Kiedy okazywanie bliskości w związku może stać się grzechem?

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
tisheeng

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: tisheeng » 2017-12-29, 15:33

Pieknie to podsumowaly nasze panie.
Dominik i podkowa i Andej i Marek sluszne uwagi dali.
Daje Wam lapke w gore.

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: dromax » 2018-01-03, 10:36

Andrzej1998 pisze: 2017-12-27, 13:31 Witam. Mam pewien dylemat. Ostatnio "przytulałem" się z moją dziewczyną. Nie były to do końca czyste przytulenia, ale nie przekraczaliśmy pewnej granicy, mianowicie cały czas mieliśmy ubrane majtki, więc nie doszło do żadnego rodzaju zbliżenia. Na następny dzień poszedłem do komunii bo zawsze myślałem, że takie bliskości "z umiarem" są grzechem ale lekkim. Ale w sumie wolę się upewnić i poznać granicę gdzie się kończy grzech lekki a zaczyna ciężki w zbliżeniach między zakochanymi. Zawsze myślałem, że różnego rodzaju długie pocałunki czy dotyk są grzechem lekkim, który przechodzi w ciężki kiedy zaczyna się robić rzeczy nieczyste z "miejscami intymnymi". Bardzo proszę o poradę, Pozdrawiam.
:?: Dyskusja stała się bardzo emocjonalna w temacie. Aby rzetelnie odpowiedzieć - trzeba uwzględnić co na ten temat mówi Biblia oraz liczne dokumenty Kościoła, zwłaszcza te posoborowe. Jeśli chodzi o dokumenty Kościoła to przytoczę chociażby HUMANAE VITAE, FAMILIARIS CONSORTIO, PERSONA HUMANA, EWANGELIUM VITAE. Tam można znaleźć odpowiedź w temacie. Cały czas mówimy bowiem o nieczystości w sferze seksualnej człowieka. Wiadomo z tych dokumentów, że znakiem miłości małżeńskiej jest współżycie seksualne. To współżycie nie jest znakiem żadnej innej formy miłości, bo możemy przecież mówić o miłości narzeczonych, miłości przyjaciół, miłości macierzyńskiej itp. Czyli współżycie jest zarezerwowane tylko dla małżonków. Współżycie seksualne w każdym innym przypadku (działanie seksualne - a więc również masturbacja) - jest grzechem. Jeśli w opisanym PRZYPADKU nie było takiego działania o którym piszę to nie ma grzechu.

Magnolia

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Magnolia » 2018-01-03, 10:59

dromax pisze: 2018-01-03, 10:36 Jeśli w opisanym PRZYPADKU nie było takiego działania o którym piszę to nie ma grzechu.
Naprawdę znacznie lepiej będzie jeśli zacytujemy konkretne cytaty z dokumentów Kościoła, albo z Biblii, a ocenę moralną zostawimy sumieniu grzesznika spowiednikowi na spowiedzi. :)

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: dromax » 2018-01-03, 11:23

Magnolia pisze: 2018-01-03, 10:59
Naprawdę znacznie lepiej będzie jeśli zacytujemy konkretne cytaty z dokumentów Kościoła, albo z Biblii, a ocenę moralną zostawimy sumieniu grzesznika spowiednikowi na spowiedzi. :)
:) To są obszerne dokumenty (mówię o KRzK), Tu trudno cytować tak obszerny materiał. W jednym czy dwóch zdaniach tego się nie da zmieścić. Zacytuję Biblię.
Ale Jezus ustanawia sakrament i mówi:
Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!? (Mk 10; 6-9)
Jezus mówi o połączeniu się z żoną w jedno ciało a nie z narzeczoną czy jakąkolwiek kobietą. I to jest jednoznaczne.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Andej » 2018-01-03, 12:45

Nie zgadzam się z ograniczeniem do stosunku płciowego, nawet w wersji mono.
Czy uważasz, można powoływać się na casus Onana i uznawać za grzech marnowanie nasienia? A potem może nawet, w konsekwencji tegoż, ograniczyć brzemię grzechu do mężczyzn jedynie?

