Proszę o dokument Kościoła który o tym traktuje. Na razie "potwierdzasz" wszystkim, tylko nie nauką Kościoła.
Inna rzecz, ze (przypominam, bo już zagadałeś ten cytat) zarzuty o "straszenie piekłem" w ustach kogoś, kogo sekta co chwilę straszy końcem dziejów i wyobraża je sobie tak jak poniżej, to jakaś groteska:
"Martwe ciała będą wszędzie - od jednego końca świata do drugiego. Jehowa mówi: >>Sięgnę po miecz przeciw mieszkańcom ziemi<<. Rozrzucone, niepogrzebane i nieopłakane ciała będą dla ziemi niczym nawóz."
Przypominam, że napisano to w jehowickiej książce dla dzieci!
(Uprzedzam ewentualne zastrzeżenia: to nie jest tak jak u nas, że ktoś może sobie wydać ksiażke dla dzieci pod szyldem katolicyzmu, prawosławia czy luteranizmu i napisać różności' u "Świadków" każda publikacja jest dopuszczana bezpośrednio w centrali "Ciała Kierowniczego" w Brooklynie).
A propos działania strachem - studium przypadku: p. Sara Andrychiewicz (Piotrków Trybunalski) odeszła od Świadków Jehowy.
Była wsekcie od dziecka, była "Pionierką". W dzieciństwie była molestowana przez "brata" - i mimo potwierdzenia przez inną kobieę tego faktu, nic nie zrobiono.
Gdy odeszła, porównano ją do "gnijących zwłok" od których trzeba się trzymac z daleka. Gdy była w organizacji, mówiono jej, by przestrzegała dzieci przed przyjaźniami z dziećmi (i w ogóle ludźmi spoza ŚJ) którzy "zginą w Armagedonie".
Po odejściu zaczęła otrzymywać SMS-y, że "spłonie podczas Armagedonu", a "jej ciało będzie gniło na polach".
Więc nie pisz nam, Świadku Jehowy, o "straszeniu".