Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
TOMVAD 45

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-22, 09:56

Marku,nikt z nas nie jest doskonały, Marcin też nie jest.
Marcin mógł oprzeć swoje zdanie na tym jak sam piczuł się traktowany. Nie chcęwnikać w to co myśli i co czuje ale też widać było bo jego pistach związanych z tym zamieszaniem odnośnie zamiany słów że nie było to uczciwe. Czy nie miał prawa czegoś negatywnego odczuć? Bądźmy uczciwi -na odczycia,na jakieś relacji dowodów przecież nie przedstawi.

Ale pomijając to,już sam fakt że tak się go traktuje a broni takich jak lewicowi nie pokazuje niczego dobrego.
On jest katolikiem i jasno to pokazywał. Broni się tych którzy niszczą nasz kraj,Kościół a walczy się z katolikiem? Czy to jest normalne postępowanie?
Zastanówmy się bo to jest dla mnie bynajmniej nie pojęte.

Magnolio,zachowaj sobie to gdzie chcesz.Możesz mnie nawet sama krytykować do granic swoich możliwości. Uświadomiłem sobie jedno: skoro Jezus mógł cierpieć za mnie te wszystkie upokorzenia to ja tym bardziej mogę przyjmować to co na mnie poleci.

Ale sama sobie tylko szkodzić będziesz. Tak samo jak było z tym kardynalnym błędem o unieważnieniu. Mogłem gdzieś się pomylić i użyć tego słowa a ty zrobiłaś z tego aferę że popełniłem ogromny błąd i że mysisz mnie ciągle popeawiać. Teraz wyszedł twój kardynakny błąd w kwestii poczęcia się Jana Chrzciciela -pokazałaś niestety brak pidstawowej wiedzy sugerując że głoszę jakąś nową naukę a wystarczyło tylko przeczytać Ewangelię Łukasza rozdział 1,westet 40 by przyznać mi rację. Chcesz poyczać a sama podstaw nie znasz?

Trzeba zrozumieć jedno: wszyscy jesteśmy tacy sami pid względem przynależności do Boga,wszyscy twż błądzimy,popełniamy błędy,grzeszymy. Nie możemy uważać się za lepszych od innych.Podstawa jest jedna:szacunek,ale szacunek równy dla wszystkich a nie dla wybranych przez siebie. Marcinowi twż się on należy,yak jak Trzasemu czy innym lewiciwym-skoro chcecie takich bronić by im szacunek okazywać. Marcinowi nawet bardziej się on należy gdyż broni on Kościoła podczas gdy lewicowi go niszczą.

A atakując innych,tym bardziej katolików za jakąś krytykę pokazujemy tylko jak łatwo dajemy złu działać na forum skoro sprowadza nas do takich poróżnień,konfliktów.
Może zamiast się obrać to lepiej przyjąć krytykę,przeanalizować i przyznać: " Rozumiemy Marcinie twoje zdanie,w tej kwestii masz rację,w tej nie,wszyscy popełniamy błędy,wybaczmy sobie nawzajem" zamiast mówić o pomówieniach,dawać bany. Starajmy się zrozumieć drugą osobę i w tym kontekście piszę to wszystko a nie dlatego by kogoś urażać czy bronić jakiegoś/czyjegoś błędu. Zależy mi przede wszystkim na naszej jedności a nie na wzajemnej walce a jedności nie będzie jeśli nie będziemy okazywali zrozumienia wiedząc że sami też jesteśmy słabi,popełniamy błędy.

Magnolia

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Magnolia » 2020-07-22, 10:28

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 09:56 Magnolio,zachowaj sobie to gdzie chcesz.Możesz mnie nawet sama krytykować do granic swoich możliwości. Uświadomiłem sobie jedno: skoro Jezus mógł cierpieć za mnie te wszystkie upokorzenia to ja tym bardziej mogę przyjmować to co na mnie poleci.

Ale sama sobie tylko szkodzić będziesz. Tak samo jak było z tym kardynalnym błędem o unieważnieniu. Mogłem gdzieś się pomylić i użyć tego słowa a ty zrobiłaś z tego aferę że popełniłem ogromny błąd i że mysisz mnie ciągle popeawiać. Teraz wyszedł twój kardynakny błąd w kwestii poczęcia się Jana Chrzciciela -pokazałaś niestety brak pidstawowej wiedzy sugerując że głoszę jakąś nową naukę a wystarczyło tylko przeczytać Ewangelię Łukasza rozdział 1,westet 40 by przyznać mi rację. Chcesz poyczać a sama podstaw nie znasz?

