Kto to jest bliźni?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15152
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4278 times
- Been thanked: 2993 times
- Kontakt:
Kto to jest bliźni?
Mamy miłować bliźniego jak siebie samego.
Bliźniego czyli kogo?
- Chrześcijanina?
- wszystkich ludzi, bo przecież Bóg jest Ojcem i Stworzycielem wszystkich?
- a może tych, którzy nie są przeciwko nam, bo kto nie przeciw nam ten z nami?
Pytam, bo nie wiem
- nie wiem jak uczy Magisterium współczesnego Kościoła
- jak uczyli Ojcowie starożytnego Kościoła, uczniowie apostołów i i ich uczniowie = Tradycja
- nie mam zestawu wszystkich cytatów biblijnych na ten temat
więc zapraszam do wspólnego dzieła i pogłębienia tematu.
Bliźniego czyli kogo?
- Chrześcijanina?
- wszystkich ludzi, bo przecież Bóg jest Ojcem i Stworzycielem wszystkich?
- a może tych, którzy nie są przeciwko nam, bo kto nie przeciw nam ten z nami?
Pytam, bo nie wiem
- nie wiem jak uczy Magisterium współczesnego Kościoła
- jak uczyli Ojcowie starożytnego Kościoła, uczniowie apostołów i i ich uczniowie = Tradycja
- nie mam zestawu wszystkich cytatów biblijnych na ten temat
więc zapraszam do wspólnego dzieła i pogłębienia tematu.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Sebastian
- Dyskutant
- Posty: 281
- Rejestracja: 22 lis 2017
- Lokalizacja: Połaniec
- Wyznanie: Katolicyzm
- Been thanked: 26 times
- Kontakt:
Re: Kto to jest bliźni?
Bliźni czyli ludzie, którzy nas otaczają. Trzeba kochać wszystkich ludzi, tak jak Pan Jezus, no i czynić dobro oczywiście.
Totus Tuus
Re: Kto to jest bliźni?
Tekst z Encyklopedii kościelnej (1881r)
Miłość bliźniego
Łaską swoją Bóg stawia nas w stosunku nadnaturalnego synowstwa i przyjaźni, i tym sposobem jest pierwszym przedmiotem naszej miłości. Ale miłość ta nie byłaby prawdziwa, gdyby nie rozciągała się do tych wszystkich, których Bóg podobnież swemi dziećmi i przyjaciółmi uczynił. Drugorzędnym tedy przedmiotem miłości jest Najśw. Panna, która sama jedna stanowi zupełnie oddzielny porządek życia i uczestnictwa miłości Bożej, w którem udziału nie dano żadnej innej istocie; następnie winniśmy miłość tym wszystkim istotom, które osiągnęły stałe z Bogiem połączenie, a zatem aniołom, świętym i duszom w czyścu pozostającym, za temi zaś idą ludzie, żyjący w stanie łaski poświęcającej, i w ogóle wszyscy ludzie, żyjący na ziemi, ponieważ Bóg każdemu dał możność osiągnięcia swego synostwa i wszystkich wezwał do jego pozyskania. Przedmiotem materialnym miłości do stworzeń jest tedy życie Boże w rozumnej wolnej istocie i jej nadnaturalne życie w Bogu; przedmiotem zaś formalnym jest nieskończona dobroć Boża, która za cel wszystkich dzieł swoich posta wiła sobie synowstwo i wiekuiste szczęście każdego stworzenia, zdolnego do miłości. Treścią działalności miłości bliźniego jest pragnienie nadnaturalnej jedności z Bogiem i dla każdego i dla wszystkich, i odpowiednie do tego pragnienia i do sił swoich niesienie im pomocy. Że zaś do istot) powołanych do szczęścia nadnaturalnego, należy każdy pojedynczy człowiek, przeto każdy sam dla siebie jest przedmiotem miłości i, o ile ta miłość czynną być ma dla pozyskania i zachowania stanu łaski i osiągnięcia wiecznego zbawienia, każdy sam dla siebie jest najbliższymi jej przedmiotem. To też, po przykazaniu miłości Bożej, najpierwszą dla każdego rzeczą i obowiązkiem jest troska o własne zbawienie. I przekazanie miłości bliźniego znaczy: Kochaj siebie samego jako Bóg cię ukochał , a bliźniego twego jako siebie samego dla Boga. W tern też znaczeniu rozumieć należy zdanie „amor incipit ab ego.