Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Widzę, że gdy brak argumentów - zaczyna się w koło Macieju.
Zatem powtórzmy,
Nie współżyjesz - w dni płodne, ale
WSPÓŁŻYJESZ - W DNI NIEPŁODNE.
Więc nie mówimy o żadnym "czynie, którego nie ma". Twoja wata słowna nic nie zmieni.
Zatem powtórzmy,
Nie współżyjesz - w dni płodne, ale
WSPÓŁŻYJESZ - W DNI NIEPŁODNE.
Więc nie mówimy o żadnym "czynie, którego nie ma". Twoja wata słowna nic nie zmieni.
Ostatnio zmieniony 2022-09-12, 14:46 przez Ate, łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13806
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Marek jedząc gdy nie jest głodny, a co za tym idzie, nie może się najeść, nie spożywa.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-09-12, 14:28 Bzdury opowiadasz.
W ten sposób można spowodować grzech w sensie 2 (ubezpłodnienie małżeństwa) ale nie czynu, bo - w okresie płodnym - czynu nie ma, zaś czyn, który jest w okresie bezpłodnym nie jest w żaden sposób dotknięty naszym działaniem w kierunku ubezpłodnienia.
I tyle.
Chcesz sobie te bzdety powtarzać, to powtarzaj - niczego to nie zmieni.
On robi "nic".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
I znów głupie paplanie. Nikt nie twierdzi, że nie robi "nic" - tylko że nie ubezpładnia aktu płciowego.
Mówisz o całkiem innym czynie.
Nie wierzę być tego nie rozumiał - po prostu powtarzasz te kocopały w kółko.
Tego czynu nie ubezpładniasz.
Mówisz o całkiem innym czynie.
Nie wierzę być tego nie rozumiał - po prostu powtarzasz te kocopały w kółko.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13806
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
czy @Ate nie jest czasem kobietą
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Przybysz
- Posty: 1
- Rejestracja: 23 lut 2023
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Heyka jestem tu nowy trafilem tutaj pytając wujka Google. Przeczytałem ten wątek od początku, mnie natomiast nurtuje pytanie o rozwiązłość małżeńską. Czy istnieje w ogóle cos takiego? Czy zachowując przytoczone tu zasady można zacytować slowa piosenki 8 razy po dwa razy i trzy razy raz po raz itd (jeśli sił starczy). Czy jest cos takiego jak nieumiarkowanie nie tylko w jedzeniu i piciu ale i w seksie? Św Paweł wzywa do wsztrzęmiężliwości i czy to dotyczy małżonków? Oczywiście rozumiem. że wsztrzęmieżliwość dobrowolna może być ofiarą np. wynagradzającą ale to nie jest przedmiotem pytania.
Zakładając, że każdy akt małżeński jest wypełnieniem woli Bożej zawierającej sie w słowach " Idźcie i rozmnażajcie się" więc z gruntu jest czynem dobrym wzmacniającym więzi małzonków, a niektórzy wręcz porównują akt seksualny w skaramencie małżeństwa do modlitwy więc tu chyba nie ma limitów. Nikt przecież nie limituje ile kto dziennie paciorków różańca przesunie między palcami. Czy takie myślenie jest poprawne?
Zakładając, że każdy akt małżeński jest wypełnieniem woli Bożej zawierającej sie w słowach " Idźcie i rozmnażajcie się" więc z gruntu jest czynem dobrym wzmacniającym więzi małzonków, a niektórzy wręcz porównują akt seksualny w skaramencie małżeństwa do modlitwy więc tu chyba nie ma limitów. Nikt przecież nie limituje ile kto dziennie paciorków różańca przesunie między palcami. Czy takie myślenie jest poprawne?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Sądzę, że tak. Każde nieumiarkowanie wydaje mi się być złe. Dlatego, bo przekracza pewne normy. Staje się szkodliwe. W przypadku seksu, dla małżonki lub męża. Ale też dla samych siebie. Bo wydaje się świadczyć, że celem życia staje się seks i doznanie seksualne. Nie zaspokajania potrzeb własnych i małżonki, ale ich rozbudowywania. Seks to nie sport wyczynowy. Seksoholizm jest przeciwieństwem miłości. Jest też przejawem sobkowstwa.
Ale też nie ma ograniczeń ilościowych. W żadną stronę. Wszystko powinno być z umiarem. W sposób akceptowalny przez obie strony. I ze świadomością naczelnego celu, jakim jest zacieśnianie więzi i otwarcie na rodzicielstwo.
Ale też nie ma ograniczeń ilościowych. W żadną stronę. Wszystko powinno być z umiarem. W sposób akceptowalny przez obie strony. I ze świadomością naczelnego celu, jakim jest zacieśnianie więzi i otwarcie na rodzicielstwo.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Z liczbą aktów nie ma raczej problemu - ale problemem może być pewnego rodzaju obsesja, skupienie się na coraz silniejszych doznaniach fizycznych, z zaniedbaniem tego, że kochamy się z drugą i bliską osobą.
O, widzę, że @Andej napisał. Mimo rozbieżnej deklaracji na początku (ja "nie ma raczej problemu", @Andej "Sądzę, że tak") wydaje się, że piszemy o tym samym.
O, widzę, że @Andej napisał. Mimo rozbieżnej deklaracji na początku (ja "nie ma raczej problemu", @Andej "Sądzę, że tak") wydaje się, że piszemy o tym samym.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Pytania o grzechy w seksie małżeńskim.
Każda para jest innatoolpusher pisze: ↑2023-02-23, 10:11 Heyka jestem tu nowy trafilem tutaj pytając wujka Google. Przeczytałem ten wątek od początku, mnie natomiast nurtuje pytanie o rozwiązłość małżeńską. Czy istnieje w ogóle cos takiego? Czy zachowując przytoczone tu zasady można zacytować slowa piosenki 8 razy po dwa razy i trzy razy raz po raz itd (jeśli sił starczy). Czy jest cos takiego jak nieumiarkowanie nie tylko w jedzeniu i piciu ale i w seksie? Św Paweł wzywa do wsztrzęmiężliwości i czy to dotyczy małżonków? Oczywiście rozumiem. że wsztrzęmieżliwość dobrowolna może być ofiarą np. wynagradzającą ale to nie jest przedmiotem pytania.
Zakładając, że każdy akt małżeński jest wypełnieniem woli Bożej zawierającej sie w słowach " Idźcie i rozmnażajcie się" więc z gruntu jest czynem dobrym wzmacniającym więzi małzonków, a niektórzy wręcz porównują akt seksualny w skaramencie małżeństwa do modlitwy więc tu chyba nie ma limitów. Nikt przecież nie limituje ile kto dziennie paciorków różańca przesunie między palcami. Czy takie myślenie jest poprawne?
dla jednych raz w tygodniu to będzie w sam raz
a dla innej pary raz dziennie to za mało
a dla innej raz dziennie to za duzo
jedyną osoba która powie ci czy za dużo czy za mało, to jest twoja małżonka
ustalanie jakichś limitów wydaje mi się czymś niestosownym, czy wręcz szkodliwym, gdyż zabija spontaniczność i autentyzm.
Częstotliwość aktów małżeńskich ustalacie tylko wy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.