Trzeba zrozumieć jedno: wszyscy jesteśmy tacy sami pid względem przynależności do Boga, wszyscy też błądzimy, popełniamy błędy, grzeszymy.
1. zarzut, że krytykuję. Nie, napominam po bratersku, gdy widzę błędy w rozumieniu nauki katolickiej. Krytyka nie wnosi za sobą nic, napomnienie wiąże się z tym, ze tłumacze jak jest poprawnie, jaka jest nasza wiara i przybliżam ja każdemu kto na tym forum chce słuchać. Przyjęłam taką rolę, bo jest ona zgodna z moim wykształceniem teologicznym, jest to również rola akceptowana przez administrację, sprawuję opiekę teologiczną nad forum. (Nie tylko ja, oczywiście, mnie też pilnują inni)
2. sprawa, że masz zamiar naśladować Jezusa i przyjmować na siebie wszystko co na Ciebie poleci...
Tylko że zapominasz o jednym, że Jezus głosił prawdę i za tą prawdę umarł.
A jeśli jesteś napominany to za to że głosisz błędy i ktoś Ci prawdę ukazuje.
To jest ogromna różnica. Nie jesteś prześladowany jak Jezus, tylko napominany jak brat, który błądzi.
3. sprawa z kardynalnym błędem - Twoim- i pisaniu z uporem o unieważnieniu zamiast o nieważności małżeństwa.
Przedstawiłam Ci naukę katolicką, tłumaczyłam kilka razy, dlatego ze nie zmieniałeś pisowni, choć twierdziłeś że poprawnie wszystko rozumiesz. Jednak pokazywałaś coś zupełnie odwrotnego.
Błąd kardynalny to taki, z którego logiczny wniosek prowadzi do zaprzeczenia prawdzie wiary.
Z Twoich wpisów wynikało że można unieważnić zawarte małżeństwo sakramentalne, czyli wniosek logiczny, można unieważnić łaskę i błogosławieństwo boże, czego widzialnym znakiem jest małżeństwo.

Nie można dopuszczać do pisania bzdur, więc napominałam, mając za sobą naukę Kościoła. O czym świadczyło również kilka innych osób. Jesli nadal tego nie rozumiesz to prosze doucz się, poczytaj, w dokumentach Kościoła.
Może to moja wina że nie umiem do Ciebie dotrzeć (ale widzę ze inni rozumieją co piszę) a może jednak wina leży w twoim uporze i zamkniętym umyśle na to co piszę. Rozważ to.
4 zarzut, ze wyszedł mój kardynalny błąd w rozumieniu poczęcia św Jana Chrzciciela. Bezpodstawny zarzut. Co wykazałam CI cytując Biblię, co wykazał CI Marek w swoim poście.
Co z pewnością znajdziesz w katechizmie jak do niego zajrzysz, że Jan Chrzciciel był człowiekiem, a Ten co z Ducha św się rodzi jest nazywane Synem Bożym.
TOMVAD 45 pisze: 2020-07-21, 21:16 Tylko tutaj jest pewna różnica: Jan począł się tak samo jak Jezus - z Ducha Świętego,
Twój post i słowa jakich użyłeś prowadzą do wniosku, że Jan również począł się z Ducha św... a to jest już tworzenie nowej prawdy wiary, bez uzasadnienia biblijnego.


Ja nie walczę tu o rację, ja przedstawiam naukę katolicką.
Zanim mi coś zarzucisz sprawdź w Katechizmie. Ja tak często robię, zanim coś napiszę.
Bo to prawda że wszystkim zdarza się popełnianie błędów, ale człowiek dojrzały do nich się umie przyznać i przeprosić.

Po odparciu Twoich zarzutów oczekuję przeprosin.
Ostatnio zmieniony 2020-07-22, 10:30 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-22, 10:38

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 09:56 Marku,nikt z nas nie jest doskonały, Marcin też nie jest.
Marcin mógł oprzeć swoje zdanie na tym jak sam piczuł się traktowany.
To nieistotne. Pewne rzeczy są niedopuszczalne i od tego jest moderacja, by tego pilnować.

