Marcin_ pisze: ↑2018-07-20, 20:25
agust pisze: ↑
2018-07-20, 20:15
Nie chciał, byś był bezwolny jak zwierzątko, czy roślina.
To dlaczego tak się czuję ,jak myślisz
Marcinie, sens Twojej wcześniejszej wypowiedzi, był nieco inny i jeżeli dobrze zrozumiałem, to przedstawiłeś Boga jako Stwórcę, który stworzył nas po to, byśmy byli jak na obozie przetrwania,służyli Mu, bili pokłony i modlili się, bo jak nie to.. Dał nam instrukcję obsługi naszego życia, czyli 10 Przykazań. Teraz mówisz, że właśnie czujesz się jak roślina i zwierzątko. Przecież roślina i zwierzątko nie dopytują się czy będą zbawieni czy potępieni. Bądź konsekwentny i odpowiedz mi najpierw na moje pytania: które przykazania szkodzą człowiekowi już tu na ziemi? Wtedy może poszukamy przyczyny.
chastek pisze: ↑2018-07-20, 20:29
@agust Nie rozumiem pojęcia wolnej woli. Co to za wolny wybór jeśli ktoś Ci mówi, że albo wypełniasz przykazania, kochasz, modlisz się albo nie ale idziesz wtedy do piekła na wieczne potępienie. Wolna wola byłaby gdyby ten wybór nie przynosił takich konsekwencji. Z tym mam problem... Może jakoś to wyjaśnisz? Będę wdzięczna.
Chastku drogi, porzucałaś temat który sama założyłaś i było mi przykro, bo akurat reagowałaś na moje wypowiedzi. Wiesz dlaczego Bóg chce, żebyś wypełniała przykazania? Bo po prostu Bóg Cię kocha od zawsze i nie chce, by Ci było źle już tu na ziemi. Dowodem na to, że źle Ci było i nadal jest źle, to to, że trafiłaś na to forum, że szukasz, że wołasz i błagasz, odchodzisz i wracasz : Boże dlaczego jest mi źle? To jest właśnie Twoje sumienie, które jest prywatną wiadomością między Tobą i Bogiem. To woła ten prawdziwy Bóg, bo ten którego wcześniej słuchałaś, to był bogiem stworzonym przez Twoją wyobraźnię, na Twoje potrzeby. Wiesz, chrzaniło mi się od początku i zamiast młodości i radości, miałem harówę. Miałem wolną wole i mogłem to wszystko rzucić, rzucić obowiązki wynikające z przykazań, a ja nawet nie potrafiłem sformułować konkretnych zarzutów w stosunku do Boga. Prosiłem tylko, jak prości ludzie pracujący na polu, czy pokorni i wysoko kwalifikowani podejmujący odpowiedzialną pracę: Boże, dopomóż mi. Nie przylatywał anioł z tacą pieniędzy, ale gdy posunąłem się o krok dalej, to dziękowałem: Boże, dzięki. Przecież tak po ludzku: by wyjść wyżej, na szczyt, można wyjechać kolejką linową, i satysfakcji nie ma, ale gdy wyjdziesz na piechotę to jest satysfakcja i myślisz; przecież nie jestem aż taka cienka, Boże, dziękuję. To też jest wolna wola: można kolejką i można na piechotę. Modlitwą, kochaniem, przykazaniami, jest uczciwe życie. Pamiętasz może taką nowelkę Kossak Szczuckiej, kiedy biedakowi chorowała córka i z domu go wyganiał bogaty młynarz. Jezus obiecał go odwiedzić, a zamiast niego przyszedł żebrak. Może ktoś żebrze coś u Ciebie, niekoniecznie pieniędzy. Pan Bóg czyni dobrze, rękami dobrych ludzi. Dzięki, że wróciłaś, a co zrobisz: oprócz wolnej woli, musisz mieć Dobrą Wolę. Nie rezygnuj.