Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Morkej]

Przez jakis krótki czas zgłaszałem posty wykrzyknikeim, ale gdy zobaczyłem że zostało to olane to zrezygnowałem.

Każde zgłoszenie jest analizowane. Jeśli rzeczywiście istnieje potrzeba zareagowania lub wyciągnięcia konsekwencji, to tak też się dzieje. Na choćby Twoje ostatnie i niedawne zgłoszenie postu zostało wystosowane upomnienie przez administratora. Zapewniam Cię, że nikt tutaj nie olewa zgłoszeń.

[Marek_Piotrowski]

Po prostu rozśmieszyło mnie, ze po wysłuchaniu zwyczajnej, ładnej, prostej amatorskiej piosenki. Ludzi którzy kochają Boga po prostu. Można napsiac taki suchy koment o indianach albo porówanać to do mantry hinduskiej.
Z całym szacunkiem do Marka, ale tak mnie to rozśmieszyło, że napisałem: na pytanie "co ..." odpowiedź "jajco"

Mnie to nie obraziło (nie jestem pensjonarką), ale rzeczywiście, jeśli ktoś rozlicza wszystkich na forum z rzeczy, które mu wydają się niegrzeczne, to wypada, by stosował się do własnych recept.
medice, cura te ipsum

W ogóle to widzę - skoro piszę z Modem - że bardzo niesprawiedliwie moderujecie tu rozmowy.

Rzeczywiście, na Twoje szczęście modowie starają się być bardziej pobłażliwymi dla gości innych wyznań (choć nie nazwałbym tego "niesprawiedliwością").

[Albertus]

Po prostu rozśmieszyło mnie, ze po wysłuchaniu zwyczajnej, ładnej, prostej amatorskiej piosenki. Ludzi którzy kochają Boga po prostu. Można napsiac taki suchy koment o indianach albo porówanać to do mantry hinduskiej.
Z całym szacunkiem do Marka, ale tak mnie to rozśmieszyło, że napisałem: na pytanie "co ..." odpowiedź "jajco"

Mnie to nie obraziło (nie jestem pensjonarką), ale rzeczywiście, jeśli ktoś rozlicza wszystkich na forum z rzeczy, które mu wydają się niegrzeczne, to wypada, by stosował się do własnych recept.
medice, cura te ipsum

W ogóle to widzę - skoro piszę z Modem - że bardzo niesprawiedliwie moderujecie tu rozmowy.

Rzeczywiście, na Twoje szczęście modowie starają się być bardziej pobłażliwymi dla gości innych wyznań (choć nie nazwałbym tego "niesprawiedliwością").

Ja szczerze mówiąc to miałem nadzieję że jak zwrócę Ojcu.Pablitio parę razy uwagę na jakiś wulgarny styl w jego wypowiedziach( o co mnie zresztą sam prosił) to efektem będzie jakieś "wyluzowanie" z jego strony i jakaś większa wyrozumiałość dla innych.

Ale na razie chyba nic z tego i jak się zdaje jego przekonanie o własnej doskonałości w zakresie stylu dyskusji na forum pozostaje niezachwiane.

Ojciec.Pablito!!

Apeluję do ciebie!!

Wybaczaj nam po chrześcijańsku jakieś drobne potknięcia w stylu dyskusji na forum dokonane w emocjach i ferworze rozmów!!!

[Nenderen]

Albertusie, na czym miałby polegać ten rzekomy wulgarny styl ojca Pablito? Przytaczane słowo "jajco" było niefajne (podobnie jak niefajne było słowo "olane"), ale czy poza tym jest coś, co mnie ominęło? Mięchem wulgaryzmów nie rzuca, w przeciwieństwie do wielu protestantów naprawdę widziałem w wielu jego postach jakieś takie... zaciekawienie katolicyzmem? Nie sądzisz, że podchodzisz do Ojca Pablito zbyt pesymistycznie? Kiedyś na formę czyjejś krytyki zareagował natychmiastowymi przeprosinami. Myślę że chce być naszym bratem i sługą w Chrystusie a jego pomyłki to bardziej tak zwany błąd systemu niż iluzoryczna wulgarność.
Wulgarny to jest Janusz Palikot, Manuela Gretkowska albo Doda Elektroda.
Ale oczywiście takimi słowami jak "jajco" masz prawo się zirytować. Bądź co bądź taki żargon obniża poziom dyskusji.

[sądzony]

Ale na razie chyba nic z tego i jak się zdaje jego przekonanie o własnej doskonałości w zakresie stylu dyskusji na forum pozostaje niezachwiane.

