Ważne informacje o islamie

[Iga05]

E tam, Żydzi też miewali nakaz czynienia figur (np. na Arce Przymierza)

no więc o co chodzi.....?

[Marek_Piotrowski]

E tam, Żydzi też miewali nakaz czynienia figur (np. na Arce Przymierza)

no więc o co chodzi.....?

Zatem Pani wniosek, że Muzułmanie nie przestrzegają tego, co mówi Jahwe (przynajmniej w zakresie II przykazania) jest nietrafne.
Poza tym nie zaczyna się zdania od "no więc"

[Iga05]

E tam, Żydzi też miewali nakaz czynienia figur (np. na Arce Przymierza)

no więc o co chodzi.....?

Zatem Pani wniosek, że Muzułmanie nie przestrzegają tego, co mówi Jahwe (przynajmniej w zakresie II przykazania) jest nietrafne.
Poza tym nie zaczyna się zdania od "no więc"

To może w ten sposób:

https://sunnah.com/nasai:2919
24 Księga hadżu
Przekazano od Abdullaha bin Ubaida bin Umaira, że pewien mężczyzna powiedział:
„O Abu abdur-Rahmanie, dlaczego widzę, że dotykasz tylko tych dwóch narożników?” On odparł: „Usłyszałem, że wysłannik Allaha powiedział: 'Dotknięcie ich wymazuje grzechy.' I usłyszałem, jak mówił: 'Odprawianie okrążenia siedem razy jest jak wyzwolenie niewolnika.'”

https://sunnah.com/bukhari:1597
25 Hadż (pielgrzymka)
(50) Rozdział: Co zostało powiedziane na temat czarnego kamienia
Przekazał `Abis bin Rabi`a:
`Umar zbliżył się do czarnego kamienia i pocałował go i powiedział: „Bez wątpienia, wiem, że jesteś kamieniem i że nie możesz ani przynieść korzyści, ani nikomu zaszkodzić. Gdybym nie zobaczył, że całuje cię wysłannik Allaha, to bym cię nie pocałował.”

[Marek_Piotrowski]

Czego niby mają dowodzić te cytaty?
Pani Igo, dwa bardzo poważne pytania:
1) Czy przeczytała Pani jeszcze jakąś inną książkę o Islamie?
2) Czy przeczytała Pani (nie w cytatach w tej książce, której autor wyraźnie odwraca kota ogonem) katolickie dokumenty na temat stosunku do religii niechrześcijańskich?

[Iga05]

Czego niby mają dowodzić te cytaty?
Pani Igo, dwa bardzo poważne pytania:
1) Czy przeczytała Pani jeszcze jakąś inną książkę o Islamie?
2) Czy przeczytała Pani (nie w cytatach w tej książce, której autor wyraźnie odwraca kota ogonem) katolickie dokumenty na temat stosunku do religii niechrześcijańskich?

Hadisy dowodzą, że muzułmanie oddają cześć kamieniowi, którego uważają za Boga.
1.) Tak
2.) Proszę podać gdzie autor przekręca kota ogonem.
3.) Dokumenty katolickie na temat stosunku do innych religii są też omówione od strony 19 tutaj:
https://www.investigateislam.com/wp-con ... zy-Bog.pdf

[Marek_Piotrowski]

2.) Proszę podać gdzie autor przekręca kota ogonem.

Podałem przykład omówienia przez autora jednego z pism Jana Pawła II, gdzie interpretuje je wbrew bezpośredniemu przekazowi

3.) Dokumenty katolickie na temat stosunku do innych religii są też omówione od strony 19 tutaj:
https://www.investigateislam.com/wp-con ... zy-Bog.pdf

Pytałem, czy czytała Pani dokumenty, a nie ich omówienie w książce.

[Iga05]

2.) Proszę podać gdzie autor przekręca kota ogonem.

Podałem przykład omówienia przez autora jednego z pism Jana Pawła II, gdzie interpretuje je wbrew bezpośredniemu przekazowi

3.) Dokumenty katolickie na temat stosunku do innych religii są też omówione od strony 19 tutaj:
https://www.investigateislam.com/wp-con ... zy-Bog.pdf

Pytałem, czy czytała Pani dokumenty, a nie ich omówienie w książce.

