Darwin na łopatkach

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: DARWIN NA ŁOPATKACH

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 12:23

Jozek pisze: 2021-01-16, 17:28 Wszystko zalezy jak sie rozumie ewolucje.
Jesli tak jak Darwin, to nic sie nie bedzie zgadzac.
Nie widzę sprzeczności (choć, oczywiście, teoria ewolucji w ujęciu Darwina jest już dawno nieaktualna - zmieniła się dość mocno.
Natomiast jesli kazdy organizm zmienia sie jedynie w swoim okreslonym zakresie, to jak najbardziej moga sie pojawic cechy drapieznika u roslinozercy, i nie bedzie tu zmiany genetycznej, tylko uaktywnienie cech ktore daja wyglad drapieznika i powstaly poprzez stopniowa zmiane pokarmu.
I tak np. zeby, u samego czlowieka, jesli je pokarmy miesne to musi je w jakims stopniu rozrywac i gryzc, wiec w ten sposob oddzialywuje na swoje uzebienie, a zeby gdy jeszcze rosna, a sa w jakis specyficzny sposob nadwyrezane, to kierunek ich wzrostu i ksztaltu bedzie w duzej mierze zalezal od rodzaju pokarmow. Przy wielu pokoleniach uzywajacych takiego samego pokarmu, zeby uksztaltuja sie bardziej trwale do wlasnie takiego pokarmu.
Tak samo np dziob ptaka drapieznego, gdy nasada i czubek dzioba jest nadwyrezany, to dziob staje sie masywniejszy i zaczyna intensywniej rosnac tam gdzie wystepuja najwieksze zuzycia. czego skutkiem bedzie hakowate zakrzywienie dzioba.
Mimo tych wszystkich mozliwych zmian, nie zajdzie jednak zmiana genetyki w taki sposob jak to tlumaczy darwinizm i z jednego gatunku zwierzat nie powstanie inny. Bedzie to ciagle ten sam gatunek, majacy jedynie inne cechy zewnetrzne.
Wydaje mi się to niepotrzebną próbą obrony sposobu stworzenia człowieka, który jest praktycznie już nie do obrony.
Obroną - koniecznie trzeba dodać - z punktu widzenia wiary zupełnie zbędną.

Droga do harmonii nie wiedzie przez robienie daleko idących, fałszywych założeń, tylko przez zrozumienie, jakie jest zadanie Pisma Świętego (a więc i cudownych utworów o stworzeniu człowieka z Księgi Rodzaju). Przekazują one nam głębokie prawdy, ale akurat nie z dziedziny genetyki, biologii, kosmologii itd.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 12:48

Ale wtedy zrozumienie wiary jest duzo trudniejsze.
Zreszta, nie pisalem tego by wyjasniac Pisma genetyka, tylko by pokazac ze bledne rozumienie genetyki wprowadza w blad takze w rozumieniu Pism i wiary.
To ze darwinizm wprowadzil falszywe pojmowanie swiata nie zmienia nic w tym ze nauka nigdy nie byla tym czym sie jawi, a tylko i wylacznie zbiorem teorii, ktore najczesciej podtrzymuja jedna druga.
Mysle ze zamiast tlumaczenia Pism nauka, powinnismy tlumaczyc nauke Pismami.
Ja osobiscie uwazm ze czlowiek zostal stworzony takim jaki jest w obecnych czasach, a nie ze wyewoluowal z czegokolwiek innego.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 13:34

