Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: faraon » 2023-05-07, 08:52

Chyba troche pomieszales kolejnosci.
Pierw trzeba siebie odzwyczic od posiadania, od mentalnej pokusy by miec jak najwiecej i coraz wiecej. Wtedy praktycznie wszystko bedziesz w stanie ofiarowac Bogu.
Kierowanie duszy do Boga, bedzie bezowocne jesli ciagle ta pokusa w nas bedzie. Ale ogolnie to dobrze prawisz.
Chodzi caly czas o wybranie tej drogi i wrecz uparcie nia isc, bez ogladania sie ze niewygodnie, ze ktos podstawil noge, czy ubliza.
Sakramenty sa w tym pomoca.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Andej » 2023-05-07, 08:58

faraon pisze: 2023-05-07, 08:52 Kierowanie duszy do Boga, bedzie bezowocne jesli ciagle ta pokusa w nas bedzie.
To bardzo przykre, ale chyba nie ma człowieka wolnego od pokus. Skoro nawet Jezus był kuszony, to co dopiero człowiek.
Ta chęć zaspokojenia potrzeb fizjologicznych, materialnych i duchowych jest przyczyną pokus. A szatan zręcznie to wykorzystuje.
Uważam, że nie chodzi o to, aby nie mieć takich pokus, ale o to, aby umieć się im przeciwstawiać. Aby potrafić walczyć z nimi skutecznie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: faraon » 2023-05-07, 09:05

Na jedno wychodzi.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2200 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: sądzony » 2023-05-07, 10:38

faraon pisze: 2023-05-07, 01:32 Mysle ze dobrze prawisz, choc nie mam pewnosci czy dobrze cie zrozumialem. ;)
Spoko. Ja również nigdy nie jestem pewien czy rozumiem, jak i czy właściwie tłumaczę. Zresztą próba opisu płaszczyzny duchowej zawsze jest obarczona błędem o ile wyrażana jest niemetaforycznie.
faraon pisze: 2023-05-07, 01:32 Tak, nie chodzi o pozbywanie sie materialnych rzeczy, czy odsuniecie sie od swiata fizycznie zywych, tylko wlasnie zaprzestania martwienia sie niemal na zapas o to co materialne i cielesne, tak jak napisales, na plaszczyznie psychologicznej, tak aby to sie stalo nasza natura, odruchem bezwarunkowym.
Tak. Choć nie wiem na ile, jak to nazwałeś, „zaprzestanie martwienia się na zapas” jest naszym ruchem czy już swego rodzaju Łaską. Ale wiem o czym mówisz.
faraon pisze: 2023-05-07, 01:32 Tak, to spotkanie jest wewnatrz nas samych, tak jak to opisuje Sw. Teresa w "twierdzy wewnetrznej".
Bog tam jest caly czas, ale Go materialnie "zamurowalismy". To samo opisuja nauki o skladaniu ofiar w ST, jak i jalmuzna, czy nawet ofiarowanie Izaaka.
Tak. Nie wiem jednak czy to my go zamurowaliśmy czy po prostu nie „odgruzowaliśmy”. Jakbyśmy przeszli obok Krzyża Jezusa.
faraon pisze: 2023-05-07, 01:32 Chodzi o to by na ofiare zlozyc to co mamy najlepszego, czyli nauka o tym by nie przywiazywac zbytniej wagi do wartosci materialnych i cielesnych, tylko duchowych.
Tak. „Złożyć ofiarę z siebie”. Umrzeć z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa.
Nasze „ja fałszywe” identyfikuje się z ciałem i światem. W nim najczęściej tkwimy. „Ja prawdziwe” jest bliżej centrum duszy (w jej głębi, na dnie) i identyfikuje się z duchem i Bogiem.
Jeszcze jedno. Rozbrajanie „ja fałszywego” musi następować równocześnie z odkrywaniem „ja prawdziwego”.

