Rozmowy po śmierci
Rozmowy po śmierci
Jak myślicie, czy po śmierci będziemy mogli ze sobą rozmawiać będąc w Niebie lub piekle? Jeśli tak, to w jaki sposób?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15124
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4257 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Re: Rozmowy po śmierci
Ty w niebie a ja w piekle- to sobie na pewno nie pogadamy
Ale jak wylądujemy w sąsiednich kotłach to ... też se nie pogadamy, bo to nie jest miejsce do konwersacji - tak myślę
Ale w niebie będziemy mieli wszystko co najlepsze, nowe przemienione ciała , przebóstwione serca, umysły, dusze - będziemy chodzić w całej pełni w Duchu. Że będziemy wielbić Boga to pewne, ale czy rozmawiać - myślę, że taka opcja będzie, tylko czy będziemy chcieli zajmować się sobą nawzajem mając Jego?!
Ale jak wylądujemy w sąsiednich kotłach to ... też se nie pogadamy, bo to nie jest miejsce do konwersacji - tak myślę
Ale w niebie będziemy mieli wszystko co najlepsze, nowe przemienione ciała , przebóstwione serca, umysły, dusze - będziemy chodzić w całej pełni w Duchu. Że będziemy wielbić Boga to pewne, ale czy rozmawiać - myślę, że taka opcja będzie, tylko czy będziemy chcieli zajmować się sobą nawzajem mając Jego?!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Rozmowy po śmierci
Ciekawe pytanie zadales. Przypuszczam, ze kazdego czlowieka myslenie o istnieniu nieba/piekla przyprawia o zawroty glowy, a jesli juz tak to jak to wszystko wyglada.
A juz czy bedzie mozna tam rozmawiac mozna to juz wgl ;p, strzelam ze po smierci wszystko jest tak samo jak za zycia, w sensie wyglad, mowa, itd tylko ze w jakims innym wymiarze.
A juz czy bedzie mozna tam rozmawiac mozna to juz wgl ;p, strzelam ze po smierci wszystko jest tak samo jak za zycia, w sensie wyglad, mowa, itd tylko ze w jakims innym wymiarze.
-
- Początkujący
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 lis 2017
- Lokalizacja: Chicago
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 5 times
Re: Rozmowy po śmierci
W piekle myślę, że nie. Bo przypuszczam, że np. jak ktoś trafi do piekła to nie będzie to spotkanie z małym, miłym, czerwonym gościem, z którym można robić różne złe rzeczy bez konsekwencji obok kociołka. Sądzę, że Pan Bóg jest na tyle wszechwiedzący, że np. jeśli ktoś trafi do piekła i coś lubił robić złego na ziemi to nie będzie miał możliwości robić tego w piekle np. lubił zdradzać to nie będzie miał takiej możliwości, lubił używki to ich tam nie będzie itp. Bo Bóg zna każdego od podszewki. I pewnie najlepszą kara dla tych którzy zasłużyli na piekło będzie odebranie im wszystkiego co dawało im przyjemność wcześniej. Będzie tylko cierpienie porównywalne do bólu czegoś, bez możliwości ulgi dla tego bólu. Stąd można wytłumaczyć jęki słyszane przez św. Faustynę w swojej wizji. Bo w niebie to sielanka, szczególnie dla tych co się za ziemskiego życia nacierpieli. Ale to tylko opinia.
Ostatnio zmieniony 2018-06-05, 19:21 przez xxxxxxxxxx, łącznie zmieniany 1 raz.
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)
-
- Początkujący
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 lis 2017
- Lokalizacja: Chicago
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 5 times
Re: Rozmowy po śmierci
Jeśli chodzi o wizję piekła to w tej z dziennicza siostry Faustyny, nie ma informacji na temat możliwości rozmów:
"Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest."
"Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest."
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Rozmowy po śmierci
A ja sądzę, że wprost odwrotnie. I Faustyna, w zacytowanym fragmencie, zdaje się to potwierdzać. Myślę, że obżartuch, łakomczuch będzie musiał stale jeść. Do obrzydzenia. Ciągłe to samo, co najbardziej smakowało. I wciąż coraz więcej. Równoczesne obrzydzenia i łaknienie. Głód i odruch wymiotny z przesytu. Taki obżartuch widząc jedzenie nie będzie mógł się mu oprzeć, a każdy kęs wywoływać będzie obrzydzenie. To na tym zasadza się konsekwencja nieumiarkowania.xxxxxxxxxx pisze: ↑2018-06-05, 18:45... jeśli ktoś trafi do piekła i coś lubił robić złego na ziemi to nie będzie miał możliwości robić tego w piekle np. lubił zdradzać to nie będzie miał takiej możliwości, lubił używki to ich tam nie będzie itp. ...