Sprawę Twojego błędu odnośnia Jana załatwmy w tym wątku, w którym jest, nie ma sensu poświęcać na to dwu wątków.
Ostatnio zmieniony 2020-07-22, 11:14 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Dominik

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Dominik » 2020-07-22, 10:51

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 09:56 Marcin mógł oprzeć swoje zdanie na tym jak sam piczuł się traktowany.
To ma być powód do napisana trzeciego pomówienia na forum?
Gdzie w tym braterstwo?
Ja nie wymyślam kłamstw jak mi się coś nie podoba.

U nas na forum nie będzie podwórkowej polityki. Trzeba poprzeć czymś swoje oskarżenia, swoje odczucia są niewystarczające by pisać co się chce.

TOMVAD 45

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-22, 11:20

Magnolia pisze: 2020-07-22, 10:28
TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 09:56 Magnolio,zachowaj sobie to gdzie chcesz.Możesz mnie nawet sama krytykować do granic swoich możliwości. Uświadomiłem sobie jedno: skoro Jezus mógł cierpieć za mnie te wszystkie upokorzenia to ja tym bardziej mogę przyjmować to co na mnie poleci.

Ale sama sobie tylko szkodzić będziesz. Tak samo jak było z tym kardynalnym błędem o unieważnieniu. Mogłem gdzieś się pomylić i użyć tego słowa a ty zrobiłaś z tego aferę że popełniłem ogromny błąd i że mysisz mnie ciągle popeawiać. Teraz wyszedł twój kardynakny błąd w kwestii poczęcia się Jana Chrzciciela -pokazałaś niestety brak pidstawowej wiedzy sugerując że głoszę jakąś nową naukę a wystarczyło tylko przeczytać Ewangelię Łukasza rozdział 1,westet 40 by przyznać mi rację. Chcesz poyczać a sama podstaw nie znasz?

Trzeba zrozumieć jedno: wszyscy jesteśmy tacy sami pid względem przynależności do Boga, wszyscy też błądzimy, popełniamy błędy, grzeszymy.
1. zarzut, że krytykuję. Nie, napominam po bratersku, gdy widzę błędy w rozumieniu nauki katolickiej. Krytyka nie wnosi za sobą nic, napomnienie wiąże się z tym, ze tłumacze jak jest poprawnie, jaka jest nasza wiara i przybliżam ja każdemu kto na tym forum chce słuchać. Przyjęłam taką rolę, bo jest ona zgodna z moim wykształceniem teologicznym, jest to również rola akceptowana przez administrację, sprawuję opiekę teologiczną nad forum. (Nie tylko ja, oczywiście, mnie też pilnują inni)
2. sprawa, że masz zamiar naśladować Jezusa i przyjmować na siebie wszystko co na Ciebie poleci...
Tylko że zapominasz o jednym, że Jezus głosił prawdę i za tą prawdę umarł.
A jeśli jesteś napominany to za to że głosisz błędy i ktoś Ci prawdę ukazuje.
To jest ogromna różnica. Nie jesteś prześladowany jak Jezus, tylko napominany jak brat, który błądzi.
3. sprawa z kardynalnym błędem - Twoim- i pisaniu z uporem o unieważnieniu zamiast o nieważności małżeństwa.
Przedstawiłam Ci naukę katolicką, tłumaczyłam kilka razy, dlatego ze nie zmieniałeś pisowni, choć twierdziłeś że poprawnie wszystko rozumiesz. Jednak pokazywałaś coś zupełnie odwrotnego.
Błąd kardynalny to taki, z którego logiczny wniosek prowadzi do zaprzeczenia prawdzie wiary.
Z Twoich wpisów wynikało że można unieważnić zawarte małżeństwo sakramentalne, czyli wniosek logiczny, można unieważnić łaskę i błogosławieństwo boże, czego widzialnym znakiem jest małżeństwo.