Tak po dziecięcemu:
Człowiek winien przesunąć środek ciężkości duszy. Odkleić się od ciała i świata, a przykleić do ducha i Boga.
faraon pisze: 2023-05-07, 01:32 Tym samym byla odpowiedz Jezusa bogaczowi, by sprzedal wszystko i rozdal biednym. Nie chodzilo o faktyczne sprzedanie, tylko to byl jakby test wewnetrznych przekonan bogacza. To samo jest z tymi co maja uszy a nie slysza, maja oczy a nie widza. Nic nie uslysza i nic niezobacza dopuki beda mieli takie jak bogacz przekonania.
Tak. Moim zdaniem to metafory.
Choć dosłowne „pozbycie się wszystkiego”, post, ascetyzm, jałmużna, ofiara w formie miłosierdzia również bywają pomocne.

Dodano po 3 minutach 31 sekundach:
Andej pisze: 2023-05-07, 07:27 Nie powinna być zachowana równowaga.
Jeżeli zakładasz, że jesteś w równowadze to możesz ją zachowywać.
Jeżeli zakładasz, że jesteś niezrównoważony (czyt. bliżej grzechu niż Boga, świętości) - masz zadanie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: faraon » 2023-05-07, 11:31

Sadzony, tak teraz przyszlo mi do glowy czy aby takie przeciwstawnosci tej wiary duchowej i wiary cielesnej-rozumowej, o ktorej wczesniej pisalem, nie sa czasem w zbyt gleboko posunietej przeciwnosci, sprzecznosci, przyczyna, czy moze nawet zrodlem schizofrenii?
Twoja zona jest chyba psychologiem, zapytaj ja co o tym sadzi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Andej » 2023-05-07, 11:37

sądzony pisze: 2023-05-07, 10:42 Jeżeli zakładasz, że jesteś w równowadze to możesz ją zachowywać.
Jeżeli zakładasz, że jesteś niezrównoważony (czyt. bliżej grzechu niż Boga, świętości) - masz zadanie.
Fajne, acz niezrozumiałe. Ale to moja wina, gdyż zagubił się gdzieś przecinek.
Zachowanie równowagi jest rzeczywiście wskazane. Tak, jak zachował ją Chrystus na krzyżu wykazując troskę o życie doczesne (Maryja i Jan) oraz wieczne (tzw. dobry łotr).
sądzony pisze: 2023-05-07, 10:42Jeżeli zakładasz, że jesteś niezrównoważony (czyt. bliżej grzechu niż Boga, świętości) - masz zadanie.
Jeśli jestem nierównoważony, to powinienem się leczyć. A zadanie, właściwie zadania (l.mn.) ma niezależnie od równowagi.
A "niezrównoważony" rzeczywiście jestem, bo popełniam grzechy, spowiadam się, przystępuję do Komunii św., popełniam błędy...
Ale prosiłbym o ocenę moje nierównowagi. Dla ułatwienia załączam szkic. W którym miejscu należy być, aby być zrównoważonym. Proszę podaj liczbę (w skali od 0 do +10 lub od 0 do -10) wskazującą tę pozycję.
Obrazek
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: faraon » 2023-05-07, 11:42

Przerysowales prawa strone wagi. Powinna konczyc sie na 1.
A lewa strona to rownia pochyla, im dalej tym gorzej.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Andej » 2023-05-07, 12:01

Prawa też, ino skierowana w górę. Ale to tylko waga. Na prawdę to wygląda inaczej. Bo najpierw łagodnie, w górę lub w dół, a potem coraz bardziej stromo. Z tym, że tym idącym w górę Bóg podaje rękę, aby nie spadli, a tych idących do dołu, szatan popycha, aby nie mogli zawrócić.

Ale to zadanie dla tego, który sądzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2200 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: sądzony » 2023-05-07, 12:50

faraon pisze: 2023-05-07, 11:31 Sadzony, tak teraz przyszlo mi do glowy czy aby takie przeciwstawnosci tej wiary duchowej i wiary cielesnej-rozumowej, o ktorej wczesniej pisalem, nie sa czasem w zbyt gleboko posunietej przeciwnosci, sprzecznosci, przyczyna, czy moze nawet zrodlem schizofrenii?
Twoja zona jest chyba psychologiem, zapytaj ja co o tym sadzi.
Nie wiem czy Cię rozumiem.
To o czym piszemy jest swego rodzaju "narzędziem", "figurą", dzięki której możemy sobie coś uzmysłowić, a nie istotą, treścią tego o czym mówimy.
To zawsze pozostanie jedynie swego rodzaju "metaforą".

