Wątpliwości i niechęć do Maryi

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Morkej » 2018-09-03, 12:34

Andej pisze: 2018-09-03, 11:58 Nie jest. Ty tak czynisz, ale nie uogólniaj. Nikt więcej nie utożsamia różańca z Maryją. Kojarzy się z Nią, gdyż ona poleca tę modlitwę.

Ostatnio na REO wciąż czytałem protestanckie teksty. Buntowałem się. Wskazywałem na na to, z czym się nie zgadzam. Nie jestem gąbką, abym bezkrytycznie chłonął każdą wiedzę. Przyjmuję krytycznie, czytając analizuję. Dociekam.

A co do różańca, to bardzo późno poznałem. Przez wiele lat było to ino klepanie i to też niezwykle rzadkie. Aż okoliczności sprawiły, że towarzyszyłem mojej Mamie w codziennym różańcu. Najpierw dla towarzystwa. Buntując się przeciw niektórym tajemnicom. Wielu nie rozumiejąc. Ale stało się to rytuałem. Dość bezmyślnym niestety. Aż do czasu, gdy sam musiałem poprowadzić modlitwę różańcową, rozważania. I wtedy się zaczęło. Włączył się rozum, włączyło się myślenie. Modlitwa nabrał głębszego sensu. I jestem mojej Mamie niezmiernie za to wdzięczny.
1. Różaniec utożsamiałem właśnie z Maryję przez przedstawianie jej z nim. Ale faktycznie masz rację, że powinien się on tylko z Nią kojarzyć.

2. Ja również czytałem, dociekałem i porównywałem, ale jak widać robiłem to wszystko że tak powiem na odpał. Czyli bez przemyślenia i zrozumienia głębszego sensu.

3. W takim razie zazdroszczę Ci że w taki sposób możesz odbierać różaniec.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

sam2

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: sam2 » 2018-09-03, 14:09

Nie roozumiem jakichkolwiek watppliwosci odnosnie Maryii.
Moge jedynie napisac ze gdy sie nawrocilem pierwsze co zrobilem to modlitwa do Niej, a Ona doslownie przyniosla mi Jezusa na reku, ktory wyciagnal do mnie raczke.
Nie zapomne tego do konca zycia, a podczas pierwszej spowiedzi po nawroceniu mialem ten widok ciagle przed oczami i plakalem podczas spowiedzi jak male dziecko.
Nie widzialem ksiedza w konfesjonale tyllko Maryje z malutkim Jezusem na reku, ktorego mi przyniosla doslownie.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Viridiana » 2018-09-03, 18:49

Morkej pisze: 2018-09-02, 15:27 Czas na mój problem. Od pewnego czasu chyba od Czerwca zacząłem czytać teksty Protestanckie.
To może teraz dla odmiany spróbuj czytać teksty katolickie na ten temat? :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: dromax » 2018-09-05, 18:06

Andy72 pisze: 2018-09-02, 16:08 Jak się czyta nauki protestanckie to się nimi nasiąka. Jak ktoś czyta literaturę ufologiczną nasiąka ufologią, gdy buddystyczną - buddyzmem.
Maryja wskazuje drogę do Chrystusa.
:) :arrow: Dokładnie tak...

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Morkej » 2018-09-05, 18:11

Viridiana pisze: 2018-09-03, 18:49 To może teraz dla odmiany spróbuj czytać teksty katolickie na ten temat? :)
Myślałem że to oczywiste że czytając teksty Protestanckie czytałem również katolickie by je porównywać. Robię to i teraz lecz nie by je porównywać z Protestanckimi a by teraz otworzyć się na Maryję od której odciągnęła mnie nauka Protestantów.
dromax pisze: 2018-09-05, 18:06 :) :arrow: Dokładnie tak...
Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
Ostatnio zmieniony 2018-09-05, 18:12 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Andej » 2018-09-05, 18:45

Ważne jest nastawienie, z jakim się czyta. Ważne jest szukanie prawdy. Podejście krytyczne do dzieł ludzkich i pełne otwarcie na dzieła boże. To Bóg ma prowadzić. Człowiek może być pomocnikiem. Czyim?

