Czy to grzech - JanN
Uczynki
1.Czy jest grzechem ciężkim nieupominanie grzeszących? Ostatnio w piątek w świeto moi rodzice mówili że nie ma postu. Ja nie byłem pewny więc im powiedziałem czy aby na pewno jest post. Był wtedy rosół i Ja go nie jadłem ale inni chyba tak.
2. Czy gdy przechodze koło kapliczki albo krzyża przy drodze muszę się przezegnać? I na przykład gdy przejeżdzam koło kościoła( podczas jak jeżdżę do szkoły) w autobusie też mam się przezegnać? (Dotychczas czasami to robię ale nie zawsze). Nie chce też żeby każdy się na mnie patrzył np. W busie Ale też nie chce żeby było tak że wstydzę się Jezusa. Czy jeżeli nie przezegnalem się przejeżdżając tylko dlatego aby nie zwracać na siebie uwagi to mam grzech ciężki(pochylilem wtedy głowę)
2. Czy gdy przechodze koło kapliczki albo krzyża przy drodze muszę się przezegnać? I na przykład gdy przejeżdzam koło kościoła( podczas jak jeżdżę do szkoły) w autobusie też mam się przezegnać? (Dotychczas czasami to robię ale nie zawsze). Nie chce też żeby każdy się na mnie patrzył np. W busie Ale też nie chce żeby było tak że wstydzę się Jezusa. Czy jeżeli nie przezegnalem się przejeżdżając tylko dlatego aby nie zwracać na siebie uwagi to mam grzech ciężki(pochylilem wtedy głowę)
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1176
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 67 times
- Been thanked: 247 times
Re: Uczynki
Ad 1. Jeśli święta wypadają w piątki, to nie ma obowiązku pościć.
2. Nie popełniłeś grzechu ciężkiego - jakoś nigdy nie miałem w zwyczaju żegnać się, przejeżdżając obok kościoła czy kapliczki.
2. Nie popełniłeś grzechu ciężkiego - jakoś nigdy nie miałem w zwyczaju żegnać się, przejeżdżając obok kościoła czy kapliczki.
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
Grzechy
Mieszkam na wsi. I ja mam zwyczaj( moja rodzina) wylewania ścieków na podwórko np. Z pralki raz na kilka tygodni. Czy popełniłam grzech ciężki robiąc to? Szczerze powiedziawszy to nie mam innego wyjścia.Jak mama mnie poprosi to co mam powiedzieć ze tego nie zrobię bo będę miał grzech? Bo mi się wydaje ze to nie grzech.
Ps. Dużo osób to robi. Np. Coś tam wypierze i wyleje za okno.
Ps.2 Ja juz chyba naprawdę szukam grzechu tam gdzie gk nie ma ale zapytać się nie zaszkodzi
Ps. Dużo osób to robi. Np. Coś tam wypierze i wyleje za okno.
Ps.2 Ja juz chyba naprawdę szukam grzechu tam gdzie gk nie ma ale zapytać się nie zaszkodzi
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Grzechy
Jak rozumiem nie są to trujące i śmierdzące substancje - bo własnego podwórka to jednak trochę szkoda ... więc nawet jeśli to co najwyżej lekki.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Grzechy
U mojej babci tak się robiło, wychodziło się na ganek i fru, woda z miski, wiadra na podwórko.
Potem to kury piły (szybko to wsiąkało w ziemię), ale jakoś żyje po zjedzeniu jajek od nich:-)
Potem to kury piły (szybko to wsiąkało w ziemię), ale jakoś żyje po zjedzeniu jajek od nich:-)
Czy to grzech - JanN
Ostatnio na kartkowce ściągnąłem przez co prawdopodobnie dostanę 5. Uczyłem się ale okazało się ze nauczycielką w ogole nie patrzyła na uczniów więc otworzyłem książkę i spisywalem. Ten przedmiot nie jest mi do niczego potrzebny. Ale czy to był aby na pewno grzech ciężki i nie mogę już przystąpić do komuni?
Ostatnio zmieniony 2022-12-31, 16:09 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Czy ściąganie jest grzechem ciężkim?
JanNie nigdy nie wiadomo, co w życiu będzie potrzebne, a nawet konieczne. Nie raz zdarzyło mi się, że pominięte przeze mnie tematy uzyskiwały kardynalne znaczenie. Uwierz, że to co głowie, to skarb, którego nikt Ci nie zabierze (z wyjątkiem Alzheimera). Z reguły ściąganie nie jest grzechem ciężkim, ale może się nim stać gdy uczynisz z tego sposób na życie. To zależy od tego, czy incydentalna okazja, czy permanentne oszustwo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Czy ściąganie jest grzechem ciężkim?
Sam widzisz JanieN, ze nie mosz spokoju, a wiec nie sciagaj.
I warto, abys przy takich problemach tadal sobie proste pytanie: czy Jezus sciagalby? Czy Jezus tak by postapil?
I warto, abys przy takich problemach tadal sobie proste pytanie: czy Jezus sciagalby? Czy Jezus tak by postapil?