Jozek pisze: 2021-01-17, 12:48 Ale wtedy zrozumienie wiary jest duzo trudniejsze.
To wyjątkowo marne kryterium :)
Zreszta, nie pisalem tego by wyjasniac Pisma genetyka, tylko by pokazac ze bledne rozumienie genetyki wprowadza w blad takze w rozumieniu Pism i wiary.
To ze darwinizm wprowadzil falszywe pojmowanie swiata nie zmienia nic w tym ze nauka nigdy nie byla tym czym sie jawi, a tylko i wylacznie zbiorem teorii, ktore najczesciej podtrzymuja jedna druga.
Nie lekceważmy nauki w zakresie jej kompetencji.
Mysle ze zamiast tlumaczenia Pism nauka, powinnismy tlumaczyc nauke Pismami.
Broń Boże!
Zarówno tlumaczenie nauką wiary, jak i wiarą nauki, to błąd metodyczny.
Ja osobiscie uwazm ze czlowiek zostal stworzony takim jaki jest w obecnych czasach, a nie ze wyewoluowal z czegokolwiek innego.
No dobrze, uważasz. Na podstawie czego?
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 13:34 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 13:56

Na podstawie Pism, bo jesli wezmiesz pod uwage ewolucje czlowieka z jakiegos innego organizmu, to nie bedzie to stworzeniem.
Poza tym wiele innych nauk nie bedzie mialo zadnego sensu, np. o duszy, o grzechu pierworodnym itp. itd.
To co sie obecnie dzieje nawet w Kosciele w rozumieniu wiary i Boga, to w zasadzie trend idacy w kierunku New Age.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 14:57

Jozek pisze: 2021-01-17, 13:56 Na podstawie Pism, bo jesli wezmiesz pod uwage ewolucje czlowieka z jakiegos innego organizmu, to nie bedzie to stworzeniem.
Niby czemu? To tylko inny sposób stworzenia. W dodatku, gdyby ktoś upierał się przy odniesieniu do Biblii (co jest błędne samo w sobie) doskonale pasuje do Rdz 2,7 BT5 "wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą."

(jeszcze ciekawiej tłumaczy to przekład Toray rabina Seacha Pecarica "I Bóg nadał kształt człowiekowi. [Ukształtował go] z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza duszę życia. I człowiek stał się mówiącą istotą."
Poza tym wiele innych nauk nie bedzie mialo zadnego sensu, np. o duszy, o grzechu pierworodnym itp. itd.
Będzie miało - tylko trzeba trochę się wysilić.
To co sie obecnie dzieje nawet w Kosciele w rozumieniu wiary i Boga, to w zasadzie trend idacy w kierunku New Age.
Może jakiś konkret? ;)

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 18:47

Tu sie nie potrzeba wysilac, tresci sa proste i zrozumiale, wiec ich interpretacja nie powinna sie zmieniac w zaleznosci od odkryc naukowych.
Tak jak pisales, to sa kompletnie rozne rzeczy i zadna nauka nawet w najmniejszym stopniu nie bedzie miala na tresc Pism zadnego wplywu.
Tymi konkretami o ktore pytasz, jest wlasnie zmiana interpretacji w zaleznosci od odkryc naukowych, ktore nigdy nie beda mialy nic wspolnego z Pismami i realna rzeczywistoscia. ot chociazby malzenstwa jednoplciowe, Kosciol nie powinien nic tu zmieniac, a polityka powinna byc obca Kosciolowi.
Jak ktos chce brac slub koscielny, to musi sie dostosowac do wymagan Kosciola, a nie Kosciol do wymagan politykow i przeroznych manipulatorow.
Jak chcesz pisac na forum, to musisz sie dostosowac do wymagan forum, a nie forum do twoich wymagan.
Nauka, to poza tym co wczesniej pisalem to idea widzenia swiata, a nie realna rzeczywistosc, choc potwierdzana w nauce doswiadczeniami.
Te same doswiadczenia moga pokazywac kilka roznych opcji-mozliwosci, a jedynie ta ktora byla testowana i wynik potwierdzil, bedzie uznana za rzeczywistosc. Chocby dlatego ze innej mozliwosci juz w samych testach nie brano pod uwage, a jak brano, to jedynie przypuszczenia mogace sie zawierac tej testowanej.
To jest dosc trudny temat do wyjasnienia w krotkiej dyskusji, bo trzeba by kazdy test poddac testowi w kompletnie innym kierunku, tak by wynik byl podobny jak we wczesniejszym kierunku badan. to co mamy obecnie to jak matriksy w matriksie, a kazdy z wielom matriksami.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 18:52 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 20:23

