Komentarz aktualny

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18957
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-10, 09:57

adampiotr pisze: 2022-01-10, 09:51 To wszystko zależy od rodziców, osoby.Często wybieramy chrzestnych tych najbliższych albo ze względu finansowych ,a moze czasem warto poszukać kogos innego a nie tylko z własnego otoczenia.
Tak zrobiliśmy - dla pierwszego syna wybraliśmy małżeństwo z Oazy, dla drugiego ze wspólnoty.
Jeszcze gorsza porażka (działamy gdzie indziej oni mieszkają gdzie indziej niż mieszkali itd).
Już chyba lepiej jednak z rodziny.

Ja, jak wiecie, poszedłbym daleko dalej w zmianach (film ustawiony na moment, gdy o tym mówię - kilka minut).

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: lambda » 2022-01-10, 13:03

AdamS. pisze: 2022-01-10, 09:39 Andej zauważył też pustą formułę w instytucji świadków zawarcia małżeństwa. Choć tutaj rola jest całkiem inna, to również warto by coś zmienić.
A czego byś chciał wymagać od świadków ślubu?

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1412
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 780 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: AdamS. » 2022-01-10, 13:26

lambda pisze: 2022-01-10, 13:03 A czego byś chciał wymagać od świadków ślubu?
Jeśli ich obecność jest wymagana, to chciałbym, żeby nimi zostawali osoby, które są na tyle z małżonkami zaprzyjaźnione, a przy tym starsze stażem małżeńskim (ten wymóg bym widział do wprowadzenia), żeby w przyszłości mogły stanowić faktyczne oparcie w sytuacjach kryzysowych, służąc swą radą i doświadczeniem. W przeciwnym razie chyba nie ma sensu, aby w ogóle taką instytucję świadka podtrzymywać.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: lambda » 2022-01-10, 13:44

AdamS. pisze: 2022-01-10, 13:26
lambda pisze: 2022-01-10, 13:03 A czego byś chciał wymagać od świadków ślubu?
Jeśli ich obecność jest wymagana, to chciałbym, żeby nimi zostawali osoby, które są na tyle z małżonkami zaprzyjaźnione, a przy tym starsze stażem małżeńskim (ten wymóg bym widział do wprowadzenia), żeby w przyszłości mogły stanowić faktyczne oparcie w sytuacjach kryzysowych, służąc swą radą i doświadczeniem. W przeciwnym razie chyba nie ma sensu, aby w ogóle taką instytucję świadka podtrzymywać.
zwierzanie się przyjaciołom z problemów małżeńskich to raczej bardzo słaby pomysl.
Jeśli w kryzysach gdzieś szukać pomocy to raczej u obcych obiektywnych osób i jakoś doświadczonych mediatorow. Świadek ma zaświadczyć że ślub się odbył, jest to wymagane prawnie a nie jest od tego aby rozwiązywać kryzysy.
Dlatego ja osobiście się z takim pomysłem w ogóle nie zgodzę.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Andej » 2022-01-10, 19:42

Czego oczekiwać? Od ludzi. Od Boga? Nie tylko od świadków lub chrzestnych.

Uważam, że mamy prawo oczekiwać wsparcia. Pomocy. Bliskiej relacji. W zdrowiu i w chorobie.
Bycie świadkiem, czy chrzestnym, to zobowiązanie. Ale czy jest tak zrozumiane? Niestety, rzadko. teraz panuje zasada nie wtrącania się w czyjeś życie. Oraz równoległa zasada wtrącania się w czyjeś życie (brutalnie, obcesowo).
I wszystko na opak. Tam, gdzie należy się wtrącać, milczymy. Tak, gdzie powinniśmy zamknąć twarz, plujemy, obgadujemy, krytykujemy. Zwykle za plecami. Dziwny jest ten świat. Rozpad społeczeństwa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-01-10, 23:21

lambda pisze: 2022-01-10, 08:20
Gzresznik Upadający pisze: 2022-01-09, 23:39 Najczęsciej chrzestni jednych dzieci sa rodzicami innych... .
No i?
i maja taki sam poziom ,

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: lambda » 2022-01-12, 08:44

https://m.pch24.pl/francja-i-kanada-zak ... ksualnych/

"Rodzice wysyłający dzieci na tzw. terapie konwersyjne muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat trzech oraz z grzywną w wysokości do 45 tys. euro"

Nie macie wrażenia że za jakiś czas prawnie uznają religijne chrześcijańskie za mowę nienawiści lub coś takiego i jej zakażą?