1. Gdzie autor interpretuje je wbrew bezpośredniemu przekazowi? Proszę wskazać.
2. Tak, wszelkie sobory!

[Marek_Piotrowski]

1. Gdzie autor interpretuje je wbrew bezpośredniemu przekazowi? Proszę wskazać.

Wskazałem w bezpośredniej polemice z Panią.
Kolejny raz daje Pani dowód, że nie czyta adwersarzy.

2. Tak, wszelkie sobory!

Wszelkie sobory Pani czytała?
Są trzy możliwości:

• albo nie wie Pani, o czym pisze
• albo Pani... mija się z prawdą
• albo to żart, który ma Panią uchronić od konieczności udzielenia niewygodnej dla Pani odpowiedzi

[Iga05]

1. Gdzie autor interpretuje je wbrew bezpośredniemu przekazowi? Proszę wskazać.

Wskazałem w bezpośredniej polemice z Panią.
Kolejny raz daje Pani dowód, że nie czyta adwersarzy.

2. Tak, wszelkie sobory!

Wszelkie sobory Pani czytała?
Są trzy możliwości:

• albo nie wie Pani, o czym pisze
• albo Pani... mija się z prawdą
• albo to żart, który ma Panią uchronić od konieczności udzielenia niewygodnej dla Pani odpowiedzi

Panie Marku, wracamy tak naprawdę znowu do punktu wyjścia:

Powrócę do przykładu z Kaczyńskim, który przytoczył Pan tutaj:
viewtopic.php?t=657&start=210

Podał Pan, że różne media przekazują różne rzeczy na temat tego polityka, niekoniecznie prawdziwe, ale jest to nadal ten sam polityk.

Cytuję:

"Czy one wszystkie mówią o tym samym człowieku? Oczywiście, że tak.
Czy wszystkie mówią prawdę? Oczywiście, nie."

Problem o jaki mi chodziło, i jak zostało to przeze mnie (może niezbyt dokładnie) opisane, jest taki: (i tutaj posłużę się przykładem powyższego polityka)

Jeżeli pewne media piszą o Kaczyńskim i twierdzą pewne rzeczy, które są kłamstwem, wtedy dochodzi do tego, że STWARZAJĄ całkowicie inną osobę, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdziwym Kaczyńskim. Jeśli jakaś gazeta napisze, że Kaczyński urodził się w 1964 r. i jest żonaty to jest to nie tylko fałsz, ale i kreowanie/stwarzanie osoby, która nie ma nic wspólnego z prawdziwym Kaczyńskim, bo urodził się w roku 1949 i nie ma żony. Jeżeli zsumujemy fałszywe informacje na temat Kaczyńskiego, wtedy stworzymy sobie osobę, która nie ma nic wspólnego z Kaczyńskim, którego znamy z telewizji/gazet. Możemy np. wydrukować w gazecie zdjęcie Kaczyńskiego i podać skróconą biografię, ale w tej biografii będą całkowicie inne dane niż te, które znamy np. z internetu.

Ktoś może oczywiście powiedzieć (tak jak Pan), że i tak chodzi tutaj o tę samą osobę, bo jedna rzecz się zgadza (np. fotka), ale różne media piszą o niej kłamstwa, ale z drugiej strony STWARZANA jest osobowość, która nie jest tożsama z "prawdziwym" Kaczyńskim. Rozumie Pan? Jeśli ja powiem, że znam Mateusza Morawieckiego, który wygląda tak samo jak premier, ale nie jest premierem i nigdy nim nie był, a urodził się w tej samej miejscowości co premier i nawet w tym samym szpitalu, to albo kłamię, albo mówię prawdę. Jeśli mówię prawdę, wtedy mamy oczywiście do czynienia z dwoma całkowicie innymi osobami, ale jeśli kłamię to i tak STWARZAM całkowicie inną osobę, obok prawdziwego Morawieckiego, która nie ma z nim nic wspólnego. Wtedy to JA kreuję fikcyjnego Morawieckiego, który nie jest tym prawdziwym Morawieckim. I wtedy jakieś inne osoby (np. z innego kraju) mogą uwierzyć w Morawieckiego z mojej wykreowanej wersji, który nie będzie tym samym co ten prawdziwy Morawiecki. Powiedzmy, że przyjedzie do Polski jakiś Afrykanin lub Indonezyjczyk a ja mu powiem, że znam Morawieckiego, który nigdy nie był premierem, wtedy on uwierzy w Morawieckiego, który nigdy premierem nie był.