To raczej Twoje przekonanie o własnych przekonaniach.

[Ojciec.Pablito]

Przez jakis krótki czas zgłaszałem posty wykrzyknikeim, ale gdy zobaczyłem że zostało to olane to zrezygnowałem.

Każde zgłoszenie jest analizowane. Jeśli rzeczywiście istnieje potrzeba zareagowania lub wyciągnięcia konsekwencji, to tak też się dzieje. Na choćby Twoje ostatnie i niedawne zgłoszenie postu zostało wystosowane upomnienie przez administratora. Zapewniam Cię, że nikt tutaj nie olewa zgłoszeń.

[moje prywatne odczucia oznaczyłem słowem "Subiektywne!"]

Skoro Moderator przeniósł tu romowę i stworzył przestrzeń to pozwólcie że napiszę otwarcie i wprost jak odbieram atmosferę na forum.
Będzie to całkowice subiektywne "zrzucenie na dysk" stanu mojego umysłu, moich emocji, moich wspomnień z mojego uczestnictwa tutaj.

Od razu zaznaczę, że mimo różnych trudnych rozmów czuję sympatię do większości osób tu rozmawiających Czuję, że to forum gromadzi wielu dobrych ludzi.
Chcę też napisać teraz - nie zamiatając sprawy pod dywan - to co jest fajne i to co mi się nie spodobało.

Fajne jest i naprawdę to doceniam że tolerujecie mnie jako niekatolika na tym Forum. A nawet nie tylko tolerujecie, ale nawet dajecie mi publicznie i w wiadomosciach prywatnych dowody sympatii. Naprawdę to doceniam. Bardzo serdecznie ściskam Was za to. Dużo to dla mnie osobiście znaczy.

Fajne jest też to, że jest tu sporo braci i sióstr katolików, którzy piszą bardzo ciekawe i wartościowe posty na różne tematy.

To, co odczułem dość wyraźnie (zaznaczam - to moje subiektywne odczucie), to dość dużą nieufność na początku.
Szczególnie mocno odczułem to gdy napisałem prosto od serca swój głos w dyskusji o Różańcu. Kilka osób podziękowało, ale np. @Marek_Piotrowski napisał taki surowy (subiektywne!) post, taki chłodzący emocje. Pamiętam, że miałem taką fantazję, że to był taki głos w stylu "Nie poddawajcie się emocjom. Zachowajcie zimną głowę. To jakiś podstęp".
Ale szczególną agresję odebrałem (subiektywne!) od @Albertus i @krystian.zawistowski. Miałem wrażenie, że obaj mnie dojeżdżają. Ja pisałem grzecznie i starałem się aby żadnym słowem nie urazić - w końcu dyskutowałem trudny dla mnie temat na forum katolickim, gdzie Maria jest zazwyczaj poniżana przez wulgarnych protestantów i innych niekatolików.
Może z tego powodu mój styl był jakiś sztuczny i napompowany?

W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba to nie zda egzaminu. Że moje wysiłki by prowadzić rozmowę na poziomie nie są dostrzegane (subiektywne!). Gdy @krystian.zawistowski napisał tego posta o tym, że Marek "wytarł mna podłogę" - ja to zgłosiłem - i Moderacja zedytowała to w taki sposób, że on generalnie "miał dobre intencje, tylko mógłby tego sformułowania nie używać" to coś we mnie pękło. I stąd to "jajco" i stąd to "olanie". Odebrałem to jako przyzwolenie na takie traktowanie ludzi o niekatolickich poglądach.

W ogóle to porównanie uświadomiło mi, że niektórzy traktują takie dyskusje jako "ring dyskusyjny" (subiektywne!). NIe liczy się rozmowa a liczy się by wykorzystać wszelkie sposoby by dyskutanta poniżyć i aby "moje było na wierzchu" (subiektywne!).
Trochę odebrałem niektóre wątki na forum jako taki "lep" na niekatolików. Zwabić ich i rozgromić w dyskusji. "Wytrzeć nimi podłogę" NIe licząc się z człowiekiem tylko aby dyskusja była wygrana.
Taki dyskusyjny dżihad.

Taki klimat odebrałem czytając rozmowy z innymi niekatolikami chyba z userem @Pytający? Gdzie zamiast zapytać go "dlaczego tak myslisz?" "Na jakiej podstawie sformułowałeś swoją opinię?" Nawet jesli jego argumenty nie były zrozumiałe, albo nietrafione, to człowiek został moim zdaniem potraktowany bardzo agresywnie (subiektywne!).

