Czy jak dzisiaj nie poszedłem do kościoła, to popełniłem wielki błąd

[Marek_Piotrowski]

A jak ksiądz będzie wiedział, to co się stanie?

[Dezerter]

Nic się nie stanie, ale 16 latek ma chyba prawo z tego powodu czuć się niekomfortowo. Drugim powodem złego samopoczucia jest to, że własna mama chce go podkablować , a to już pewna forma zdrady.
Tak wiem - używam za dużych/mocnych słów celowo, by w Marku obudzić empatię
Witekzi powinieneś porozmawiać z mamą - tak mocno i szczerze, ale z miłością, by ona to czuła - spytaj ją czy aby na pewno cie kocha, wspiera, bo nie czujesz tego w wypadku tego wydarzenia, gdzie KRK nie wymaga uczestniczenia we Mszy a ona chce skarżyć z tego powodu księdzu KRK?!
Spytaj wprost dlaczego? i poproś by ci to wytłumaczyła, czemu zamiast pochwalenia cię do księdza za to, że chodzisz prawie zawsze do kościoła, ona chce skarżyć za coś co się raz wydarzyło?
Myślę, że mama zrozumię swoje postępowanie i zmieni je - tylko spokój i delikatność - kobiety tego potrzebują.
powodzenia

[Marek_Piotrowski]

To prawda że niekomfortowo - ale jak brzmi pytanie, czy też kwestia do rozwiązania?
Niekomfortowe sytuacje się zdarzają.
Mam wrażenie że Witekz chciałby żeby ksiądz nie dowiedział się o tym, że nie był na Mszy Świętej.
I usiłuję dociec: dlaczego?

Jak napisałem, to żaden grzech. Ale czyn.
Bierzmy odpowiedzialność za swoje czyny.
Także takie, że niekomfortowo się czujemy, że ktoś kto miał nas za super-katolika wie że jesteśmy "super".
Ja także nie byłem w drugi dzień świąt w kościele - czy mam udawać że było inaczej?
Martwić się, że się ksiądz (albo co gorsze - forumowicze na zchrystusem.pl ) dowiedzą?

Zrobiłem tak jak zrobiłem i tyle.

[Abraham45]

On odpowiedź już dostał a co zrobi w tej sytuacji po otrzymaniu odpowiedzi, pomocy to już jego decyzja. Musi sobie ztym poradzić, ale powodu do jakiegoś przejmowania się nie ma.

[Dezerter]

Dobrze mówisz oczywiście, ale jak byś się czuł gdybyś dzisiaj wszedł na forum i byś zobaczył, że twoja żona/mama napisała - "A Marek Piotrowski o którym macie taką dobra opinię, wczoraj nie był w kościele!"
Czujesz różnicę?

[Dominik]

Sama informacja typu "Witekzi wczoraj nie był w kościele", rzeczywiście może być stresująca dla niego. Może sugerować że często do kościoła nie chodzi. Obrona w takiej sytuacji może być potraktowana jako wtrącanie się do rozmowy mamy, pyskowanie, to też stresujące jest.

Jeśli już mama ma o tym księdzu powiedzieć to poproś ją żeby powiedziała coś więcej na ten temat.

Mój syn chodzi co niedziela do kościoła, w drugą niedziele Świąt Bożego Narodzenia nie chciało mu się pójść na msze. Czy to coś złego?

[Abraham45]

A nie lepiej by było aby to on sam mówił księdzu o takich rzeczach lub nie mówił jeśli nie chce a mama mogłaby to.przemilczeć, bo małym dzieckiem to on nie jest.
Lepiej by się czuł gdyby to od niego zależało czy księdzu o tym powiedzieć czy też nie. Trzeba tylko o tym spokojnie z mamą porozmawiać.

[Jaśmina]

Sama informacja typu "Witekzi wczoraj nie był w kościele", rzeczywiście może być stresująca dla niego. Może sugerować że często do kościoła nie chodzi. Obrona w takiej sytuacji może być potraktowana jako wtrącanie się do rozmowy mamy, pyskowanie, to też stresujące jest.

Jeśli już mama ma o tym księdzu powiedzieć to poproś ją żeby powiedziała coś więcej na ten temat.

Mój syn chodzi co niedziela do kościoła, w drugą niedziele Świąt Bożego Narodzenia nie chciało mu się pójść na msze. Czy to coś złego?

Też nie byłam .To święto nakazane ,nie obowiązkowe. Fajnie by było uczestniczyć,jednak nie ma przymusu.

[Mivia]

Ja ogólnie czasami synowi odpuszczam mszę i niewidzenie w tym problemu pod przymusem to i tak niebyło by uczestnictwo i przeżywanie Jest młody i ma prawo do własnych błędów

[Abraham45]

Oczywiście Mivio że tak. Przecież też życie polaga na tym, że uczymy się na własnych błędach, nawet forośli, nie tylko młodzi. Dostał tutaj porady a z pewnymi sytuacjami mając już pomoc musi sobie też sam poradzić. W ten sposób też się życia uczy.