A rozmowy? Czemu nie. W ciemności, np. podpuchy. W jasności? Po co, skoro wszyscy zjednoczeni. Sądzę, że przekaz interpersonalny na znacznie wyższym poziomie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 lis 2017
- Lokalizacja: Chicago
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 5 times
Re: Rozmowy po śmierci
A może na zmianę raz nic, raz nadmiar?Andej pisze: ↑2018-06-06, 13:30A ja sądzę, że wprost odwrotnie. I Faustyna, w zacytowanym fragmencie, zdaje się to potwierdzać. Myślę, że obżartuch, łakomczuch będzie musiał stale jeść. Do obrzydzenia. Ciągłe to samo, co najbardziej smakowało. I wciąż coraz więcej. Równoczesne obrzydzenia i łaknienie. Głód i odruch wymiotny z przesytu. Taki obżartuch widząc jedzenie nie będzie mógł się mu oprzeć, a każdy kęs wywoływać będzie obrzydzenie. To na tym zasadza się konsekwencja nieumiarkowania.xxxxxxxxxx pisze: ↑2018-06-05, 18:45... jeśli ktoś trafi do piekła i coś lubił robić złego na ziemi to nie będzie miał możliwości robić tego w piekle np. lubił zdradzać to nie będzie miał takiej możliwości, lubił używki to ich tam nie będzie itp. ...
A rozmowy? Czemu nie. W ciemności, np. podpuchy. W jasności? Po co, skoro wszyscy zjednoczeni. Sądzę, że przekaz interpersonalny na znacznie wyższym poziomie.
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)
-
- Początkujący
- Posty: 53
- Rejestracja: 25 lis 2017
- Lokalizacja: Chicago
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 5 times
Re: Rozmowy po śmierci
Znalazłem też taką wizję piekła:
"Widać zatem, że nawet ta przyjemność, która przynosi gorzkie owoce, nie jest dziełem szatana, a jedynie przykrą dla niego koniecznością, którą musi zwabić człowieka. Czy jednak będzie jej potrzebował w piekle, w którym już człowiek jest? Nie, tam już kuszenie jest niepotrzebne, bo człowiek już wybrał i swojej decyzji zmienić nie może. Nie będzie tam ani cienia przyjemności, bo to jest miejsce pozbawione zupełnie Boga, a więc też całego dobra, które On stworzył.
Czyli możemy się spodziewać cukrzycy, ale bez uprzedniego objadania czekoladą; chorób wenerycznych bez współżycia czy też kaca bez wcześniejszego picia alkoholu.
Warto też uświadomić sobie, że tam gdzie nie ma dobra i piękna, tam jest brzydota i zło. Co cię najbardziej brzydzi Drogi Czytelniku, czego nie cierpisz? Spodziewaj się tego w piekle! Na przykładzie zwierząt: czy odrażające jest dla ciebie robactwo, może szczury, pająki albo węże? To one pewnie witają w piekle."
"Widać zatem, że nawet ta przyjemność, która przynosi gorzkie owoce, nie jest dziełem szatana, a jedynie przykrą dla niego koniecznością, którą musi zwabić człowieka. Czy jednak będzie jej potrzebował w piekle, w którym już człowiek jest? Nie, tam już kuszenie jest niepotrzebne, bo człowiek już wybrał i swojej decyzji zmienić nie może. Nie będzie tam ani cienia przyjemności, bo to jest miejsce pozbawione zupełnie Boga, a więc też całego dobra, które On stworzył.
Czyli możemy się spodziewać cukrzycy, ale bez uprzedniego objadania czekoladą; chorób wenerycznych bez współżycia czy też kaca bez wcześniejszego picia alkoholu.
Warto też uświadomić sobie, że tam gdzie nie ma dobra i piękna, tam jest brzydota i zło. Co cię najbardziej brzydzi Drogi Czytelniku, czego nie cierpisz? Spodziewaj się tego w piekle! Na przykładzie zwierząt: czy odrażające jest dla ciebie robactwo, może szczury, pająki albo węże? To one pewnie witają w piekle."
"Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie”. (dla hejterów)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Rozmowy po śmierci
No cóż, każda z wyrażonych myśli może się ziścić. Opisał to Orwell w "pokoju 101". Dla każdego znajdzie się takie pomieszczenie. Na miarę "zasług".
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 44
- Rejestracja: 22 sty 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 12 times
Re: Rozmowy po śmierci
W taki sposób będziesz mógł rozmawiać, żeby nie pojawiły sie tam jakiekolwiek negatywne emocje, w końcu Niebo to stan nieprzerwanej szczęśliwości, którego nie można w żaden sposób naruszyć.Dominik pisze: ↑2018-06-01, 20:18 Jak myślicie, czy po śmierci będziemy mogli ze sobą rozmawiać będąc w Niebie lub piekle? Jeśli tak, to w jaki sposób?
W Biblii jest opisana rozmowa kogoś kto jest w Niebie, z kimś kto sie znajduje w piekle.
Całkiem przyjemna wizja piekła, nie widzę tutaj nic co by było dla mnie czymś powodującym dyskomfort.xxxxxxxxxx pisze: ↑2018-06-06, 12:55 Jeśli chodzi o wizję piekła to w tej z dziennicza siostry Faustyny, nie ma informacji na temat możliwości rozmów:
"Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność; widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka jest ustawiczne, towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny, i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest."
I z tego by wynikało, że jak grzeszę seksem, to tam będą mnie dręczyć seksem? serio?