Komentarz aktualny

[Andej]

To oczywiste, że będzie to niewielki ładunek.
Uderzenie w Berlin (brak interesu), Paryż czy Londyn byłoby dla nich nokautujące. Nie mam wątpliwości, że będzie to niewielki ładunek. Choć nie sądzę, aby porównywalny do bomby konwencjonalnej. Musi zrobić wrażenie.
No i musi być na tyle mały, aby NATO zjadło tę żabę.
Putin nie jest idiotą. Oni dokładnie kalkulują. I skalują. Drobnymi kroczkami realizują swoją imperialną politykę. Będą przypierać NATO i Zachód do muru. Ale zawsze tak, aby dało się zrobić krok. Aby nie doprowadzić do sytuacji, w której jedynym wyjściem będzie użycie broni statecznej.

[Marek_Piotrowski]

Raczej nie uderzą na kraj NATO. Pamiętaj o celu - to się nazywa "uderzenie dezeskalujące". W ich doktrynie wojennej, nie w propagandzie.

[lambda]

Uważacie że przy 12 procentowej inflacji jaką mamy obecnie należy zlikwidować dodatki socjalne w Polsce?

[Gzresznik Upadający]

Uważacie że przy 12 procentowej inflacji jaką mamy obecnie należy zlikwidować dodatki socjalne w Polsce?

Zródła inflacji są zewnętrzne . Jesli chcesz miec bunt społeczny to zlikwiduj te dodatki. A kacapskie słuzby ze śpioszkami czekają Zobacz co sie działo w PAŻPie z kontrolerami ruchu gdy chciano ograniczyć kasę

[adampiotr]

Uważacie że przy 12 procentowej inflacji jaką mamy obecnie należy zlikwidować dodatki socjalne w Polsce?

Nie znam przyczyn inflacji, ale jeśli probujesz na siłe zwalić na PIS to nie tędy droga. W USA tez jest inflancja. Oczywiście trochę moze za dużo tej pomocy jest ,ale nie szukałbym tutaj przyczyn. Edit.

[Andej]

Raczej nie uderzą na kraj NATO. Pamiętaj o celu - to się nazywa "uderzenie dezeskalujące". W ich doktrynie wojennej, nie w propagandzie.

Ich doktryna, to: Zwycięż, albo zgiń.

Raczej nie zrobią czegoś, co zmusi do użycia broni ostatecznej. Jednak wciąż będą skalować. Krok po kroczku posuwać się dalej. Dopóki NATO będzie ustępować, oni będą naciskać i przesuwać granice. Dopiero, gdy trafią na ścianę, zatrzymają się. Np. tak, jak na Kubie.

[lambda]

Uważacie że przy 12 procentowej inflacji jaką mamy obecnie należy zlikwidować dodatki socjalne w Polsce?

Zródła inflacji są zewnętrzne . Jesli chcesz miec bunt społeczny to zlikwiduj te dodatki. A kacapskie słuzby ze śpioszkami czekają Zobacz co sie działo w PAŻPie z kontrolerami ruchu gdy chciano ograniczyć kasę

A nie będzie buntu społecznego jak dodatki będą zjadane przez inflację i nie będą nic warte?
Źródła inflacji są TEŻ zewnętrzne ale zła polityka będzie ja dodatkowo nakręcać. Spójrz na Turcję. Wydaje mi się że idziemy w ich stronę.
Dodatki powinny być znacznie ograniczone tylko dla najbiedniejszych a nie dla wszystkich jak leci.

[Dezerter]

Dodatki powinny być znacznie ograniczone tylko dla najbiedniejszych a nie dla wszystkich jak leci.

Święte słowa - zmniejszenie wpływu pieniędzy na rynek to zmniejszenie inflacji

[Jozek]

Dodatki powinny być znacznie ograniczone tylko dla najbiedniejszych a nie dla wszystkich jak leci.

Święte słowa - zmniejszenie wpływu pieniędzy na rynek to zmniejszenie inflacji

To proponuje by firmy nie wyplacily pracownikom wyplaty przez 3 miesiace i inflacja spadnie do zera.

Dodano po 3 minutach 28 sekundach:

Uważacie że przy 12 procentowej inflacji jaką mamy obecnie należy zlikwidować dodatki socjalne w Polsce?

Nie zauwazasz ze inflacja ma wplyw na wszystkich jednakowo?
Nawet jak bedzie 50% to tez dotknie wszystkich jednakowo.

[lambda]

Nie zauwazasz ze inflacja ma wplyw na wszystkich jednakowo?
Nawet jak bedzie 50% to tez dotknie wszystkich jednakowo.

Oczywiście z jednakowo tego co zarabia 1600 i tego co zarabia 30 tys. Tak samo będą dotknięci:)

[Jozek]

Nie zauwazasz ze inflacja ma wplyw na wszystkich jednakowo?
Nawet jak bedzie 50% to tez dotknie wszystkich jednakowo.

Oczywiście z jednakowo tego co zarabia 1600 i tego co zarabia 30 tys. Tak samo będą dotknięci:)

Proporcje finansowe beda takie same, niestety ci ktorych z zasilkow stac bylo jedynie na przezycie w formie pozywienia, to gdy zwieksza sie infllacja, nie beda w stanie przezyc, bo nie wystarczy im na jedzenie.
Czyli im wieksza inflacja, tym wieksza pomoc jest potrzebna tym ktorzy jej potrzebuja, a nie odwrotnie.

[Marek_Piotrowski]

Dodatki powinny być znacznie ograniczone tylko dla najbiedniejszych a nie dla wszystkich jak leci.

To rozwiązanie, ktore brzmi dobrze, ale nie działa. Koszt obsługi systemu, który nie traktowałby równo, zeznań, sprawozdań, kontroli wreszcie byłby znacznie wyższy niż wątpliwa oszczędność.

[inżynier]

Natomiast wiesz, bycie osobą potrzebującą to pojęcie niestety względne. Bo człowiek może zarabiać i 10 tysięcy, a mieć np. ciężko chore dziecko, i współmałżonek/ka nie może z tego powodu pracować. Albo musi wydawać duże pieniądze na leki, zabiegi etc. dla takiej ciężko chorej osoby. Może nawet już dorosłej, ale niezdolnej do pracy z powodu choroby. Co wtedy?
Moim zdaniem to w mentalności człowieka powinno być ukształtowane, że najważniejszymi potrzebami są: jedzenie, mieszkanie, ubranie. W trudnych czasach łatwiej jest zrezygnować z pewnych rzeczy, zrobić sobie post w jakimś zakresie. A nie po pieniążki do państwa tylko po to, by mieć wakacje na Majorce (taki skrajny przykład, bo NIEKONIECZNIE STETY obecnie 500+ na dziecko jest dla wszystkich, nawet tych zarabiających po iks tysięcy miesięcznie).

[lambda]

A nie po pieniążki do państwa tylko po to, by mieć wakacje na Majorce (taki skrajny przykład, bo NIEKONIECZNIE STETY obecnie 500+ na dziecko jest dla wszystkich, nawet tych zarabiających po iks tysięcy miesięcznie).

Napewno za 500 zł można jechać na wakacje na Majorkę:)

[Jozek]

Mysle ze to 500+ to cos w rodzaju sprawiedliwosci wobec wszystkich dzieci, a nie dodatek dla doroslych.