Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
sylvi91

Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-10-07, 11:53

Witam.

Od jakiegoś czasu szukam i czytam informacje na temat "Boskiej Proporcji", "Złotej Liczby" i powiązanych z nimi obserwacjami i teoriami.
Jest tego naprawdę wiele, ale zacznijmy od początku.

Dość powszechnie uważa się, że "Złoty Podział" i proporcję odkryli dopiero Grecy.
Przypisuje się to Greckiemu matematykowi Euklidesowi (ok. 325 – ok. 265 p.n.e.) który w swoich Elementach podał pierwszą pisaną definicję złotego podziału nazwaną w tłumaczeniu na polski „w złoty sposób”. Po angielsku określa się tą proporcję jak "divine proportion" z łacińskiego "sectio divina".
Symbolem Złotej liczby jest 21 litera Greckiego alfabetu - "Phi" - czytamy "Fi".
Wygląda tak: (link do wikipedia commons). Obrazek
Reprezentuje ona liczbę niewymierną naszego systemu dziesiętnego o wartości przybliżonej: 1.6180339...
Jej zastosowanie zasugerował matematyk Mark Barr w imieniu, czy też na cześć Greckiego rzeźbiarza Phidiasa (Fidiasza).

Ma niebagatelne znaczenie dla świata nauki tak jak Pi (3.1415...). Jest jednak na uczelniach/ w szkołach często pomijana, choć zawiera się przecież pomiędzy Alfa i Omega. ;)

Film zrealizowany przez Pana Mirosława Zelenta i opublikowany na kanale Pasja Informatyki niech rzuci światło na ten temat.
Tajemniczy ciąg Fibonacciego. Złota liczba. Boska proporcja.

mondfa

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: mondfa » 2018-10-07, 18:57

Mnie tez interesują takie tematy :) ciąg Fibonacziego to niesamowite odkrycie :)

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-11, 15:50

@mondfa - tak jak mówisz, to jest niesamowite. Wiele osób ma do tego dystans. Nawet ten film spotkał się z ostrą krytyką ze strony matematyków i naukowców.

Zacytuję fragment artykułu Pani Zuzanny Filutowskiej, która wręcz gani pracę wykonaną przez Pana Zelenta.
http://platyna.info/blog/2014/01/04/cia ... w-naturze/

Dawno nie pisałam ale za to dzisiejszy wpis będzie długi i będzie nieco inny niż większośc wpisów na ten temat jakie udało mi się znaleźć w polskim internecie. Wpis ten jest komentarzem do filmiku zamieszczonego na Youtube przez Mirosława Zelenta:

Celem tego wpisu jest uświadomienie jak wiele pseudonauki i fałszywych informacji można zawrzeć w jednym filmiku na Youtube, które dla wielu osób stało się źródłem wiedzy o świecie.
Jeden z moich wykładowców – zoolog prof. Czesław Błaszak lubił powtarzać iż w naturze nie ma złotych reguł. Richard Feynman zaś twierdził, że przyroda jest absurdalna i że jest co całkowite zgodne z doświadczeniem, wyraził więc nadzieję iż ludzie zaakceptują naturą taką jaka jest – absurdalną.
Stad właśnie każdy szanujący się biolog, chemik czy fizyk będzie sceptycznie odnosił się do wszelkich “złotych reguł”. Od złotych reguł niedaleko jest od dogmatów. Przykładem w biologii molekularnej był tzw. centralny dogmat mówiący iż z DNA informacja płynie do RNA i dalej do białka. Odkrycie retrowirusów (w których informacja przepływa z RNA do DNA), prionów i mechanizmów epigenezy (gdzie nośnikiem informacji są białka – ale uwaga – jest to kwestia dyskusyjna) skłoniło naukowców do rewizji tego stwierdzenia.

Pan Mirosław Zelent pisze o sobie iż jest programistą i nauczycielem w szkole średniej. Powiem szczerze iż nieco mnie to przeraża, biorąc pod uwagę to co jest zawarte w tym filmiku. Maria Skłodowska-Curie pisała iż w nauce liczą się fakty a nie ludzie, tak więc zgodnie z tą maksymą skupię się na komentarzu do tego co p. Zelent powiedział i napisał (filmik ten składa się ze slajdów). Błędów merytorycznych w tym filmiku jest tak wiele iż naprawdę trudno będzie je wszystkie skomentować w jednym wpisie.

Przypomnijmy: ciąg Fibonaciego jest to ciąg liczb, z których każdy kolejny element ciągu jest sumą dwóch poprzednich: 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, …

P. Zelent pisze iż liczba płatków kwiatów “w przytłaczającej większości jest liczbą Fibonacciego”. Prawda jest taka iż jest to bardzo “naciągane” stwierdzenie.
...

Oczywiście nie zaprzeczam iż złota proporcja i ciąg Fibonacciego występuje w naturze, ale na pewno nie jest on “tajemniczą regułą”. Przypuszcza się iż jest to zjawisko wynikające z prostego faktu, że akurat taki a nie inny układ dostarczał najlepszego dostosowania w danym przypadku. Jednakże w żadnym przypadku nie jest to reguła ani warunek sine qua non istnienia roślin – a tak usiłuje to p. Zelent przedstawić. Mało tego – można by napisać obszerną dysertację jeśli nie książkę, w której na przykładach można by udowadniać jak to natura ma szczególne “upodobanie” do ciągu liczb 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 i 10 (vide część na temat kwiatów i liści).