Mylisz fakty naukowe z modami intelektualnymi (typu "małżeństwa jednopłciowe").
Pismo nie opisuje metody w jaki Bóg stworzył Wszechświat, ani człowieka.
Uzasadnianie, że coś sobie tak wyobrażaliśmy (nadinterpretując przesłanie Biblii), a okazało się, że jest to nieprawda nie może powodować, ze będziemy się trzymali fałszywych wyobrażeń (w dodatku - nie wiedzieć czemu - uzasadniając to wiarą!).
Święty Augustyn o odczytywaniu nie-religijnych treści z Pisma napisał:
„Nie czytamy w ewangelii, by Pan powiedział, posyłam wam Pocieszyciela, który by was pouczał o biegu słońca i księżyca. Chrześcijan bowiem chciał wykształcić, nie matematyków”.
Ten doktor Kościoła rozważał sytuację, gdy wiadomości przyrodnicze, jakie wysnuliśmy z Biblii zostaną zanegowane przez nauki przyrodnicze. „Gdyby tak zaś się stało” – pisał ten doktor Kościoła – „to nauczania tego nie było nigdy w Piśmie św., ale była to tylko opinia wysunięta wskutek niewiedzy człowieka”/De genesi ad Litteram Libri Duodecim I,19,38/

Św.Augustyn nie uznaje "pójścia w zaparte" i negowania faktów naukowych tylko dlatego, że wcześniej wymyslilismy sobie konkretną interpretację biblijną:
„Nie będzie nic sprzecznego z wiarą w takim przypuszczeniu, chyba że niezbita prawda [nauk przyrodniczych] zaprzeczy temu. Gdyby zaś do tego doszło, znaczyłoby to, że nauczania tego nie było nigdy w Piśmie Świętym, że jest to tylko opinia wysunięta wskutek niewiedzy człowieka”

Po prostu jedno jest domena wiary, a co innego jest domeną nauk przyrodniczych:
„Niebezpieczny jest wielce błąd słabych braci, którzy odpadają [od wiary], gdy słyszą przeciwnych wierze krytyków debatujących w sposób uczony i wymowny o teoriach astronomicznych albo o sprawach dotyczących materii świata"

A dla zwolenników mieszania kompetencji Biblii z kompetencjami nauk przyrodniczych ma św. Augustyn (jakże aktualne!) ostrzeżenie:

„Jeśli przychwycą chrześcijanina na błędzie w tych sprawach, które świetnie znają, jeśli usłyszą, jak wygłasza on swoje niemądre opinie, powołując się na nasze Pismo Święte, jakże będą mogli uwierzyć temu Pismu, gdy mówi o zmartwychwstaniu umarłych, o nadziei życia wiecznego i o królestwie niebieskim, skoro uważają stronice Biblii za pełne błędów w tych sprawach, które można poznać przez doświadczenie i niezawodne rozumowanie?”

„Nie sposób wprost wyrazić, jakim źródłem kłopotów i smutku dla roztropnych wierzących są tacy lekkomyślni i zarozumiali chrześcijanie, kiedy zostaną przychwyceni na opiniach błędnych i fałszywych przez tych, którzy nie uznają autorytetu Pisma Świętego”

„Wtedy aby obronić to, co jawnie fałszywie mówili, z lekkomyślną nieroztropnością próbują powoływać się na Pismo Święte jako dowód. Cytują nawet z pamięci całe długie fragmenty, o których myślą, że potwierdzają ich wypowiedzi, «nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą» (1 Tm 1,7)

„Nie byłaby to walka o nauczanie płynące z Biblii, ale o nasze własne nauczanie; pragnęlibyśmy nagiąć jej nauki do naszych, podczas gdy to nasze nauki winniśmy nagiąć do Pisma Świętego”

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 21:20

Marek, tu nie ma nic do rzeczy kto jak c
kto i co o rozumie z pism. w pospiechu napisalem Marke z malej litery a jesli rzeczywisceie uczestniczysz w dyskusji to nawt nie powinienes tego zauwazyc.
Po prostu, kazdy kto sie narodzi na nowo, ma pewien wglad w to co powinno byc a to co jest.