[Andej]

STWARZAJĄ całkowicie inną osobę, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdziwym Kaczyńskim.

Nie stwarzają. On cały czas jest sobą.
Szczują, aby przedstawić z jak najgorszym świetle. Ale to nie ma wpływu na to, kim jest.

[Iga05]

STWARZAJĄ całkowicie inną osobę, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdziwym Kaczyńskim.

Nie stwarzają. On cały czas jest sobą.
Szczują, aby przedstawić z jak najgorszym świetle. Ale to nie ma wpływu na to, kim jest.

Nie wiem, gdzie macie problem ze zrozumieniem tak prostej sprawy?
Oglądał Pan już kiedyś taki program "Twoja twarz brzmi znajomo"?

[Andej]

Nie mamy problemu. Wywracaniem kota ogonem nic nie zmieniasz.

Nie oglądałem, ale urywki widziałem. Widziałem filmy, w których aktorzy kreują role. Wielokrotnie czytałem o oszustach podszywających się pod kogoś. I czytałem też książkę o agencie, który totalnie wcielał się w fikcyjne postacie, które miał udawać.

Ale nie jestem zorientowany w kategoriach rozrywkowych. Ani w przebierankach.

[Iga05]

Nie mamy problemu. Wywracaniem kota ogonem nic nie zmieniasz.

Nie oglądałem, ale urywki widziałem. Widziałem filmy, w których aktorzy kreują role. Wielokrotnie czytałem o oszustach podszywających się pod kogoś. I czytałem też książkę o agencie, który totalnie wcielał się w fikcyjne postacie, które miał udawać.

Ale nie jestem zorientowany w kategoriach rozrywkowych. Ani w przebierankach.

No to już przynajmniej coś mamy: czy jeśli kogoś przebiorą w Cugowskiego (i będzie wyglądać tak samo jak on), to jest to ten sam Cugowski co ten prawdziwy, czy jednak nie ten sam?

[Andej]

No to już przynajmniej coś mamy: czy jeśli kogoś przebiorą w Cugowskiego (i będzie wyglądać tak samo jak on), to jest to ten sam Cugowski co ten prawdziwy, czy jednak nie ten sam?

Jeśli przebiorą Romana Giertycha za Cugowskiego (kimkolwiek on jest), to Giertych, ani na moment nie przestanie być Giertychem. (A o tym, czy pajacem, to inna sprawa.)

[Marek_Piotrowski]

Nie, Pani @Iga05.
Nie można powiedzieć, że mowa o kim innym, kiedy się o kimś mówi kłamstwa, albo oszczerstwa.
Jeśli Kaczyński jest taki i taki, a mówią, że jest owaki, to nadal jest Kaczyński - tyle że przedstawiony źle.
Bo gdyby było przeciwnie, to kim byłby ten opisany w drugim wypadku? Nie ma takiej osoby.

Możemy (i powinniśmy) wytykać błędy Islamu, ale nie da się powiedzieć, jakoby nie miał nic wspólnego z historycznym trzonem, jakim jest Stary Testament. Niestety, nie da się też powiedzieć, jakoby był w pełni wierny temu historycznemu trzonowi.
=========================================
Wydaje się, że dyskusja doszła do kresu: zgadzamy się co do diagnozy, choć inaczej ją nazywamy, gdyż przyjmujemy inne kryteria dla stwierdzenia "to ten sam Bóg".