Napisałem posta z jakimś utworem muzycznym - @Albertus skomentował, że to nie jego klimaty - zaproponował inny utwór - (bardzo fajny tak na marginesie i mi nieznany) a potem zapytał czy coś katolickiego mnie porusza. Odebrałem to jako taki przytyk. W moim zrozumieniu kultury w rozmowie i bycia grzecznym, to na taki neutralny post jedyną właściwą odpowiedzią byłoby napisac, że jest fajny - jeśli komuś oczywiście się by to podobało.
Dzisiaj podobnie - @Marek_Piotrowski porównał piosenkę niekatolicką do mantry hinduskiej, że też jest fajna. To takie sekciarskie było (subiektywne!). I mocno niekulturalne. I jeszcze w tym momencie - po podzieleniu się swoim wnętrzem przed Wami - zostałem ostrzezony, że napisałem "jajco". (Na marginesie w moim kręgu słowo "jajco" w takim kontekście jest żartobliwe a nie obraźliwe).

Podsumowując. Wkładam dużo wysiłku by pisac kulturalnie i na poziomie. A w zamian kilka osób - szczególnie @Albertus mnie "dojeżdża", "dociska" prowokuje.
Dodatkowo moje zgłoszenia postów jako niezgodnych z regulaminem (niekulturalne przytyki pod adresem dyskutanta) zostało hurtowo zamkniętych bez komentarza przez bodajże usera @Dezerter

To była taka moja publiczna spowiedź. A moze raczej takie otwarte podzielenie się tym, jak odbieram dyskusję na tym forum.

Objętościowo wyszło 90% krytyki - nie chciałem takich proporcji, bo ogólnie lubię tu pisać, ale chciałem napisać też wyraźnie, czytelnie i wprost jak się czuję. Co mi się podoba a co nie.
Wiem, że opinia może być krzywdząca a reakcja przesadzona, bo nie jestem silną osobowością. Ale w sumie jestem chyba typowym przedstawicielem dyskutanta na forum religijnym.

PAX

[abi]

dez jest adminem a nie userem

[Albertus]

Albertusie, na czym miałby polegać ten rzekomy wulgarny styl ojca Pablito? Przytaczane słowo "jajco" było niefajne (podobnie jak niefajne było słowo "olane"), ale czy poza tym jest coś, co mnie ominęło? Mięchem wulgaryzmów nie rzuca, w przeciwieństwie do wielu protestantów naprawdę widziałem w wielu jego postach jakieś takie... zaciekawienie katolicyzmem? Nie sądzisz, że podchodzisz do Ojca Pablito zbyt pesymistycznie? Kiedyś na formę czyjejś krytyki zareagował natychmiastowymi przeprosinami. Myślę że chce być naszym bratem i sługą w Chrystusie a jego pomyłki to bardziej tak zwany błąd systemu niż iluzoryczna wulgarność.
Wulgarny to jest Janusz Palikot, Manuela Gretkowska albo Doda Elektroda.
Ale oczywiście takimi słowami jak "jajco" masz prawo się zirytować. Bądź co bądź taki żargon obniża poziom dyskusji.

Chyba nie zrozumiałeś moich intencji.
Mnie tam żadne "jajco" w ogóle nie przeszkadza.

Zapytałem tylko Ojca. Pablitio czy "nie będziesz odtąd miał pretensji jak ktoś do ciebie tak napisze i nie uznasz tego za wulgarny sposób dyskutowania?"( niestety nie odpowiedział)

Dlatego że to on zarzuca wszystkim taki właśnie wulgarny styl dyskusji nie z powodu używania wulgaryzmów ale za , w jego odczuciu, nieładne i nieprzyjemne wypowiedzi.

Starałem się go w ten sposób zachęcić do autorefleksji i w związku z tym do większej wyrozumiałości dla innych.

A to że Ojciec.Pablitio potrafi wypowiadać się o innych w bardzo nieładny i niegrzeczny, pogardliwy i oczerniający sposób wynika raczej nie z tego żartobliwego "jajca" ale z jego wypowiedzi na temat P, Anny Wasiukiewicz - autorki wykładu na temat psychologii omawianym w wątku o psychoterapii (strona 14, mogę zacytować).Te jego wypowiedzi zresztą mu cytowałem, na jego prośbę.