“ Że zaś działalność człowiecza odnosi się przeważnie do drugich ludzi i do społeczeństwa w ogóle, przeto i przykazanie miłości Boga, jako działanie podług woli Bożej) znajduje swoje urzeczywistnienie przez miłość Boga w bliźnim i przez miłość bliźniego dla Boga; cf. Joan. 13, 34... 15, 12. 17. Ś. Paweł też mówi wyraźnie (Rom. 13, 8): „kto miłuje bliźniego zakon wypełnił." Prawdziwa miłość siebie i bliźniego jest i miłością wewnętrzną czyli uczuciową i miłością zewnętrzną czyli czynną: „miłujmy uczynkiem i prawdą“ (l Joan. 3, 18 ). W miłości tej uczestniczy i ciało, o ile i ono kiedyś uczestniczyć ma w szczęśeiu niebieskiem. Okazuje się zaś ta miłość do ciała przez to, że się je we wszystkićm czyni posłusznem i poddanćm woli Bożej: „exhibete ęiembra vestra arma justitiae Deo“ (Rom- 6, 13). Chrystus, Syn Boży, jest przyczyną wysługującą (causa meritoria) za wszystką miłość Ojca ku nam i za wszelką daną nam łaskę synowstwa Bożego i synowskiej dla Boga miłości. A jako on przedstawicielem jest wszystkich ludzi i wszystkich zawezwał, aby się stali człon kami mystycznego jego ciała, przeto ztąd chrześcjańska miłość siebie i bliźniego otrzymuje charakter miłości Jezusa Chrystusa. Coście uczy nili jednemu z tych braci mojej najmniejszych mnieście uczynili. Mt. 25,40.—
Miłość bliźniego
Łaską swoją Bóg stawia nas w stosunku nadnaturalnego synowstwa i przyjaźni, i tym sposobem jest pierwszym przedmiotem naszej miłości. Ale miłość ta nie byłaby prawdziwa, gdyby nie rozciągała się do tych wszystkich, których Bóg podobnież swemi dziećmi i przyjaciółmi uczynił. Drugorzędnym tedy przedmiotem miłości jest Najśw. Panna, która sama jedna stanowi zupełnie oddzielny porządek życia i uczestnictwa miłości Bożej, w którem udziału nie dano żadnej innej istocie; następnie winniśmy miłość tym wszystkim istotom, które osiągnęły stałe z Bogiem połączenie, a zatem aniołom, świętym i duszom w czyścu pozostającym, za temi zaś idą ludzie, żyjący w stanie łaski poświęcającej, i w ogóle wszyscy ludzie, żyjący na ziemi, ponieważ Bóg każdemu dał możność osiągnięcia swego synostwa i wszystkich wezwał do jego pozyskania. Przedmiotem materialnym miłości do stworzeń jest tedy życie Boże w rozumnej wolnej istocie i jej nadnaturalne życie w Bogu; przedmiotem zaś formalnym jest nieskończona dobroć Boża, która za cel wszystkich dzieł swoich posta wiła sobie synowstwo i wiekuiste szczęście każdego stworzenia, zdolnego do miłości. Treścią działalności miłości bliźniego jest pragnienie nadnaturalnej jedności z Bogiem i dla każdego i dla wszystkich, i odpowiednie do tego pragnienia i do sił swoich niesienie im pomocy. Że zaś do istot) powołanych do szczęścia nadnaturalnego, należy każdy pojedynczy człowiek, przeto każdy sam dla siebie jest przedmiotem miłości i, o ile ta miłość czynną być ma dla pozyskania i zachowania stanu łaski i osiągnięcia wiecznego zbawienia, każdy sam dla siebie jest najbliższymi jej przedmiotem. To też, po przykazaniu miłości Bożej, najpierwszą dla każdego rzeczą i obowiązkiem jest troska o własne zbawienie. I przekazanie miłości bliźniego znaczy: Kochaj siebie samego jako Bóg cię ukochał , a bliźniego twego jako siebie samego dla Boga. W tern też znaczeniu rozumieć należy zdanie „amor incipit ab ego.