Medytacja chrześcijańska

[sądzony]

@Jozek myślałem, że wyraziłem się jasno odnośnie moich odpowiedzi na Twoje wypowiedzi w temacie "kontemplacja / medytacja".
Jeśli chcesz rozmawiać o mnie załóż oddzielny wątek, np: "sądzony i jego modlitwy", z chęcią odpowiem na pytania. Nie mam nic do ukrycia.

@Gzresznik Upadający jeżeli pytasz mnie przywołaj mnie lub odnieś się do mojej wypowiedzi. Rzucanie pytań w kosmos i oczekiwanie odpowiedzi jest niedojrzałe. Poza tym wydaje mi się, że te tematy "kontemplacja / medytacja chrześcijańska" nie bardzo Cię interesują. Zamiast rozmawiać wydaje się, iż Twoim zamiarem jest negowania naprawdę ważnego aspektu, a mianowicie duchowości chrześcijańskiej. I nie mam Ci tego za złe. Rozumiem Twoją postawę.

W miłości chłopaki.

[Jozek]

Sadzony, nie pisalem o tym, ale to co nieraz piszesz przyprawia mnie o straszny lek.
Czy ty nie wiesz ze te wschodnie metody medytacji to praktycznie wychodzenie z siebie?
Podobnie jak w Hinduskim advaita. te techiki niewiele sie roznia, a ty jedynie zamieniles sobie slownictwo na Chrzescijanskie.
Jak pisales o pozbywaniu sie siebie i oproznianiu siebie to mi sie wlosy na glowie jezyly co ty robisz.
Dlatego zadaje tyle pytan i probuje tlumaczyc.

[Gzresznik Upadający]

Nie sądzony. Nie manipuluj. Problemem który stanął.miedzy nami było to ze broniles medytacji pochodzenia pozachrzescijanskiego. Nie kwestionowalem samej medytacji chrzescijanskiej. Nawet podalem co mi pomaga co zignorowałeś. Wiec pytam jeszcze raz ..CO Z MEDYTACJI WSCHODNICH MOZNA ZASTOSOWAC W MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. ? POTRAFISZ ODPOWIEDZIEC WPROST? BEZ CHACHMĘCENIA?

[sądzony]

@Jozek. Jeżeli wynika to z troski to proszę nie martw się o mnie. Jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem. Mam wspaniałą żonę, cudowną córkę, psa, królika, pracę, mieszkanie. Mam co wsadzić do gara i ciepło gdy idę spać. Od prawie roku po przyjęciu sakramentu małżeństwa, regularnie spowiadam się stałemu spowiednikowi, który wczoraj był u mnie na objedzie i przegadaliśmy ponad 3 godziny, uczęszczam na msze św. I przyjmuję Chrystusa. Uporałem się z psychozą maniakalno-depresyjną, zdradami, alkoholizmem, masturbacją, pesymizmem, nienawiścią i nieśmiałością. Jestem pod kontrolą lekarza psychiatry, a moja żona jest psychoterapeutą.

Medytacją i kulturą wschodu, wychodzeniem z ciała, świadomym snem interesowałem się gdy nie wierzyłem w Boga i byłem poza Kościołem. Było to ponad 20 lat temu. Wydaje mi się, że to pozwala mi w szerszy sposób spojrzeć na duchowość i mistykę chrześcijańską w ogóle.

Naprawdę, uwierz, gdy zacznie dziać się ze mną coś nie tak zostanie to zauważone. Aby Cię uspokoić – jutro mam wizytę u psychiatry.

Pozdrawiam Człowieku.
I nie gadajmy tu o mnie, bo to nie miejsce.

[Jozek]

Gdybys zapomnial i nawet sam sobie nie wspominal o tych medytacjach wschodnich, to pewnie zaden psychiatra nie byl by ci potrzebny.
Ciesze sie ze sobie radzisz mimo przeciwnosci.
W wierze i wzrastaniu w niej wazne jest tzw pozbywanie sie "demonow" przeszlosci.
To one najwiecej robia nam zamieszania w wierze w Boga i byciu tym Nowym Czlowiekiem.