Nie można dopuszczać do pisania bzdur, więc napominałam, mając za sobą naukę Kościoła. O czym świadczyło również kilka innych osób. Jesli nadal tego nie rozumiesz to prosze doucz się, poczytaj, w dokumentach Kościoła.
Może to moja wina że nie umiem do Ciebie dotrzeć (ale widzę ze inni rozumieją co piszę) a może jednak wina leży w twoim uporze i zamkniętym umyśle na to co piszę. Rozważ to.
4 zarzut, ze wyszedł mój kardynalny błąd w rozumieniu poczęcia św Jana Chrzciciela. Bezpodstawny zarzut. Co wykazałam CI cytując Biblię, co wykazał CI Marek w swoim poście.
Co z pewnością znajdziesz w katechizmie jak do niego zajrzysz, że Jan Chrzciciel był człowiekiem, a Ten co z Ducha św się rodzi jest nazywane Synem Bożym.
TOMVAD 45 pisze: 2020-07-21, 21:16 Tylko tutaj jest pewna różnica: Jan począł się tak samo jak Jezus - z Ducha Świętego,
Twój post i słowa jakich użyłeś prowadzą do wniosku, że Jan również począł się z Ducha św... a to jest już tworzenie nowej prawdy wiary, bez uzasadnienia biblijnego.


Ja nie walczę tu o rację, ja przedstawiam naukę katolicką.
Zanim mi coś zarzucisz sprawdź w Katechizmie. Ja tak często robię, zanim coś napiszę.
Bo to prawda że wszystkim zdarza się popełnianie błędów, ale człowiek dojrzały do nich się umie przyznać i przeprosić.

Po odparciu Twoich zarzutów oczekuję przeprosin.
To nie było Magnolio żadne odparcie zarzutów. Bronisz dalej swouch racji.mimo że juź wyka ałem ci bład choćby w kwestii Jana Chrzciciela i to jest jasno w Biblii napisane ale najważniejsxe jest wasze "my mamy rację" "ja mam rację" nikt inny. Ręce opadają. Wszelkie pokazanie prawdy jest nie możliwe bo wy i tak będziecie siebie bronić. To przykre że tak ludzi traktujecie.

Co innego napominanie a co 8nnego gdy ktoś wam mówi o waszych błędach a wy nie potraficie się nawet do nich przyznać. To ma być braterskie postępowanie? Oj chyba nie. Jak mnie Dezerter upomniał na pw to robiłem wszystko by postępować jak najlepiej ale wobec czegoś takiego to wybaczcie - nie jestem w stanie. Albo jest wzajemny szacunek albo nie i chyba widać że nie bo szacunek to jest -co sam teraz odczuwam tylko.między wami. Czy nie szanuję poza wami kogoś? Nie,staram się szanować każdego ale przykro na to patrzeć jak wobec uwag czy wykazywanych błędów nie potraficie się do nich przyznać -mówię tutaj głównie o Magnolii i Marku.

Przeprosić mogę ale dopiero wtedy fdy też sam zostanę przeproszony i pokażecie że stać was na przyznanie się do błędu,choćby w kwestii Jana Chrzciciela bo niczego nowego nie głoszę piza tym co jest w Biblii. Bronię też szacunku dla innych.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-22, 11:20

Co się, qurczaki, dzieje?
Z powodu błahych rzeczy sypią się ostre, atakujące słowa.
Przed chwilą na jednym z wątków wybuch spór o poczęcia Jana Chrzciciela.
TOMVAD 45 zrugał - niesprowokowany - już na wstępie Magnolię, że "nie wie" tego, co On przekazuje (przekazywał bzdury, ale nie o to chodzi - nawet jakby miał rację, nie byłoby powodu do tego rodzaju reprymendy).
Jeszcze gorzej, gdy poczęliśmy z Nim z Magnolią dyskutować - posypało się, ze nie mamy honoru itd
Czy naprawdę - nawet jakby miał rację co do Jana Chrzciciela (a nie ma) - takie słowa byłyby uprawnione?
I to po całej tej wzniosłej gadce, jaką zobaczyliśmy tu wyżej w Twoim, TOMVAD 45 wykonaniu, w sprawie szacunku i empatii?