Schizofrenia jest rozpadem "ja", rozpadem "ego". Jest chorobą w kontekście psychologicznym człowieka na tle społecznym.
My rozmawiamy o "chorobie duchowej" czyli zerwaniu relacji człowieka z Bogiem oraz możliwości jaj odbudowania poprzez Krzyż Jezusowy.
To szerszy kontekst, bo tutaj zdrowiem jest zbawienie, zjednoczenie.

Nie wiem czy można to porównać.
U schizofrenika zdezintegrowane jest "ego" (nazwijmy to cielesna część duszy), u pozbawionego relacji z Bogiem zdezintegrowana jest "dusza" (w dużym uproszczeniu brak "kontaktu" pomiędzy duszą duchową, a zmysłową).

Dodano po 13 minutach 53 sekundach:
Andej pisze: 2023-05-07, 11:37 Jeśli jestem nierównoważony, to powinienem się leczyć. A zadanie, właściwie zadania (l.mn.) ma niezależnie od równowagi.
A "niezrównoważony" rzeczywiście jestem, bo popełniam grzechy, spowiadam się, przystępuję do Komunii św., popełniam błędy...
Ale prosiłbym o ocenę moje nierównowagi. Dla ułatwienia załączam szkic. W którym miejscu należy być, aby być zrównoważonym. Proszę podaj liczbę (w skali od 0 do +10 lub od 0 do -10) wskazującą tę pozycję.
Stworzył mnie Bóg. Odsunąłem się od Niego wybierając grzech. Tkwiłem tam większość życia. Chłonąłem i integrowałem go. Stawałem się złem. Poznałem Jezusa Chrystusa. Wskazał mi drogę do Boga. Tylko dzięki Niemu, dezintegracji, śmierci na krzyżu, zaprzeczeniu sobie jako grzesznikowi jestem w stanie odbudować bliskość z Ojcem.

Ja widzę to tak.
Jestem zbrukany grzechem. Trzymanie się punktu "0" nie jest równowagą ponieważ zawsze będziemy odchylać się ku -10.
Jedynie podążanie ku +10 pozwala zbliżyć się do Boga.
To On jest przyczyną Równowagi danej Łaską.
"Przedarcie się" do głębi duszy, do jej dna jest procesem otwarcia.

Tak myślę.

Dodano po 3 minutach 19 sekundach:
Andej pisze: 2023-05-07, 12:01 Prawa też, ino skierowana w górę. Ale to tylko waga. Na prawdę to wygląda inaczej. Bo najpierw łagodnie, w górę lub w dół, a potem coraz bardziej stromo. Z tym, że tym idącym w górę Bóg podaje rękę, aby nie spadli, a tych idących do dołu, szatan popycha, aby nie mogli zawrócić.
R. Rohr pisał, że ku Bogu należy skoczyć, ale spada się w górę.
:)
Andej pisze: 2023-05-07, 12:01 Ale to zadanie dla tego, który sądzi.
Jeżeli to o mnie to ja nie sądzę, a jestem sądzony :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Andej » 2023-05-07, 13:29

Sądzi, że jest sądzony i dokonuje osądów, tak sądzę na temat sądzenia.

Ad rem: Zatem nie ma stanu równowagi. Jest stan dążenia do niej. Albo stan oddalania się od niej. I ten stan jest najwłaściwszy. Pod warunkiem, że dążymy do nierównowagi w kierunku Boga, tj. przechylając szalę w Jego stronę.
Ap 16.16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Równowaga jest stanem nijakości. Ani to, ani to. Ani dobro, ani zło. Co będzie jeśli takiego człowieka nie przyjmą ani w piekle, ani w niebie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2200 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: sądzony » 2023-05-07, 14:02

Andej pisze: 2023-05-07, 13:29 Ad rem: Zatem nie ma stanu równowagi. Jest stan dążenia do niej. Albo stan oddalania się od niej. I ten stan jest najwłaściwszy. Pod warunkiem, że dążymy do nierównowagi w kierunku Boga, tj. przechylając szalę w Jego stronę.
Nie wiem. Wydawać by się mogło, że jest.
1. Mistycy piszą o stanie Łaski, w którym duchowo jesteś zjednoczony z Bogiem w Królestwie Niebieskim, a fizycznie, cieleśnie pozostajesz na ziemi. To może być stan równowagi.