Nie rozszerzałbym pojęcia na wszystkie "czynności seksualne". Ale i nie ograniczał. Ten sam fakt grzechem może być i nim nie być. W zależności od wielu czynników.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: dromax » 2018-01-03, 14:47

Andej pisze: 2018-01-03, 12:45 Nie zgadzam się z ograniczeniem do stosunku płciowego, nawet w wersji mono.
Czy uważasz, można powoływać się na casus Onana i uznawać za grzech marnowanie nasienia? A potem może nawet, w konsekwencji tegoż, ograniczyć brzemię grzechu do mężczyzn jedynie?

Nie rozszerzałbym pojęcia na wszystkie "czynności seksualne". Ale i nie ograniczał. Ten sam fakt grzechem może być i nim nie być. W zależności od wielu czynników.
:?: Ty możesz sobie nie rozszerzać pojęcia i nie ograniczać. Lecz szkopuł w tym, że to nie ty o tym decydujesz co ma być grzechem a co nie. Ja przecież przytoczyłem dokumenty KRzK w których te sprawy są ściśle określone. Pisząc tu oparłem się na tych dokumentach bo akurat je znam.

Magnolia

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Magnolia » 2018-01-03, 16:14

dromax pisze: 2018-01-03, 14:47
:?: Ty możesz sobie nie rozszerzać pojęcia i nie ograniczać. Lecz szkopuł w tym, że to nie ty o tym decydujesz co ma być grzechem a co nie. Ja przecież przytoczyłem dokumenty KRzK w których te sprawy są ściśle określone. Pisząc tu oparłem się na tych dokumentach bo akurat je znam.
Dlatego prosiłam o zacytowanie, skoro je znasz dobrze. :)
Widzisz jesteśmy już dorośli i mamy obowiązek samodzielnego kształtowania swojego sumienia,dbania o swój rozwój duchowy.
Więc nie osoby trzecie są od mówienia nam co jest grzechem a co nie. mamy do tego własne sumienie, które trzeba kształtować oraz pomocny bywa w tym spowiednik.

Byłabym po prostu bardzo ostrożna pisząc komuś "grzechu nie było"...

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: dromax » 2018-01-03, 21:19

Magnolia pisze: 2018-01-03, 16:14 Dlatego prosiłam o zacytowanie, skoro je znasz dobrze. :)
:) Czytasz uważnie?
Pisałem, że to obszerny materiał nie na jedno czy dwa zdania by tu cytować.
Np.. encyklika Humanae Vitae porusza temat zachowania czystości seksualnej stosunku małżeńskiego, tak by to współżycie było prawdziwym znakiem miłości małżonków - czyli by dawało poczucie jedności, bliskości, przyjemności a także by nie eliminowało możliwości przekazywania nowego życia (antykoncepcja).

Abraham45

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-03, 21:52

Andej pisze: 2018-01-03, 12:45 Nie zgadzam się z ograniczeniem do stosunku płciowego, nawet w wersji mono.
Czy uważasz, można powoływać się na casus Onana i uznawać za grzech marnowanie nasienia? A potem może nawet, w konsekwencji tegoż, ograniczyć brzemię grzechu do mężczyzn jedynie?

Nie rozszerzałbym pojęcia na wszystkie "czynności seksualne". Ale i nie ograniczał. Ten sam fakt grzechem może być i nim nie być. W zależności od wielu czynników.
Jeśli chodzi o marnowanie nasienia to o ile mi wiadomo samo stwierdzenie "marnowanie" wiąże się bardziej ze świadomym zaplanowanym działaniem w celu niszczenia czegoś a wtedy mówiąc o marnowaniu nasienia mamy na myśli raczej świadome jego niszczenie, usuwanie, np w wyniku masturbacji, która jest grzechem. Natomiast sam wytrysk nasienia nie planowany przez mężczyznę nie jest raczej za grzech uważany, gdyż człowiek musiałby ulegać grzechowi choćby po przez polucje nocne. Akty seksualne w których dochodzi do pozbywania się nasienia poza pochwę kobiety też raczej zalicza się do grzechu. Ciężar grzechu ocenia jednak spowiednik.