W kwestii merytorycznej wykazałem CI błąd w tamtym wątku. Tu piszę o Twoim TomVADzie zachowaniu, niezależnie od tego, kto ma rację.
Ostatnio zmieniony 2020-07-22, 11:21 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

TOMVAD 45

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-22, 11:43

No właśnie nie wiem dlaczego najpierw uderzyliście w Marcina a teraz gdy wykazuje błąd Magnolii to ja jestem atakowany. Czy naprawdę nie stać was na przyznanie komuś racji? Pokazuję wam też to na innych fragmentach a wy dalej swoje. Dlatego że zawsze musicie mieć rację? Nie zawsze i nie we wszystkim ją macie. Trzeba tylko nauczyć się przyjmować rację innych a nie upierać się tylko przy swoim ja. Ja jak.pisałem -robiłem wszystko aby okazywać wam szacunek ale są pewne granice. Czy wy naprawdę nie potraficie widzieć też swoich błędów? Może właśnie w tym tkwi problem tych wszystkich niepirozumień a nie we mnie czy Marcinie. Przyjrzyjcie się swoim pistawom zanim zaczniecie krytykować postawy innych. Ja mam jeszcze na tyle godności i honoru że potrafię się do błędu przyznać i przeprosić a wy? Na ile was stać na taki gest?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-22, 11:51

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 11:43 No właśnie nie wiem dlaczego najpierw uderzyliście w Marcina a teraz gdy wykazuje błąd Magnolii to ja jestem atakowany.
Po pierwsze, to nie "wykazujesz błąd" Magnolii, tylko piszesz bzdury, bez wsparcia ani w Biblii ani w Magisterium
Po drugie, od razu w pierwszym poście, w którym rzekomo "wykazywałeś błąd" wsiadłeś w niegrzeczny sposób na Magnolię

Więc zamiast pisać kazania o "przyznawaniu komuś racji" pomyśl w tym kontekście o sobie. Warto też żebyś przemyślał formy, w jakich zwracasz się do innych.

Dosyć tej żałosnej sprawy. Po wyjaśnienia merytoryczne odsyłam do właściwego wątku, a tu stawiam wniosek o upomnienie dla TOMVAD 45 - nie za to, co uważa (to wolno każdemu, nawet jeśli pisze androny), ale za formę w jakiej zaatakował Magnolię oraz za formy w jakich dalej ciągnie ten spór.
Temat uważam za zamknięty.
Ostatnio zmieniony 2020-07-22, 11:51 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Magnolia

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Magnolia » 2020-07-22, 11:52

TOMVAD 45 pisze: 2020-07-22, 11:43 Ja mam jeszcze na tyle godności i honoru że potrafię się do błędu przyznać i przeprosić a wy? Na ile was stać na taki gest?
Ja naprawdę czekam az przyznasz się do błędu.
Jak ja będę w błędzie i mi to naprawdę wykażesz to z pewnością doczekasz się przeprosin. Na razie niczego nie wykazałeś.

Ale nie musisz mi wierzyć, posiedź w internecie i poszukaj nauki katolickiej o Janie Chrzcicielu i o stwierdzeniu nieważności małżeństwa. Poczytaj, dokształć się i przyjdź z refleksją.

TOMVAD 45

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-22, 12:28

Wykazałem,ale wy i tak upieracie się przy swoim. Od czau upomnienia przez Dezertera nikogo nie obrażałem i unikałem tego. Jednak sytuacja z Marcinem pokazuje że to ie w nim tkwi problem, ale w tym waszym bronieniu własnych racji. Nie bierzecie pod uwagę że wasze postawy tez mogą kogoś urażać, że możecie kogoś krzywdzić. To co dla ciebie Magnolio może się wydawać napomnieniem to dla innych może być krzywdą. Czy tego naprawdę nie jesteś w stanie pojąć? Twoja uwaga w sprawie unieważnienia - że musisz mnie ciągle poprawiać była wyjątkowo przykra a wykazałem ci że twoje tłumaczenie może wprowadzać innych nie znających sprawy w błąd to też od razu było naskoczenie na mnie że to ja nie mam racji. I tłumaczenie że koledzy tez tak uważają jest w tej sytuacji niestosowne,gdyż koledzy to ci którzy jak tutaj widać - trzymają się razem. Ale w takim tłumaczeniu nie zdanie kolegów jest ważne ale odbiór, zrozumienie tego co piszesz przez innych. I ja to wziąłem pod uwagę wykazując ci twój błąd w tłumaczeniu. Teraz z Janem Chrzcicielem. Rozmawialiśmy razem i jak tylko przedstawiłem swoją wypowiedź to od razu do ataku dołączył Marek. Ja rozumiem że trzymacie się razem bo tworzycie forum ale to nie powód aby tworzyć zmasowane ataki na ludzi.

