Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Skaza]

Tam u Pana Boga czas może być jakoś inaczej postrzegany niż u nas tutaj, więc podzielam zdanie @miłośniczka Faustyny , że warto zawsze modlić się za zmarłych bez względu na to ile lat minęło od ich odejścia.

[miłośniczka Faustyny]

A jeśli nie? Czy modlitwa "przepadnie"?

Św. Faustynka zapisała w "Dzienniczku", że nic dobrego u Boga nie przepada, a jeśli ktoś zmarły już jest w niebie i nie potrzebuje naszej modlitwy, to wtedy z tej modlitwy korzysta jakaś inna dusza, która bardzo potrzebuje.

[Kordian]

I tak samo jeśli jest w piekle?

[miłośniczka Faustyny]

I tak samo jeśli jest w piekle?

Nie wiemy, czy ktoś konkretny jest w piekle, nie ma sensu więc tego zakładać. Ale jeśli chodzi o te słowa z Faustyny, to rozumiem je tak, że w każdym wypadku ta modlitwa nie ginie i jakaś dusza z niej korzysta, tak działa Boże miłosierdzie. Więc odpowiadając na pytanie- Tak, tak samo.

[adampiotr]

Czy świat oszalał w drugą stronę ?? Czy naprawde musi być wszystko wirtualnie. Jestem za technologią no ale niedługo to człowiek nic nie będzie musiał robić i wychodzić. Depresja gwarantowa...
https://tygodnik.interia.pl/news-telepo ... Id,5796005

[Dezerter]

Czy świat oszalał w drugą stronę ?? Czy naprawde musi być wszystko wirtualnie. Jestem za technologią no ale niedługo to człowiek nic nie będzie musiał robić i wychodzić. Depresja gwarantowa...
https://tygodnik.interia.pl/news-telepo ... Id,5796005

Niestety naszemu mózgowi jest obojętne, czy doświadcza czegoś w realu, czy w wirtualu, bo i ttu i tu dochodzi do wydzielenia
- adrenaliny
- dopaminy
- testosteronu
- serotoniny
- oksytocyny
czy co tam lubicie jak wam się wydziela

[Skaza]

Czy świat oszalał w drugą stronę ?? Czy naprawde musi być wszystko wirtualnie. Jestem za technologią no ale niedługo to człowiek nic nie będzie musiał robić i wychodzić. Depresja gwarantowa...
https://tygodnik.interia.pl/news-telepo ... Id,5796005

Niestety naszemu mózgowi jest obojętne, czy doświadcza czegoś w realu, czy w wirtualu, bo i ttu i tu dochodzi do wydzielenia
- adrenaliny
- dopaminy
- testosteronu
- serotoniny
- oksytocyny
czy co tam lubicie jak wam się wydziela

Samemu naszemu mózgowi może jest to rzeczywiście obojętne, ale dla reszty wnętrzności już miałbym wątpliwości

[Jozek]

Ale laczenie roznych watkow i roznych forumowiczow wypowiedzi nic dobrego nie daje, poza oskarzeniami i insynuacjami w kierunku forumowiczow ktorzy nie pisali tego co inni.
To tak jakbys odpowiadal na moj wpis, ktory zawiera onkretna tresc, a ty bys mi odpowiadal wedlug tresci wpisu Kowalskiego.
Czy taka dyskusja bedzie miala sens?
wystarczy ze bedziesz odpowiadal konkretnej osobie na to co ta konkretna osoba napisala, bez dodawania do tego jakichkolwiek podtekstow i insynuacji zwiazanych z wypowiedziami innych.

[Jozek]

Powiedz mi dlaczego zakladasz tyle roznych rzeczy i przypisujesz je mi skoro o nich w swoim wpisie nie pisalem.
moze bys w koncu skupil sie na tym co ktos pisze i do tego sie odnosil, a nie dokladal jakich czyichs blednych rozumowan z ktorymi kiedys w przeszlosci sie zetknales.
Ja nie jestem zadnym z tych o ktorych tu wspominasz.
Albo odnos sie do tematu watku bez cytowania, albo jak cytujesz odnos sie do cytatu tak by nie mieszac cudzych innych wypowiedzi z moja czy kogokolwiek innego kogo cytujesz.

[Andej]

To tak jakbys odpowiadal na moj wpis,

Można posłużyć się prostą metoda odgadywania, czy jakiś post jest odpowiedzią na czyjąś tezę, czy też jest wypowiedzią zwiazaną bezpośrednio z tematem, albo też rozszerzoną na inne, kojarzące się tematy.
Pierwszy można rozpoznać po tym, że zacytowany jest czyjś post lub jego część, do której się odnosi.
Druga formę można poznać po ścisłym trzymaniu się tematyki.
Natomiast, gdy temat zostaje rozszerzony lub przywołany inny oznacza to trzecią ewentualność.

-------------
Gdybym odpowiadał na Twój post, tj. zacytował Twoją wypowiedź, a odniósł się do wypowiedzi Kowalskiego, znaczyłoby to, że się pomyliłem i kliknąłem coś innego niż chciałem. Starość niestety może powodować takie zdarzenia. Będę Ci wdzięczny za sygnalizowanie mi takich sytuacji. Dzięki takim uwagom popartym konkretnymi przykładami, będę mógł lepiej się wystrzegać. Ale też, jeśli błędnie zinterpretujesz, będę mógł się bronić.