Tu nie ma czegos takiego jak dyskutowanie o tym co powino by a co nie powinno, tylko co jest rzeczywiscie Prawda wiary a co nie jest.
Jesli mial bys chwile relaksu i raczyl wysluchac co inni maja do owiedzeniia, to pewie skorzystal bys na tym. Tym bardziej ze skoro znasz Pisma, to bylbys w stanie skonfrontowac swoja wiedze pism, z tym co ktos inny pisze.
Zwroc uwage na sam fakt ze niewielu jest w stanie z toba dyskutowac, wiec jesli trafia sie ktos kto chocby slaby chcial z toba dyskutowac, to powinienes przynajmniej dac temu komus szanse na jakakolwiek dyskusje, bo skoro jestes utwierdzony w wierze, to byle jakim slowom nie ulegniesz.
Chcial bym nadmienic ze ja ciagle doczepiam sie watkow ktore sa w pewnym sensie niestabilne, a to dla tego by uzyskac jakie stabilne odpowiedzi.
Tu podstawoym kryterium jest znajomosc Pism, wiec nie traktuj czyichs wypowiedzi jako herezja, ale jako pytanie czy nie jest to herezja.

Wiem ze ty sam masz w wielu sprawach i rozumieniu spore dylematy, ale kategoryczne stawianie kazdej wypowiedzi na ostrzy noza miedzy herezja a Prawda, niewiele wnosi do rozumienia Prawdy i wiary.
czasem jest wiadome ze trzeba uciac pepowine przy samym ciele, ale nie zawsze to ma wlasciwy skutek, jesl icos poplatamy sami.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 21:24 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 22:05

A tak konkretnie to o co Ci chodzi? I co to ma wspólnego z tematem?

Awatar użytkownika
piotruniog
Bywalec
Bywalec
Posty: 167
Rejestracja: 18 lut 2020
Lokalizacja: Lublin
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 62 times
Been thanked: 11 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: piotruniog » 2021-01-17, 22:05

Panie Marku. Powstają już nowe koncepcje odnośnie grzechu pierworodnego. Czy i kiedy doczekamy się zmian ? Uważa Pan, że należałoby wobec tego zagadnienia zastosować tzw. prawo rozwoju dogmatu ?
Przy tym wszystkim nie możemy przecież zaprzeczyć, że ,,jakieś" wydarzenie zaburzyło pierwotną harmonię stworzenia ?
Opis upadku (Rdz 3) używa języka obrazowego, ale stwierdza wydarzenie pierwotne, fakt, który miał miejsce na początku historii człowieka (Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 13.).

Bardzo cenię sobie Pana zdanie i ciekaw jestem jak Pan do tego podchodzi gdyby się Pan ,,wysilił" ;)

P.S. Jeden biblista, katolik napisał mi, że traktuje to jako opowieść nie tyle historyczną, ale wyrażającą jakąś prawdę o człowieku natury ogólnej, teologicznej :-?
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 22:24 przez piotruniog, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 22:10

Tak, wlasnie wiekszosc uczestnikow forum chciala by znac twoje zdanie, czy Bog stworzyl czlowieka, czy czlowiek wyewoluowal z czegos innego, np. malpy?
Zajmij w koncu konkretne i zrozumiale stanowisko ktore nie pozwoli ci na dalsze plywanie wsrod roznych tematow i roznego rozumienaia Pism.
Tu w zasadzie piotruniong zadal ci konkretne pytanie jako chrzescijaninowi i od tej odpowiedzi zalezy to czy rzeczywiscie jestes Chrzescijaninem.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 22:16 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Andej » 2021-01-17, 22:14

Czy to nie nudzi? Wielokrotnie dyskutowaliśmy. I za każdym razem ta sama konkluzja.

