Debata: kreacjonizm vs ewolucja

[Albertus]

Problem w tym że w kwestii ewolucjonizmu niewiele można uznać za pewne.

Szczegółów nie - generalny kierunek tak.
Jak powiedział św.Jan Paweł II „nowe zdobycze nauki każą nam uznać, iż teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą”.

Nawet opinie św Jana Pawła II należy brać pod uwagę. Ale "czymś więcej" to nie bardzo wiadomo czym i o ile więcej.

[konserwa]

Kazda hipoteza jest domniemywaniem. "Cos wiecej" zaczyna oznaczac, iz z domniemywania przechodzimy w pewna pewnosc ( upewniamy sie ) nie majac jeszcze calego obrazu przed oczyma.
Ale dzieki Albertusie za ciekawe pytania.
trzymaj sie.

[Marek_Piotrowski]

Ewolucja to już nie hipoteza.
Hipotezami są pewne konkretne mechanizmy, ale nie sama ewolucja.

[Abstract]

Kiedyś natrafiłem na ten wykład.
- fragment na zachętę
Polecam całość. Nie chodzi mi o propagowanie kreacjonizmu, ale warto posłuchać o dziurach w teorii ewolucji.

[konserwa]

Dziury sa w kazdej praktycznie teorii. Na ten przyklad w nauce o elektrycznosci: jaka jest wlasciwie wlasciwa teoria przeplywu pradu? Potrafisz podac taka bez dziur?

[Abstract]

Dziury sa w kazdej praktycznie teorii. Na ten przyklad w nauce o elektrycznosci: jaka jest wlasciwie wlasciwa teoria przeplywu pradu? Potrafisz podac taka bez dziur?

To że są w teorii ewolucji dziury, nie znaczy że nie ma ich gdzie indziej . Przykład wazonu z linku pokazuje, jak dla niektórych np Dawkins jest coś oczywiste, a tak naprawdę oczywiste nie jest.

[konserwa]

No wlasnie.

[Jozek]

No wlasnie.

paragraf 9 oraz 5m sie klania.

[konserwa]

Jozku - ja coraz mniej Ciebie rozumiem. Albo juz tak sie zestarzalem - o co chodzi z tymi paragrafami i co mowia te paragrafy.

[Jozek]

Coz sie dziwic jesli ludzie przyjeli darwinowska TE i lykaja wszelkie inne nieudowodnione teorie jak bocian zaby.

Ale nie martw sie o nia, skoro to odrzuca.
By cos z tym zrobic, trzeba by zabronic publikowania czegokolwiek co nie zostalo w 100% udowodnione.
No ale naukowcy bajkopisarze stracili by prace.

Czym sie rozni teoria od bajki?
Niczym, jedyna roznica to tytul naukowy autora.
W tym kontekscie, powstaje pytanie czymm jest tytul naukowy?
Jak wiemy z Pism, to nawet Faryzeusze, dopytywali gdzie Jezus pobieral nauki i u kogo, kto byl Jego nauczycielem, bo innaczej nie potrafili odroznic nauki falszywej od prawdziwej.
Do czego ich taki system rozpoznawania Prawdy doprowadzil?

[Albertus]

Mam prośbę do Lambdy:

Może jeszcze raz skonkretyzuj o co ci chodziło w tym temacie?

Bo z tego co ja zrozumiałem to o antychrześcijańskie ideologie mieszające prawdę chrześcijańską z fantazjami na temat pozaziemskich cywilizacji w kontekście powtórnego przyjścia Chrystusa i wmawiania, sugerowania ludziom że Jezus nie jest Bogiem ale jakimś przedstawicielem pozaziemskiej cywilizacji.

Czy dobrze zrozumiałem?

Poprostu pewna osoba wierzaca powiedziała mi że dla niej to że ludzie są od kosmitów wydaje jej się logiczne ale ze to odrzuca. Nie wiem jak tej osobie pomoc

Ja też spotykam takich ludzi. Jest ich naprawdę mnóstwo. Przede wszystkim to dobrze że dostrzegasz ten problem bo wielu wypiera to ze świadomości albo z innych przyczyn twierdzi że problemu nie ma.

[Albertus]

Coz sie dziwic jesli ludzie przyjeli darwinowska TE i lykaja wszelkie inne nieudowodnione teorie jak bocian zaby.

Co prawda zgadzam się że warto zachować ostrożność wobec twierdzeń wyznawców teorii ewolucji i nie można przyjmować tezy o poligenizmie początków rodzaju ludzkiego ale pogląd że to przedstawiciele pozaziemskiej cywilizacji stworzyli człowieka to raczej bezpośrednio z TE nie wynika.

Na pewni nie jest to element naukowej wersji TE.

[Jozek]

TE podalem jako przyklad lykania roznych teorii, jak bocian zaby.
Spojz tylko ile w tlumaczeniach Pism zostalo przez te rozne teorie zmienione. I teraz co? Co bedzie dalej jak sie okaze ze to bledne teorie?
Co zrobimy z tymi tlumaczeniami? Przetlumaczymy je jeszcze innaczej i jeszcze innaczej, za kazdym razem jak teorie sie zmienia? Co wtedy pozostanie z wiary?

[Marek_Piotrowski]

No cóż, można, jeśli rzeczywistość nie zgadza się z interpretacją Pisma, jaką sobie wymyśliliśmy, uważać, że to rzeczywistość kłamie.
Nie jest to jednak rozsądna - ani chrześcijańska - postawa.

[Jozek]

Uznawanie roznych nie udowodnionych teorii za prawde, tez nie jest chrzescijanska postawa.
Prawdopodobienstwo nie jest tym samym co Prawda.
Zastanawiajace jest na jakiej podstawie niektorzy uznaja teorie za rzeczywistosc?
Mozna by powiedziec ze to jakas teoretyczna rzeczywistosc, skoro oparta na teorii.
Praktyka jednak to nie to samo co teoria.