Co miałeś więc na myśli pisząc o marnowaniu nasienia?

Warto sobie przeczytać:
Masturbacja (onanizm, samogwałt, ipsacja) jest formą autoerotyzmu polegającą na uzyskiwaniu satysfakcji seksualnej poprzez drażnienie narządów płciowych. Akt ten często powtarzany prowadzi do nawyku, który domaga się coraz częstszych i czasami bardziej perwersyjnych form[1].

Nauczanie Kościoła katolickiego w tej materii przebiega w podwójnym kluczu. Opiera się ono na celowości aktu seksualnego oraz wymiarze osobowym tego aktu. Normalnym sposobem aktualizacji popędu seksualnego człowieka jest małżeński akt seksualny, którego zasadniczym celem jest pogłębianie jedności łączącej małżonków oraz otwarcie na płodność, która jest widzialnym znakiem miłości i gotowości współdziałania ze Stwórcą[2]. Akt małżeński jest także spotkaniem dwojga osób, z których każda wnosi do tej relacji bogactwo swego życia psychicznego i duchowego. Współżycie seksualne bowiem nie sprowadza się jedynie do spotkania na poziomie ciała i związanych z tym doznań, lecz przenika całą strukturę osobowościową człowieka, znacząc tym szczególnym znamieniem miłości całego człowieka[3].

Akt masturbacji natomiast jest pozbawiony obu wymienionych wyżej wymiarów. W akcie tym człowiek staje się zarówno dawcą, jak i biorcą przyjemności seksualnej, co sprawia, że akt ten pozbawiony jest wymiaru osobowego. W tym kontekście działanie seksualne zatraca także swą celowość, gdyż nie ma już charakteru jednoczącego z Bogiem i bliźnimi.

Jerzy Szyran OFMConv

ŹRÓDŁO: http://www.szyran.republika.pl/artykuly/nasienie.htm

Tam jest też zawarte badanie nasienia, które może przez niektórych mogłoby być także uważane za marnowanie nasienia. Warto przeczytać.

Magnolia

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Magnolia » 2018-01-03, 22:00

dromax pisze: 2018-01-03, 21:19
Magnolia pisze: 2018-01-03, 16:14 Dlatego prosiłam o zacytowanie, skoro je znasz dobrze. :)
:) Czytasz uważnie?
Pisałem, że to obszerny materiał nie na jedno czy dwa zdania by tu cytować.
Np.. encyklika Humanae Vitae porusza temat zachowania czystości seksualnej stosunku małżeńskiego, tak by to współżycie było prawdziwym znakiem miłości małżonków - czyli by dawało poczucie jedności, bliskości, przyjemności a także by nie eliminowało możliwości przekazywania nowego życia (antykoncepcja).
Czytam uważnie :) Znam te dokumenty :) Ale to jednak Ty się na nie powołujesz, więc nie dla siebie ale dla innych, prosiłam o cytaty... by każdy mógł na ich podstawie kształtować swoje sumienie. :)
P.s popatrz na posty innych forumowiczów... znosimy tu długie posty i cytowanie, bo chcemy pogłębiać wiedzę :-bd

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: dromax » 2018-01-03, 22:13

Długie posty są po prostu nie do zniesienia! Krótsze lepiej się przyswaja...

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15112
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4251 times
Been thanked: 2981 times
Kontakt:

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Dezerter » 2018-01-03, 23:00