Tak Bóg stworzył. Tak, wykorzystał do tego proces ewolucji.

Marek wyraźnie napisał, że Bóg nie był ograniczony metodami stwarzania. Stworzył, tak jak zaplanował.

Nauka i wiara są w tym względzie spójne i uzupełniają się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Jozek » 2021-01-17, 22:47

Wiec konkretnie jak?
Bez plywania w metnych wodach niewiedzy, tylko jakie jest konkretne i trwale niezmienne rozumienie tego?
wszelkie inne wyjasnienia i wypowiedzi beda jedynie kom inowaniem miedzy prawda a falszem, wiec nic nie warte.
Jak to sam Marek kiedys mowil, "sprawdzam" i wymagam konkretnego postawienia siebie i swojego rozumienia wiary w konkretnym punkcie i nie akceptuje zadnego plywania w temacie, ani w jeda, ani w druga strone.
Marek, potrafisz odpowiedziec na pytanie czy Bog stworzyl czlowieka, czy moze Bog pozwolil na to by czlowiek wyewoluowal z innego stworzenia?
Np. malpy?
Wlasciwe rozumienie Pism nie powinno sprawiac klopotu z okresleniem rozumienia stworzenia, a tym bardziej czy to stworzenie bylo ewolucja z malpy, czy konkretnym stworzeniem samego czlowieka jaki dzis istnieje.
Jesli to pytanie wydaje ci sie za trudne, to nie powinienes sie w ogole wypowiadac w kwestii wiary w jakikolwiek sposob, a jesli odpowiesz, to powinienes odpowiedziec konkretnie na zadane pytania bez jakiejkolwiek manipulacji czy prob odwrocenia pytania i jego waznsci pod wzgledem wiary.

Dodano po 30 minutach 26 sekundach:
Nie mozna i nie da sie tlumaczyc komukolwiek cokolwiek czego sami do konca i w szczegolach nie rozumiemy.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 22:48 przez Jozek, łącznie zmieniany 9 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Andej » 2021-01-17, 22:50

Jozek pisze: 2021-01-17, 22:17 Marek, potrafisz odpowiedziec na pytanie czy Bog stworzyl czlowieka, czy moze Bog pozwolil na to by czlowiek wyewoluowal z innego stworzenia?
Już wyjaśniał. Nie tylko on. Nie ma w tym sprzeczności. To nie jest alternatywa. Przed niewieloma minutami to napisałem.

Bóg stworzył człowieka!

Dopóki nie zrozumiesz na czym polegało stworzenie człowieka, dopóki nie pojmiesz, czym różni się człowieka od małpy, będziesz w kółko pytał i w kółko dostawał odpowiedzi.

1. Na czym polegało stworzenie człowieka?
2. Czym różni się człowiek od innych zwierząt?

A gdyby na Forum bywała Spurek, to zadałbym jeszcze pytanie: czym się różnią zwierzęta ludzkie od zwierząt nieludzkich?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4674 times
Kontakt:

Re: Darwin na łopatkach

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-01-17, 23:01

Jozek pisze: 2021-01-17, 22:10 Tak, wlasnie wiekszosc uczestnikow forum chciala by znac twoje zdanie, czy Bog stworzyl czlowieka, czy czlowiek wyewoluowal z czegos innego, np. malpy?
To jest, oczywiście, błędne przeciwstawienie.
Dyskusja nie toczy się o to, czy Bóg stworzył człowieka (o tym Biblia mówi, i to wyraźnie) tylko o to, jak stworzył człowieka.
Zwolennicy natychmiastowego stworzenia nie wiedzieć czego twierdzą, że tylko ta opcja jest "stworzeniem".