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Praktyk » 2022-01-12, 09:08

lambda pisze: 2022-01-12, 08:44 https://m.pch24.pl/francja-i-kanada-zak ... ksualnych/

"Rodzice wysyłający dzieci na tzw. terapie konwersyjne muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat trzech oraz z grzywną w wysokości do 45 tys. euro"

Nie macie wrażenia że za jakiś czas prawnie uznają religijne chrześcijańskie za mowę nienawiści lub coś takiego i jej zakażą?
Przeczytałem co tam w trakcie tych terapii się wyczynia/wyczyniało i jak miałbym dziecko homoseksualne w życiu bym go na coś takiego nie posłał. Jeśli też pokazane jest w naukowej praktyce, że skuteczność tych terapii jest żadna to należy to uznać za fakt i tego zabronić.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18957
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-12, 09:16

Masz rację, jednak trochę to zależy, co rozumiemy przez taką terapię.
Myślę, że działania na zasadzie "oglądaj homo-porno i jednocześnie przyjmuj tabletki na przeczyszczenie, żeby wyrobić odruch odrzucenia" tylko "robią złą sławę" prawdziwym terapią.
Jeśli dobrze rozumiem, terapie które działają (a są takie osoby na które działają - mamy świadectwa) odwołują się do tego, że ok.80% homoseksualistów jest w istocie biseksualistami (o różny "przesunięciu" preferencji).
Niestety, w tej chwili "terapie" większości psychologów sprowadzają się do "zaakceptuj swój homoseksualizm, to nie zboczenie".
Tymczasem, przy troskliwym prowadzeniu, większość z nich może normalnie cieszyć się seksem hetero, zawierać małżeństwa itd.
Z tym, że im więcej odbędą stosunków homo, tym większy problem z taką terapią (prawo wdrukowania).

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: lambda » 2022-01-12, 11:11

Praktyk pisze: 2022-01-12, 09:08
lambda pisze: 2022-01-12, 08:44 https://m.pch24.pl/francja-i-kanada-zak ... ksualnych/

"Rodzice wysyłający dzieci na tzw. terapie konwersyjne muszą się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat trzech oraz z grzywną w wysokości do 45 tys. euro"

Nie macie wrażenia że za jakiś czas prawnie uznają religijne chrześcijańskie za mowę nienawiści lub coś takiego i jej zakażą?
Przeczytałem co tam w trakcie tych terapii się wyczynia/wyczyniało i jak miałbym dziecko homoseksualne w życiu bym go na coś takiego nie posłał. Jeśli też pokazane jest w naukowej praktyce, że skuteczność tych terapii jest żadna to należy to uznać za fakt i tego zabronić.
Jest znaczna różnica pomiędzy zakazaniem np jakiś szkodliwych praktyk a "Przewidują one surowe kary dla rodziców czy terapeutów za podejmowanie prób w celu zwalczenia skłonności homoseksualnych"

Katolik powinnien umieć to odróżnić, żeby widzieć dokąd to wszystko zmierza.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Praktyk » 2022-01-12, 12:06

lambda pisze: 2022-01-12, 11:11
Jest znaczna różnica pomiędzy zakazaniem np jakiś szkodliwych praktyk a "Przewidują one surowe kary dla rodziców czy terapeutów za podejmowanie prób w celu zwalczenia skłonności homoseksualnych"

Katolik powinnien umieć to odróżnić, żeby widzieć dokąd to wszystko zmierza.