Wziąłem rzecz ze sklepu
Byłem kilka tygodni temu w sklepie. Potrzebowałem kilka woreczków. Podszedłem pod stoisko z owocami i wziąłem z 10 takich małych woreczków.Wziąłem również jedno jabłko żeby nie było ze tylko po woreczki. Czy było to kradzieżą? Te woreczki były darmowe, chodzi o te małe np. Na jakieś owoce.
Re: Wziąłem rzecz ze sklepu
Woreczki, niby darmowe, ale ich cena jest wliczona w cenę jabłek itp. Na pewno sklepy też biorą woreczkowych podbieraczy przy uwzględnianiu cen.
Dla mnie to jakaś forma kradzieży, ale taka malutka, sklep na tym nie ucierpiał. Nie zawracaj sobie głowy tym, jeśli nie jest to sposób na życie.
Dla mnie to jakaś forma kradzieży, ale taka malutka, sklep na tym nie ucierpiał. Nie zawracaj sobie głowy tym, jeśli nie jest to sposób na życie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Wziąłem rzecz ze sklepu
Znasz odpowiedź. Jeśli gryzie, to znak, że trzeba oczyścić.
Osobiście uważam, że zabieranie dla własnych potrzeb jest grzechem. Natomiast, gdy urwiesz ileś, aby wciąż nie podchodzić do rolek z torebkami, i jedna czy kilka Ci zostanie, to nie można nazwać tego kradzieżą. Ale lekceważeniem środowiska i czyjejś pracy. A jeśli bierzesz nadmiarowe mając świadomość, że te z owocami się podrą i będziesz musiał przepakowywać, to wszystko jest OK. Weź też pod uwagę, że raz pobrana torebka jest już do wyrzucenia. Nikt jej nie użyje.
Ale czy to moje rozważanie nie jest dzielenie nadwrażliwego włosa na czworo?
Osobiście uważam, że zabieranie dla własnych potrzeb jest grzechem. Natomiast, gdy urwiesz ileś, aby wciąż nie podchodzić do rolek z torebkami, i jedna czy kilka Ci zostanie, to nie można nazwać tego kradzieżą. Ale lekceważeniem środowiska i czyjejś pracy. A jeśli bierzesz nadmiarowe mając świadomość, że te z owocami się podrą i będziesz musiał przepakowywać, to wszystko jest OK. Weź też pod uwagę, że raz pobrana torebka jest już do wyrzucenia. Nikt jej nie użyje.
Ale czy to moje rozważanie nie jest dzielenie nadwrażliwego włosa na czworo?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Wziąłem rzecz ze sklepu
Czyli jednak mam traktować to jako grzech ciężki? Czy jako lekki i wyznać go przy następnej spowiedzi?Andej pisze:Znasz odpowiedź. Jeśli gryzie, to znak, że trzeba oczyścić.
Osobiście uważam, że zabieranie dla własnych potrzeb jest grzechem. Natomiast, gdy urwiesz ileś, aby wciąż nie podchodzić do rolek z torebkami, i jedna czy kilka Ci zostanie, to nie można nazwać tego kradzieżą. Ale lekceważeniem środowiska i czyjejś pracy. A jeśli bierzesz nadmiarowe mając świadomość, że te z owocami się podrą i będziesz musiał przepakowywać, to wszystko jest OK. Weź też pod uwagę, że raz pobrana torebka jest już do wyrzucenia. Nikt jej nie użyje.
Ale czy to moje rozważanie nie jest dzielenie nadwrażliwego włosa na czworo?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15107
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4250 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Wziąłem rzecz ze sklepu
Lekki i przy następnej spowiedzi.JanN pisze:Czyli jednak mam traktować to jako grzech ciężki? Czy jako lekki i wyznać go przy następnej spowiedzi?Andej pisze:Znasz odpowiedź. Jeśli gryzie, to znak, że trzeba oczyścić.
Osobiście uważam, że zabieranie dla własnych potrzeb jest grzechem. Natomiast, gdy urwiesz ileś, aby wciąż nie podchodzić do rolek z torebkami, i jedna czy kilka Ci zostanie, to nie można nazwać tego kradzieżą. Ale lekceważeniem środowiska i czyjejś pracy. A jeśli bierzesz nadmiarowe mając świadomość, że te z owocami się podrą i będziesz musiał przepakowywać, to wszystko jest OK. Weź też pod uwagę, że raz pobrana torebka jest już do wyrzucenia. Nikt jej nie użyje.
Ale czy to moje rozważanie nie jest dzielenie nadwrażliwego włosa na czworo?
Doradzaliśmy Ci coś i zdiagnozowaliśmy Cie - zrobiłeś to o o co prosiliśmy dla Twojego dobra?!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Pycha
Jechałem ostatnio w busem. Byłem z kolegami i jakąś dziewczyną z klasy mojej starszej siostry. Ona raczej nie wiedziała ze jestem jej bratem Ale ja sam chciałem zrobić tak aby ona się o tym dowiedziała. I gdy rozmawialiśmy z kolegami to kilka razy był temat szkoły i wtedy jakoś próbowałem pokazać ze mam siostrę w jej klasie. Czy to było wywyzszanie i chęć pokazania się? A co za tym idzie grzech ciężki? Wydaje mi się ze przesadzam ale nie wiem.