Jednym z kryteriów, które przyjmuję jest jedność Kościoła. Jezus do tego dążył. Chciał, aby wszyscy bili jedno. Czy ci, którzy spowodowali rozłamy (niezależnie od tego czy działali w dobrej czy złej wierze) czynili dobro czy zło? Czy rozpady Kościoła, schizmy nie są złem? Ważna jest sukcesja. A tę Kościół zachował. I zachowuje nadal.
Lud od początku uznawał Maryję za Osobę wyjątkową. Jedyną, która przeszła przez życia idealnie. W sposób wspaniały poczęta i w sposób wspaniały przeniesiona do nieba. To klamra spinająca całe życie poświęcone i oddane Bogu. To Osoba wybrana przez Boga do najważniejszej misji. Jedynej, niepowtarzalnej misji, bez której nie byłoby zbawienia. Nie da się wielbić Jezusa pomijając Jego Matkę. To jakiś absurd. Jezus to nie abstrakt.
Morkej pisze: 2018-09-05, 18:11 ... Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
A co to jest "klasyczny katolik"? Osoba niepiśmienna? Nie rozumiem tego określenia. Możesz zdefiniować?
SJP podaje następujące definicje słowa "klasyczny":
1. związany z kulturą starożytnych Greków lub Rzymian, z jej badaniem i wiedzą o niej;
2. wyróżniający się harmonią i proporcją (tak jak starożytne dzieła sztuki);
3. doskonały, służący za wzór;
4. tradycyjny, uznawany za doskonały w poprzednim okresie

Czy masz na myśli to trzecie znaczenie?

Katolik to katolik. A każdy przymiotnik wypacza znaczenie. Ogranicza jego sens.
Może zdradzisz co rozumiesz pod "katolik" oraz różnymi pojęciami typu " klasyczny katolik", "nowoczesny katolik", "prawdziwy katolik", "nieprawdziwy katolik" i tak dalej czy różne rodzaje katolików określane poprzedzającymi to słowo przymiotnikami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Morkej » 2018-09-06, 15:31

Andej pisze: 2018-09-05, 18:45 Ważne jest nastawienie, z jakim się czyta. Ważne jest szukanie prawdy. Podejście krytyczne do dzieł ludzkich i pełne otwarcie na dzieła boże. To Bóg ma prowadzić. Człowiek może być pomocnikiem. Czyim?

Jednym z kryteriów, które przyjmuję jest jedność Kościoła. Jezus do tego dążył. Chciał, aby wszyscy bili jedno. Czy ci, którzy spowodowali rozłamy (niezależnie od tego czy działali w dobrej czy złej wierze) czynili dobro czy zło? Czy rozpady Kościoła, schizmy nie są złem? Ważna jest sukcesja. A tę Kościół zachował. I zachowuje nadal.
Lud od początku uznawał Maryję za Osobę wyjątkową. Jedyną, która przeszła przez życia idealnie. W sposób wspaniały poczęta i w sposób wspaniały przeniesiona do nieba. To klamra spinająca całe życie poświęcone i oddane Bogu. To Osoba wybrana przez Boga do najważniejszej misji. Jedynej, niepowtarzalnej misji, bez której nie byłoby zbawienia. Nie da się wielbić Jezusa pomijając Jego Matkę. To jakiś absurd. Jezus to nie abstrakt.
Morkej pisze: 2018-09-05, 18:11 ... Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
A co to jest "klasyczny katolik"? Osoba niepiśmienna? Nie rozumiem tego określenia. Możesz zdefiniować?
SJP podaje następujące definicje słowa "klasyczny":
1. związany z kulturą starożytnych Greków lub Rzymian, z jej badaniem i wiedzą o niej;
2. wyróżniający się harmonią i proporcją (tak jak starożytne dzieła sztuki);
3. doskonały, służący za wzór;
4. tradycyjny, uznawany za doskonały w poprzednim okresie

Czy masz na myśli to trzecie znaczenie?

