Jak dla mnie, to co mówisz, to jakaś niedorzeczność, ze strachu przed śmiercią, ludzie wymyślają sobie Boga, nie wiem dlaczego próbujesz przedstawić to w odwrotny sposób,(ludzie boją sie śmierci i wymyślają sobie pośmiertną nicość ) mam wrażenie jakbyś to robił celowo, i to było z twojej strony zwykłe kłamstwo.Andej pisze: ↑2022-02-03, 18:06potrzebę negowania tego, że nicość nie istnieje. Czego przejawem negowanie Boga. Ale taka postawa nie ma wpływu na rzeczywistość, a jedynie na doraźne jej wyobrażanie sobie.
search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keyw ... &start=345
Jak wyobrażacie sobie niebo?
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
A co z tymi ktorzy nie boja sie smierci? czy oni musza tez bac sie nicosci i wymyslac sobie cokolwiek?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Oczywiście, że są tacy, którzy wymyślają sobie nicość - uciekają bowiem od myśli, że istnieje sprawiedliwość wieczna i mogą odpowiedzieć za swoje świństwa popełnione podczas doczesnego życia.niepraktykujący pisze: ↑2022-02-04, 01:55Jak dla mnie, to co mówisz, to jakaś niedorzeczność, ze strachu przed śmiercią, ludzie wymyślają sobie Boga, nie wiem dlaczego próbujesz przedstawić to w odwrotny sposób,(ludzie boją sie śmierci i wymyślają sobie pośmiertną nicość ) mam wrażenie jakbyś to robił celowo, i to było z twojej strony zwykłe kłamstwo.Andej pisze: ↑2022-02-03, 18:06potrzebę negowania tego, że nicość nie istnieje. Czego przejawem negowanie Boga. Ale taka postawa nie ma wpływu na rzeczywistość, a jedynie na doraźne jej wyobrażanie sobie.
search.php?st=0&sk=t&sd=d&sr=posts&keyw ... &start=345
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Ci co sie nie boją śmierci, to zdecydowana mniejszość, która nic sobie nie wymyśla bo nie ma potrzeby, tacy ludzie zostają ateistami, ewentualnie(jeśli im sie to opłaca) udają katolików, czy też członków jakiejś religii.
Faktycznie to moje przewracanie sie ze śmiechu, w tej kwestii nie jest słuszne, i pewnie są ludzie którzy wymyślają sobie nicość która obroni tego kogoś przed Bogiem, no ale gdzie tutaj jest wymyślanie? wystarczy uznawać tylko to co sie widzi, czy też da sie zaobserwować, i już mamy świat bez Boga, nie trzeba nic wymyślać nic dodawać, sama rzeczywistość jest w pełni ateistyczna.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-04, 08:58 Oczywiście, że są tacy, którzy wymyślają sobie nicość - uciekają bowiem od myśli, że istnieje sprawiedliwość wieczna i mogą odpowiedzieć za swoje świństwa popełnione podczas doczesnego życia.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Przeciwnie. Rzeczywistość jest niewytłumaczalna bez Boga.niepraktykujący pisze: ↑2022-02-04, 14:55 Faktycznie to moje przewracanie sie ze śmiechu, w tej kwestii nie jest słuszne, i pewnie są ludzie którzy wymyślają sobie nicość która obroni tego kogoś przed Bogiem, no ale gdzie tutaj jest wymyślanie? wystarczy uznawać tylko to co sie widzi, czy też da sie zaobserwować, i już mamy świat bez Boga, nie trzeba nic wymyślać nic dodawać, sama rzeczywistość jest w pełni ateistyczna.
Chyba, że myśli się kategoriami świnki z "Ziemi Obiecanej".
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
To co mówisz, brzmi jak gadanie jakiegoś człowieka z przed wielu tysięcy lat, który nie ma żadnej wiedzy odnośnie świata w którym sie znajduje.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-04, 15:01 Przeciwnie. Rzeczywistość jest niewytłumaczalna bez Boga.
Rzeczywistość sobie istnieje, i tyle, do czego potrzebny jest ci Bóg? to że istnieją pojawiają sie na niebie pioruny, wcale nie znaczy że istnieje jakiś Bóg który te pioruny w magiczny sposób stwarza, i później rzuca nimi w ziemie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14815
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4120 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
W kolejnym wątku kolejny raz piszesz @niepraktykujący nie na temat dostajesz drugie ostrzeżenie
wracamy do tematu
Jak wyobrażacie sobie niebo?
wracamy do tematu
Jak wyobrażacie sobie niebo?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Podobne wyobrażenia nieba mają dzieci w wieku przedszkolnym. To fascynujące, że człowiek, jak mniemam dorosły, ma mentalność kilkulatka. To czysta poezja, takie nieskalane abstrakcyjnym myśleniem wyobrażenia. Istnieje tylko to, co się da do buzi włożyć i tym samym sprawdzić istnienie.
Zastanawiam się, czy uda się taka sztuczka z rozumem.
Jestem przekonany, że małemu dziecku nie ma sensu tłumaczyć teorii względności, czy nawet rachunku różnicowego. Trzeba zacząć od pojęcie liczb i najprostszych działań. Ale co z tego, gdy dziecko nie uwierzy, że 2+2 to 4. Czy wystarczy słowo honoru nauczyciela? Bo skoro dziecko nie wierzy, że 2 to 2, to jak ma uwierzyć w sumę?
A tak na poważnie, to proponuję zmienić tytuł wątku na: "Przedszkolne wyobrażenia nieba".
Zastanawiam się, czy uda się taka sztuczka z rozumem.
