Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15107
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Czyli Marek poza formą, żadnych treści niewłaściwych nie widzi, Magnolia jedno, którego ja w ogóle nie zauważyłem
Zmuszacie mnie to odsłuchania jeszcze raz i wynotowaniu tego co mi nie pasuje w
Ks. Dominik Chmielewski - MARYJA MIAŻDŻĄCA koronawirusa
- 4 minuta do 6
"Ona ma największą moc po Bogu, by zmiażdżyć dzieła diabła w naszym życiu, jakkolwiek je nie nazwiemy, czy to koronawirus, czy (...) chcę ci powiedzieć, Ona cię nie zostawi, bo jest twoją Matką, więc nie bój się Ona jest przy tobie. Tyle razy w historii Kościoła interweniowała tak mocno i skutecznie."
Tutaj wymienia różne interwencje
Wraca do medaliku w 8 min mówiąc :
"To nie jest traktowanie magiczne, to jest to o co prosi Matka Boża, otrzymasz wielkie obfite łaski, jeśli będziesz nosił medalik z ufnością , wiarą, zaufaniem w moc Matki Bożej, ta obietnica spełniła się rzeczywiście od tamtego momentu"
tu opisuje zarazę i jej rozwój we Francji gdzie zmarło 20 tyś
ale po rozdaniu 1500 medalików
"epidemia ustępuje, Matka Boża ufność w jej moc , myślę sobie o jej innej interwencji"
Dalej wymienia epidemię we Włoszech, w Polsce, Praga, Opalenica, Ostrożnica, Warszawa,
wielokrotnie pada z jego ust: "zaraza natychmiast upada", "nikt więcej nie umarł" itd
za każdym razem po interwencji MB zaraza cudownie ustępuje
W słuchaczu (u mnie) rodzi się przekonanie, że tak może/powinno być teraz
Reasumując
Jaka jest wymowa tej opieki z przeszłości,
wobec
totalnej niemocy modlitw papieża, Kościoła na świecie, Kościoła polskiego, czy modlitw mojego proboszcza w sanktuarium maryjnym powstałym jako dar po wyleczeniu z epidemii?
Kto zna współczesny przykład z tej pandemii cudownej interwencji Maryi?
...
Do końcówki nie mam zastrzeżeń,
ale do tytułu tak, bo każdy niewierzący może ten tytuł wyśmiać - coś Jej nie wyszło to miażdżenie
ogólnie wymowa tego filmu jest pochwałą irracjonalności i może stać się podstawą dla wielu do oskarżeń współczesnych przywódców Kościoła
Ps
po powtórnym przesłuchaniu - nie jest tak źle jak myślałem, ale cieszę się, że przesłuchaliście i wyraziliście swoją opinię
Zmuszacie mnie to odsłuchania jeszcze raz i wynotowaniu tego co mi nie pasuje w
Ks. Dominik Chmielewski - MARYJA MIAŻDŻĄCA koronawirusa
- 4 minuta do 6
"Ona ma największą moc po Bogu, by zmiażdżyć dzieła diabła w naszym życiu, jakkolwiek je nie nazwiemy, czy to koronawirus, czy (...) chcę ci powiedzieć, Ona cię nie zostawi, bo jest twoją Matką, więc nie bój się Ona jest przy tobie. Tyle razy w historii Kościoła interweniowała tak mocno i skutecznie."
Tutaj wymienia różne interwencje
Wraca do medaliku w 8 min mówiąc :
"To nie jest traktowanie magiczne, to jest to o co prosi Matka Boża, otrzymasz wielkie obfite łaski, jeśli będziesz nosił medalik z ufnością , wiarą, zaufaniem w moc Matki Bożej, ta obietnica spełniła się rzeczywiście od tamtego momentu"
tu opisuje zarazę i jej rozwój we Francji gdzie zmarło 20 tyś
ale po rozdaniu 1500 medalików
"epidemia ustępuje, Matka Boża ufność w jej moc , myślę sobie o jej innej interwencji"
Dalej wymienia epidemię we Włoszech, w Polsce, Praga, Opalenica, Ostrożnica, Warszawa,
wielokrotnie pada z jego ust: "zaraza natychmiast upada", "nikt więcej nie umarł" itd
za każdym razem po interwencji MB zaraza cudownie ustępuje
W słuchaczu (u mnie) rodzi się przekonanie, że tak może/powinno być teraz
Reasumując
Jaka jest wymowa tej opieki z przeszłości,
wobec
totalnej niemocy modlitw papieża, Kościoła na świecie, Kościoła polskiego, czy modlitw mojego proboszcza w sanktuarium maryjnym powstałym jako dar po wyleczeniu z epidemii?