Mówię dokładnie to, co Benedykt XVI: „'Nie możemy powiedzieć: stworzenie albo ewolucja. Właściwa formuła musi być taka: stworzenie i ewolucja, gdyż obydwie rzeczywistości odpowiadają na dwa różne pytania'.
W debacie kreacjonizm – ewolucjonizm J. Ratzinger/
Benedykt XVI przyjmuje – w punkcie wyjścia – stanowisko, że „nie ma sprzeczności między rozumieniem stworzenia w świetle wiary a dowodami dostarczonymi przez nauki doświadczalne”. Z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej stwierdza, że „świat powstał w następstwie skomplikowanego procesu ewolucyjnego, ale w swych głębiach wywodzi się z Logosu”.

Nie jest to zresztą jakieś stanowisko z ostatnich lat. Oto słowa Piusa XII:
"Nie zakazuje więc kościelny Nauczycielski Urząd, by teoria ewolucjonizmu, o ile bada, czy ciało pierwszego człowieka powstało z istniejącej poprzednio, żywej materii - że bowiem dusze stwarzane są bezpośrednio przez Boga, tego niewątpliwie uczy nas katolicka wiara - stała się przedmiotem dociekań i dyskusji uczonych obydwu obozów, zgodnie z obecnym stanem nauk ludzkich i świętej teologicznej wiedzy."/Pius XII, Humani generis/

I jeszcze jedno - posługujemy się tłumaczeniami. Czytamy "stworzył" i wydaje nam się to jasne.
Tymczasem w opisie stwarzania użyto trzech różnych słów oznaczających "stworzenie".
Słowo בָּרָא oznacza stworzenie z niczego (być może najlepszym tłumaczeniem byłoby "powołać do istnienia"
To słowo użyte jest np. w pierwszym dniu stworzenia.

W czwartym dniu (stworzenie Słońca i Ksieżyca) pojawia się inne słowo oznaczające stworzenie - וַיַּעַשׂ , które oznacza „stworzyć z czegoś, uformować". To słowo pozostaje z nami równiez przy stwarzaniu zwierząt i ludzi.
W drugim opisie stworzenia człowieka pojawia się za to słowo וַיִּיצֶר - również oznaczające "stwarzanie z czegoś" (trochę inny odcień znaczeniowy niż וַיִּיצֶר ).
Ciekawostka - użyto dwa razy tej samej litery (jedna z nich jest geminowana tj.wydłużona), co powoduje, ze wyraz jest napisany błędnie z punktu widzenia ortografii hebrajskiej - co do znaczenia tego trwają spory (być może chodzi o zaznaczenie podwójnej - duchowej i cielesnej - natury człowieka).

Jak widać, bardziej zgadza się to wszystko z ustaleniami współczesnej nauki, niż z wyobrażeniami zwolenników stwarzania wszystkiego "w jednym akcie stwórczym".

Wrócę znów do św.Augustyna:
Tym, którzy w swym zapale twierdzą, że jeśli akceptujemy ewolucję, to znaczy że negujemy stworzenie przez Boga, Św. Augostyn odpowiada:
„Powiadamy, że miasta, na przykład Rzymu lub Aleksandrii […], nie zbudowali rzemieślnicy i budowniczowie, lecz królowie, których wolą te miasta zostały zbudowane - o ileż bardziej Boga możemy nazwać założycielem natur"
„Mówię miastom judzkim: […] Ja podniosę je z ruin”
(Iz 44,26) – w Jerozolimie za czasów Nehemiasza została zrealizowana rękami budowniczych (por. Ne 2,17-18)."

