Czy to grzech - JanN

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Jacoob

Re: Pycha

Post autor: Jacoob » 2018-05-05, 10:14

wędrowiec pisze: 2018-05-05, 09:17 Jacoob,
- czy miałeś nadmierne pragnienie zaszczytów, czci i sławy, czy wynosiłeś się nad innych, by te pragnienia choćby w myślach i wyobraźni zamienić w rzeczywistość?
- czy uważasz się za kreatora swego życia, lepszego i mądrzejszego od Boga, który ma się odsunąć od Twoich decyzji, bo Ty rządzisz swoim życiem?

Jeśli Twoja odpowiedź jest NIE na oba pytania, to nie masz Żadnego grzechu.
Z lektury Twoich postów wynika dla mnie, ze nie masz grzechu pychy.

W Twoim wieku naturalne jest rozważanie przyszłości i w jakiś sposób próba układania jej, planowania. Gdybyś tego nie robił, to nie wybrałbyś szkół jakie zamierzasz ukończyć, by wykonywać funkcje i zawody jakie zamierzasz wykonywać.
Szczęść Boże!
Na to pierwsze właśnie to trochę tak, bo to było wyobrażenie w myślach.

wędrowiec

Re: Pycha

Post autor: wędrowiec » 2018-05-05, 10:16

Oddaj więc sprawę Bogu i porozmawiaj o tym ze spowiednikiem.
On Ci wskaże właściwą drogę.

Jacoob

Re: Pycha

Post autor: Jacoob » 2018-05-05, 11:14

Teraz to już naprawdę nie wiem. Tak na prawdę to te myśli nie były o tym ze nikt nie jest lepszy ode mnie. Po prostu sobie wyobraziłem sytuację w której trochę popisałbym się przed innymi i zrobił na nich wrażenie. Nic więcej. Nie to że wyższość albo ze ci ludzie są gorsi czy coś, tylko po prostu wzbudziło by to zachwyt i niedowierzanie. Wiem ze mam problem z pychą ale próbuje z nią walczyć, często mam takie myśli ale zawsze próbuje myśleć o czymś innym.
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 11:25 przez Jacoob, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4673 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 11:22

Jacoobie, nie ma nic złego w dążeniu do sukcesu - pod warunkiem, że masz właściwie ustawione priorytety. Marzenie o medalu dopinguje sportowca do wysiłku trenowania; pragnienie dobrego świadectwa pomaga uczyć się studentowi itd.
wędrowiec pisze: 2018-05-05, 09:17 Jacoob,
- czy miałeś nadmierne pragnienie zaszczytów, czci i sławy, czy wynosiłeś się nad innych, by te pragnienia choćby w myślach i wyobraźni zamienić w rzeczywistość?
- czy uważasz się za kreatora swego życia, lepszego i mądrzejszego od Boga, który ma się odsunąć od Twoich decyzji, bo Ty rządzisz swoim życiem?

Jeśli Twoja odpowiedź jest NIE na oba pytania, to nie masz Żadnego grzechu.
Z lektury Twoich postów wynika dla mnie, ze nie masz grzechu pychy.

W Twoim wieku naturalne jest rozważanie przyszłości i w jakiś sposób próba układania jej, planowania. Gdybyś tego nie robił, to nie wybrałbyś szkół jakie zamierzasz ukończyć, by wykonywać funkcje i zawody jakie zamierzasz wykonywać.
Szczęść Boże!
Ponieważ jak dotąd nie zgadzaliśmy się z Wędrowcem, więc tym skwapliwiej korzystam z okazji, że mogę się z Nim zgodzić; to znakomita odpowiedź :ymapplause:

Dodam jeszcze, że chyba wspólnym mianownikiem takich rozmyślań częściej bywa problem ze skrupułami, niż z pychą (choc skrupulatyzm też jest formą pychy, ale zupełnie inną).
Z własnego doświadczenia: uważaj, bo skrupuły są narzędziem Złego: skupiając się na wątpliwościach w sprawie nie istniejących grzechów, łatwo pominąć swoje grzechy faktyczne.

Jacoob

Re: Pycha

Post autor: Jacoob » 2018-05-05, 11:28

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 11:22 Jacoobie, nie ma nic złego w dążeniu do sukcesu - pod warunkiem, że masz właściwie ustawione priorytety. Marzenie o medalu dopinguje sportowca do wysiłku trenowania; pragnienie dobrego świadectwa pomaga uczyć się studentowi itd.
wędrowiec pisze: 2018-05-05, 09:17
Dodam jeszcze, że chyba wspólnym mianownikiem takich rozmyślań częściej bywa problem ze skrupułami, niż z pychą (choc skrupulatyzm też jest formą pychy, ale zupełnie inną).
Z własnego doświadczenia: uważaj, bo skrupuły są narzędziem Złego: skupiając się na wątpliwościach w sprawie nie istniejących grzechów, łatwo pominąć swoje grzechy faktyczne.
Teraz to już naprawdę nie wiem. Tak na prawdę to te myśli nie były o tym ze nikt nie jest lepszy ode mnie. Po prostu sobie wyobraziłem sytuację w której trochę popisałbym się przed innymi i zrobił na nich wrażenie. Nic więcej. Nie to że wyższość albo ze ci ludzie są gorsi czy coś, tylko po prostu wzbudziło by to zachwyt i niedowierzanie. Wiem ze mam problem z pychą ale próbuje z nią walczyć, często mam takie myśli ale próbuje myśleć o czymś innym. Popełniłem grzech ciężki czy mogę przystąpić do Komunii Świętej?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4673 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 11:30

Myślę, ża masz problem ze skrupułami. Zostaw te rozmyślania, takie "aptekarstwo" nie przybliża CIę do Boga.

