Medytacja chrześcijańska

[Jozek]

Przejsc samemu, a zostac przez nie przeprowadzony to spora roznica. przepraszam ze nie o wszystkich szczegolach cie poinformowalem.
Nie rozumiem o czym ty piszesz, bo gmatwasz to strasznie i mieszasz z psychologia i medytacjami wschodnimi, dlatego staram sie pisac infantylnym jezykiem, by bylo lepiej zrozumiane.
Nie mam zadnej swojej mistyki, ot po prostu pisze to co wiem i jak to rozumiem.
A jak myslisz, ci ktorzy sa blisko Boga uciekaja od ludzi, by nie tracic czasu?

[sądzony]

A jak myslisz, ci ktorzy sa blisko Boga uciekaja od ludzi, by nie tracic czasu?

A jak myślisz jesteś teraz blisko mnie?

[Jozek]

Staram sie byc, ale ty ciagle gdzies uciekasz w rejony Tybetu i chowasz we mgle.

[sądzony]

Skoro Karmel to dla ciebie Gangkhar.

[Jozek]

Nie, to ty nadajesz mu takie znaczenia.

[sądzony]

Nie, to ty nadajesz mu takie znaczenia.

Wskaż w którym miejscu proszę.

[Jozek]

Nie, to ty nadajesz mu takie znaczenia.

Wskaż w którym miejscu proszę.

we wczesniejszym wpisie.
viewtopic.php?p=293874#p293874

[sądzony]

Nie, to ty nadajesz mu takie znaczenia.

Wskaż w którym miejscu proszę.

we wczesniejszym wpisie.
viewtopic.php?p=293874#p293874

No niestety to była Twoja, zresztą nie pierwsza sugestia.

Staram sie byc, ale ty ciagle gdzies uciekasz w rejony Tybetu i chowasz we mgle.

To że czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że pochodzi ze wschodu. Wręcz przeciwnie, chrześcijaństwo przekracza choćby buddyzm integrując w sobie wszystko co w nim dobre i prawdziwe.

[Jozek]

Ale to nie znaczy ze twoi rormowcy musza znac sie na psychologii, innych wierzeniach i ideologiach czy metodach medytacji, wiec to twoj problem a nie twoich rozmowcow ze robisz zamieszanie.
Po prostu nie dyskutujesz tak by byc zrozumiany, a nikt kto sie wypowiada na temat chrzescijanski na tym forum, nie ma ani obowiazku, ani potrzeby zaznajamiania sie z obcymi dla Chrzescijanstwa wierzeniami, psychologia, czy metodami medytacji, by wypowiadac sie w tym temacie

[sądzony]

Ale to nie znaczy ze twoi rormowcy musza znac sie na psychologii, innych wierzeniach i ideologiach czy metodach medytacji, wiec to twoj problem a nie twoich rozmowcow ze robisz zamieszanie.
Po prostu nie dyskutujesz tak by byc zrozumiany, a nikt kto sie wypowiada na temat chrzescijanski na tym forum, nie ma ani obowiazku, ani potrzeby zaznajamiania sie z obcymi dla Chrzescijanstwa wierzeniami, psychologia, czy metodami medytacji, by wypowiadac sie w tym temacie

Myślałem, że w temacie "medytacja" mówimy o medytacji.
Nie wypowiadam się w tematach, o których nie mam pojęcia, a jeżeli już to staram się pytać.
Piszmy w "tonacji", a będzie ok.

[Jozek]

Ja pisze w temacie medytacji Chrzescijnskiej i dlatego ciagle ci zwracam uwage bys nie mieszal jej z buddyjska czy psychologia, lub innymi obcymi elementami.
Psychologia mimo ze czasem jest uzyteczna niewiele ma wspolnego z wiara.
Moze jedynie pomoc w uporzadkowaniu myslenia, co moze ale nie musi pomoc w wierze. Po prostu nie jest od tego w co ja mieszasz.
Z drugiej strony to slownictwo jakiego czesto uzywasz, a wrecz naduzywasz, nie jest zrozumiale dla wielu forumowiczow, wiec tym samym ograniczasz mozliwosci zrozumienia tego co piszesz wielu forumowiczom, choc moze to dobrze ze nie rozumieja.