Kto zna współczesny przykład z tej pandemii cudownej interwencji Maryi?
...
Do końcówki nie mam zastrzeżeń,
ale do tytułu tak, bo każdy niewierzący może ten tytuł wyśmiać - coś Jej nie wyszło to miażdżenie
ogólnie wymowa tego filmu jest pochwałą irracjonalności i może stać się podstawą dla wielu do oskarżeń współczesnych przywódców Kościoła
Ps
po powtórnym przesłuchaniu - nie jest tak źle jak myślałem, ale cieszę się, że przesłuchaliście i wyraziliście swoją opinię
Ostatnio zmieniony 2020-04-19, 20:19 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Dla mnie brzmi to podobnie do często powtarzanego zdania: "Różaniec ma moc w walce z nieczystością" - wg mnie jedno i drugie nie można brać literalnie, to raczej skrót myślowy.Dezerter pisze: ↑2020-04-19, 20:11
Ks. Dominik Chmielewski - MARYJA MIAŻDŻĄCA koronawirusa
- 4 minuta do 6
"Ona ma największą moc po Bogu, by zmiażdżyć dzieła diabła w naszym życiu, jakkolwiek je nie nazwiemy, czy to koronawirus, czy (...) chcę ci powiedzieć, Ona cię nie zostawi, bo jest twoją Matką, więc nie bój się Ona jest przy tobie. Tyle razy w historii Kościoła interweniowała tak mocno i skutecznie."
Choćby O.Recław odpowiada, że Maryja nie uzdrawia własną mocą tylko uzdrawia Bóg. Rolą Maryi jest wyprosić łaskę u Boga.
Więc Maryja miażdżąca korona wirusa rozumiem w przenośni, że wyprosi łaskę powstrzymania pandemii u Boga, jednocząc się z nami proszącymi o tą łaskę.
Znalazłam jeszcze u franciszkanów takie rozważania:
W miesiącu październiku szczególną modlitwą jest modlitwa różańcowa. Usłyszałam kiedyś piękne zdanie, że różaniec jest to rozmowa z Maryją o Jezusie. Spotkałam się też z rozterkami, czy czasem Jezus nie czuje się pominięty, gdy modlimy się do Maryi, albo czy Maryja nie „obraża się”, gdy modlimy się do Jezusa. Do kogo więc się lepiej modlić? A może na zmianę, żeby było „po równo”. Otóż nie. Maryja w żaden sposób nie rywalizuje z Jezusem o to, kto ma więcej wiernych. Oni się naprawdę kochają. Doskonała miłość wzajemna, komunia osób, sprawiają, że Maryja nieustannie wskazuje na Jezusa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie.” I Jezus nieustannie wskazuje na Maryję: „Oto Matka twoja.” Przez Jezusa do Maryi, przez Maryję do Jezusa. Jeśli ktoś na swojej drodze spotka Maryję, to wcześniej, czy później Ona zaprowadzi go pod Krzyż swego Syna. I odwrotnie, jeśli ktoś najpierw spotka Jezusa, wejdzie z Nim w głębszą relację, to On zapozna go ze Swoją Mamą.
Maryja była poczęta bez zmazy pierworodnej, dlatego ani grzech pierworodny ani uczynkowy w Niej nie powstał. Jest przepełniona Duchem Świętym i łaską Bożą, dlatego nie zachowuje chwały dla siebie, a całą chwałę oddaje Bogu. Z Maryją nie trzeba być ostrożnym, można całkowicie się jej powierzyć, gdyż jest Ona całkowicie zjednoczona z Bogiem. Przy zwiastowaniu sam Bóg zawierzył Jej Swojego Syna, zaufał Jej, czyli sam Bóg ofiarował się Maryi. Jak Bóg zaufał Maryi, tak i my Jej zaufajmy.
