Komentarz aktualny

[Ojciec.Pablito]

Ja jestem dzieckiem matki, która nie odeszła, gdy trzeba było, od ojca alkoholika.
Wyryło mi to bruzdy na całe życie. Cześć z nich przekazałem swojemu dziecku. Nie wiem czy dziecko nie przekaże tego dalej.
Alkoholizm to choroba. Jak rak, który atakuje i zżera wszystko wokol. Tyle że alkohol działa również w sferze relacji społecznych i psychiki najbliższych.
Czasami leczenie jest bolesne. Tak jak lekarstwo, które czasami jest gorzkie. Tak jak chemioterapia, która prawie zabija pacjenta by go uratować

[konserwa]

Nie wiesz, sadzony, jakie relacje tu zachodza. Moge tylko napomknac, ze to moze byc sytuacja chirurga przed podjeciem decyzji o amputacji, aby ratowac, lub o jej zaniechaniu ... aby nie tkwic w chorej sytuacji.

[Andej]

Straszna ciekawostka. Dla mnie szokująca. Choć wiadomo, że rosyjska Cerekiew od blisko t6rzech wieków pełni służebną rolę wobec władzy. Teraz wydali modlitewniki, jak dom=nosi Fronda. A niej...
Od początku trwającej na Ukrainie wojny Kreml może liczyć na wsparcie rosyjskiej Cerkwii, której liderzy zapewniają „religijne” uzasadnienie popełnianych przez Rosjan zbrodni. Teraz prawosławni duchowni rozdają żołnierzom modlitewniki z krzyżem i… karabinami.
Związany z Rosyjską Cerkwią Prawosławną kanał telewizyjny „Spas” zaprezentował reportaż z Donbasu, gdzie prawosławni duchowni rozdawali żołnierzom specyficzne modlitewniki. Obok krzyża, na ilustracjach przedstawiono karabinki Kałasznikow. W modlitewnikach znalazła się modlitwa za Władimira Putina.
- „Przyznaj Naczelnemu Wodzowi Władimirowi, odważnemu Arcystrategowi i miłującemu Boga Władcy Rosji zwycięstwo” - czytamy w modlitwie proponowanej przez Cerkiew rosyjskim żołnierzom.
Co ciekawe, do tej pory w Cerkwii tytuł „arcystratega” przysługiwał św. Michałowi Archaniołowi – dowódcy niebieskich zastępów.

[Gzresznik Upadający]

Swego czasu po jutubach latały filmiki , ruskie , stylizowane na panstwoislamskie filmiki z popami święcącymi bomby , pociski bombardujacymi w Syrii. Czuję swąd szatana w cerkwii rosyjskiej i tyle. Zresztą jak się weźmie do łapki czasopisma prawosławne w Polsce to ja osobiście odbieram je jako lekko wielkoruskie.

[Marek_Piotrowski]

Problemem wg mnie nie jest to, że pop święci bombę (broń używana w celu np. obrony państwa jak najbardziej może być poświęcona), ale to, że czyniąc to w jakiś sposób staje za bandyckimi działaniami swojego kraju.

[Gzresznik Upadający]

Kiedyś, jeszcze kiedy " rzucałem kamykami w kościół" , czytałem w takiej prasie nieco okultystycznej artykuł o tym ze mauzoleum Lenina było budowane na wzór piramidy w celu uaktywnienia " ochronnych mocy" Artykuł kończył się sugestia ze dopóki nie pozbeda się tego " talizmanu" a Leninowego scierwa nie spala to z ich kraju będzie .... ( tu można samodzielnie uzupełnić negatywne epitety zgodnie z preferencjami i zdonosciami jezykowymi )..

[abi]

...mordor

[Andej]

Wybaczcie, że tak minorowo. Ale poruszyło mnie to. Zobaczcie o co dzieci proszą Mikołaja.
Dla mnie to tym bardziej tragiczne, bo gdy synowie byli w wieku przedszkolnym, to kilka lat pracowałem po 12 godzin dziennie (plus dojazdy). Bardzo żałuję tego straconego czasu. Praktycznie udało mi się tylko ich usypiać. I to też niezbyt często. Bardzo mnie to boli, wciąż mam wyrzuty sumienia.

[sądzony]

No tak bywa. (PS: to raczej nie jest pismo 7-latka.)