Pomimo tego w ogóle bym nie poświęcał temu ani chwili gdyby nie właśnie to że Ojciec.Pablitio zarzuca wszystkim wulgarny styl wypowiedzi i tym podobne rzeczy.

Moją intencję nie jest zarzucanie mu czegokolwiek tylko zachęcenie go do większej wyrozumiałości dla innych.

Dodano po 3 minutach 16 sekundach:

Przez jakis krótki czas zgłaszałem posty wykrzyknikeim, ale gdy zobaczyłem że zostało to olane to zrezygnowałem.

Każde zgłoszenie jest analizowane. Jeśli rzeczywiście istnieje potrzeba zareagowania lub wyciągnięcia konsekwencji, to tak też się dzieje. Na choćby Twoje ostatnie i niedawne zgłoszenie postu zostało wystosowane upomnienie przez administratora. Zapewniam Cię, że nikt tutaj nie olewa zgłoszeń.

[moje prywatne odczucia oznaczyłem słowem "Subiektywne!"]

Skoro Moderator przeniósł tu romowę i stworzył przestrzeń to pozwólcie że napiszę otwarcie i wprost jak odbieram atmosferę na forum.
Będzie to całkowice subiektywne "zrzucenie na dysk" stanu mojego umysłu, moich emocji, moich wspomnień z mojego uczestnictwa tutaj.

Od razu zaznaczę, że mimo różnych trudnych rozmów czuję sympatię do większości osób tu rozmawiających Czuję, że to forum gromadzi wielu dobrych ludzi.
Chcę też napisać teraz - nie zamiatając sprawy pod dywan - to co jest fajne i to co mi się nie spodobało.

Fajne jest i naprawdę to doceniam że tolerujecie mnie jako niekatolika na tym Forum. A nawet nie tylko tolerujecie, ale nawet dajecie mi publicznie i w wiadomosciach prywatnych dowody sympatii. Naprawdę to doceniam. Bardzo serdecznie ściskam Was za to. Dużo to dla mnie osobiście znaczy.

Fajne jest też to, że jest tu sporo braci i sióstr katolików, którzy piszą bardzo ciekawe i wartościowe posty na różne tematy.

To, co odczułem dość wyraźnie (zaznaczam - to moje subiektywne odczucie), to dość dużą nieufność na początku.
Szczególnie mocno odczułem to gdy napisałem prosto od serca swój głos w dyskusji o Różańcu. Kilka osób podziękowało, ale np. @Marek_Piotrowski napisał taki surowy (subiektywne!) post, taki chłodzący emocje. Pamiętam, że miałem taką fantazję, że to był taki głos w stylu "Nie poddawajcie się emocjom. Zachowajcie zimną głowę. To jakiś podstęp".
Ale szczególną agresję odebrałem (subiektywne!) od @Albertus i @krystian.zawistowski. Miałem wrażenie, że obaj mnie dojeżdżają. Ja pisałem grzecznie i starałem się aby żadnym słowem nie urazić - w końcu dyskutowałem trudny dla mnie temat na forum katolickim, gdzie Maria jest zazwyczaj poniżana przez wulgarnych protestantów i innych niekatolików.
Może z tego powodu mój styl był jakiś sztuczny i napompowany?

W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba to nie zda egzaminu. Że moje wysiłki by prowadzić rozmowę na poziomie nie są dostrzegane (subiektywne!). Gdy @krystian.zawistowski napisał tego posta o tym, że Marek "wytarł mna podłogę" - ja to zgłosiłem - i Moderacja zedytowała to w taki sposób, że on generalnie "miał dobre intencje, tylko mógłby tego sformułowania nie używać" to coś we mnie pękło. I stąd to "jajco" i stąd to "olanie". Odebrałem to jako przyzwolenie na takie traktowanie ludzi o niekatolickich poglądach.

W ogóle to porównanie uświadomiło mi, że niektórzy traktują takie dyskusje jako "ring dyskusyjny" (subiektywne!). NIe liczy się rozmowa a liczy się by wykorzystać wszelkie sposoby by dyskutanta poniżyć i aby "moje było na wierzchu" (subiektywne!).
Trochę odebrałem niektóre wątki na forum jako taki "lep" na niekatolików. Zwabić ich i rozgromić w dyskusji. "Wytrzeć nimi podłogę" NIe licząc się z człowiekiem tylko aby dyskusja była wygrana.
Taki dyskusyjny dżihad.

