Samotność to największe przekleństwo

[ToTylkoJa]

Osoba, która eksperymentalnie udowodni swoje ponadnaturalne zdolności może zgarnąć dosłownie miliony. Są przeznaczone nagrody za to, sformułowano nawet kilka takich eksperymentów. Dlaczego nikt jeszcze tych milionów nie zgarnął?

[Adam]

No właśnie, nawet żaden święty katolicki. Dziwna sprawa. A przecież niejeden miał wizje.

Dodano po 1 minucie 11 sekundach:

To Adam niech twoja wróżka poda ci liczby na losowanie dużego lotka, tak żebyś wygrał miliony, albo wszystkie najbliższe spekulacje na giełdzie itd. mogę wymieniać, jeśli nie wierzysz w siebie to jest samo przepowiadająca się przepowiednia.

Wierzę w to co nieuniknione.

[Andej]

Jesli tak wierzysz we wróżby, to poszukaj wróżby pozytywnej. I herod-baby.
Dlaczego zamiast płynąć upierasz się, aby dryfować?
Każdy jest kowalem swojego losu.
Z jednej strony nie potrafisz, z drugiej się izolujesz? Czy jesteś taki cudem, żeby casting na przyjaciółkę ogłosić.

[ToTylkoJa]

A ci, którzy mieli wizje twierdzą, że potrafią widzieć przyszłość na zawołanie (poszedłeś do wróżki i ona przepowie ci przyszłość zawsze, nie jeśli akurat będzie miała wizję)? Czy jednak uznają, że w jakimś konkretnym czasie zostały im te wizje zesłane i nie mają na nie żadnego wpływu?

[Jozek]

Osoba, która eksperymentalnie udowodni swoje ponadnaturalne zdolności może zgarnąć dosłownie miliony. Są przeznaczone nagrody za to, sformułowano nawet kilka takich eksperymentów. Dlaczego nikt jeszcze tych milionów nie zgarnął?

A ile tych milionow jest?
Czy starczylo by na zapewnienie zywnosci wszystkim glodujacym, opieki medycznej i dachu nad glowa dla bezdomnych?

[ToTylkoJa]

Nie do końca rozumiesz chyba te problemy, nie?

[Jozek]

Jakie problemy?

[ToTylkoJa]

Po pierwsze, to prywatne środki kilku ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że nigdy nie będą musieli ich wypłacić.

Po drugie, calkiem możliwe, że likwidacja głodu, bezdomności itd. to nie jest kwestia żadnej ilości pieniędzy.

Kolejne, pieniądze na drzewach nie rosną, żeby gdzieś je dać, skądś trzeba zabrać.

[Króliczek]

Dobrze napisalas, no i nie rozumiem chodzilo żeby pokazać dystans do wróżek (ja wierzę w Pana Boga a nie w żadne wróżby) a nie znaleźć lekarstwo na wszystkie bolączki świata, myślę że gdyby wszyscy ludzie wzięli do serca nauki Pana Jezusa to nie byłoby problemu.

[Jozek]

Po pierwsze, to prywatne środki kilku ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że nigdy nie będą musieli ich wypłacić.

Po drugie, calkiem możliwe, że likwidacja głodu, bezdomności itd. to nie jest kwestia żadnej ilości pieniędzy.

Kolejne, pieniądze na drzewach nie rosną, żeby gdzieś je dać, skądś trzeba zabrać.

Tak ogolnie, to zadalem te pytania, bo takie oferty nie maja zadnego sensu.
Po pierwsze, jest to fanaberia tych kilku osob.
Po drugie taki test pomyslny jest warty wiecej niz jakies nawet setki milionow, czy miliardow, dlatego wspomnialem o glodnych i bezdomnych.
Po trzecie to pieniedzy nie trzeba zabierac z jakichs innych celow, wystarczy ze zostana wziete z kont bankowych by sie tam nie marnowaly.
Nawet nie wyobrazasz sobie jakie kwoty leza bezuzytecznie na prywatnych kontach nas wszystkich, nie wspominajac o miliarderach, ktorzy choc nic nie robia, zbieraja krocie.
To tak jak magazynowanie chleba na zapas, podczas gdy inni w tym czasie umieraja z glodu.

[ToTylkoJa]

Jeśli ktoś ma dużo pieniędzy, to raczej nie leżą na rachunku. Bo jak ktoś ma duże pieniądze to one mają same na siebie zarabiać.
Większość "typowych" ludzi pieniędzy nie kolekcjonuje, tylko zbiera. Na czarną godzinę, na remont, na samochód, na wakacje. Bo typowemu Polakowi ciężko będzie wyciągnąć z kieszeni 10k pln, jak mu się po burzy dach wyszczerbi.

Po części dlatego proponują nagrodę, bo to byłby ogromny przełom, więc żeby ludzi zachęcić. Myślę jednak, że ważniejsza motywacja jest taka, że wiedzą, ze
iż tych pieniędzy prawie na pewno nigdy nie będą musieli wypłacić.

[Jozek]

Bo takie testy sa czyms co dyskwalifikuje dana osobe by mogla je przejsc, chocby nawet rzeczywiscie dzialy sie poprzez nia cuda.
To nie jest cos co mozna wykozystac na jakies bzdury jak testy, czy udowadnianie czegos, a tym bardziej dla slawy, czy pieniedzy.
Dlatego tez wspomnialem o tych glodnych i bezdomnych, bo taki cel mialby jakies chocby minimalne szanse na pozytywny test, choc watpie by ktos kto rzeczywiscie ma taki dar, w ogole pomyslal o tego typu dzialaniu, poprzez jakies testy.
To widac wsrod tych tzw. uzdrowicieli, jak np. Zielinski, w momencie wejscia na scene, nie ma juz charyzmatu.

[Viridiana]

Rozumiem, że większość wróżek i jasnowidzów to oszuści i naciągacze, ale ja wierzę, że niektórzy mają dar.

I skąd wiesz, że akurat ta wróżka, która Ci poradziła, miała dar?
Osobiście nie radziłabym wiary we wróżby, to jest często mieszanka sztuczek psychologicznych i innych trików, zresztą moim zdaniem człowiek wymyślił przesądy i wróżby ze względu na chęć zaspokojenia pragnienia poznania przyszłości.

[Marek_Piotrowski]

Rozumiem, że większość wróżek i jasnowidzów to oszuści i naciągacze, ale ja wierzę, że niektórzy mają dar.

Być może.
Zapewniam CIę, że bezpieczniejsze jest korzystanie z usług wróżek - oszustów i naciągaczy, niż tych "prawdziwych".
Jasnowidzenie jest jednym ze znaczników kłopotów demonicznych...

Jednak podzieliłbym przez co najmniej milion opowieści takich osób jak Jackowski. Tyle było zawsze gadania o sukcesach, ale jak Amerykanie i Rosjanie podczas zimnej wojny wydali miliardy na badania z udziałem tych wszystkich jasnowidzów, telepatów i podobnych, to wyszło z tego okrągłe zero.

[Andej]

Wróżbici rzeczywiście mają dar, a właściwie talent, do wyciągania kasy od naiwnych. Dobrym interesem jest naciągania na małe kwoty. Ale często. Prawdopodobieństwo kłopotów minimalne.