[sądzony]

Nie sądzony. Nie manipuluj. Problemem który stanął.miedzy nami było to ze broniles medytacji pochodzenia pozachrzescijanskiego. Nie kwestionowalem samej medytacji chrzescijanskiej. Nawet podalem co mi pomaga co zignorowałeś. Wiec pytam jeszcze raz ..CO Z MEDYTACJI WSCHODNICH MOZNA ZASTOSOWAC W MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. ? POTRAFISZ ODPOWIEDZIEC WPROST? BEZ CHACHMĘCENIA?

Oczywiście, że potrafię. Tylko wypada zadać sobie pytanie: „po co?”.
Po co mam wskazywać cokolwiek czego Ty nie jesteś w stanie dostrzec?
To nie ma sensu.
I to nie jest w żadnym wypadku Twoja zła wola.

„Nie sposób nie zauważyć tutaj podobieństw pomiędzy nauczaniem Jana od Krzyża (oraz oczywiście samego Jezusa), a nauką Buddy. <Do pewnego miejsca ścieżka chrześcijańska i buddyjska biegną razem> - stwierdził Jan Paweł II w książkowym wywiadzie <Przekroczyć próg nadziei >. Jednak dla chrześcijan osiągana droga ascezy apatheia (beznamiętność, nie mylić z apatią) jest jedynie punktem wyjścia do zjednoczenia z osobowym Bogiem, które dokonuje się w miłości i poprzez miłość.”

Gajdowie, Świątynia, Wprowadzenie do kontemplacji


Pozwól teraz, że ja zadam kilka pytań i proszę o konkretne odpowiedzi:

1. Od ilu lat znasz słowo „medytacja”?
2. Od ilu lat znasz słowo „kontemplacja”?
3. Ile pozycji książkowych przeczytałeś na temat medytacji dalekowschodniej?
4. Ile pozycji książkowych przeczytałeś w ogóle o kulturze wschodu?
5. Ile pozycji książkowych przeczytałeś o medytacji chrześcijańskiej?
6. Ile pozycji książkowych przeczytałeś o kontemplacji chrześcijańskiej.
7. Ile czasu spędziłeś na medytacji dalekowschodniej?
8. Ile czasu spędziłeś na medytacji chrześcijańskiej?

Ogólnie wiemy, że ten temat nie jest łatwy.
Skąd czerpiesz wiedzę, na bazie której budujesz swoje poglądy, wypowiedzi odnośnie tematu?

[Logan]

CO Z MEDYTACJI WSCHODNICH MOZNA ZASTOSOWAC W MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. ? POTRAFISZ ODPOWIEDZIEC WPROST? BEZ CHACHMĘCENIA?

O jaki rodzaj medytacji Tobie chodzi?
O jakie konkretne metody/techniki?

[Gzresznik Upadający]

Nie sądzony. Nie manipuluj. Problemem który stanął.miedzy nami było to ze broniles medytacji pochodzenia pozachrzescijanskiego. Nie kwestionowalem samej medytacji chrzescijanskiej. Nawet podalem co mi pomaga co zignorowałeś. Wiec pytam jeszcze raz ..CO Z MEDYTACJI WSCHODNICH MOZNA ZASTOSOWAC W MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. ? POTRAFISZ ODPOWIEDZIEC WPROST? BEZ CHACHMĘCENIA?

Oczywiście, że potrafię. Tylko wypada zadać sobie pytanie: „po co?”.
Po co mam wskazywać cokolwiek czego Ty nie jesteś w stanie dostrzec?
To nie ma sensu.
I to nie jest w żadnym wypadku Twoja zła wola.

„Nie sposób nie zauważyć tutaj podobieństw pomiędzy nauczaniem Jana od Krzyża (oraz oczywiście samego Jezusa), a nauką Buddy. <Do pewnego miejsca ścieżka chrześcijańska i buddyjska biegną razem> - stwierdził Jan Paweł II w książkowym wywiadzie <Przekroczyć próg nadziei >. Jednak dla chrześcijan osiągana droga ascezy apatheia (beznamiętność, nie mylić z apatią) jest jedynie punktem wyjścia do zjednoczenia z osobowym Bogiem, które dokonuje się w miłości i poprzez miłość.”