[konserwa]

To moze ktos napisal poproszony przez dziecko? Babcia ...?

[Andej]

NIe wiem, czy to ważne, kto na[pisał.
Dla mnie tragiczne jest zjawisko. Rodzice nie maja czasu bo pracuję. Rodzice nie maja czasu, bo muszą odpocząć. Rodzice nie maja czasu bo... A czas mija. I nie sposób odrobić tych strat.

Na kolorowych karteczkach można przeczytać cytaty dzieci, które podczas terapii opisywały swoje relacje z rodzicami.
"Czuję się jak złe dziecko kiedy popełnię błąd. Zazwyczaj dlatego, że moi rodzice myślą, że zrobiłem to specjalnie",
"Marzę o tym, aby tata mnie przytulił. Mówi mi, że tulą się słabi. Jestem słaby",
"Prosiłem Mikołaja o mamę. Mam mamę, ale ona nigdy nie ma czasu. Nie rozmawia ze mną, nie bawi się. Chciałbym moją mamę",
"Wracam do domu sama. Mama przychodzi o 22.00. Mam już spać. Często się boję, ale nie można mi się bać",
"Tata mi mówi, że jestem dziwakiem. Mogę z nim rozmawiać tylko wtedy, gdy zachowuję się normalnie przez 3 dni",
"Najbardziej pragnę, aby mama i tata powiedzieli mi, że mnie kochają albo lubią. Choć trochę",
"Gdybym uciekł, moi rodzice nawet by nie wiedzieli. Nie mówią mi już dobranoc",
"Moja mama mówi, że jest bardzo zajęta, ale sms-uje z koleżanką cały dzień. Dlaczego nie powie mi prawdy? Po prostu mnie unika".
https://kobieta.interia.pl/zycie-i-styl ... ign=chrome

[konserwa]

Niestety kazdego dnia to sie dzieje.

[Repart]

Wybaczcie, że tak minorowo. Ale poruszyło mnie to. Zobaczcie o co dzieci proszą Mikołaja.
Dla mnie to tym bardziej tragiczne, bo gdy synowie byli w wieku przedszkolnym, to kilka lat pracowałem po 12 godzin dziennie (plus dojazdy). Bardzo żałuję tego straconego czasu. Praktycznie udało mi się tylko ich usypiać. I to też niezbyt często. Bardzo mnie to boli, wciąż mam wyrzuty sumienia.

Dzięki @Andej za tego strzała. I następnego też.

Człowiek czasami tak się zagalopuje w swojej miernocie, że musi dostać plaskacza, aby się ocknąć.

[Ojciec.Pablito]

Fajnie, że dzisiaj zwraca się uwagę na takie rzeczy. Na wrażliwość dzieci. Mimo tych poruszających zdań, to optymistyczne jest to, że ktoś zwrócił na to uwagę i nie zbagatelizował tematu.

[Andej]

Wojna wywołana przez rosyjskich nazistów stale kojarzy mi się z orwellowskim Rokiem 1984. Stan permanentnej wojny.
Błąd jaki popełnił Orwell polegał na jej umiejscowieniu jej na terenach, na których nikomu specjalnie nie zależało. Które były głównym teatrem konfrontacji. Do głowy mu nie przyszło, aby działo się to w Europie. Wojna gdzieś tam musi trwać permanentnie, bo stanowi wentyl bezpieczeństwa. Bo jest wykorzystywane przez propagandę. Seanse nienawiści się odbywają. Inaczej w formie, ale sens ten sam. Nienawiść stanowi motor. Jest tym, co ludzi pcha do walki. Ważne jest zniszczenie wroga. Dobrze ujął to Okudżawa: И, значит, нам нужна одна победа, Одна на всех. Мы за ценой не постоим! Cena nie ma znaczenia. Straty nie mają znaczenia. Liczy się dążenie do zwycięstwa. Za wszelką cenę. Dosłownie po trupach. Czyichś i własnych. Ludziej u nich mnogo. No i ruski czełowiek potrzebuje cara z batem. Tylko wtedy wie, że żyje. Niestety, Chińczycy mają podobnie, jak to Azjaci. Permanentna wojna jest jedyną alternatywą dla III Wojny Światowej. Lub jest jej preludium.