Katolik to katolik. A każdy przymiotnik wypacza znaczenie. Ogranicza jego sens.
Może zdradzisz co rozumiesz pod "katolik" oraz różnymi pojęciami typu " klasyczny katolik", "nowoczesny katolik", "prawdziwy katolik", "nieprawdziwy katolik" i tak dalej czy różne rodzaje katolików określane poprzedzającymi to słowo przymiotnikami.
1. Zagubionego człowieka szukającego prawdy.
2. Nie wątpię w to. Tylko pytanie czy da się wielbić równocześnie i Matkę Pana i Pana Jezusa.
3. Bardzo mnie pociągnąłeś za język. Miałem na dzieję że wiadomo będzie o co chodzi, ale jeśli nie to już tłumaczę. W moim rozumowaniu klasyczny oznacza osobę taką samą jak większość. A "klasyczny katolik" ma oznaczać osoby które oficjalnie są katolikami, ale w praktyce jest o wiele inaczej (poniżej podam link do do pewnej ankiety).
4. Akurat określanie osoby przymiotnikami jest jak najbardziej sensowne o ile nie będzie obraźliwe.

(Link do wspomnianej ankiety) https://wiadomosci.onet.pl/religia/wiar ... py/xe9yrv4
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-09-06, 16:37

Morkej pisze: 2018-09-05, 18:11 Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
Pewnie tak, ale jeszcze lepsze jest zgłebianie SWOJEJ wiary, a nie zarzutów do niej. Przynajmniej póki jeszcze nia ma się silnych podstaw (to nie zarzut).
Czy mój tekst coś Ci wyjasnił?

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Morkej » 2018-09-06, 16:59

Marek_Piotrowski pisze: 2018-09-06, 16:37
Morkej pisze: 2018-09-05, 18:11 Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
Pewnie tak, ale jeszcze lepsze jest zgłebianie SWOJEJ wiary, a nie zarzutów do niej. Przynajmniej póki jeszcze nia ma się silnych podstaw (to nie zarzut).
Czy mój tekst coś Ci wyjasnił?
Zauważ, że nie prowadzę już takiej swojej kampanii przeciwko Kościołowi. Nie mam zarzutów do niego jak i do wiary. Mam tylko wątpliwości i niechęci a to różni się mocno od zarzutów.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Andej » 2018-09-06, 22:26

Morkej pisze: 2018-09-06, 15:31...
1. Zagubionego człowieka szukającego prawdy.
2. Nie wątpię w to. Tylko pytanie czy da się wielbić równocześnie i Matkę Pana i Pana Jezusa.
3. Bardzo mnie pociągnąłeś za język. Miałem na dzieję że wiadomo będzie o co chodzi, ale jeśli nie to już tłumaczę. W moim rozumowaniu klasyczny oznacza osobę taką samą jak większość. A "klasyczny katolik" ma oznaczać osoby które oficjalnie są katolikami, ale w praktyce jest o wiele inaczej (poniżej podam link do do pewnej ankiety).
4. Akurat określanie osoby przymiotnikami jest jak najbardziej sensowne o ile nie będzie obraźliwe.

(Link do wspomnianej ankiety) https://wiadomosci.onet.pl/religia/wiar ... py/xe9yrv4
Prawdy szuka każdy myślący. Każdy człowiek dobrej woli w tym pomaga. Nie tylko zagubionemu, częściej dociekliwemu. Ale można przyznać, że każdy z nas błądzi.

Dla mnie pytanie pozbawione sensu. Zadałbym odwrotne. Czy można wielbić Matkę Boska i pomijać Syna? Lub odwrotnie. Są nierozerwalnie złączeni.

Mam kłopoty z otwarciem linku. Ale zauważyłem, że Onet. A jeśli antykatolicki portal, to jestem sceptyczny. Dla mnie ktoś jest katolikiem, albo nie. Podobnie jak z ciążą. Nie można być trochę.
Według moich kryteriów, katolikiem jest ten, kto codziennie stara się być, choć odrobinę, lepszym. To ktoś, kto stale szuka, rozwija swoją wiarę i wiedzę (nie tylko w dziedzinie religii). Katolik stara się przystępować do sakramentów.
Natomiast osoba, która deklaruje, ze jest katolikiem, ale nie czyni nic z powyższego mogę nazwać jedynie katolikiem bezobjawowym. Czyli praktycznie poganinem.