Taki klimat odebrałem czytając rozmowy z innymi niekatolikami chyba z userem @Pytający? Gdzie zamiast zapytać go "dlaczego tak myslisz?" "Na jakiej podstawie sformułowałeś swoją opinię?" Nawet jesli jego argumenty nie były zrozumiałe, albo nietrafione, to człowiek został moim zdaniem potraktowany bardzo agresywnie (subiektywne!).

Napisałem posta z jakimś utworem muzycznym - @Albertus skomentował, że to nie jego klimaty - zaproponował inny utwór - (bardzo fajny tak na marginesie i mi nieznany) a potem zapytał czy coś katolickiego mnie porusza. Odebrałem to jako taki przytyk. W moim zrozumieniu kultury w rozmowie i bycia grzecznym, to na taki neutralny post jedyną właściwą odpowiedzią byłoby napisac, że jest fajny - jeśli komuś oczywiście się by to podobało.
Dzisiaj podobnie - @Marek_Piotrowski porównał piosenkę niekatolicką do mantry hinduskiej, że też jest fajna. To takie sekciarskie było (subiektywne!). I mocno niekulturalne. I jeszcze w tym momencie - po podzieleniu się swoim wnętrzem przed Wami - zostałem ostrzezony, że napisałem "jajco". (Na marginesie w moim kręgu słowo "jajco" w takim kontekście jest żartobliwe a nie obraźliwe).

Podsumowując. Wkładam dużo wysiłku by pisac kulturalnie i na poziomie. A w zamian kilka osób - szczególnie @Albertus mnie "dojeżdża", "dociska" prowokuje.
Dodatkowo moje zgłoszenia postów jako niezgodnych z regulaminem (niekulturalne przytyki pod adresem dyskutanta) zostało hurtowo zamkniętych bez komentarza przez bodajże usera @Dezerter

To była taka moja publiczna spowiedź. A moze raczej takie otwarte podzielenie się tym, jak odbieram dyskusję na tym forum.

Objętościowo wyszło 90% krytyki - nie chciałem takich proporcji, bo ogólnie lubię tu pisać, ale chciałem napisać też wyraźnie, czytelnie i wprost jak się czuję. Co mi się podoba a co nie.
Wiem, że opinia może być krzywdząca a reakcja przesadzona, bo nie jestem silną osobowością. Ale w sumie jestem chyba typowym przedstawicielem dyskutanta na forum religijnym.

PAX

Wygląda na to że ty możesz oceniać i osądzać innych i ich wypowiedzi ale jak inni oceniają ciebie i twoje wypowiedzi to odbierasz to jako atak na siebie.

Tobie wolno ale innym tego samego nie wolno?

A tak poza tym to nie mam nic przeciwko tobie jako dyskutantowi.

Mam tylko nadzieję że nie oczekujesz że wszyscy na forum będą się z tobą we wszystkim zgadzać.

Ja naprawdę staram się odnosić się do ciebie bardzo grzecznie i merytorycznie.

Ale jeśli masz do mnie jakiś konkretny zarzut poza twoimi odczuciami i wrażeniami to go przedstaw.

Chętnie się do niego odniosę.

Ale trudno się odnosić do twoich wrażeń i odczuć o których sam piszesz że są lub mogą być subiektywne.

A powiem ci jeszcze że przez wiele lat dyskutowałem na forach protestanckich i takich na których dominują Świadkowie Jehowy i różni ludzie o bardzo różnych i dziwnych światopoglądach i naprawdę niewielu dyskutowało ze mną tak grzecznie i merytorycznie jak starają się dyskutować z tobą tutejsi katolicy.

Na mnie to forum wpłynęło bardzo kojąco i wyciszająco po dyskusjach na tamtych forach.

Napisałem posta z jakimś utworem muzycznym - @Albertus skomentował, że to nie jego klimaty - zaproponował inny utwór - (bardzo fajny tak na marginesie i mi nieznany) a potem zapytał czy coś katolickiego mnie porusza. Odebrałem to jako taki przytyk.

Zastanów się czy to nie jest wyraz twojej nadwrażliwości i doszukiwania na siłę ataków na ciebie tam gdzie ich niema?

Podałeś jakiś utwór muzyczny aj skomentowałem że tekst przepiękny ale muzyka mnie specjalnie nie porusza, i podałem inną tradycyjną pieśń protestancką w której podobał mi się i tekst i muzyka. A potem zapytałem czy jakaś katolicka muzyka ci się podoba skoro mi się podoba ta protestancka.

Normalna przyjazna rozmowa i nigdy bym nie przypuszczał że ktoś się w tym może doszukiwać jakichś złych intencji.

