Widzę, że ktoś poruszył temat tej księgi
. Czytam od jakiegoś czasu, jest dostępna online za darmo. Z jednej strony sprawia wrażenie jakiegoś odjechanego sience fiction, z drugiej jest bardzo spójna i zdroworosądkowa, po przeczytaniu niektórych treści, mam duży problem z przyjęciem tradycyjnego chrześcijaństwa.
Jest tam bardzo dużo science i to takiego, które wymaga opinii specjalistów, bo przeciętny człowiek nie jest w stanie posiadać tak wszechstronnej wiedzy. Na dodatek ponoć w księdze pojawiły się przepowiednie naukowe, można znaleźć o tym informacje w internecie. Na tym polega cały problem, że po przeczytaniu tych treści, ciężko wrócić do tradycyjnego postrzegania chrześcijaństwa, mnie tu jeszcze trzyma mała nutka wątpliwości, bo interesuję się też demonologią i różnymi zwiedzeniami, czytałam trochę o XIX wiecznych okultystach, różnych mieszankach chrześcijaństwa z New Age, czytam też pana Roberta Tekieli, więc jedynie to sprawia, że staram się jeszcze zachować jakąś ostrożność.
Roberta szanuję. M.in. za to, że potrafił wyjść z bagna.Hildegarda pisze: ↑2022-05-17, 15:26 czytam też pana Roberta Tekieli, więc jedynie to sprawia, że staram się jeszcze zachować jakąś ostrożność.
Historycznie książka jest bardzo poprawna, nawet krytyk przyznał, że autor albo miał doskonałą znajomość Biblii i czasów nowotestamentowych, albo faktycznie jest to objawienie. Nie ma tam żadnych niezgodności z tym co jest historycznie dostępne. Można się przyczepić jedynie do takich twierdzień, które są nieweryfikowalne na tą chwilę, bo oczywiście w niektórych kwestiach książka odbiega teologicznie od głównego nurtu chrześcijaństwa.krystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 16:21 Jeśli ktoś by twierdził, że z Chrystusem to historycznie było jakoś inaczej, ogólnie podaje alternatywną wersję historii Jego dziejów, tego kto to był, i co zamierzał zrobić - to powinien to uzgodnić ze źródłami historycznymi, które mamy. No i wedle tych źródeł to będą bzdury, bo wiemy z nich, że Chrystus i Apostołowie założyli religię wierzącą mniej więcej w to co wierzył KK przez wieki.
Nie wiem jakie duszki alternatywne? W chrześcijaństwie wierzymy, że są aniołowie, są oni podzieleni na serafinów, cherubinów, archaniołów itp. Książka dzieli te grupy bardziej szczegółowo, mówi też o buncie Lucyfera i grupie istot duchowych, które się do niego dołączyły. To jest problematyczne, bo jeśli książka jest demonicznym zwiedzeniem, to wychodzi na to, że diabeł sam siebie opisuje i mówi o tym ile zła czyni na świecie.krystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 16:21 Po drugie jeśli ktoś chce wprowadzać jakieś duszki alternatywne (mi z resztą od razu zalatuje gnozą starożytną ta księga i łatwo znaleźć jakieś opracowania które to głoszą https://www.patheos.com/blogs/spiritual ... ntia-book/), to musi jakoś uzasadnić, że te duszki istnieją, wyprodukować cuda, czy coś.
Polski tłumacz odniósł się do niektórych treści naukowych tam zawartych, oczywiście najciekawsze są te, które ponoć zostały odkryte już po napisaniu książki, tutaj link do jego strony i opisów naukowych, na dole artykułu są linki do źródeł naukowychkrystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 16:21 Co do rzekomych pretensji naukowych, to nauka zaczyna się wtedy, gdy da się coś przewidzieć i zobaczyć.
Ostatni link, to jak cos Daenikena. Zachęcające do przeczytania. Ale nie do wierzenia.Hildegarda pisze: ↑2022-05-17, 18:22Polski tłumacz odniósł się do niektórych treści naukowych tam zawartych, oczywiście najciekawsze są te, które ponoć zostały odkryte już po napisaniu książki, tutaj link do jego strony i opisów naukowych, na dole artykułu są linki do źródeł naukowych
Do wszystkiego masz źródła na dole artykułu. Weźmy np. ogród Eden, pierwszy wpis z artykułu.
Tu już chyba tylko Duch Święty musi mnie oświecić
Wkleiłem historyczne źródła, że doktryny założonego przez Apostołów Kościoła były takie jak tam wymieniono: sukcesja apostolska, realna obecność i inne. Dlaczego nowa święta księga ponad tysiąc lat później miałaby być prawdziwa, albo nie miałaby być zwiedzeniem, jesli głosi co innego.Historycznie książka jest bardzo poprawna, nawet krytyk przyznał, że autor albo miał doskonałą znajomość Biblii i czasów nowotestamentowych, albo faktycznie jest to objawienie. Nie ma tam żadnych niezgodności z tym co jest historycznie dostępne. Można się przyczepić jedynie do takich twierdzień, które są nieweryfikowalne na tą chwilę, bo oczywiście w niektórych kwestiach książka odbiega teologicznie od głównego nurtu chrześcijaństwa.
