Ja nie wykluczam zmian ewolucyjnych w świecie ożywionym i zgadzam się z tym że z natury rzeczy wszelkie byty materialne nie są nieśmiertelne.Tak że zasadniczo zgadzam się z cytatem który podałeśpiotruniog pisze: ↑2022-01-24, 21:13 Jeden z Ojców z Tyńca napisał mi też podobnie: Co do ewolucji to śmierć jest naturalnym końcem istot materialnych.
Ludzie na mocy łaski bożej mogli być od niej wolni, przez grzech to utracili, Chrystus przyjął konsekwencje grzechu, w tym śmierć i dał nam drogę do szczęścia i życia wiecznego. Ludzie w raju byli wolni od śmierci nie na mocy samego stworzenia, lecz na mocy specjalnego daru łaski, dlatego nie ma sprzeczności między ewolucją mówiącą o naturalnym rozwoju bytów materialnych, a wiarą w stworzenie i grzech pierwszych ludzi.
Czyżby to samo co mi napisałeś ?
Tyle że czym innym jest ewolucja świata zwierzęcego i roślinnego (choć też nie widzę powodu aby wykluczać w tym procesie nadnaturalne interwencje Boga) a czym innym są dzieje człowieka.
Można co prawda zastanawiać się nad tym czy ciało człowieka nie zostało uformowane w wyniku jakiegoś procesu ewolucyjnego( co nie znaczy koniecznie że musimy w to wierzyć) ale nastąpiła w dziejach taka nadnaturalna chwila gdy zostały stworzona pierwsza para istot ludzkich których dusze zostały stworzone na Obraz i podobieństwo Boga. I od tej jednej pary wszyscy pochodzimy i takie jest nauczanie Kościoła.
A co do filmiku który podajesz to gdzieś czytałem że jeszcze 80 lat temu wielu ewolucjonistów twierdziło że ludzie ewoluowali z małp w wielu miejscach równolegle i niezależnie od siebie i że rożne rasy pochodzą od innych gatunków naczelnych a ostatnio pojawia się jakaś mitochondrialna Ewa od której wszyscy pochodzimy, poza tym mówi się o tak zwanych "wąskich gardłach" w dziejach rodzaju ludzkiego gdy rodzaj ludzki odradzał się z bardzo niewielkiej liczby osobników.
Spokojnie. Poczekajmy. Pojawiła się Ewa to i Adam się jeszcze pojawi.