sam2 pisze: ↑2018-10-04, 06:39Jesli nie zauwazyles to ta dyskusja z Andejem jest wlasnie na temat. :-)Praktyk pisze: ↑2018-10-03, 22:08 Dla mnie osoba to byt posiadający przynajmniej świadomość i wolną wolę. My mamy jej nie za dużo, ale na podobieństwo Boże. Bóg ma świadomość wszystkiego i wolę kreującą światy. Widoczna różnica jakościowa... ale nie koniecznie gatunkowa.
PS. Wnoszę o więcej miłości bliźniego. Posiadanie innych poglądów czy wzajemne niezrozumienie naprawdę nie grozi zdrowiu !!:)
Sorki Andej ze to na tobie to wyjasniam, ale tak sie zlozylo bys troszke pocierpial. Uszy do gory.
Andej nie zrozumial o czym dyskutowaly autorytety na ktore sie powolal kilka postow wczesniej i to niezrozumienie wplynelo na jego rozumienie wiary.
Myli on Wszechwiedze Boga z tym co nam zostalo ujawnione w Pismach i co praktycznie powinnismy starac sie rozumiec tak jak widzi to Bog.
Nie rozumie on tego ze to co zostalo nam ujawnione to tylko drobny fragment Bozej rzeczywistosci i wszechwiedzy ktory nam udostepnil i ktory jest nam potrzebny by zrozumiec jak Bog nas widzi i jak powinnismy postepowac, by do Niego sie zblizac i byc przygotowanym do przyszlego istnienia w Bozej rReczywistosci. Uzylem tej emotikonki bo wyraza ona wlasnie takie jak Andeja podejscie do sprawy, ze widzi to co mu Bog przedstawia w Pismach ale zakrywa oczy by nie widziec co mu Bog przedstawia w Pismach, bo jakis autorytet cos tam powiedzial ale nie zrozumial o czym mowil.
Podobne bledne rozumienie np. wdowy ktora dala do skarbony ostatni grosz, powoduje to ze wiele emerytow czy emerytekk przynosi ksiedzu cala rente, czy emeryture, sadzac ze przez to dostapia jakichs zaslug, czy zbawienia, a prawda jest taka ze przynosza to ksiedzu by ktos wiedzial o tym ze oddaly ostatni grosz, zamiast anonimowo wrzucic do skarbony, albo oddac komus potrzebujacemu.
Tak wiec odnosnie ostatniego postu Tomaszka, to Slowo jest wazne i by to Slowo zrozumiec.
A by to Slowo zrozumiec trzeba zaczac od rozumienia drobnych slow innych, by moc stopniowo uczyc sie z tego malego fragmentu Wszechwiedzy Boga ktorym sa Pisma. Pisma sa jak okienko do spojzenia na Boga by moc spojzec z Jego punktu widzenia i zrozumiec, ten maly fragment ktory nam ujawnil w Pismach.
Wlasciwe zrozumienie kogokolwiek jest rownoznaczne ze spojzeniem z jego punktu widzenia.
Jak spotkasz kogos cierpiacego, to dopuki nie postawisz sie w jego pozycji (nie spojzysz jego oczyma) nie zrozumiesz naprawde jak cierpi i tak jest z kazdym prawdziwym zrozumieniem, czy to na forum, czy bezposrednich rozmowach, czy tez z rozumieniem Pism, ktore sa jak wpiis na forum, ktory trzeba pierw zrozumiec, by wlasciwie odpowiedziec.
Muszę się zgodzić w tym zakresie, że twój post od którego zaczęła się wymiana wcale nie sugeruje tego co twierdzi Andej. A właściwie to nawet wasze poglądy są w dużym stopniu zgodne.
Post brzmiał :
"Andej, mamy w Pismach sporo opisow jaki Jest Bog i na ich podstawie mozna w pewnym stopniu spojzec na niektore rzeczy z perspektywy Boga, czyli w podobny sposob w jaki widzi to Bog.
Trzeba tylko uzyc tych opisow jako kryterium wlasciwego rozumienia rzeczywistosci, tak by to nasze rozumienie nie kolidowalo z opisami i cechami Boga.
Nie bedzie to tym samymm jak to widzi Bog, ale moze dac pewne glebsze rozumienie wiary, czego od nas wymaga Bog i dlaczego."
Z kolei Andej tak jakby nie wniknąwszy do końca w przekaz :
Andej ty naprawdę w wypowiedzi Sam-a widzisz stawianie się na poziomie Boga ?
Z drugiej strony Sam, myślę, że zamiast brnąć w dyskusję, której źródłem jest nieporozumienie i zalewać Andeja poglądami na temat jego zrozumienia, cofnął bym się do źródła i zbadał w czym leży problem. Trochę jak psychoanalityk, pytanie po pytaniu, cofamy się, zagłębiamy aż dojdziemy do sedna różnicy zdań.
Nigdy nie widziałem żeby ktoś zrozumiał na hasło "zrozum wreszcie"...