dromax pisze: 2018-01-03, 10:36
Andrzej1998 pisze: 2017-12-27, 13:31 Witam. Mam pewien dylemat. Ostatnio "przytulałem" się z moją dziewczyną. Nie były to do końca czyste przytulenia, ale nie przekraczaliśmy pewnej granicy, mianowicie cały czas mieliśmy ubrane majtki, więc nie doszło do żadnego rodzaju zbliżenia. Na następny dzień poszedłem do komunii bo zawsze myślałem, że takie bliskości "z umiarem" są grzechem ale lekkim. Ale w sumie wolę się upewnić i poznać granicę gdzie się kończy grzech lekki a zaczyna ciężki w zbliżeniach między zakochanymi. Zawsze myślałem, że różnego rodzaju długie pocałunki czy dotyk są grzechem lekkim, który przechodzi w ciężki kiedy zaczyna się robić rzeczy nieczyste z "miejscami intymnymi". Bardzo proszę o poradę, Pozdrawiam.
:?: Dyskusja stała się bardzo emocjonalna w temacie. Aby rzetelnie odpowiedzieć - trzeba uwzględnić co na ten temat mówi Biblia oraz liczne dokumenty Kościoła, zwłaszcza te posoborowe. Jeśli chodzi o dokumenty Kościoła to przytoczę chociażby HUMANAE VITAE, FAMILIARIS CONSORTIO, PERSONA HUMANA, EWANGELIUM VITAE. Tam można znaleźć odpowiedź w temacie. Cały czas mówimy bowiem o nieczystości w sferze seksualnej człowieka. Wiadomo z tych dokumentów, że znakiem miłości małżeńskiej jest współżycie seksualne. To współżycie nie jest znakiem żadnej innej formy miłości, bo możemy przecież mówić o miłości narzeczonych, miłości przyjaciół, miłości macierzyńskiej itp. Czyli współżycie jest zarezerwowane tylko dla małżonków. Współżycie seksualne w każdym innym przypadku (działanie seksualne - a więc również masturbacja) - jest grzechem. Jeśli w opisanym PRZYPADKU nie było takiego działania o którym piszę to nie ma grzechu.
Bardzo liberalne podejście, ...
Moim zdaniem dobrą podpowiedzią w sprawach wątpliwych ( poza spowiednikiem) jest wsłuchanie się w swoje sumienie, ... wyrzuca mi to co zrobiłem, czy nie?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Abraham45

Re: Czy to jest grzech ciężki?

Post autor: Abraham45 » 2018-01-03, 23:05

Dromaksie

Długie teksty rzeczywiście ciężko się czyta, szczególnie gdy są zbite w calość, bez akapitów. Także te wklejane z różnych materiałów z sieci. Jednak tak do końca nie jest tak, gdyż czytając prasę, książki też czytasz długie teksty i jakoś człowiek to przyjmuje, prawda?

Ale rozumiem, że chodzi o te forumowe tasiemce i dlatego są proste zasady ułatwiające czytanie:

- gdy chcemy wstawić ważne informacje jako argumenty do dyskusji to wybierajmy najważniejsze fragmenty z tych informacji a do całości podawajmy link jako źródło (tutaj pragnę podkreślić fakt że umieszczanie tylko krótkich fragmentów jakiegoś tekstu powinny być opatrzone linkiem źródłowym aby było wiadomo skąd dany fragment pochodzi)

- jeśli tekst jest długi a my mamy problem z wybraniem konkretnych feagmentów lub nawet nam się tego nie chce robić to wystarczy podać link do całości

Własne wypoeiedzi też warto akapitować aby łatwiej było czytać. Ja mam jakieś objawy sklerozy i czasami o tym zapominam, ale to ułatwia czytanie dłuższych wypowiedzi. Nie zawsze da się przedstawić swoje zdanie, poglądy w kilku zdzniach.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4221 times

Re: Kiedy okazywanie bliskości w związku może stać się grzechem?

Post autor: Andej » 2018-01-04, 08:50

Abraham - oczywiście, marnowanie nasienia dokładnie tak jak napisałeś. Grzech tylko wtedy, gdy z udziałem świadomości, woli.

Dromax - uważam, że treść i sens nieprzytaczanych fragmentów dokumentów, na które się powołujesz, jest wypaczana przez Twoją interpretację. Raczej narzucasz swoje rozumienie, niż przyjmujesz sens dokumentu. I przypominam Twoje słowa: To nie Ty decydujesz, o tym, co grzechem jest.

Rację masz unikając długich postów. Ale fragment po fragmenciku mógłbyś podać. Maks. akapit. A lepiej jeszcze mniej. Plus link, aby każdy mógł zweryfikować kontekst.

Uwierz mi, że argument "wiem, bo wiem" albo "tak jest, bo ja tak uważam" niewielu ludzi przekonuje.
Ostatnio zmieniony 2022-10-10, 22:06 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