2. Proces otwierania się na Boga. Powiedzmy "odzmysławiania i uduchowiania" duszy. Integrowania siebie jako człowieka duchowego.

3. Poskramiania swej zmysłowej części duszy.

Autor "Obłoku Niewiedzy" pisze, że "Kościół święty zna dwie drogi życia. Jedną jest życie czynne, drugą kontemplacyjne. Życie czynne to droga niższa, kontemplacyjne - wyższa." Każde składa się z 2 części. Wyższej i niższej. "To bowiem co nazywamy wyższą częścią życia czynnego, jest zarazem niższą częścią życia kontemplacyjnego." Mamy więc 3 możliwości.
Andej pisze: 2023-05-07, 13:29 Ap 16.16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. Równowaga jest stanem nijakości. Ani to, ani to. Ani dobro, ani zło. Co będzie jeśli takiego człowieka nie przyjmą ani w piekle, ani w niebie?
Nie chodzi o nijakość. Równowaga wzrasta gdy zbliżamy się do Tego czym stworzył nas Ojciec, a stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo.
Ostatnio zmieniony 2023-05-07, 14:04 przez sądzony, łącznie zmieniany 2 razy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Andej » 2023-05-07, 15:49

No to ja:
* Nie zgadzam się z Obłokiem (w tym względzie),
* Wolę chylić (właściwie wznosić) ku Bogu, niż trwać w równowadze z dala,
* Im większy stan nierównowagi, tym bliżej mi do Boga i tym dalej do szatana (oby nigdy odwrotnie).

Ale to gra słow. Rozumienia pojęcia. Retoryka. Sednem jest dążenie do Boga, także w trakcie słownej zabawy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2200 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: sądzony » 2023-05-07, 16:09

Ja tam się nie upieram.
Trudno mówić o Czymś Co nie mieści się w słowach.

Dodano po 45 minutach 11 sekundach:
Św. Jan od Krzyża ducha nazywa/odnajduje/identyfikuje poniekąd z "głębią/dnem/istotą" duszy.

"W samej istocie duszy, dokąd ani szatan, ani świat, ani żaden zmysł sięgnąć nie zdoła odbywa się to święto Ducha Świętego. I dlatego jest ono tym bezpieczniejsze, istotniejsze i rozkoszniejsze, im jest głębsze, gdyż im jest głębsze, tym jest czystsze, a im jest czystsze, tym większą obfitością, tym częściej i całkowiciej Bóg się udziela. Duch i dusza* odczuwają tym większą rozkosz i radość, że spełnia tu wszystko sam Bóg, podczas gdy dusza niczego nie czyni ze swej strony. Chociaż dusza nic nie może czynić sama bez pomocy zmysłów cielesnych, jednak teraz, będąc w wysokim stopniu wyzwolona i daleka od nich, ma tylko jedno zadanie: przyjmować wszystko od Boga, który sam jeden może bez pomocy zmysłów poruszać głębię duszy i w niej działać." ZPM, S 1,9

* w znaczeniu wyższej i niższej sfery duchowej, por DGK III, 26, 4 i NC II, 13,4.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2200 times

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: sądzony » 2023-06-07, 12:10

Zrobiłem taki szkic.
Głównym założeniem był fakt, że mówi się o: duchu, który jest substancją duszy, która jest formą ciała,
oraz jednocześnie, iż człowiek posiada płaszczyznę cielesną, psychiczną i duchową.

Ująłem to w ten sposób, iż o ile części stanowią bardziej o treści płaszczyzny sugerują charakter relacyjny.
Chciałbym, jeśli możesz @Dezerter i masz chwilkę odniósł się do tego, bo wiem, że się tym zajmujesz, zajmowałeś.
Czy to wpisuje się w Twoje ujęcie tematu czy wręcz przeciwnie.

Obrazek

A ja spadam na 4 dni do lasu.
Miłego czasu Wam życzę.
Pozdrawiam :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18981
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4619 times
Kontakt:

Re: Ciało, dusza, duch, tchnienie, Duch Święty

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-06-07, 12:40

A czemu na rysunku ciało nie komunikuje się z Bogiem?! A Eucharystia, a post, a akt małżeński?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”