Scena pod Krzyżem jest podobna do sceny zwiastowania. Jest Ona ponownie wezwana do tego, aby być Matką, Matką Kościoła, Matką każdego z nas. Przez oddanie się Maryi, oddajemy się Chrystusowi, a w Chrystusie Ojcu. Gdy spojrzymy na ziemskie życie Jezusa, to zauważymy, że trzydzieści lat poświęcił On dla Maryi, a tylko trzy lata dla reszty świata. Jeśli mamy naśladować Jezusa, trzeba zawierzyć się Jego Matce. Jak wielka jest moc Maryi, streścił w jednym zdaniu rosyjski Święty, Serafin z Sarowa: „Szatan nie ma możliwości zgubienia człowieka, jeśli tylko sam człowiek nie odstąpi od przebywania pod opieką Bożej Matki.” Przybliżmy się więc do Maryi, naszej Matki, i wsłuchajmy się w różańcową opowieść o tajemnicach życia Jej Syna. Tak jak Maryja ukochała Swego Syna Umiłowanego, tak samo ukochała mnie. Jest to ta sama ścisła, osobista, intymna, dziecięca relacja. Ona jest przy mnie i patrzy na mnie z taką samą miłością, jak na Jezusa. Wolą Bożą jest, abyśmy przyjęli Maryję za swoją Matkę i odwzajemnili tę wielką matczyną miłość.
http://harmeze.franciszkanie.pl/powierzyc-sie-maryi/
Myślę, że ks. Chmielewski ma dokładnie takie przesłanie zakładając Wojowników Maryi.
A co do cudów i interwencji Maryi to przypomnij sobie zdarzenie, które nosi tytuł: Cud nad Wisłą ;-)
Ostatnio zmieniony 2020-04-19, 21:29 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Co Cię zanipokoiło w tym stwierdzeniu?Dezerter pisze: ↑2020-04-19, 20:11 Ks. Dominik Chmielewski - MARYJA MIAŻDŻĄCA koronawirusa
- 4 minuta do 6
"Ona ma największą moc po Bogu, by zmiażdżyć dzieła diabła w naszym życiu, jakkolwiek je nie nazwiemy, czy to koronawirus, czy (...) chcę ci powiedzieć, Ona cię nie zostawi, bo jest twoją Matką, więc nie bój się Ona jest przy tobie. Tyle razy w historii Kościoła interweniowała tak mocno i skutecznie."
To wygląda w porządku. Oczywiście, jak mówiłem, nie jestem w stanie ocenić ścisłości historycznej przytoczonych przykładów."To nie jest traktowanie magiczne, to jest to o co prosi Matka Boża, otrzymasz wielkie obfite łaski, jeśli będziesz nosił medalik z ufnością , wiarą, zaufaniem w moc Matki Bożej, ta obietnica spełniła się rzeczywiście od tamtego momentu"
tu opisuje zarazę i jej rozwój we Francji gdzie zmarło 20 tyś
ale po rozdaniu 1500 medalików
"epidemia ustępuje, Matka Boża ufność w jej moc , myślę sobie o jej innej interwencji"
Dalej wymienia epidemię we Włoszech, w Polsce, Praga, Opalenica, Ostrożnica, Warszawa,
wielokrotnie pada z jego ust: "zaraza natychmiast upada", "nikt więcej nie umarł" itd
za każdym razem po interwencji MB zaraza cudownie ustępuje
W słuchaczu (u mnie) rodzi się przekonanie, że tak może/powinno być teraz
No nie, w ten sposób mógłbyś zdyskredytowac każdy cud, mówiąc że dlaczego tu i ten, a nie tam i tamten.Reasumując
Jaka jest wymowa tej opieki z przeszłości,
wobec
totalnej niemocy modlitw papieża, Kościoła na świecie, Kościoła polskiego, czy modlitw mojego proboszcza w sanktuarium maryjnym powstałym jako dar po wyleczeniu z epidemii?
Nie wydaje mi się to dobrą argumentacją.
Z tej pandemii to dopiero zobaczymy...Kto zna współczesny przykład z tej pandemii cudownej interwencji Maryi?
...
