Singiel - powołanie, czy grzech?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13790
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Prostota chrześcijaństwa urzeczywistnia się w krzyżu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
O ciekawy temat. Ja jestem singlem. Z jednej strony ja z kolei mam podobnie ,ale też jednoczęsnie mam chęć pragnienia. Ale z drugiej strony jednak to by było ponad siły.
Generalnie nie uważam ,ze bycie singlem to jest grzech. Ale jesli sie wydłuża singlesttwo a chłopak z jakiś powodów odrzuca dziewczyny hmm to nie wiem...ale grzechem na pewno nie jest. Coś słabo motywują do bycia małżeństwie.
Generalnie nie uważam ,ze bycie singlem to jest grzech. Ale jesli sie wydłuża singlesttwo a chłopak z jakiś powodów odrzuca dziewczyny hmm to nie wiem...ale grzechem na pewno nie jest. Coś słabo motywują do bycia małżeństwie.
Ostatnio zmieniony 2022-07-01, 13:41 przez adampiotr, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13790
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Małżeństwo to wyzwanie, choć osobiście uważam, że życie samemu jest wyzwaniem jeszcze większym. Wydaje mi się, że mógłbym mu nie podołać. Wydaje mi się, że nie ważne czy w życiu jesteś duchownym, mężem, singlem. Ważne czy pozostajesz z Bogiem, bo z Nim żadne "singielstwo" nie istnieje.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4444
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
I bardzo dobrze. To powinna być świadoma, szczera decyzja, z głębi serca. A nie jakiś zwyczaj, bądź psychiczny przymus. Nie ma nic złego w nie wchodzeniu w związki, jeśli ktoś nie chce i dobrze mu samemu. Mnie np. dobrze samej i na pewno nie zamierzam wchodzić związek tylko dlatego, że tak wypada. Choć nie wykluczam możliwości zawarcia małżeństwa, jeśli byłoby to ze szczerej, wzajemnej miłości. Ale taka opcja wydaje mi się mało prawdopodobna.
Ostatnio zmieniony 2022-07-01, 14:03 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13790
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
A mi nie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
To zależy. Póki jest rodzina to jest w miarę ok . Przecież singiel nie musi mieszkać samemu co nie ?? Ale fakt takie życie bywa trudne niestety. Ale co poradzisz.Dodam tylko, ze w sensie samotności to nie tylko życie w pojedynke bo jesli masz przyjaciół to jest w miare ok czy chocby kolegów. No ale ja akurat nei mam tego ani tego.sądzony pisze: ↑2022-07-01, 13:54 Małżeństwo to wyzwanie, choć osobiście uważam, że życie samemu jest wyzwaniem jeszcze większym. Wydaje mi się, że mógłbym mu nie podołać. Wydaje mi się, że nie ważne czy w życiu jesteś duchownym, mężem, singlem. Ważne czy pozostajesz z Bogiem, bo z Nim żadne "singielstwo" nie istnieje.
Dodano po 47 sekundach:
taka miłość to rzadka nawet nie wiem czy taka istnieje...jakoś sie ludzie dobierająmiłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-01, 13:59I bardzo dobrze. To powinna być świadoma, szczera decyzja, z głębi serca. A nie jakiś zwyczaj, bądź psychiczny przymus. Nie ma nic złego w nie wchodzeniu w związki, jeśli ktoś nie chce i dobrze mu samemu. Mnie np. dobrze samej i na pewno nie zamierzam wchodzić związek tylko dlatego, że tak wypada. Choć nie wykluczam możliwości zawarcia małżeństwa, jeśli byłoby to ze szczerej, wzajemnej miłości. Ale taka opcja wydaje mi się mało prawdopodobna.
Ostatnio zmieniony 2022-07-01, 15:32 przez adampiotr, łącznie zmieniany 3 razy.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4444
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Wydaje mi się, że wcale nie taka rzadka. Chyba jest sporo par, które z czystej intencji, z uczucia biorą ślub. Bo po co wchodzić w związek małżeński, jeśli nie ma szczerej miłości. Z obowiązku? Żeby odhaczyć? To już lepiej zostać samemu.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Wiesz zdarzaja sie takie małżenstwia gdzie nie ma szczerej miłości, ale np chwilowe zauroczenie moze się przenieśc na relacje małżeńską. A zostać lepiej samemu oczywiscie to też ale wiesz ludzie są uparci i czesto szukają kogoś a moze sie udamiłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-01, 19:40Wydaje mi się, że wcale nie taka rzadka. Chyba jest sporo par, które z czystej intencji, z uczucia biorą ślub. Bo po co wchodzić w związek małżeński, jeśli nie ma szczerej miłości. Z obowiązku? Żeby odhaczyć? To już lepiej zostać samemu.