Jestem przekonany, że małemu dziecku nie ma sensu tłumaczyć teorii względności, czy nawet rachunku różnicowego. Trzeba zacząć od pojęcie liczb i najprostszych działań. Ale co z tego, gdy dziecko nie uwierzy, że 2+2 to 4. Czy wystarczy słowo honoru nauczyciela? Bo skoro dziecko nie wierzy, że 2 to 2, to jak ma uwierzyć w sumę?
A tak na poważnie, to proponuję zmienić tytuł wątku na: "Przedszkolne wyobrażenia nieba".
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
@Andej 10/10
i rzeczywiście pamiętam jak kuzyn 20 letni próbował mi wytłumaczyć pierwiastki. Nie udało mu się xD
co ciekawe na zajęciach z pedagogiki nauczycielka tłumaczyła nam, że małe dzieci fizycznie nie są w stanie zrozumieć problemów abstrakcyjnych bodajże do któregoś tam roku życia. Stąd o ile nauczysz dziecko dodwania np. na jabłkach o tyle nie zrozumie pierwiastków. Bo to jest byt abstrakcyjny.
i rzeczywiście pamiętam jak kuzyn 20 letni próbował mi wytłumaczyć pierwiastki. Nie udało mu się xD
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Jaka wizja Nieba? coś mnie tu ominęło? z tego co było mówione o Niebie, to że będzie to Niebo czymś duchowym, nie wiem w którym miejscu ktoś to inaczej opisał, widocznie przegapiłem.
Nie widzę powodu żeby udowadniać, że mój czy jakikolwiek inny rozum istnieje, cóż by mi to dało? jaki z tego pożytek?
Wystarczy przynieść 4 jabłka, i pokazać że 2 jabłka, i kolejne 2 jabłka, to już 4 jabłka, tutaj żadne słowo honoru nie jest potrzebne, nauki nie bierze sie na wiare, wszystko można pokazać, udowodnić że 2+2=4, jedynie kwestie religii bieżę sie na wiare, i tutaj nauczyciel musi dać słowo honoru że Niebo istnieje, i dzieciak musi w to uwierzyć.Andej pisze: ↑2022-02-04, 22:03 Jestem przekonany, że małemu dziecku nie ma sensu tłumaczyć teorii względności, czy nawet rachunku różnicowego. Trzeba zacząć od pojęcie liczb i najprostszych działań. Ale co z tego, gdy dziecko nie uwierzy, że 2+2 to 4. Czy wystarczy słowo honoru nauczyciela? Bo skoro dziecko nie wierzy, że 2 to 2, to jak ma uwierzyć w sumę?
Jakie są te przedszkolne wyobrażenia Nieba? to jest bardzo ciekawe jak małe dzieci widzą Niebo? pewnie w bardzo prosty sposób.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
No właśnie. Jaki z tego pożytek, skoro wyszukuje tylko dziecinne problemy, zamiast się rozwijać?niepraktykujący pisze: ↑2022-02-05, 13:18 Nie widzę powodu żeby udowadniać, że mój czy jakikolwiek inny rozum istnieje, cóż by mi to dało? jaki z tego pożytek?
Skoro nie ma różnicy w tym, czy istnieje, czy nie, to można założyć, że nie. I ten stan tłumaczy obsesyjne bicie piany, zamiast próby rozumienia odpowiedzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Na co sie rozwijać? to ty myślisz że jak ktoś sie rozwijał, to nie umarł na starość? nie pochowali go na cmentarzu? może to rozwijanie sie zapewniło zbawienie? czyż to nie jest postawa małego dziecka, któremu sie zdaje że jak przeczyta całą Biblie, to Bóg ma obowiązek wysłać go, prosto do Nieba?
Może i faktycznie jakaś różnica jest, ale samo zajmowanie sie tym, wydaje sie stratą czasu, bo lepiej zając sie wszelkiego rodzaju rozrywkami, niż zastanawiać sie nad tym, czy faktycznie istnieje, czy jednak jestem awatarem znajdującym sie, w jakiejś tam grze komputerowej.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Zdecydowanie tak. Ten umarł za młodu. Umarł zanim zorientował się, że żyje.
Może i faktycznie jakaś różnica jest, ale samo zajmowanie sie tym, wydaje sie stratą czasu, bo lepiej zając sie wszelkiego rodzaju rozrywkami, niż zastanawiać sie nad tym, czy faktycznie istnieje, czy jednak jestem awatarem znajdującym sie, w jakiejś tam grze komputerowej.
[/quote]
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
Pewien Adam, choć nie ten biblijny napisał tak:
...
Takie widzi świata koło,
Jakie tępemi zakreśla oczy.
...
Patrz, jak nad jej wody trupie
Wzbił się jakiś płaz w skorupie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali:
Nie lgnie do niego fala, ani on do fali;
A wtem jak bańka prysnął o szmat głazu!
Nikt nie znał jego życia, nie zna jego zguby:
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Bywalec
- Posty: 165
- Rejestracja: 7 mar 2020
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 18 times
Re: Jak wyobrażacie sobie niebo?
Tak wczytalem sie w te Wasze wyobrazenia nieba, tej relacji z Bogiem, wspanialosci itp. i takie nasunelo mi sie pytanie?
Czy Bog nie mogl od razu stworzyc tego doskonalego, docelowego stanu?
Po co te cale ceregiele z jakas ziemia, wszechswiatem, wolna wola, grzechem, szatanem, zbawieniem, cierpieniem Jezusem - skoro mogl od razu stworzyc cos co jest doskonale?
Czy Bog nie mogl od razu stworzyc tego doskonalego, docelowego stanu?
Po co te cale ceregiele z jakas ziemia, wszechswiatem, wolna wola, grzechem, szatanem, zbawieniem, cierpieniem Jezusem - skoro mogl od razu stworzyc cos co jest doskonale?