[Jozek]

To tak jakbys odpowiadal na moj wpis,

Można posłużyć się prostą metoda odgadywania, czy jakiś post jest odpowiedzią na czyjąś tezę, czy też jest wypowiedzią zwiazaną bezpośrednio z tematem, albo też rozszerzoną na inne, kojarzące się tematy.
Pierwszy można rozpoznać po tym, że zacytowany jest czyjś post lub jego część, do której się odnosi.
Druga formę można poznać po ścisłym trzymaniu się tematyki.
Natomiast, gdy temat zostaje rozszerzony lub przywołany inny oznacza to trzecią ewentualność.

-------------
Gdybym odpowiadał na Twój post, tj. zacytował Twoją wypowiedź, a odniósł się do wypowiedzi Kowalskiego, znaczyłoby to, że się pomyliłem i kliknąłem coś innego niż chciałem. Starość niestety może powodować takie zdarzenia. Będę Ci wdzięczny za sygnalizowanie mi takich sytuacji. Dzięki takim uwagom popartym konkretnymi przykładami, będę mógł lepiej się wystrzegać. Ale też, jeśli błędnie zinterpretujesz, będę mógł się bronić.

To bylo by wyraznie widoczne i zrozumiale, natomiast niezrozumiale bylo by gdybys odpowiadajac sugerowal sie czyims wpisem w innym temacie, lub jakas np. twoja prywatna dyskusja z kims, lub jakimis swoimi imaginacjami co do tresci wpisu na ktory odpowiadasz.
Taki przyklad, ze odpowiadajac komus na wpis np. negujacy ewolucje, wtracasz kogos innego wypowiedzi i piszesz o plaskoziemcach, to to kompletnie nie bedzie mialo zadnego sensu i twoja odpowiedz bedzie zwykla dziecinada i sypaniem piaskiem po oczach.
To sa kompletnie rozne tematy i mieszajac je pokazesz sie dziecinny i wrecz prostacki.

[Andej]

Taki przyklad, ze odpowiadajac komus na wpis np. negujacy ewolucje, wtracasz kogos innego wypowiedzi

Na szczęście nie wtrącałem niczyich wypowiedzi. Na szczęście cytowałem wyłącznie z zaznaczeniem autorstwa, co łatwo sprawdzić. Chyba, że cos przeoczyłem i popełniłem plagiat. Ale nie sądzę, aby to było możliwe. Jestem przekonany, że gdybym wtrącał czyjeś wypowiedzi, to podałbym autorstwo.

pokazesz sie dziecinny i wrecz prostacki.

Ale mnie przyłapałeś. Rzeczywiście, jestem prymitywnym chamem i na dodatek już zdziecinniałym. Dziękuję za uświadomienie mi tego.

[Jozek]

Taki przyklad, ze odpowiadajac komus na wpis np. negujacy ewolucje, wtracasz kogos innego wypowiedzi

Na szczęście nie wtrącałem niczyich wypowiedzi. Na szczęście cytowałem wyłącznie z zaznaczeniem autorstwa, co łatwo sprawdzić. Chyba, że cos przeoczyłem i popełniłem plagiat. Ale nie sądzę, aby to było możliwe. Jestem przekonany, że gdybym wtrącał czyjeś wypowiedzi, to podałbym autorstwo.

pokazesz sie dziecinny i wrecz prostacki.

Ale mnie przyłapałeś. Rzeczywiście, jestem prymitywnym chamem i na dodatek już zdziecinniałym. Dziękuję za uświadomienie mi tego.

Jesli nie zauwazyles kontekstu calosci, to podpowiem, ze nie pisalem o tobie i dobralem tak slowa bys wiedzial ze nie o ciebie chodzilo.
Zwroc chocby uwage na zwrot, ktory zacytowales. Nie ma w nim zadnego stwierdzenia, a jedynie przyszlosciowe w przypadku gdybys tak zrobil jak pisalem.
Postaraj sie na przyszlosc zwracac uwage na takie szczegoly, to oszczedzi ci to frustracji i zdenerwowania.

[Andej]

Postaraj sie na przyszlosc zwracac uwage na takie szczegoly, to oszczedzi ci to frustracji i zdenerwowania.

Postaram się, ale już chyba się nie uda. Zdaję sobie sprawę ze swoich ułomności. I to coraz większych. Nie denerwuje mnie to, ale uczy pokory. I zmusza do pokory. Niestety, wraz z wiekiem przybywa ograniczeń. Kiedyś rzeczywiście denerwowało. Teraz mam świadomość, że jutro będzie gorzej. Lat nie cofnę (na szczęście). Starzeję się i to jest fakt niezaprzeczalny.

A teraz mała szpileczka: Czy forma, której użyłeś "pokazesz sie" nie świadczy, że odnosi się do osoby, którą na wstępie zacytowałeś?

[Jozek]

A teraz mała szpileczka: Czy forma, której użyłeś "pokazesz sie" nie świadczy, że odnosi się do osoby, którą na wstępie zacytowałeś?

Tak jak najbardziej odnosi sie do osoby ktora zacytowalem, ale tu tez powinienes pomyslec jakie jest tego znaczenie.
Otoz odnosi sie to do twojej osoby i jako przyszlosciowe sformulowanie, oznacza w pewnym sensie przestroge, by tak nie zrobic, czyli bys ty tak nie zrobil.
Teraz chyba rozumiesz ze nie bylo to niczym innym jak informacja jak sie sprawy moga miec i bys tego mogl uniknac.
Niby proste pisanie, ale wielu forumowiczow nie potrafi czytac.
Ty czesto tez, ale nie powinienes miec o to pretensji do innych, ktorych nie zrozumiales.
Ja tez popelniam bledy, ale staram sie ich nie robic.