Od chwili upomnienia przez Dezertera było wszystko dobrze. Między nami konflikt powstał z powodu twojej uwagi,ale chcąc aby nie było rozwijania konfliktu w sprawie tego unieważnienia przeprosiłem ciebie. Czy przeprosiłaś mnie za swoją uwagę? Sam wyszedłem z tym mówiąc o pojednywaniu się.

Tak więc ja także czekam aż przyznasz się do błędów: zarówno w kwestii tłumaczenia sprawy unieważnienia - było błędne co ci przedstawiłem, powinnaś to ująć tak aby było to zrozumiałe dla innych- głównie tych którzy sprawy z nieważnością sakramentu nie znają i w kwestii Jana Chrzciciela,gdyż dobrze wiemy że Jan Chrzciciel nie począł się od tak sobie ze stosunku starych ludzi ale z działania Boga. Zresztą sam Marek też napisał że nikt z nas nie począłby się gdyby nie Duch Święty,więc tym by przeczył temu co mi zarzuca.

Podałem tez przykłady takiego samego działania Boga na inne kobiety w Biblii. Ale wy cały czas upieracie się przy swoim.Ale nie macie żądnych fragmentów Biblii by potwierdzić ten fakt że Jan Chrzciciel czy Izaak poczęli się z samego działania Boga a nie ze stosunku,wiedząc dobrze że to byli już ludzie starszy a tacy raczej już nie współżyją ze sobą.

Jeśli chcemy czegoś oczekiwać od innych to sami też pokażmy postawę chrześcijańską,bo przy takiej jaka tutaj się pojawiła nawet wobec Marcina to jej naprawdę nie widać. On mógł popełnić błąd ale wy też lepiej go nie traktujecie. Gdzie jakieś zrozumienie, gdzie jakiś gest by przeprosić że może i z waszej strony mogło coś paść niewłaściwego. Chrześcijańska postawa to zakłada a nie od razu ostrzeżenia i bany.Tak się traktuje brata w wierze? Broni się takich którzy walczą z Kościołem a wywala się człowieka który wierzy i przedstawia swoje zdanie?

Szacunek musi być obustronny aby mógł zaistnieć. Pojednanie także. Czekam więc na wasze gesty pojednania.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Tek de Cart » 2020-07-22, 12:38

Tomku - proponuję taki eksperyment - wydrukuj kawałek dyskusji o poczęciu Jana Chrzciciela - zmaluj/wytnij ksywki piszących, tak żeby nie dało się poznać kto napisał dany post - i daj to do przeczytania komuś ze swojego otoczenia, nie mówiąc o co chodzi, a tylko prosząc aby wskazał które posty (czy też fragmenty) są agresywne/obraźliwe. Nie wnikając w to kto ma rację merytorycznie. Tylko aby ktoś niezaanagażowany w dyskusję mógł spojrzeć czy ktoś obraża/atakuje innych. Oczywiście najlepiej żeby to było parę osób, ale myślę że i jedna zupełnie postronna osoba może coś wskazać co nam, zaangażowanym w dyskusję umyka.
Doświadczenie wskazuje, że duża część nieporozumień wynika właśnie z nieporozumienia ;) tzn, jedna osoba myśli że napisała to co myśli, a druga osoba czyta i myśli że ta pierwsza myśli coś innego... Umiejętność czytania ze zrozumieniem to jedno, ale umiejętność napisania/wysłowienia się ze zrozumieniem to też coś wcale nie łatwego.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18862
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2601 times
Been thanked: 4597 times
Kontakt:

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-07-22, 13:04

Mam deja vu.... jakbym już coś takiego na forum widział...
viewtopic.php?f=37&t=536&p=21398#p21398

Magnolia

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: Magnolia » 2020-07-22, 13:27

Oto dowód, ze można mnie przyłapać na błędzie... (ale trzeba sie bardzo postarać ;) )

Napisałam coś w emocjach i niezbyt precyzyjnie, ktoś z cichych czytających forum się specjalnie zalogował tylko po to by mnie napomnieć:
Tommist88 pisze: 2020-04-26, 20:10
Magnolia pisze: 2020-04-23, 19:50 Źródłem Objawienia jest Słowo Boże - Biblia, Tradycja i dokumenty są ważne ale drugorzędne wobec Objawienia.
Aż założyłem konto tak absurdalne są tu stwierdzenia.