Moja rada jest taka - "naprawdę wyluzuj" - nie myl normalnych, w miarę grzecznych dyskusji z jakimiś atakami na ciebie.

Jeśli dyskusje maja być ciekawe i dynamiczne to nie możemy cały czas się zastanawiać która wypowiedź może delikatnie urazić delikatna wrażliwość innego dyskutanta. Skupiajmy się na treściach i argumentach.

[Dezerter]

dez jest adminem a nie userem

Dez jest i userem i Adminem i Modem
Dez user pisze na czarno
a Dez Admin/mod na czerwono

Ojciec - jesteś wyjątkowym niekatolikiem , chyba każdy to zauważył?
Jesteś tak miły i przyjazny, że przyznam, że mi (i jestem przekonany, że wieli ludziom na forum!) pojawił się taki cytat ze Słowa Mateusz 7 15 pisze:

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami*. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach.
Nie wiń nas, ale było tu przed tobą 50 niekatolików i byli ... inni niż ty
Wspomniany przez ciebie Pytający został już kilka razy usunięty z naszego forum (inne niki miał) teraz dostał kolejną szansę, ale zaczynam żałować tej decyzji
Zamknąłem nie tylko twoje zgłoszenia, ale i 20 innych, bo forum było pełne wykrzykników i przeszkadzało mi to
ale zauważ, że na jedno zareagowałem - pozostałe były takie jak być ze" szkółki niedzielnej" się urwał
i tak jestem (jesteśmy) oskarżani (pozdrawiam Andeja ) za prawność polityczną, Marek (też pozdrawiam) jest za wyrazistym wyrażaniem się (przesadza często niestety )
Generalnie tak jak piszę Morkej i Miłośniczka - naradzamy się i wspólnie obiektywizujemy nasze reakcje - większość decyduje -- choć i każdy z nas ma prawo do reakcji indywidualnej.

Dziękuję ci za szczerą wypowiedź - jest cenna.

[Nenderen]

Gdy @krystian.zawistowski napisał tego posta o tym, że Marek "wytarł mna podłogę"

I między innymi dlatego Bóg dał światu a więc i Tobie Ojcze Pablito Najświętszą Maryję Pannę abyś i Ty miał w gronie wyznawców Chrystusa Osobę która nigdy nie da Tobie zaznać goryczy za sprawą swego słownictwa. Tam gdzie inni czciciele Jezusa czasami błądzą Ona będzie dla Ciebie nieustannym namaszczeniem tkliwością i pocieszeniem. Niech ta odpowiedź posłuży Tobie za odpowiedź dla Twych protestanckich (niesłusznych) obaw przed zawierzeniem Matce Bożej które wyrażasz na forum.
I bardzo przykro mi z powodu tego, co Cię spotkało.

[abi]

co ty wlasciwie chcesz powiedziec nenderen? nic nie rozumiem
to jest zwykle nieporozumienie, sprzeczka forumowa...a ty - Bog dal swiatu maryje.../sciana/

[Gzresznik Upadający]

ja mam tylko taka prosbe do braci niekatolickiej by doprecyzowywali zasem z jakiej sa denominaci. Bo czasami nam , papistom brakuje punktu odniesienia. Np porównania przekonan , mozliwosci argumentowania itp.

[Nenderen]

Abi, warto zapraszać Maryję do ludzkich rozmów. Ona jest Królową ludzkiej mowy. Słynne w amerykańskim Pasie Biblijnym porzekadło co zrobiłby Jezus? Warto rozszerzać o zapytanie co zrobiłaby Maryja?

[abi]

dez jest adminem a nie userem

Dez jest i userem i Adminem i Modem
Dez user pisze na czarno
a Dez Admin/mod na czerwono

osobowość wieloraka

[Abstract]

@Ojciec.Pablito tutaj jak wszędzie indziej każdy ma coś za uszami . Przez długą obecność niektórych na tym forum całkowicie inaczej reagujemy na coś co ty możesz odbierać jako oskarżenie lub znieważenie. Kluczowy jest dystans i dawanie sobie czasu na odpowiedzi. Lepiej czasami potwierdzić kogoś kontekst pytaniami niż pisać elaborat na potencjalne zrozumienie. Nie adresuje tego do ciebie, piszę ogólnie.
PS obiektywne spojrzenie to nic innego jak suma subiektywnych opinii , bezstronny jest komputer, oczywiście przy odpowiednim kodzie.