“ Że zaś działalność człowiecza odnosi się przeważnie do drugich ludzi i do społeczeństwa w ogóle, przeto i przykazanie miłości Boga, jako działanie podług woli Bożej) znajduje swoje urzeczywistnienie przez miłość Boga w bliźnim i przez miłość bliźniego dla Boga; cf. Joan. 13, 34... 15, 12. 17. Ś. Paweł też mówi wyraźnie (Rom. 13, 8): „kto miłuje bliźniego zakon wypełnił." Prawdziwa miłość siebie i bliźniego jest i miłością wewnętrzną czyli uczuciową i miłością zewnętrzną czyli czynną: „miłujmy uczynkiem i prawdą“ (l Joan. 3, 18 ). W miłości tej uczestniczy i ciało, o ile i ono kiedyś uczestniczyć ma w szczęśeiu niebieskiem. Okazuje się zaś ta miłość do ciała przez to, że się je we wszystkićm czyni posłusznem i poddanćm woli Bożej: „exhibete ęiembra vestra arma justitiae Deo“ (Rom- 6, 13). Chrystus, Syn Boży, jest przyczyną wysługującą (causa meritoria) za wszystką miłość Ojca ku nam i za wszelką daną nam łaskę synowstwa Bożego i synowskiej dla Boga miłości. A jako on przedstawicielem jest wszystkich ludzi i wszystkich zawezwał, aby się stali człon kami mystycznego jego ciała, przeto ztąd chrześcjańska miłość siebie i bliźniego otrzymuje charakter miłości Jezusa Chrystusa. Coście uczy nili jednemu z tych braci mojej najmniejszych mnieście uczynili. Mt. 25,40.—
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Kto to jest bliźni?
To zamykamy temat ?
Dla mnie odpowiedź "wszyscy" odpowiada osobistemu przemyśleniu, więc nie dostarczę kontrargumentów.
Dla mnie odpowiedź "wszyscy" odpowiada osobistemu przemyśleniu, więc nie dostarczę kontrargumentów.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Kto to jest bliźni?
Moim zdaniem tak. W takim rozumieniu przy jakim obstaję w wątku o miłości. Czyli tak jakby „akceptacji i radości z istnienia”.
Wtedy uczucia do najbliższych to „miłość+”
+ porządanie, przywiązanie, przynależność, lojalność, duma... i wiele innych, ale rdzeń miłości powinien być ten sam do rodziny jak i do znajomych i do obcych. Ewentualnie określony intensywnością tego uczucia zależną od faktu czy kogoś w ogóle spotkaliśmy.
Wtedy uczucia do najbliższych to „miłość+”
+ porządanie, przywiązanie, przynależność, lojalność, duma... i wiele innych, ale rdzeń miłości powinien być ten sam do rodziny jak i do znajomych i do obcych. Ewentualnie określony intensywnością tego uczucia zależną od faktu czy kogoś w ogóle spotkaliśmy.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15152
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4278 times
- Been thanked: 2993 times
- Kontakt:
Re: Kto to jest bliźni?
1 Kor 16 22
"Jeżeli ktoś nie kocha Pana, niech będzie wyklęty."
a wyklęty to też bliźni?
Łk 10
27 On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego8. 28 Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył»9. 29 Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» (...)
36 Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» 37 On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!»
Bliźnim został nazwany TYLKO jeden z trzech
A mógł odpowiedzieć, że wszyscy trzej są bliźnimi a samarytanin okazał mu miłość bliźniego.
Mógł ale nie nazwał.