Tak do końca to nie wiem co sądzić. Rozmawialiśmy o temacie homoseksualizmu już z 50 razy na tym forum i nadal nie wiem :)

Zgadzam się, ze jest lobby chcące na świecie zalegalizować każdą formę grzechu pod hasłem wolności. Homoseksualizm, aborcja, eutanazja, może niedługo pedofilia, itd...

Oczywiście złym jest jeśli ktoś kto może być szczęśliwym heterykiem jest nakłaniany do bycia homo. Bo taka moda, bo warto spróbować, bo Bóg kocha wszystkie dzieci itd...

Niezależnie od tego jaki procent skłonności homo jest "do wyprostowania" należy w akceptacji i miłości tłumaczyć i nie odrzucać. Bo każdy z nas ma grzechy. I jeśli Jezus odrzucałby z powodu grzechu to nikogo w niebie by nie było. A mówimy "Odpuść nam jako i my odpuszczamy" i "niech pierwszy rzuci kamieniem".
A często fanatyczni katolicy nie odpuszczają. Chcą homoseksualizm wytępić technikami wszelakimi.

Co myślę dalej :
Nie należy "zwalczać skłonności", należy zaakceptować, że one są i nakłonić do podejmowania decyzji wbrew nim.
Ale to nakłonienie wymaga wiary w Boga u pacjenta. I to takiej konkretnej.
Bo czasem może wymagać odrzucenia całkowicie swojej seksualności, na całe życie.
Jeśli taki pacjent wcale nie wie czy w Boga wierzy, a jedynie jego matce dewotce wydaje się, że wierzy i chce magicznymi pigułkami wyleczyć dziecko, żeby wstydu przed proboszczem nie było, to narobi nieodwracalnych szkód.
Bo jak dziecku wytłumaczyć, że Jezus kocha i wybacza, jeśli matka, która żyje według jego nauki, nie wybacza, nie akceptuje. Chciała by innego dziecka.

Czasem należy pokochać dziecko z takim grzechem jaki ma, i odpuścić. Czekać, czy Bóg nie przyniesie temu dziecku w życiu okazji do zrozumienia i uwierzenia. Pokazywać natomiast na swoim przykładzie jak w praktyce wygląda życie w wierze.

I kolejny aspekt jest taki, że są jednak tacy homoseksualiści, o których nauka twierdzi, że są nieodwracalni, i że to już kwestia biologiczna.
Tak samo jak uznajemy, że są psychopaci, których nie da się odmienić, bo mają taką konstrukcję mózgu, która po prostu nie potrafi inaczej.
Doszliśmy też do wniosku kiedyś na forum, że jeśli to nie jest kwestia wyboru wolnej woli tylko wrodzona biologia to nawet nie jest to grzech.

I co z takimi przypadkami... trzeba po prostu z nimi żyć. I kochać ich w ich grzeszności. Nadstawiać ciągle drugi policzek.
Psychopata okłamie cię 100 razy, powie że żałuje a potem okłamie 101. Potem mu wytłumaczysz o co chodzi, zrozumie że ty tak myślisz, a potem zrobi tak jak w jego interesie.
Może być potencjalnie taki przypadek, że psychopata uwierzy w Boga i będzie miał wtedy siłę do nie robienia tak jak podpowiada mu jego biologia tylko tak jak mówi Jezus. Ale bez prawdziwego uwierzenia zmusić do tego się nie da.

Nie wiem ( nie znam się ), ale może być podobnie wśród homoseksualistów. Mogą być tacy już na twardo zaprogramowani, że inaczej nie mogą. I dopiero na etapie świętości, gdy potrafili by odciąć swoją wolę całkowicie od pokus ciała, nie wchodzili by w czyny homoseksualne.