Gajdowie, Świątynia, Wprowadzenie do kontemplacji


Pozwól teraz, że ja zadam kilka pytań i proszę o konkretne odpowiedzi:

1. Od ilu lat znasz słowo „medytacja”?
2. Od ilu lat znasz słowo „kontemplacja”?
3. Ile pozycji książkowych przeczytałeś na temat medytacji dalekowschodniej?
4. Ile pozycji książkowych przeczytałeś w ogóle o kulturze wschodu?
5. Ile pozycji książkowych przeczytałeś o medytacji chrześcijańskiej?
6. Ile pozycji książkowych przeczytałeś o kontemplacji chrześcijańskiej.
7. Ile czasu spędziłeś na medytacji dalekowschodniej?
8. Ile czasu spędziłeś na medytacji chrześcijańskiej?

Ogólnie wiemy, że ten temat nie jest łatwy.
Skąd czerpiesz wiedzę, na bazie której budujesz swoje poglądy, wypowiedzi odnośnie tematu?

Nie zerwałeś z tym jeszcze prawda do końca ? Potrafiłbyś dla Chrystusa uznać to wszystko za głupstwo i " słomę " i rzucic jakiekolwiek praktyki które pozwalają twojemu umysłowi nie kontrolować logicznie tego co do niego przychodzi ? Bywały przypadki ludzi wczesniej opetanych/zniewolonych którym objawiała sie zawsze "sw tereska " podczas mszy ... i duzo do nich mowiła o chwale Bożej ale powodowała koncentracje na sobie nie na Ofierze ...

Dodano po 42 sekundach:

CO Z MEDYTACJI WSCHODNICH MOZNA ZASTOSOWAC W MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ. ? POTRAFISZ ODPOWIEDZIEC WPROST? BEZ CHACHMĘCENIA?

O jaki rodzaj medytacji Tobie chodzi?
O jakie konkretne metody/techniki?

o to pytałem broniącego sprawy sądzonego.

[Marek_Piotrowski]

Ile czasu spędziłeś na medytacji dalekowschodniej?

Hmmm....
Muszę się przyznać, iż wypowiadam się negatywnie również o sataniźmie. Mimo tego, że ani chwili nie spędziłem na praktykowaniu jego obrzędów...
I o pedofilii się wypowiadałem, a nigdy...

[sądzony]

Po co mam wskazywać cokolwiek czego Ty nie jesteś w stanie dostrzec?
To nie ma sensu.
I to nie jest w żadnym wypadku Twoja zła wola.

@Gzresznik Upadający odpowiedziałem na Twoje pytanie. Proszę o odpowiedź?
@Marek_Piotrowski a gdybyś spędził, przyznałbyś się do tego? Znam swoje błędy. Wydaje mi się jednak, że @Gzresznik Upadający w ogóle nie ma pojęcia o czym pisze. Ty przynajmniej się starasz (w to wierzę).

[Marek_Piotrowski]

@Marek_Piotrowski a gdybyś spędził, przyznałbyś się do tego?

Nie w tym rzecz. Pokazuję jedynie, że niekoniecznie trzeba coś praktykować, by się o tym wypowiadać.
Myślę, że @Gzresznik Upadający zadał zupełnie kluczowe pytanie.

[sądzony]

Myślę, że @Gzresznik Upadający zadał zupełnie kluczowe pytanie.

Czy Twoim zdaniem na nie odpowiedziałem? Czy się wykpiłem?

[Jozek]

Wiesz, juz kiedys pisalem o tym i nadal tak sie dzieje, ze odpowiadasz jak Nikodem Dyzma, jakies pare gornolotnych slow i niewiele tresci.

[sądzony]

Wiesz, juz kiedys pisalem o tym i nadal tak sie dzieje, ze odpowiadasz jak Nikodem Dyzma, jakies pare gornolotnych slow i niewiele tresci.

Jozek miało być merytorycznie.

[Jozek]

Mysle ze jest.
Po prostu nie podajesz zadnych tresci ktore mogly by byc odpowiedzia, czy zrozumiala, czy nie, to inna sprawa, ale powinno byc cos co mozna zakwalifikowac jako odpowiedz z trescia.
Bez tresci to nigdy nie bedzie odpowiedzia to co napiszesz.
Daj sobie troche czasu na odpowiedzi, bo bedziesz mial metlik w tym co juz pisales i dlaczego.
Wiesz, ja czasami "medytuje" na temat tego co sie dzieje na forum. Ale nie stosuje zadnych technik.
Spojzenie na samego siebie tak z boku nie wymaga technik advaita i wyjscia z siebie.