Przymiotnik zawsze ogranicza. Katolik z przymiotnikiem, zwykle nim nie jest. Chrzest nie czyni katolikiem. Uznanie istnienia Boga nie czyni katolikiem. Katolikiem trzeba się starać być. To wielkie wyzwanie i wcale nie proste. To droga na całe życie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-09-07, 07:43

Morkej pisze: 2018-09-06, 16:59
Marek_Piotrowski pisze: 2018-09-06, 16:37
Morkej pisze: 2018-09-05, 18:11 Cóż, czytanie i lepsze poznawanie swojej wiary to lepsze niżeli bycie dzisiejszym klasycznym katolikiem.
Pewnie tak, ale jeszcze lepsze jest zgłebianie SWOJEJ wiary, a nie zarzutów do niej. Przynajmniej póki jeszcze nia ma się silnych podstaw (to nie zarzut).
Czy mój tekst coś Ci wyjasnił?
Zauważ, że nie prowadzę już takiej swojej kampanii przeciwko Kościołowi. Nie mam zarzutów do niego jak i do wiary. Mam tylko wątpliwości i niechęci a to różni się mocno od zarzutów.
Widzę to - niczego Ci nie zarzucam. Po prostu zwracam uwagę, że nie każde szukanie - wbrew temu co się mówi - jest korzystne.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Dezerter » 2018-09-10, 21:53

Marek ma rację - weźmy takie objawienia przypisywane Maryi.
Można je (a nawet trzeba!) podzielić na :
- uznane przez Kościół czyli potwierdzone i zatwierdzone do pożytecznego "zgłębiania" i wzrastania w wierze
- badane bez uznania i potwierdzenia - to już ryzykowne i niepewne do "zgłębiania", bo można wejść w jeżyny i się poranić,
- uznawane przez lud, lub jednostki, ale odrzucone przez Kościół - te to już "zgłębiać" nie należy bo szkody duchowe powodują (chyba, że jest się naprawdę dojrzałym w wierze i studiuje dla celów poznawczych , tak jak czyta się ateistów, by wiedzieć jak myślą).

Ja mam niestety :( jedno objawienie z pierwszej grupy, które po zbadaniu osobistym nie przyczyniło się do mojego wzrastania, a wręcz przeciwnie i musiałem je przesunąć do grup niżej. Nie powiem jakie, bo nie chcę być powodem czyjegoś zgorszenia, czy siania wątpliwości.
Ostatnio zmieniony 2018-09-16, 20:59 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-09-10, 22:17

Nie ma obowiązku uznawania objawień prywatnych - nawet tych zbadanych przez Kościół. Nadto nawet te zbadane, nie są "zabezpieczone" tak jak np. Pismo - bo nie mamy pewności czy zostały dokładnie przekazane przez tego, kogo dotyczyły.

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1708
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 343 times

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Morkej » 2018-09-16, 12:32

Dezerter pisze: 2018-09-10, 21:53 Ja mam niestety :( jedno objawienie z pierwszej grupy, które po zbadaniu osobistym nie przyczyniło się do mojego wzrastania, a wręcz przeciwnie i musiałem je przesunąć do grup niżej. Nie powiem jakie, bo nie chcę być powodem czyjegoś zgorszenia, czy siania wątpliwości.
Możesz się tym podzielić. Nikt z nas (przynajmniej tak sądzę) się nie zgorszy twoim zdaniem.
Marek_Piotrowski pisze: 2018-09-10, 22:17 Nie ma obowiązku uznawania objawień prywatnych - nawet tych zbadanych przez Kościół. Nadto nawet te zbadane, nie są "zabezpieczone" tak jak np. Pismo - bo nie mamy pewności czy zostały dokładnie przekazane przez tego, kogo dotyczyły.
Ja osobiście nie uznaję większości albo nawet wszystkich objawień Maryjnych. Oczywiście szanuję kościół i ludzi uznających ich prawdziwość, ale jest to ewidentnie nie dla mnie.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14804
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Wątpliwości i niechęć do Maryi

Post autor: Dezerter » 2018-09-16, 21:03

Po co ci moje wątpliwości jak masz swoje - napisałem wyraźnie jw.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