Są to z tego co widzę manipulacje. Czarne dziury były na przykład postulowane i opracowane teoretycznie przed wydaniem tejże księgi (w sensie przewidziano ich własności, rozwiązanie Schwarzchilda wymyślono np w 1916), więc pewnie ktoś kto ogarniał ogólną teorię względności mógł wyprodukować taki tekst.Polski tłumacz odniósł się do niektórych treści naukowych tam zawartych, oczywiście najciekawsze są te, które ponoć zostały odkryte już po napisaniu książki, tutaj link do jego strony i opisów naukowych, na dole artykułu są linki do źródeł naukowych
Tutaj błędy są wymieszane z "predykcjami" które w 1955 nie były niczym nowym.Sfery o niedostatecznej grawitacji. Istnieje krytyczny limit wielkości pojedynczej gwiazdy. Gdy słońce osiągnie ten limit, jeśli nie zwolni tempa obrotów, skazane jest na rozpad; następuje rozerwanie słońca i rodzi się nowa gwiazda podwójna odpowiedniej klasy. Później mogą się formować liczne małe planety, jako produkt uboczny tego gigantycznego rozerwania.
Wcale nie jest problematyczne, jeśli dzięki niej ludzie wpadają w jego łapy odchodząc od Kościoła i żyjąc w grzechu,. Na pustyni jak Szatan kusi Jezusa to Biblię cytuje poprawnie. Cóż z tego?To jest problematyczne, bo jeśli książka jest demonicznym zwiedzeniem, to wychodzi na to, że diabeł sam siebie opisuje i mówi o tym ile zła czyni na świecie.
ale Ty mówisz o teologii. KU też opisuje jak rozwijał się Kościół chrześcijański, więc teologia nie stanowi tu żadnego problemu. Po prostu można wierzyć w instytucję Kościoła z wszystkim naukami, dogmatami itp., albo przyjąć to co mówi KU, że Jezus przyszedł nauczać o ojcostwie Boga, miłości i braterstwie ludzi oraz o Królestwie Bożym po śmierci, nie pozostawił po sobie żadnych pism, a Jego zamiarem nie było zakładanie żadnego fizycznego kościoła. To tak w skrócie, bo mimo, że książka ma ok. 2000 stron, to ogólnie można ją właśnie podsumować przykazaniem miłości i tyle.krystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 20:22 Wkleiłem historyczne źródła, że doktryny założonego przez Apostołów Kościoła były takie jak tam wymieniono: sukcesja apostolska, realna obecność i inne. Dlaczego nowa święta księga ponad tysiąc lat później miałaby być prawdziwa, albo nie miałaby być zwiedzeniem, jesli głosi co innego.
Gdyby ktoś zweryfikował wszystkie informacje tam zawarte, że mogły być one przewidziane w tamtych latach, to byłoby super, oznaczałoby to, że był to tylko pomysł lekarza i grupy zajmującej się spisywaniem książki. Biorąc pod uwagę, że niektóre treści są tam zbieżne z jego życiem, np. nawiązania do niektórych poglądów adwentystów, to miałabym problem z głowy. Nie jestem naukowcem, nie znam się na tym, jednak wiem, że na grupach czy forach KU pojawiają się informacje o późniejszych odkryciach. Tutaj każdym tematem trzeba byłoby się zająć oddzielnie i weryfikować po kolei.krystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 20:22 Są to z tego co widzę manipulacje. Czarne dziury były na przykład postulowane i opracowane teoretycznie przed wydaniem tejże księgi (w sensie przewidziano ich własności, rozwiązanie Schwarzchilda wymyślono np w 1916), więc pewnie ktoś kto ogarniał ogólną teorię względności mógł wyprodukować taki tekst.
Sfery o niedostatecznej grawitacji. Istnieje krytyczny limit wielkości pojedynczej gwiazdy. Gdy słońce osiągnie ten limit, jeśli nie zwolni tempa obrotów, skazane jest na rozpad; następuje rozerwanie słońca i rodzi się nowa gwiazda podwójna odpowiedniej klasy. Później mogą się formować liczne małe planety, jako produkt uboczny tego gigantycznego rozerwania.
Tutaj błędy są wymieszane z "predykcjami" które w 1955 nie były niczym nowym.
To że są gwiazdy podwójne wiadomo od XVII wieku co najmniej, a to, że duże gwiazdy są często w układach podwójnych od XIX. To, że jest limit masy wielkich gwiazd (limit Eddingtona) było wiadomo przed końcem II wojny (wtedy zmarł Eddington). Ale to nie jest tak, że nadolbrzym się "rozrywa" i rodzi się gwiazda podwójna, tylko że będzie on tracić szybko masę przez wiatr słoneczny.
ja jeszcze nie zdążyłam wrócić do Kościoła, bo od momentu nawrócenia właściwie mam takie poglądy wolnej chrześcijanki, w KU jest kilka doktryn, które różnią się od tradycyjnego chrześcijaństwa. Jednak są też ludzie, którzy wcześniej będąc daleko od chrześcijaństwa, dzięki tej książe uwierzyli w Jezusa. Ogólnie to z tym grzechem i odciąganiem od Kościoła to wiesz, sami chrześcijanie, a nawet katolicy oskarżają się wzajemnie o różne herezje, więc wszystko zależy jaki kto ma pogląd na wiarę.krystian.zawistowski pisze: ↑2022-05-17, 20:22 Wcale nie jest problematyczne, jeśli dzięki niej ludzie wpadają w jego łapy odchodząc od Kościoła i żyjąc w grzechu,. Na pustyni jak Szatan kusi Jezusa to Biblię cytuje poprawnie. Cóż z tego?
Z pewnością, tak. Ja obejmuję Cię od teraz moimi modlitwami.
