z Jezusem w Chrystusie stajemy się Jego bratem, a Bóg naszym Ojcem i stajemy się jednym duchem. Bóg jest źródłem miłości nas i całego świata. Aby być w jedności z Bogiem i być spełnionym, musimy nauczyć się być w jedności z swoimi braćmi w Chrystusie. (...)
Bóg w naszym oddzieleniu dzięki orędownictwu Jezusa Chrystusa, dał nam pocieszyciela, którym jest Duch Święty - głos samego Ojca.
Amen
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Przepraszam, że pytam: Czy ten post jest o duszy? Bo jeśli tak, to gdzie w nim jest o niej mowa?wybrana pisze:Człowiek jest dzieckiem Boga, złączony w Chrystusie przez Jezusa. Nieustannie wypiera się Ojca i samego siebie zaprzeczając swojemu dziedzictwu, zaprzeczając prawdzie, zaprzeczając Bogu. Przez przyjęcie daru pojednania od Jezusa, poprzez gorące pragnienie tego daru, stajemy się jednością. Jeżeli jesteśmy połączeni z Jezusem w Chrystusie stajemy się Jego bratem, a Bóg naszym Ojcem i stajemy się jednym duchem. Bóg jest źródłem miłości nas i całego świata. Aby być w jedności z Bogiem i być spełnionym, musimy nauczyć się być w jedności z swoimi braćmi w Chrystusie. Ten świat preferuje jednak inną zależność, w której mamy dopiero znaleźć miłość i szczęście gdzieś na zewnątrz.
Bóg w naszym oddzieleniu dzięki orędownictwu Jezusa Chrystusa, dał nam pocieszyciela, którym jest Duch Święty - głos samego Ojca.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Ta,k mój post jest głównie o duszy, ale jeżeli go nie zrozumiałeś, to wybacz, ale bez sensu byłoby jeszcze cokolwiek pisać.Aron II pisze:Przepraszam, że pytam: Czy ten post jest o duszy? Bo jeśli tak, to gdzie w nim jest o niej mowa?wybrana pisze:Człowiek jest dzieckiem Boga, złączony w Chrystusie przez Jezusa. Nieustannie wypiera się Ojca i samego siebie zaprzeczając swojemu dziedzictwu, zaprzeczając prawdzie, zaprzeczając Bogu. Przez przyjęcie daru pojednania od Jezusa, poprzez gorące pragnienie tego daru, stajemy się jednością. Jeżeli jesteśmy połączeni z Jezusem w Chrystusie stajemy się Jego bratem, a Bóg naszym Ojcem i stajemy się jednym duchem. Bóg jest źródłem miłości nas i całego świata. Aby być w jedności z Bogiem i być spełnionym, musimy nauczyć się być w jedności z swoimi braćmi w Chrystusie. Ten świat preferuje jednak inną zależność, w której mamy dopiero znaleźć miłość i szczęście gdzieś na zewnątrz.
Bóg w naszym oddzieleniu dzięki orędownictwu Jezusa Chrystusa, dał nam pocieszyciela, którym jest Duch Święty - głos samego Ojca.
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Naprawdę w Biblii nie znajdziemy wyjaśnienia czym jest a czym nie jest dusza?
Wyraz hebrajski ne?fesz, tłumaczony zazwyczaj na ?duszę?, występuje w tak zwanym Starym Testamencie 754 razy. W Nowym Testamencie 102 razy pojawia się greckie słowo psy?che?, również często tłumaczone na ?duszę?. Zbadanie sposobu użycia tych wyrazów w Biblii prowadzi do zaskakujących wniosków.
W Księdze Rodzaju 2:7 czytamy, że Bóg tchnął w nozdrza Adama dech życia i ?stał się człowiek duszą żyjącą [po hebrajsku ne?fesz]?. Zwróćmy uwagę: Adam nie otrzymał duszy żyjącej, lecz stał się nią. Innymi słowy, dopiero co stworzony Adam był duszą!
Natomiast co do tej akcji Dezertera na jakiejś uczelni, gdzie o duszy mówiono, że to filozofia...
Trochę w tym racji jest. Tzn. Biblia używa słowa dusza ale nie w takim kontekście, w jakim o duszy naucza KK.
Przypisanie duszy tego, że jest nieśmiertelna, że gdzieś zyje w zaświatach itd. to... już koncepcje filozofów, które zostały przejęte przez chrześcijan (czy słusznie?).
Sławny filozof grecki Sokrates miał powiedzieć: ?Dusza (...): Jeśli się oderwie czysta i żadna cząstka ciała się z nią nie wlecze, (...) w dziedzinę podobną do niej odchodzi: bezpostaciową, boską, nieśmiertelną i rozumną, dokąd przyjdzie i będzie szczęśliwa; skończy błędną wędrówkę i wyzbędzie się bezmyślności i obaw, (...) i innych nieszczęść ludzkich i (...) naprawdę resztę czasu między bogami spędzi? (Fedon, 80, D, E; 81, A, przekład W. Witwickiego).
Posługując się słowem psyché, starożytni pisarze greccy byli mało konsekwentni i nadawali mu najróżniejsze znaczenia, odzwierciedlające ich poglądy filozoficzne i religijne. Oto, co powiedziano o Platonie, którego filozofia, jak się powszechnie uważa, wpłynęła na obecne rozumienie słowa ?dusza?: ?Chociaż jeden z [rzekomych] trzech elementów duszy, część ?rozumną?, czasami zdecydowanie nazywa nieśmiertelnym, a pozostałe dwa śmiertelnymi, to kiedy indziej wyraża się tak, jak gdyby w jednym ciele mieściły się dwie dusze ? jedna boska i nieśmiertelna, druga zaś śmiertelna? (A. McCaig, ?Thoughts on the Tripartite Theory of Human Nature? w The Evangelical Quarterly, Londyn 1931, t. III, s. 121).