Po dyskusji z żoną (burzliwej) wypracowałem takie zrozumienie (poprawcie mnie jak się mylę)
Potencjalnie wszyscy ludzie mogą a nawet powinni być nazywani bliźnimi, ale w praktyce nie wszyscy spełniają definicje bliźniego, czyli osoby, która nam pomaga, która nas kocha, która okazuje miłosierdzie.
"Jeżeli ktoś nie kocha Pana, niech będzie wyklęty."
a wyklęty to też bliźni?
Łk 10
27 On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego8. 28 Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył»9. 29 Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» (...)
36 Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» 37 On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!»
Bliźnim został nazwany TYLKO jeden z trzech
A mógł odpowiedzieć, że wszyscy trzej są bliźnimi a samarytanin okazał mu miłość bliźniego.
Mógł ale nie nazwał.
Po dyskusji z żoną (burzliwej) wypracowałem takie zrozumienie (poprawcie mnie jak się mylę)
Potencjalnie wszyscy ludzie mogą a nawet powinni być nazywani bliźnimi, ale w praktyce nie wszyscy spełniają definicje bliźniego, czyli osoby, która nam pomaga, która nas kocha, która okazuje miłosierdzie.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Kto to jest bliźni?
W przypowieści o Samarytaninie występują jeszcze inne osoby. Oni też nie zostali nazwani?
Szczególną uwagę zwróciłbym na "okazał się". Nie "był" czy "jest", "ale okazał się". Jest przeciwstawienie postaw. Albowiem dla Żyda bliźnim był tylko i wyłącznie Żyd i to prawowierny. Żaden goj. Żaden znienawidzony Samarytanin. Podanie ręki Samarytaninowi sprawiało, że Żyd stawał się nieczystym. Każde dotknięcie takoż. A tu pierwsza pomoc i ani słowa o tym, że ranny Żyd się wzbrania. Tu przepaść między tą relacją, a wymówkami dwóch pierwszych.
Ale to w ST można było bliźniego utożsamiać z Żydem. Ale nie dlatego, że ST tak nakazywał, ale że praktyka żydowska tak interpretowała swoje wybraństwo. Misja w izolacji od innych i tylko dla samych siebie.
Jezus nie zmieniał prawa, ale uczył jak je interpretować. Na nowo. Ukazał stare-nowe znaczenie słowa bliźni.
I tu warto wziąć pod uwagę, że określenie bliźni nie odnosi się do kogoś, ale do CIEBIE. To nie Twój sąsiad jest bliźnim. To Ty masz być dla niego bliźnim. To nie bandyta jest Twoim bliźnim. To Ty masz być jego bliźnim.
Jak kochać bandytę, mordercę? Mądrze. Bo to wcale nie oznacza akceptacji jego czynów. Wręcz przeciwnie. To oznacza walkę o jego dobro. Nie dobro w sensie majątku z którego Cie okrada, ale o dobro jego w niebie.
Postawa bliźniego to postawa, w której wszystko to co masz przeciw jakiemukolwiek człowiekowi, nie przesłania Ci tego człowieka. To postawa pozwalająca zobaczenie dobra. Odrzucenie doznanych krzywd. Ale to nie oznacza poddania się złu. Ani ulegania temu co szkodliwe.
Szczególną uwagę zwróciłbym na "okazał się". Nie "był" czy "jest", "ale okazał się". Jest przeciwstawienie postaw. Albowiem dla Żyda bliźnim był tylko i wyłącznie Żyd i to prawowierny. Żaden goj. Żaden znienawidzony Samarytanin. Podanie ręki Samarytaninowi sprawiało, że Żyd stawał się nieczystym. Każde dotknięcie takoż. A tu pierwsza pomoc i ani słowa o tym, że ranny Żyd się wzbrania. Tu przepaść między tą relacją, a wymówkami dwóch pierwszych.
Ale to w ST można było bliźniego utożsamiać z Żydem. Ale nie dlatego, że ST tak nakazywał, ale że praktyka żydowska tak interpretowała swoje wybraństwo. Misja w izolacji od innych i tylko dla samych siebie.
