Morkej pisze: ↑2022-12-08, 17:24 według mnie naturalnym jest, aby modlitwa w ten dzień nie była nastawiona tylko na tę konkretną godzinę, bo stanowi ona część owego objawienia.
Logicznie rzecz biorąc, jak najbardziej. Tym bardziej, że w różnych strefach czasowych godzina 15 wypada o zupełnie innej godzinie. Ale, dzięki temu, jest to modlitwa permanentna. Bo zawsze gdzieś.
Ale jeśli ludzi mobilizuje jakaś godzina, to czemu z tego nie skorzystać? Tak jak modlitwa poranna, czy wieczorna, też zwykle o jakichś określonych godzinach (gdy regularny tryb życia).
Niestety, mnie ani konkretna godzina nie mobilizuje, ani konkretna modlitwa. Nie patrzę na zegarek, aby się modlić, ale zważam na okoliczności. Gdy sprzyjające, to ok. Choć i ja mam pewien zestaw, który staram się codziennie wypełnić. Wtedy, kiedy mogę. A mam do tr=ego trzy pory, ale niezbyt określone godzinami, a rytmem danego dnia.
Konkludując: Uważam, że wszystko co mobilizuje do szczerej modlitwy jest dobre. Niezależnie od tego, czy jest to godzina, miejsce, widok czegoś (np. krzyża), lub czynność (np. spacer z psem).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.