Jacoob

Re: Pycha

Post autor: Jacoob » 2018-05-05, 11:41

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 11:30 Myślę, ża masz problem ze skrupułami. Zostaw te rozmyślania, takie "aptekarstwo" nie przybliża CIę do Boga.
Może i wychodzi na to ze jest skrupulantem. Nie wiem. Ale pewnie trochę tak. Ale w takim razie mogę przystąpić to Komunii?

Magnolia

Re: Pycha

Post autor: Magnolia » 2018-05-05, 13:00

Jakoob a ile osób musi Ci to powiedzieć żebyś poczuł ulgę. Wędrowiec Ci dobrze odpowiedział, ja wsparłam tą odpowiedź, a i Marek się przyłączył. 😊
Nie było grzechu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4673 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 13:24

Rację ma Magnolia.
Jest jeszcze jeden aspekt - nie wiem ile masz lat i czy jesteś już bierzmowany, to ma pewne znaczenie - ale ważne jest, byś - wzywając Ducha Świętego na pomoc (co NIE oznacza kierowania się uczuciami!) umiał wziąć sam odpowiedzialność za siebie.
Czyli nie szukał tego, że Ci ktoś inny (zwłaszcza w Internecie) powie "możesz iść do Komunii Świętej".
Myślę, że w głębi duszy doskonale zdajesz sobie sprawę, że takie głupotki nie są grzechem śmiertelnym - i to Twoja uczuciowość, a nie Twój rozum (chrześcijański rozum w Duchu Świętym) szuka potwierdzenia.
Jeśli wolno coś doradzić z własnego doświadczenia - pogadaj o skrupułach (nie o ich przedmiocie o który pytasz w wątku, ale o samych skrupułach) przy najbliższej spowiedzi z mądrym spowiednikiem. On ma narzędzia, by Ci pomóc.

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 14:47

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 13:24 Rację ma Magnolia.
Jest jeszcze jeden aspekt - nie wiem ile masz lat i czy jesteś już bierzmowany, to ma pewne znaczenie - ale ważne jest, byś - wzywając Ducha Świętego na pomoc (co NIE oznacza kierowania się uczuciami!) umiał wziąć sam odpowiedzialność za siebie.
Czyli nie szukał tego, że Ci ktoś inny (zwłaszcza w Internecie) powie "możesz iść do Komunii Świętej".
Myślę, że w głębi duszy doskonale zdajesz sobie sprawę, że takie głupotki nie są grzechem śmiertelnym - i to Twoja uczuciowość, a nie Twój rozum (chrześcijański rozum w Duchu Świętym) szuka potwierdzenia.
Jeśli wolno coś doradzić z własnego doświadczenia - pogadaj o skrupułach (nie o ich przedmiocie o który pytasz w wątku, ale o samych skrupułach) przy najbliższej spowiedzi z mądrym spowiednikiem. On ma narzędzia, by Ci pomóc.
Marek dobrze prawi, też miałem podobne problemy ale jakoś daję radę.
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 14:48 przez Karoll, łącznie zmieniany 1 raz.

Menteron

Re: Pycha

Post autor: Menteron » 2018-05-05, 18:33

Jacoobie, mi się wydaje że w tych myślach po prostu sobie wyobrazileś sobie chęć popisania się przed innymi. W mojej ocenie jest to najwyżej grzech lekki, bo wątpię,że takie zachowanie jest grzechem ciezkim- wtedy prawie każdy z nas miałby ten grzech, bo dużo ludzi lubi się popisać swoimi np. talentami albo czymś innym w danej sytuacji;Co nie oznacza bycia wyzszym i lepszym od innych bo każdy ma jakiś talent.
Czyż nie?
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 19:10 przez Menteron, łącznie zmieniany 2 razy.

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 21:15

Menteron pisze: 2018-05-05, 18:33 Jacoobie, mi się wydaje że w tych myślach po prostu sobie wyobrazileś sobie chęć popisania się przed innymi. W mojej ocenie jest to najwyżej grzech lekki, bo wątpię,że takie zachowanie jest grzechem ciezkim- wtedy prawie każdy z nas miałby ten grzech, bo dużo ludzi lubi się popisać swoimi np. talentami albo czymś innym w danej sytuacji;Co nie oznacza bycia wyzszym i lepszym od innych bo każdy ma jakiś talent.
Czyż nie?
To chęć popisania się lub samo popisywanie
nie jest grzechem ciężkim( chodzi o przypadek w cytowanej wypowiedzi)? Hmm...
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 21:17 przez Karoll, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4673 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 21:25

Wątpię czy w ogóle jest grzechem, tym bardziej ciężkim. Co innego chęć popisania się (może być pozytywna!) co innego pycha.

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 21:36

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 21:25 Wątpię czy w ogóle jest grzechem, tym bardziej ciężkim. Co innego chęć popisania się (może być pozytywna!) co innego pycha.
A taka chęć pokazania się i wzbudzenia zachwytu w jednorazowej sytuacji np.
co by bylo gdybym teraz wygrał konkurs wiedzy o mojej mieście i pokonał bym 100 innych rywali, to chęć popisania się czy pycha?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4673 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 21:39

To pozytywne dążenie do sukcesu. Nie widzę w tym żadnego zła, wręcz przeciwnie - pozytywną motywację.
Nie jestem fanem sportu, ale nie wyobrażam sobie sportowca trenującego bez pragnienia wygrania zawodów ;)

ODPOWIEDZ