1. Z czego powstał kanon Pisma św jeżeli nie z Tradycji?, Czym są Ewangelię jeżeli nie spisaną Tradycją. Tradycja i Pismo święte są dwoma źródłami Objawienia polecam KKK 80-82 , 75 i inne. Jedno bez drugiego istnieć nie może.

2.
Magnolia pisze: 2020-04-23, 19:50
Dodano po 6 minutach 5 sekundach:
random1414 pisze: 2020-04-23, 17:17

A Ty błądzisz gdzieś w 1794 r, i czytasz rzeczy, których nie rozumiesz...
Chciałem przypomnieć, że Ewangelie powstały między 60-100 rokiem po Chrystusie. Czy to znaczy, że błądzimy wokół rzeczy sprzed 2000 lat, których nie rozumiemy?

Jaka datę przydatności mają według użytkownika Magnolia dokumenty Kościoła? Co to za bzdury.
viewtopic.php?f=41&t=10298&hilit=Tradyc ... 80#p209426

oto jak odpowiedziałam:
Magnolia pisze: 2020-04-26, 20:29 @Tommist88 Dziękuję za wskazanie błędu i poprawienie mnie. Faktycznie bardzo niefortunnie się wyraziłam, bo jakoś w danej chwili poniosły mnie emocje.

Ale może na tym poprawianiu mnie nie poprzestań, może odnieś się do tematu wątku. Zachęcam.
A dzis sama u siebie znalazłam błąd i poprawiłam się:
Magnolia pisze: 2020-07-22, 09:01
Magnolia pisze: 2020-07-22, 00:04 Marku, Przedstawiony przez Ciebie film to teledysk a nie kawałek mszy św. Specjalnie nakręcony klip.
Jednak sama siebie muszę napomnieć, bo wczoraj obejrzałam tylko pierwsze dwie minuty filmu, faktycznie potem jest msza św.

Przepraszam.
Wynika z tego, ze umiem docenić napomnienie, umiem przyznać się do błędu i umiem przeprosić.

Post, który Tomku mi wypominasz, ze poczułeś się nim urażony, był trzecią uwagą na ten sam temat, pierwsze dwa napomnienia zostały zlekceważone przez Ciebie. Tak, straciłam cierpliwość i zapytałam czy mam CIe stale poprawiać. Jesli to było tak bardzo dla Ciebie krzywdzące, to przepraszam.

Nie było Cię z Nami dwa lata, ale niewiele się zmieniłeś. I niestety to nie jest komplement.

Awatar użytkownika
abigail
Gaduła
Gaduła
Posty: 876
Rejestracja: 18 lip 2020
Has thanked: 201 times
Been thanked: 221 times

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: abigail » 2020-07-22, 22:17

zaprawdę wam powiadam dodanie do ignorowanych zmienia optykę relacji =))
nie spodziewajcie sie po mnie ani wiedzy, ani mądrości

TOMVAD 45

Re: Nieporozumienia słowne, niezrozumienia, offtopy

Post autor: TOMVAD 45 » 2020-07-22, 23:43

Post, który Tomku mi wypominasz, ze poczułeś się nim urażony, był trzecią uwagą na ten sam temat, pierwsze dwa napomnienia zostały zlekceważone przez Ciebie. Tak, straciłam cierpliwość i zapytałam czy mam CIe stale poprawiać. Jesli to było tak bardzo dla Ciebie krzywdzące, to przepraszam.

Nie było Cię z Nami dwa lata, ale niewiele się zmieniłeś. I niestety to nie jest komplement.
Nie było może krzywdzące co wkurzające. Nie jestem dzieckiem abyś musiała mi powtarzać, a to że coś odebrałaś jako zlekceważone to nie oznacza że tak było. To pokazuje że ani mnie nie znasz ani też nie masz racji. Oceniasz mnie ze swojego punktu widzenia i masz do tego oczywiście prawo ale nie jest to zgodne z prawdą.