Jezus nie zmieniał prawa, ale uczył jak je interpretować. Na nowo. Ukazał stare-nowe znaczenie słowa bliźni.
I tu warto wziąć pod uwagę, że określenie bliźni nie odnosi się do kogoś, ale do CIEBIE. To nie Twój sąsiad jest bliźnim. To Ty masz być dla niego bliźnim. To nie bandyta jest Twoim bliźnim. To Ty masz być jego bliźnim.
Jak kochać bandytę, mordercę? Mądrze. Bo to wcale nie oznacza akceptacji jego czynów. Wręcz przeciwnie. To oznacza walkę o jego dobro. Nie dobro w sensie majątku z którego Cie okrada, ale o dobro jego w niebie.
Postawa bliźniego to postawa, w której wszystko to co masz przeciw jakiemukolwiek człowiekowi, nie przesłania Ci tego człowieka. To postawa pozwalająca zobaczenie dobra. Odrzucenie doznanych krzywd. Ale to nie oznacza poddania się złu. Ani ulegania temu co szkodliwe.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Kto to jest bliźni?
Andej, dobrze to opisales.
Wiekszosci ludzi nie znamy i nie jestesmy w stanie wiedziec kto jaki jest, czy jest Chrzescijaninem, czy Buddysta, czy Muzulmaninem, albo niewierzacym.
Dlatego do kazdego powinnismy sie odnosic jak do brata, bo nawet ten niewierzacy gdy sie nawroci bedzie bratem. Jak wtedy bedzie wygladalo nasze zle odnoszenie sie do niego? Albo np. ktos zajechal nam droge ze ledwie zachamowalismy unikajac wypadku i zwyzywamy tego kierowce (zdarzyl mu sie blad) a pozniej okaze sie ze to nowy lekarz w naszej przychodni, albo nowy wikary w drodze do naszej parafii, a ze nie znal rozkladu miasta pogubil sie i popelnil blad. Jak to wtedy o nas swiadczy?
Ostatnio dalem w prezencie muszle ostrygi ktorej celowo nie oczyscilem dokladnie z naturalnych osadow zewnetrzych ze wygladala jakby byla brudna, a w srodku wylozylem listkami 24 caratowego zlota. Osoba obdarowana nie chciala tej muszli, ale po namowach wziela, pewnie dlatego bym sie odczepil.
Dopiero jak otworzyla oczy jej sie zaswiecily tak jak to zlocenie i szczerze podziekowala. :-)
Dodalem wtedy ze nie nalezy oceniac po tym co jest na zewnatrz tylko pierw zobaczyc co jest w srodku.
Wiekszosci ludzi nie znamy i nie jestesmy w stanie wiedziec kto jaki jest, czy jest Chrzescijaninem, czy Buddysta, czy Muzulmaninem, albo niewierzacym.
Dlatego do kazdego powinnismy sie odnosic jak do brata, bo nawet ten niewierzacy gdy sie nawroci bedzie bratem. Jak wtedy bedzie wygladalo nasze zle odnoszenie sie do niego? Albo np. ktos zajechal nam droge ze ledwie zachamowalismy unikajac wypadku i zwyzywamy tego kierowce (zdarzyl mu sie blad) a pozniej okaze sie ze to nowy lekarz w naszej przychodni, albo nowy wikary w drodze do naszej parafii, a ze nie znal rozkladu miasta pogubil sie i popelnil blad. Jak to wtedy o nas swiadczy?
Ostatnio dalem w prezencie muszle ostrygi ktorej celowo nie oczyscilem dokladnie z naturalnych osadow zewnetrzych ze wygladala jakby byla brudna, a w srodku wylozylem listkami 24 caratowego zlota. Osoba obdarowana nie chciala tej muszli, ale po namowach wziela, pewnie dlatego bym sie odczepil.
Dopiero jak otworzyla oczy jej sie zaswiecily tak jak to zlocenie i szczerze podziekowala. :-)
Dodalem wtedy ze nie nalezy oceniac po tym co jest na zewnatrz tylko pierw zobaczyc co jest w srodku.
Re: Kto to jest bliźni?