Teraz co do tego, ze wszystkie istoty i rośliny nie musiały pojawić od razu w postaci gotowej:
„W ciałach ożywionych – wyjaśnia nam św. Augustyn – została zaszczepiona pewna naturalna siła oraz – by tak powiedzieć – uprzednio zasiane i jakby zaplanowane zalążki organizmów mających powstać w przyszłości”

"Tak jak w ziarnie zawsze jest już zawarta cała roślina, choć musi się dopiero z niego rozwinąć z biegiem czasu, by można ją było dostrzec, tak samo pierwotne stworzenie mogło zawierać przyszłe gatunki, choć początkowo ukryte: miały się rozwinąć dopiero później"

Tu rozwija się niemal w "manifest ewolucyjny" (pamiętajmy: "ewolucja oznacza po prostu "rozwój" - oczywiście Augustyn nie mógł znać tego pojęcia):
„Czymś innym jest być założycielem stworzenia i kierować nim od wnętrza bytu z najważniejszego punktu (ex intimo ac summo causarum cardine) – kto to czyni, ten jest jedynym Stworzycielem, Bogiem. Czym innym zaś jest zmieniać bieg wydarzeń z zewnątrz, zgodnie z siłami i możliwościami udzielonymi przez Boga […].
Bez wątpienia wszystko to, co widzimy, już zostało stworzone na początku, jakby w sieci składników, które jednak przejawiają się tylko wtedy, gdy zachodzą sprzyjające okoliczności"

„w ziemi została stworzona, rzec można, w sposób potencjalny natura traw i drzew” czyli tak jak w ziarnie zawsze jest już zawarta cała roślina, choć musi się dopiero z niego rozwinąć z biegiem czasu, by można ją było dostrzec, tak samo pierwotne stworzenie mogło zawierać przyszłe gatunki, choć początkowo ukryte: miały się rozwinąć dopiero później. Stworzona materia ziemi miałaby więc moc wytworzenia w przyszłości różnych gatunków roślin.


Dalej św.Augustyn daje porównanie: jak matka nosi dziecko w swoim łonie, tak ziemia nosi w sobie zasady rzeczy, które dopiero przyjdą na świat. Te zasady - prawa przyrody - pochodzą od Stwórcy.

Według Augustyna Bóg stworzył świat, który był specjalnie zaprojektowany w taki sposób, by się rozwijał i ewoluował

„Jeśli dziś widzimy stworzenia, które rozmaicie działają w czasie zgodnie z naturą im właściwą, to wynika to z zasad, które jakby ziarno Bóg w nich zasiał w chwili stworzenia, kiedy to przemówił, a wszystko powstało; rozkazał, a zaczęło istnieć”

Skoro „w ziarnie już wcześniej są obecne, choć niewidzialnie, wszystkie te elementy, które z upływem czasu rozwiną się w drzewo” więc „kiedy Bóg stworzył wszystkie rzeczy jednocześnie , świat już zawierał wszystko w sobie: […] nie tylko niebo i słońce, księżyc i gwiazdy, ale […] także wszystkie istoty, które woda i ziemia miały wydać z siebie”.(...)
„co pojawiło się z biegiem czasu, znamy obecnie jako dzieła, które wykonuje Bóg aż do chwili obecnej”

Niesamowite, ale św. Augusyn napisał nawet że pierwotnie stworzona materia mogła nawet mieć postać mglistego obłoku z uśpionymi na razie możliwościami rozwoju; zaktualizowały się one w stosownym czasie(!).

A tu jeszcze inne porównanie, które doskonale nadaje się do odniesienia do ewolucji:
"Pomyślmy o [Bożej] przyczynie nie tyle jak o włączeniu czegoś, a bardziej jak o śpiewaku śpiewającym pieśń. Pieśń ta trwa tylko tak długo, jak śpiewak śpiewa. Ale przecież nie unieważnia to praw rozchodzenia się fal dźwięku, praw harmonii muzycznej ani biologii strun głosowych”