Czemu przywódców?Do końcówki nie mam zastrzeżeń,
ale do tytułu tak, bo każdy niewierzący może ten tytuł wyśmiać - coś Jej nie wyszło to miażdżenie
ogólnie wymowa tego filmu jest pochwałą irracjonalności i może stać się podstawą dla wielu do oskarżeń współczesnych przywódców Kościoła
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Mysle ze z tym brakiem ustania epidemi, to trzeba tez brac pod uwage, oprocz obietnicy, takze nas samych, jak sie modlimy i jaka jest nasza wiara.
Kazda obietnica, jest jak Przymierze, ale zawsze sa przynajmniej 2 strony w kazdym przymierzu.
Pytanie, ktora strona nie wypelnia tego przymierza?
Kazda obietnica, jest jak Przymierze, ale zawsze sa przynajmniej 2 strony w kazdym przymierzu.
Pytanie, ktora strona nie wypelnia tego przymierza?
Ostatnio zmieniony 2020-04-19, 23:42 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Sugerujesz karę bożą?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Dlaczego zaraz kare?
Po prostu, mooze chcemy spelnienia obietnic, ale sami nie spelniamy warunkow tej obietnicy, wiec nie otrzymujemy tego.
Pisze tu celowo w liczbie mnogiej, bo w tych obietnicach chodzi o wieksza ilosc ludzi, a nie o jednostki ktore modla sie za innych.
Tak jak bylo we wczesniejszych epidemiach, dopiero zbioroowe mdlitwy znacznej ilosci mieszkancow skutkowaly powstrzymaniem zarazy.
Uwazam ze po prostu za malo ludzi sie modli, za malo nawraca i za malo pokutuje, by obietnica zostala spelniona.
Po prostu, mooze chcemy spelnienia obietnic, ale sami nie spelniamy warunkow tej obietnicy, wiec nie otrzymujemy tego.
Pisze tu celowo w liczbie mnogiej, bo w tych obietnicach chodzi o wieksza ilosc ludzi, a nie o jednostki ktore modla sie za innych.
Tak jak bylo we wczesniejszych epidemiach, dopiero zbioroowe mdlitwy znacznej ilosci mieszkancow skutkowaly powstrzymaniem zarazy.
Uwazam ze po prostu za malo ludzi sie modli, za malo nawraca i za malo pokutuje, by obietnica zostala spelniona.
Ostatnio zmieniony 2020-04-20, 10:32 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
No, raczej nie, ale tylko takie wnioski mi sie nasuwaja.
Dawniej, takie 1500 osob w procesji w malej miejscowosci, znaczylo tyle ze byla to wiekszosc mieszkancow.
Jak na dzisiejsze czasy, np. na Warszawe, musialo by to byc ze 6 milionow by proporcjonalnie do ilosci mieszkancow bylo tyle samo, co dawniej 1500 osob w malej miejscowosci. Na cala Polske pewnie ze 30 milionow.
Dawniej, takie 1500 osob w procesji w malej miejscowosci, znaczylo tyle ze byla to wiekszosc mieszkancow.
Jak na dzisiejsze czasy, np. na Warszawe, musialo by to byc ze 6 milionow by proporcjonalnie do ilosci mieszkancow bylo tyle samo, co dawniej 1500 osob w malej miejscowosci. Na cala Polske pewnie ze 30 milionow.
Ostatnio zmieniony 2020-04-20, 10:45 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Czyli domysły i wnioski z powietrza.
Choćbyśmy nie wiem jak się wytężali to nie wiemy jakie plany ma Bóg i jedyne czego można być pewnym to, że On działa we właściwym czasie.
To najczęściej my jesteśmy niecierpliwi i uważamy ze Bóg się spóźnia z działaniem, ale On ma już wszystko zaplanowane.
Choćbyśmy nie wiem jak się wytężali to nie wiemy jakie plany ma Bóg i jedyne czego można być pewnym to, że On działa we właściwym czasie.
To najczęściej my jesteśmy niecierpliwi i uważamy ze Bóg się spóźnia z działaniem, ale On ma już wszystko zaplanowane.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Zgadzam sie.
Niemniej zwykle bardziej liczymy na sama pomoc Boga, a niewiele sami sie staramy by wypelnic to czego od nas wymaga.