Nie bardzo bym sie z tym zgodzil. nie kazdy blizni jest bratem, nie kazdy czlowiek jest bliznim. Sa rowniez wrogowie, czy tego chcemy, czy nie chcemy.
Ps: jestes jubilerem?
Ps: jestes jubilerem?
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1709
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 419 times
Re: Kto to jest bliźni?
Bliźni moim zdaniem nie jest do końca synonimiczne z "przyjaciel" albo "dobry kolega". Mówiąc "bliźni" chyba nie mówimy o stanie naszej relacji z nim.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
Re: Kto to jest bliźni?
jak kogos potraktujesz jak wroga to nie dziw sie ze bedzie twoim wrogiem.
ps. nie, nie jestem jubilerem. :-)
Ostatnio zmieniony 2018-09-29, 08:18 przez sam2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Kto to jest bliźni?
Jezus za kogo oddał życie? Dla kogo się poświęcił? Czy nie dla bliźnich?
Dla tych, którzy biczowali, dla tych, którzy opluwali także.
Żyd dla Samarytanina był wrogiem (i vice versa). A jednak był bliźnim.
Dla tych, którzy biczowali, dla tych, którzy opluwali także.
Żyd dla Samarytanina był wrogiem (i vice versa). A jednak był bliźnim.
Ostatnio zmieniony 2018-09-29, 09:47 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Kto to jest bliźni?
Ja popieram Andeja. Z punku widzenia człowieka to bardzo trudne zobaczyć we wrogu brata. Ale jednak gdzieś zaczęliśmy od jednych rodziców. Są tacy którzy dali się zwieźć złu, ale gdyby ich nie było, gdyby wszyscy byli zaprogramowani na dobro czy byłaby jakaś chwalebność w podążaniu za słowem Bożym? Czy sens miało by zbawianie kogokolwiek jeśli wszyscy byli by sprawiedliwi?
Może Bóg ma plan zbawić wszystkich... znamy jego wolę w tym zakresie?
Może Bóg ma plan zbawić wszystkich... znamy jego wolę w tym zakresie?
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15152
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4278 times
- Been thanked: 2993 times
- Kontakt:
Re: Kto to jest bliźni?
Ale skupmy się na słowie bliźni a nie brat, bo chyba mieszamy pojęcia, bo niby czemu na ostatniej wieczerzy Jezus do apostołów by powiedział takie słowa (nie użył by "nowy"):
Dz 13, 34
"Daje wam nowy nakaz ; abyście wytrwale kochali się wzajemnie . W taki sposób jak ja was ukochałem, i wy macie wytrwale kochać się nawzajem. Każdy pozna, że jesteście moimi uczniami, po tym , że macie miłość jeden do drugiego"
bracia i siostry, to uczniowie w Chrystusie - jak apostołowie - my mamy kochaś się nie jak siebie samego (to jest o bliźnich), tylko jak Ja was umiłowałem Miłością Bożą do której uzdalnia nas nawzajem Duch Święty, który łączy uczniów/braci, a nie łączy mnie z satanistą, bo on ma innego ducha.
Co o tym sadzicie? może takie rozróżnienie wyjaśnia nieco i rozjaśnia temat?
Dz 13, 34
"Daje wam nowy nakaz ; abyście wytrwale kochali się wzajemnie . W taki sposób jak ja was ukochałem, i wy macie wytrwale kochać się nawzajem. Każdy pozna, że jesteście moimi uczniami, po tym , że macie miłość jeden do drugiego"
bracia i siostry, to uczniowie w Chrystusie - jak apostołowie - my mamy kochaś się nie jak siebie samego (to jest o bliźnich), tylko jak Ja was umiłowałem Miłością Bożą do której uzdalnia nas nawzajem Duch Święty, który łączy uczniów/braci, a nie łączy mnie z satanistą, bo on ma innego ducha.
Co o tym sadzicie? może takie rozróżnienie wyjaśnia nieco i rozjaśnia temat?
Ostatnio zmieniony 2018-09-29, 14:17 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.