Niemniej Augustyn nie był pierwszy: Atenagoras z Aten (żył 133-190) pisał:
"Argument ten nie ponosi żadnego uszczerbku, jeśli nawet niektórzy z materii wywodzą pierwsze zasady rzeczy, jeśli nawet ludzkie ciała wyprowadzają z pierwiastków materialnych albo z nasion. Owa siła, która potrafi ukształtować substancję, jaką oni uważają za pozbawioną kształtu, owa siła, która potrafi przyozdobić wieloma różnymi formami bezkształtną i nieuporządkowaną materię, owa siła, która potrafi połączyć w jedną całość poszczególne cząstki podsta-wowych elementów, rozdzielić na wiele składników nasienie, które jest czymś pojedynczym i niezłożonym, uporząd-kować to, co jest bezładne, oraz udzielić życia temu, co nie żyje, owa siła, powiadam, może również połączyć w jedną całość to, co uległo rozkładowi (…)”

Co zatem oznacza owo "ulepienie' przez Boga? Tłumaczy nam to św.Teodoret z Cyru (393-457):
„Bóg wziął własnymi rękami proch ziemi, aby ulepić człowieka. Spróbujmy zrozumieć, cóż może oznaczać taki język.
Oznacza to, że Bóg zaangażował się w sposób szczególny w stworzenie natury człowieka. To właśnie przekazuje nam wielki prorok [Mojżesz], jako że reszta stworzenia została powołana do istnienia rozkazem ustnym, a tylko człowiek został uczyniony przez «ręce» Boże. Jak nienarodzone dziecko znajduje się w łonie matki i rozwija się w tym, co je otacza od samego początku, podobnie Bóg pragnął zaczerpnąć materiał ciała ludzkiego z ziemi”


Nieco wcześniejszy św.Bazyli (IV wiek) pisał:
„Ziemia czekała, by zrodzić resztę stworzenia tą mocą, którą otrzymała od Stworzyciela. Ale czekała na oznaczony czas i na Boży rozkaz"

„Pomyślmy o słowie Bożym: […] pozostaje czynne i skuteczne aż do dziś, a nawet aż do końca wieków. Jak piłka popchnięta przez kogoś w stronę pochyłości zaczyna toczyć się w dół wskutek swojego kształtu i spadku terenu i nie zatrzyma się, póki nie dotrze do płaskiego miejsca, tak też i natura wszystkiego, co istnieje, wprawiona w ruch jednym rozkazem (gr. eni prostagmati, łac. uno praecepto)”

„Ten sam Boży rozkaz także dziś panuje nad ziemią, każdego roku okazuje swoją moc wydawania ziół, nasion i drzew. Jak kręcący się bąk po nadaniu mu pierwszego impulsu potem już sam obraca się wokół swej osi, tak i natura, otrzymawszy impuls pierwszego rozkazu, podąża za nim nieprzerwanie przez wieki, aż do wypełnienia się wszystkiego”


Dodano po 3 minutach 50 sekundach:
piotruniog pisze: 2021-01-17, 22:05 Panie Marku. Powstają już nowe koncepcje odnośnie grzechu pierworodnego. Czy i kiedy doczekamy się zmian ? Uważa Pan, że należałoby wobec tego zagadnienia zastosować tzw. prawo rozwoju dogmatu ?
To nie jest żadne prawo. Kościół oczywiście coraz lepiej rozumie własną wiarę
Przy tym wszystkim nie możemy przecież zaprzeczyć, że ,,jakieś" wydarzenie zaburzyło pierwotną harmonię stworzenia ?
Owszem, ale ten to jest fakt przyczynowy, ale niekoniecznie czasowy.
Jest POWODEM stanu w jakim jesteśmy.
P.S. Jeden biblista, katolik napisał mi, że traktuje to jako opowieść nie tyle historyczną, ale wyrażającą jakąś prawdę o człowieku natury ogólnej, teologicznej :-?
To zależy, co rozumiemy przez "opowieść historyczną". Rzecz nie jest prosta, nie obiecuję, że dziś się odniosę, ale na pewno co nieco napiszę (choć chyba już był taki temat na forum).

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”