Dodano po 13 minutach 10 sekundach:
A jesli chodzi o sam temat, to to do czego dochodzili mistycy, to nie jest przez medytacje, czy jakas nauke medytacji czy mistyki, tylko sama medytacja i mistyka jest efektem ich postepow w wierze.
A nie ze poprzez medytacje doszli do tego.
Po prostu mylisz skutek z przyczyna, rozumiesz te opisy mistykow na opak i probujesz dojsc do tego co mistycy w odwrotna strone, zaczynajac od tego co bylo niemal koncowym etapem w ich drodze do Boga.
Dlatego tez i Marek przyrownal to do wspinania sie na 3pietro pomijajac nizsze i parter.
Jak bedziesz robil postepy w wierze i dojdziesz do poziomu mistykow, to nawet nie zauwazysz ze jestes mistykiem, bo bedzie to dla ciebie ciagle ta sama droga.

[sądzony]

Ja pisze w temacie medytacji Chrzescijnskiej i dlatego ciagle ci zwracam uwage bys nie mieszal jej z buddyjska czy psychologia, lub innymi obcymi elementami.

Ok.
Zacznijmy więc od początku.
Wyjaśnij mi drogi Jozku czym jest medytacja chrześcijańska?

[Jozek]

Juz pisalem, jest w zasadzie efektem postepu w wierze, choc dzis wielu sadzi odwrotnie, ze to droga do postepu w wierze.
Poza tym, chyba okreslenie to nabralo innych znaczen jak tez jest wykozystywana do, ze sie tak wyraze nauki rozumienia wiary, nie religii tylko samej wiary.
Po prostu wiara jest czyms co trudno opisac-wyjasnic, czy wytlumaczyc i potrzebne jest cos dzieki czemu bez zbytniego tlumaczenia ten kto jest niejako uczony czym jest wiara, po prostu sam zalapie co to jest wiara.
W kazdym badz razie nie jest to do samodzielnej nauki, bo musi to ktos poprowadzic, kto rozumie dobrze czym jest wiara.
Kiedys probowalem wlasnie podjac ten temat i zalozylem watek, ale raczej nie bylo odzewu i watek umarl zanim sie narodzil.

[sądzony]

Juz pisalem, jest w zasadzie efektem postepu w wierze, choc dzis wielu sadzi odwrotnie, ze to droga do postepu w wierze.

Jest efektem postępu w wierze czy drogą do postępu w wierze?
I nie pytam z czego wynika lub do czego prowadzi, a co jest jej trzonem, istotą, na czym polega, jak ją scharakteryzować, rozpoznać, jak jej nauczyć, dać komuś wytyczne?

Poza tym, chyba okreslenie to nabralo innych znaczen jak tez jest wykozystywana do, ze sie tak wyraze nauki rozumienia wiary, nie religii tylko samej wiary.

Od kiedy. Bo mi się wydaje, że od ST (już tam pojawia się słowo medytacja), poniekąd, nieco zmieniło znaczenie w czasach Ojców Pustyni (wieki pierwsze) i od tego czasu oznacza to samo. Kiedy to nabrało innych znaczeń?

Po prostu wiara jest czyms co trudno opisac-wyjasnic, czy wytlumaczyc i potrzebne jest cos dzieki czemu bez zbytniego tlumaczenia ten kto jest niejako uczony czym jest wiara, po prostu sam zalapie co to jest wiara.

Nie widzę związku z tematem.

W kazdym badz razie nie jest to do samodzielnej nauki, bo musi to ktos poprowadzic, kto rozumie dobrze czym jest wiara.

Żadnej sztuki nie nauczysz się sam.

Kiedys probowalem wlasnie podjac ten temat i zalozylem watek, ale raczej nie bylo odzewu i watek umarl zanim sie narodzil.

Nie widzę związku z tematem.

Więc czym jest medytacja?

[Jozek]

Podalem ci wyjasnienie ktore piwinno byc wystarczajace ze medytacja i mistyka to efekty etapow rozwoju duchowego wiary, a nie sposob na jej zrozumienie.
tak jak bycie studentem na uniwerku, czy pisanie pracy magisterskiej, jest efektem nauki w szkole podstawowej i sredniej, a nie ze dzieki studiom zdobedziesz takze podstawowe i srednie wyksztalcenie, albo po prostu pojdziesz od razu na studia bo uwazasz ze po studiach podstawowka i srednia szkola i tak nie sa ci potrzebne.
To tak jak z doswiadczeniem, nie dojdziesz do niego jesli nic nie bedziesz robil i nikt nie zaczyna od cwiczenia doswiadczenia tylko pierw uczy sie i pracuje by dojsc do jakiegos doswiadczenia. Doswiadczenie jest efektem nauki i pracy, a nie odwrotnie.
To samo z medytacja i mistyka, trzeba sie rozwijac duchowo i na wlasciwej drodze to dojdzie sie do etapu ktorego efektem bedzie medytacja czy mistyka.