Po upomnieniu mnie przez Dezertera za sprawę z Trzaskowskim powiedziałem mu że postaram się aby nie było więcej takich zachowań. I robiłem co mogłem aby tak było. Jednak najpierw twoja uwaga a potem ten bajzel z Marcinem sprowokował mnie do takich a nie innych zachowań,co niestety odbiło się teraz na moim stanie. Myślałem że może tutaj da si e normalnie rozmawiać, ale niestety - odczuło się wasz stosunek do inaczej myślących niż wy. Postawa wobec Marcina który został nieprzyjemnie i po niechrześcijańsku według mnie potraktowany oraz twoja uwaga pokazały że wasza racja musi być najważniejsza, że tylko wy ją macie a inni którzy inaczej wiele rzeczy postrzegają są atakowani a nawet wywalani. To przykre. Ale gdy połączyłem to z sytuacją z Trzaskowskim to obraz wyszedł niestety jeszcze gorzej- broni się szacunku wobec człowieka który szkodzi Kościołowi a wywala się katolika za inne poglądy. Zero starań by go zrozumieć a przecież wiele pisał jasno i w oparciu o wiarę w Boga i o naukę Kościoła. Po prostu na to nie mogło nie być reakcji,tym bardziej po twojej uwadze.
To podziałało jak płachta na byka,tym bardziej utwierdziliście mnie w przekonaniu po temacie z Janem Chrzcicielem,gdzie chciałem wam pokazać że nie musicie mieć racji.

I to nie ja chciałem tutaj siać zamęt, ale to wasz stosunek, sytuacja na forum do tego skłoniła. I to co wypada powiedzieć, uświadomić wam to fakt że nie jesteście lepsi od innych, wszyscy jesteśmy tacy sami, potrafimy krzywdzić innych nawet nie zastanawiając się nad tym że to co robimy może być dla innych krzywdzące. Tyle że ja to jasno widzę i wcale nie uważam się za lepszego, wy natomiast widzicie swoje racje ale nie to że swoim postępowaniem swoimi racjami możecie innych krzywdzić. Nawet mój stan zdrowia który jest kiepski,szczególnie dzisiaj po tym wszystkim - głowę z bólu rozsadza pozwala mi jeszcze na to aby pokazać jakieś postawy chrześcijańskie.
Dlatego wiedząc że może też przegiąłem i nie jestem lepszy, że moje zachowanie też nie było dobre to przepraszam za nie, ale niestety - nie akceptuję takiego traktowania katolików a obrony ludzi którzy postępują podle wobec Kościoła i ludzi takich jak lewicowi,w tym Trzaskowskiego. To mnie bulwersuje i sprawia że nie będę na to obojętny,nawet kosztem wywalenia z forum. Jeśli szacunek to dla wszystkich a nie jednych bronimy mimo że na to kompletnie nie zasługują a w katolików którzy mają inne zdanie walimy lub wywalamy z forum. Dlaczego nie okazać zrozumienia, dlaczego nie pokazać chrześcijańskiej postawy wobec innego zdania skoro chce się okazywać szacunek za podłości lewicy?

Zależy mi na jedności na forum,na wzajemnym szacunku i dobrej atmosferze ale nie w taki sposób. Chcąc krytykować innych trzeba spojrzeć tez na swoje postępowanie. Widzieć drzazgę w oku brata jest bardzo łatwo ale belki w swoim oku się już nie uwzględnia.

Szanuję waszą wiedzę ale trzeba zdać sobie sprawę że nie zawsze macie rację, mimo wiedzy.

Możemy się pojednać ale chciałbym abyście też widzieli swoje wady,to że nie zawsze macie rację a nie tylko wady u innych,tym bardziej że nie znacie dobrze ludzi. Starajcie się najpierw zrozumieć ludzi a nie wywalać,jeśli oczekujecie dowodów w różnych sprawach to też sami je przedstawiajcie. Sprawa Jana Chrzciciela pokazała ze nie byliście w stanie ich przedstawić bo ich po prostu nie było. I doskonale o tym wiedziałem,ale chciałem wam pokazać że nie zawsze macie rację,nie we wszystkim.

A teraz kwestia pojednania: czy przyjmujemy wzajemne przeprosiny bez tych uwag i zmasowanych ataków czy walczymy dalej? Decyzja zależy do was. Zależy mi na dobrej atmosferze na forum. Jeśli będzie tak dalej to sam odejdę ale nie dlatego że uległem waszym racjom ale ze względu na stan zdrowia aby się nie denerwować z powodów takich bezsensownych konfliktów. Chcę jeszcze trochę pożyć a takie konflikty mogą tylko doprowadzić do wylewu. Czekam na waszą decyzję.

ODPOWIEDZ