Ostatnio zmieniony 2022-07-01, 20:23 przez adampiotr, łącznie zmieniany 1 raz.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Wątpię. Po zawarciu np Sakramentu Małżeństwa czy przyjęciu Sakramentu Kapłaństwa staje się to naszym powołaniem a nie przyczyną problemów. Nawet jeśli było to źle rozeznane.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Odejścia z kapłaństwa, rozwody, przeczą powyższej tezie. Można zaprzeczać faktom, ale to ich nie zmienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Nie, bo poprostu gro szkół, kierunków jest bardziej dla hobby a nie pracy Szkolnictwo jest w Polsce w ogóle nie przystosowane do rynku pracy.
Dodano po 38 sekundach:
Absolutnie nie. To że ktoś odchodzi z kapłaństwa, rozwodzi się znaczy że niewłaściwie wypełnia powołanie a nie to że nie było ono dla niego.
Przyjęcie konkretnego Sakramentu wyposaża człowieka w konkretne laski do jego wypełnienia, jeśli jest źle wypełniane to wina człowieka a nie sakramentu czy powołania.
Dodano po 5 minutach 43 sekundach:
Szczera miłość nie równa się uczuciom a wręcz przeciwnie. Podjęte zobowiązanie Sakramentalne zdecydowanie częściej determinuje to że musimy działa wbrew uczuciom.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-07-01, 19:40Wydaje mi się, że wcale nie taka rzadka. Chyba jest sporo par, które z czystej intencji, z uczucia biorą ślub. Bo po co wchodzić w związek małżeński, jeśli nie ma szczerej miłości. Z obowiązku? Żeby odhaczyć? To już lepiej zostać samemu.
Ostatnio zmieniony 2022-07-04, 19:48 przez lambda, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Bez sensu, ale za to wcale nie śmieszne.lambda pisze: ↑2022-07-04, 19:48 To że ktoś odchodzi z kapłaństwa, rozwodzi się znaczy że niewłaściwie wypełnia powołanie a nie to że nie było ono dla niego.
Przyjęcie konkretnego Sakramentu wyposaża człowieka w konkretne laski do jego wypełnienia, jeśli jest źle wypełniane to wina człowieka a nie sakramentu czy powołania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13790
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Życie w związku także może być pełne samotności.adampiotr pisze: ↑2022-07-01, 15:05 To zależy. Póki jest rodzina to jest w miarę ok . Przecież singiel nie musi mieszkać samemu co nie ?? Ale fakt takie życie bywa trudne niestety. Ale co poradzisz.Dodam tylko, ze w sensie samotności to nie tylko życie w pojedynke bo jesli masz przyjaciół to jest w miare ok czy chocby kolegów. No ale ja akurat nei mam tego ani tego.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Niestety, jest coraz gorzej. Bo coraz częstsza jest samotność w tłumie. Nawet na Forum mamy parę osób, które są wśród ludzi, ale bok nich. Nie potrafią nawiązać głębszych kontaktów. Często gaśnie cos między ludźmi. Zostają pozory. Zewnętrzne.
Wydaje mi się, że samotność wśród ludzi jest najsmutniejsza.
Ale kto winny, skoro to my sami budujemy mury?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13790
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Singiel - powołanie, czy grzech?
Dojrzałe relacje z ludźmi buduje się na "matrycy" relacji z Bogiem.
Jeżeli Tej brak każda quasirelacja będzie wspólną samotnością, taką samotnością w "niesamości".
Oczywiście to, że ktoś jest sam nie oznacza, że nie ma relacji z Bogiem.
Kto temu winien ... ? Ja?
Jeżeli mam Relacje z Bogiem "wylewam" Ją na innych, jeżeli nie łamie jej i nie karmię innych, oznacza to, że jej nie mam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20