Ale dopóki nie ma tej najgłębszej wiary, która pozwala poświęcić całego siebie dla jedności z Bogiem to "naprawianie" takiego homoseksualisty mija się z celem. Do świętości się nikogo nie zmusi. Uważam, że należy takiego człowieka kochać razem z tym grzechem. Akceptować go.
To może pokazać o wiele więcej na temat Jezusowego wybaczenia niż próby zmiany na siłę.

Ale tak jak powiedziałem... moje zdanie w tym temacie nie jest mocno ugruntowane.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1412
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 780 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: AdamS. » 2022-01-12, 15:43

Praktyk pisze: 2022-01-12, 12:06 Ale dopóki nie ma tej najgłębszej wiary, która pozwala poświęcić całego siebie dla jedności z Bogiem to "naprawianie" takiego homoseksualisty mija się z celem. Do świętości się nikogo nie zmusi. Uważam, że należy takiego człowieka kochać razem z tym grzechem. Akceptować go.
To może pokazać o wiele więcej na temat Jezusowego wybaczenia niż próby zmiany na siłę.
Patryk, mam z tym podobny dylemat i nie potrafię tego jednoznacznie rozsądzić w sercu. Pierwszy odruch to odrzucenie, bo ten grzech mnie po prostu brzydzi (i tu przyznaję, że odruch taki świadczy o mojej niedoskonałej miłości bliźniego). Zaraz potem jednak przychodzi empatia, która pozwala na inne spojrzenie i akceptację tego człowieka. Nie wiem czy zdołałbym akceptować blisko postawę kogoś, kto żyje wbrew naturze, ale chciałbym w pełni akceptować jego samego jako człowieka.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1959
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 412 times
Been thanked: 431 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Praktyk » 2022-01-12, 17:19

AdamS. pisze: 2022-01-12, 15:43
Patryk, mam z tym podobny dylemat i nie potrafię tego jednoznacznie rozsądzić w sercu. Pierwszy odruch to odrzucenie, bo ten grzech mnie po prostu brzydzi (i tu przyznaję, że odruch taki świadczy o mojej niedoskonałej miłości bliźniego). Zaraz potem jednak przychodzi empatia, która pozwala na inne spojrzenie i akceptację tego człowieka. Nie wiem czy zdołałbym akceptować blisko postawę kogoś, kto żyje wbrew naturze, ale chciałbym w pełni akceptować jego samego jako człowieka.
Też mam taki odruch. Ostatnio gdzieś w programie typu "mam talent" był facet tańczący na rurze. Nawet to wywołuje u mnie odruch obrzydzenia.
Natomiast zawsze sprowadzam u siebie w środku ten temat do myśli "a jeśli mój syn mi tak powie za 10 lat, tato ja jestem gejem" to co ja wtedy będę myślał... I wtedy wychodzi mi, że wolę zaakceptować to co robi i mieć go blisko niż zbudować wielki konflikt na podstawie religii i spowodować, że nie będzie czuł się w domu mile widziany. Miłość ponad sprawiedliwość.
Jak zapyta co sądzę to powiem mu pewnie, że nie jest to coś co mnie cieszy. Nie cieszy mnie też w innych członkach rodziny nadmierne picie, jedzenie, lenistwo, materializm, oszustwa. Ale czy to powód do jakiejś rodzinnej separacji ? No nie. Jakoś jesteśmy w stanie ze sobą żyć, każdy ze swoim grzechem. No i trzeba sączyć - prawda, wybaczenie, dobro, Bóg. I tak żyć.
Będę mu pewnie też sączył pytania o jego stosunek do kobiet, o chęć posiadania dzieci i takie tam. Może spróbuje inaczej.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: lambda » 2022-01-12, 21:59


Czarny
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1058
Rejestracja: 25 sie 2015
Has thanked: 898 times
Been thanked: 338 times

Re: Komentarz aktualny

Post autor: Czarny » 2022-01-12, 22:54

Jak to dobrze ze teraz wszyscy mi kawę dają w prezencie. Mam zapas, bo te przydziały kartkowe na krótko starczały a Pwexów już nima :(

ODPOWIEDZ