Niemniej zwykle bardziej liczymy na sama pomoc Boga, a niewiele sami sie staramy by wypelnic to czego od nas wymaga.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Jeszcze jeśli chodzi o. Ks Chmielewskiego -dla mnie osobiscie trochę to zbyt "automatyczne" - wygląda, jakby wystarczyło dokonać (szczerze) dokonac jakiegos aktu by pandemia ustąpiła.
Tak to raczej nie działa.
Co do tego co napisal Józek, powtórzę to co kiedyś pisałem: jestem zadziwiony; kiedyś w czasach epidemii były wezwania do nawrócenia, modlitwy i pokuty; dziś hierarchia zdaje się skupiać na dowodzeniu, że kary boże (w sensie "ku opamiętaniu", nie zemsty) nie istnieją.
W kąt poszło pojęcie "grzechów wołających do Nieba" które sprowadzają kary doczesne.
Nie chcę udawać proroka, ale ok kilku lat ostrzegałem, że to co się dzieje w sprawie masowych morderstw (przede wszystkim aborcyjnych) czy grzechow sodomskich (są to grzechy "wołające do nieba") musi w pewnym momencie odbić się na świecie (niestety, także na Polsce).
Nie wiem czy sprawa Paczamamy też nie... są pewne rzeczy, ktore naruszają całą konstrukcję świata, psując go w sposob zarówno przyrodzony, jak i nadprzyrodzony.
Tak to raczej nie działa.
Co do tego co napisal Józek, powtórzę to co kiedyś pisałem: jestem zadziwiony; kiedyś w czasach epidemii były wezwania do nawrócenia, modlitwy i pokuty; dziś hierarchia zdaje się skupiać na dowodzeniu, że kary boże (w sensie "ku opamiętaniu", nie zemsty) nie istnieją.
W kąt poszło pojęcie "grzechów wołających do Nieba" które sprowadzają kary doczesne.
Nie chcę udawać proroka, ale ok kilku lat ostrzegałem, że to co się dzieje w sprawie masowych morderstw (przede wszystkim aborcyjnych) czy grzechow sodomskich (są to grzechy "wołające do nieba") musi w pewnym momencie odbić się na świecie (niestety, także na Polsce).
Nie wiem czy sprawa Paczamamy też nie... są pewne rzeczy, ktore naruszają całą konstrukcję świata, psując go w sposob zarówno przyrodzony, jak i nadprzyrodzony.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
To sa chyba skutki blednego rozumienia i tlumaczenia Milosierdzia.
Zaczyna ono nabierac znaczenia takiego ze kazdy grzeszy, wiec czlowiek nie ma szans by odejsc od grzechu, a Bog jest Milosierny i wszystko zawsze wybaczy, bez wzgledu na to czy bedziemy grzeszyc czy nie.
Zaczyna ono nabierac znaczenia takiego ze kazdy grzeszy, wiec czlowiek nie ma szans by odejsc od grzechu, a Bog jest Milosierny i wszystko zawsze wybaczy, bez wzgledu na to czy bedziemy grzeszyc czy nie.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Tzw. tania Łaska.Jozek pisze: ↑2020-04-20, 11:16 To sa chyba skutki blednego rozumienia i tlumaczenia Milosierdzia.
Zaczyna ono nabierac znaczenia takiego ze kazdy grzeszy, wiec czlowiek nie ma szans by odejsc od grzechu, a Bog jest Milosierny i wszystko zawsze wybaczy, bez wzgledu na to czy bedziemy grzeszyc czy nie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Co gorsza, to nie jest to jedyne bledne tlumaczenie czegos w wierze.
Jest tego sporo i czesto trudno to zauwazyc.
Jest tego sporo i czesto trudno to zauwazyc.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Kilka wątpliwości i pytań o Maryję
Prawdą jest, że człowiek grzeszy.
Prawdą jest, że człowiek nigdy nie uwolni się od grzechu.
Prawdą jest, że Bóg jest miłosierny.
Prawdą jest, że może wszystko wybaczyć.
Prawdą jest, że bez względu na to, czy będziemy grzeszyć czy nie (bo każdy człowiek grzeszy).
Ale sądzę, że nasze postawy, starania aby grzechów unikać, skrucha i żal będą mieć wpływ na wybaczanie.
Ale sądzę, że warunkiem koniecznym wybaczenia jest pragnienie tego i miłość do Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.