Oczywiście w Biblii dusza nie ma takich Platońskich czy Sokratesowych atrybutów
Co złego w tym by chrześcijanin odrzucił pogańskie koncepcje a przyjął biblijną na temat duszy?
Nawiasem mówiąc... prześledziłem w Biblii wszystkie miejsca ze słowem dusza i nigdzie nie pojawia się w zestawieniu ze słowem: nieśmiertelny. To drugie słowo tak naprawdę występuje w Biblii TYLKO TRZY RAZY (!) ale nigdy w kontekście duszy, więc...
Wyraz hebrajski ne?fesz, tłumaczony zazwyczaj na ?duszę?, występuje w tak zwanym Starym Testamencie 754 razy. W Nowym Testamencie 102 razy pojawia się greckie słowo psy?che?, również często tłumaczone na ?duszę?. Zbadanie sposobu użycia tych wyrazów w Biblii prowadzi do zaskakujących wniosków.
W Księdze Rodzaju 2:7 czytamy, że Bóg tchnął w nozdrza Adama dech życia i ?stał się człowiek duszą żyjącą [po hebrajsku ne?fesz]?. Zwróćmy uwagę: Adam nie otrzymał duszy żyjącej, lecz stał się nią. Innymi słowy, dopiero co stworzony Adam był duszą!
Natomiast co do tej akcji Dezertera na jakiejś uczelni, gdzie o duszy mówiono, że to filozofia...
Trochę w tym racji jest. Tzn. Biblia używa słowa dusza ale nie w takim kontekście, w jakim o duszy naucza KK.
Przypisanie duszy tego, że jest nieśmiertelna, że gdzieś zyje w zaświatach itd. to... już koncepcje filozofów, które zostały przejęte przez chrześcijan (czy słusznie?).
Sławny filozof grecki Sokrates miał powiedzieć: ?Dusza (...): Jeśli się oderwie czysta i żadna cząstka ciała się z nią nie wlecze, (...) w dziedzinę podobną do niej odchodzi: bezpostaciową, boską, nieśmiertelną i rozumną, dokąd przyjdzie i będzie szczęśliwa; skończy błędną wędrówkę i wyzbędzie się bezmyślności i obaw, (...) i innych nieszczęść ludzkich i (...) naprawdę resztę czasu między bogami spędzi? (Fedon, 80, D, E; 81, A, przekład W. Witwickiego).
Posługując się słowem psyché, starożytni pisarze greccy byli mało konsekwentni i nadawali mu najróżniejsze znaczenia, odzwierciedlające ich poglądy filozoficzne i religijne. Oto, co powiedziano o Platonie, którego filozofia, jak się powszechnie uważa, wpłynęła na obecne rozumienie słowa ?dusza?: ?Chociaż jeden z [rzekomych] trzech elementów duszy, część ?rozumną?, czasami zdecydowanie nazywa nieśmiertelnym, a pozostałe dwa śmiertelnymi, to kiedy indziej wyraża się tak, jak gdyby w jednym ciele mieściły się dwie dusze ? jedna boska i nieśmiertelna, druga zaś śmiertelna? (A. McCaig, ?Thoughts on the Tripartite Theory of Human Nature? w The Evangelical Quarterly, Londyn 1931, t. III, s. 121).
Oczywiście w Biblii dusza nie ma takich Platońskich czy Sokratesowych atrybutów
Co złego w tym by chrześcijanin odrzucił pogańskie koncepcje a przyjął biblijną na temat duszy?
Nawiasem mówiąc... prześledziłem w Biblii wszystkie miejsca ze słowem dusza i nigdzie nie pojawia się w zestawieniu ze słowem: nieśmiertelny. To drugie słowo tak naprawdę występuje w Biblii TYLKO TRZY RAZY (!) ale nigdy w kontekście duszy, więc...
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Dusza - jak ją rozumieć
Oczywiście Dominikanin miał rację. A Ty nie miałeś racji, że inaczej uczy lub uczył Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15126
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4261 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Re: Dusza - jak ją rozumieć
aleś wylewny.... siła i ilość twoich argumentów przytłoczyła mnie i - jestem przekonany ;-)Marek_Piotrowski pisze:Oczywiście Dominikanin miał rację. A Ty nie miałeś racji, że inaczej uczy lub uczył Kościół.
Dominikanin ma na imię Tomasz - jest wielokrotnie dyplomowanym psychologiem i psychoterapeutą - więc może dlatego myślałem, że jest specjalistą od duszy
a czy z nami jest inaczej? - przecież w nauce KRK człowiek dostaję/ staje się dusza żyjącą w chwili poczęcia - dzięki Bożemu "wkładowi" w nasze poczęcie. Człowiek= coś od taty, coś od mamy, coś od BogaDariusz pisze:W Księdze Rodzaju 2:7 czytamy, że Bóg tchnął w nozdrza Adama dech życia i ?stał się człowiek duszą żyjącą [po hebrajsku ne?fesz]?. Zwróćmy uwagę: Adam nie otrzymał duszy żyjącej, lecz stał się nią. Innymi słowy, dopiero co stworzony Adam był duszą!
Czy zgodzisz się z taka koncepcja człowieka:
człowiek = (I)ciało + (II)dusza/duch + (III)tchnienie....
I żeby była jasność w takim trójskładnikowym człowieku - "w nas" działa :
drugi (IV) Duch (tym razem z dużej litery) Duch Święty/Boży/Chrystusowy.
zaczerpnięte z wątku:
http://zchrystusem.pl/viewtopic.php?f=14&t=52
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.