@Andej coś się chyba popsuło z cytowaniem bo nie kumam.
Dodano po 4 minutach 25 sekundach:
@Andej nie pytasz o Ducha, nie pytasz o hipnozę więc o co? Bo ja się zgubiłem
@Andej coś się chyba popsuło z cytowaniem bo nie kumam.
Jeżeli chodzi o "hipnozę/sugestię" to oczywiście. Jeżeli chodzi o Ducha to nie sądzę.
Każdy z nas ma pragnienie przeżycia czegoś szczególnego.
Niestety, w Odnowie bywa tak traktowany.
Konieczne nie, ale na pewno bardzo zwiększa prawdopodobieństwo.
To pytanie o moralność hipnozy - są różne odpowiedzi, nie podejmuję się wypowiadać.
Przesłuchem i obejrzałem 2 razy - słabe to wyjasnienieMarek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-28, 11:09 Nie wiem czy będziecie w stanie to otworzyć: film prezentuje naturalne wyjaśnienie zjawiska "upadku":
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=64A0316B
Poniekąd. Zauważ jednak, że jest to jedynie próba wyjaśnienia. Ja również zauważyłem fakt "wmówienia" błogości. Mi rzucił się w oczy jeszcze, iż upadek nie do końca był całkowicie swobodny. Towarzyszyło mu spore napięcie, które zostało rozładowane w momencie złapania kontaktu z ziemią tyłkiem oraz ułożeniu pleców na ziemi. Słychać głośny wydech.Dezerter pisze: ↑2023-06-28, 22:50 Przesłuchem i obejrzałem 2 razy - słabe to wyjasnienie
i pisze to jako byłych charyzmatyk, który nigdy nie miał upadku, ale ok 100 razy był bezpośrednim światkiem tego.
Krytyka:
- wielu podchodzi z zamkniętymi oczami (tzw. tunele miłości np u Antonello), więc ich to wyjaśnienie nie dotyczy
- modlący się świeccy trzymają dłonie na ramionach omadlanego i nie zbliżają do głowy, więc ich też to wyjaśnienie nie dotyczy
- magik wmówił jej uczucie błogości , ona o niczym takim sama nie wspomniała, tylko powtórzyła, czyli przyjęła sugestię
- co zbliżanie ręki (odruch bezwarunkowy odsunięcia się pojawia) ma wspólnego z hipnozą?!?
- ksiądz kładący rękę na głowie/czole i modlący się nad człowiekiem wcale nie zbliża ręki i wówczas nie następował upadek (no gdzieś w 10 % może od razu padali niektórzy), tylko upadek najczęściej występował z moich obserwacji gdzieś po 20-60 sekundach a czasami później
Jeżeli takie "upadki" są charyzmatami to wzmacniają i budują Kościół. Nie jestem ekspertem, ale czy nie po to są one dane?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-06-28, 20:48 To pytanie o moralność hipnozy - są różne odpowiedzi, nie podejmuję się wypowiadać.
Problem jest jednak inny: tu nie chodzi o to, czy przez hipnozę Bóg może działać, tylko o prawdę - uważam, ze przedstawianie zjawiska naturalnego (o ile jest naturalne - są pewne symptomy, które moim zdaniem każą poważnie traktować niektóre upadki jako demoniczne) jako charyzmaty Ducha Świętego jest po prostu fałszem. A to już poważna sprawa.
Czyli, nie zauważyłeś żadnego konkretnego gestu, słowa, czy czegokolwiek innego, co by inicjowało upadek. Żadnej sztuczki, która mógłby być porównywana z tym, co na filmiku.
Czy byłeś na tyle rzetelnym obserwatorem, że zauważyłbyś jakąś sztuczkę? Czy zaangażowanym uczestnikiem skupionym na czymś innym?
Czy te upadające osoby na pewno nie były rekinami i czy nikt nie łapał ich za nosy?
Nie. To dwa różne zjawiska.
Nie. To są dwie różne sprawy, nie widzę najmniejszego powodu, by je łączyć.
Nie jestem pewien. Nie znam mechanizmu, ale przecież np. czujesz, że ktoś jest za Tobą. Nie sądzę, by było w tym coś magicznego, ale się zdarze.
To akurat chyba nie ma znaczenia, bo mechanizm interpretacji obronnej nie musi dotyczyć głowy.- modlący się świeccy trzymają dłonie na ramionach omadlanego i nie zbliżają do głowy, więc ich też to wyjaśnienie nie dotyczy
Identycznie jest na spotkaniachcharyzmatycznych - z tym, że owo przygotowanie następuje wcześniej - obmadlany wie, co ma odczuwać.- magik wmówił jej uczucie błogości , ona o niczym takim sama nie wspomniała, tylko powtórzyła, czyli przyjęła sugestię
Chyba nic, ale się nie znam- co zbliżanie ręki (odruch bezwarunkowy odsunięcia się pojawia) ma wspólnego z hipnozą?!?
Owszem, bywa i tak. Pytanie czy nie jest to reakcja emocjonalna o której pisał ks.Recław. Sam byłem świadkiem, jak dwie panie przede mną , które strasznie chciały "mieć upadek" fajtnęły bez związku podczas Mszy Świętej.- ksiądz kładący rękę na głowie/czole i modlący się nad człowiekiem wcale nie zbliża ręki i wówczas nie następował upadek (no gdzieś w 10 % może od razu padali niektórzy), tylko upadek najczęściej występował z moich obserwacji gdzieś po 20-60 sekundach a czasami później