Układy biologiczne różnią się od układów znajdujących się w centrum zainteresowań czystej fizyki czy chemii tym, że wykazują cechy tzw. emergentne czyli takie, które wykazuje układ jako całość i które trudno prawidłowo opisywać za pomocą redukcjonistycznego podejścia (czyli prostych reguł czy zależności). Nie rozumiemy jeszcze tego jak te właściwości opisywać i uczy to nas pokory – zwłaszcza biologów molekularnych, biostatystyków i innych osób zajmujących się dziedzinami, których metodologia polega na podejściu redukcjonistycznym.

Na tym zapewne mógłby się mój wywód zakończyć…gdyby nie “epilog” zajmujący około 4 z 25 minut filmiku. Poza szczególnym użyciem słowa reminiscencja dowiadujemy się iż dowodu istnienia boga powinniśmy szukać w DNA, w którym jest zapisany “blueprint” złotej proporcji oraz że DNA samo się naprawia. Oprócz tego możemy się dowiedzieć iż autor, przypominam – nauczyciel w szkole średniej, jest kreacjonistą:

“Natura nie ma zdolności spontanicznego kreowania informacji lecz to informacja definiuje powstawanie materii, musi zostać zapisana jako pierwsza, stanowi podstawowy budulec świata, trzeba tu zapoznać się ze współczesną fizyką kwantową, teorią pola kwantowego i teorią strun czyli na początku jest słowo można by rzec parafrazując Biblię. Dla mnie to jest, największy “dowód” na inteligentne pochodzenia świata a nie jego spontaniczną kreację.

Dalej autor informuje nas że szkoły polskie są niedobre bo nikt mu nie powiedział o ciągu Fibonacciego ani w szkole podstawowej ani w liceum ani na studiach inżynierskich, magisterskich oraz doktoranckich (sic!). Tak się składa że ja też chodziłam do ośmioklasowej podstawówki i czteroklasowego liceum i powiedziano mi tam cóż to jest ciąg Fibonacciego. Z tego co udało mi się wyszukać ciąg Fibonacciego znajduje się w programie szkół ponadgimnazjalnych o czym nauczyciel informatyki i pokrewnych przedmiotów zawodowych, zwłaszcza ze stopniem doktora, powinien wiedzieć.

Sugerowałabym autorowi filmiku aby pozostał przy kursach programowania w C++, nieco podleczył swój naukowy obiektywizm, podejście do przyrody (zwłaszcza ewolucji) oraz nauki a co najważniejsze aby nie wypowiadał się na tematy, o których nie ma pojęcia, zwłaszcza iż jako nauczyciel autor odpowiada za tych, których naucza.
Pogrubiłem znamienne słowa autorki krytyki . Otóż wydaje mi się, że nie zrozumiała Ona celu tego krótkiego opowiadania o Złotej Liczbie.
Materiał Audio - Video choć nie pozbawiony błędów, doskonale tłumaczy, że właśnie proporcja ta występuje tam gdzie spełnia rolę dla najlepszego przystosowania się organizmów do zaistniałych warunków.

Kształty niektórych organizmów występujących w przyrodzie podlegają tej zauważalnej regule. Uważam, że nie ma powodu aby tak krytykować w detalach zawartośc tego filmiku.
Sama autorka potraktowała go jako potencjalne źródło wiedzy, które wypełnia lukę między tym co oferuje szkoła, a tym co człowiek mógłby się nauczyć. Warto go obejrzec moim zdaniem, lecz trzeba mieć na uwadze, że nie jest pozbawiony błędów.

No dobra. Zostawmy krytykę tego filmu. Złota proporcja występuje i jest regułą dość łątwą do zrozumienia. Wyjaśniona wraz z omawianiem ciągu Fibonacciego na matmie dała by lepsze podstawy absolwentom szkół i być może wiarę w to, że matematyka matką wszelkich nauk.

Zapraszam na kolejny film, tym razem od Khan Academy.
Złota proporcja i portret Rembrandta.



Autor filmu twierdzi, że Rembrandt obliczał szczegóły przed namalowaniem tego obrazu. Jakie jest wasze zdanie?

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-11, 16:49

To sa proporcje tzw. perspektywy obrazu i nie ma to nic wspolnego z jakimis cyframi.
Po prostu zasada trojkata tak jak w normalnej perspektywie gdzie proporcjonalny wymiar zalezy od odleglosci.
By postac na obrazie wiszacym na jakiejs tam wysokosci byla widziana przez obserwatora we wlasciwych proporcjach.

Natomiast w architekturze idealne proporcje wizualne uzyskuje sie z podzialu liczby 7 i tak np. Szerokosc desek ramy do calego wymiaru to 1/7 do 6/7, wymiary bokow szerokosci do dlugosci to 2/7 do 5/7, 3/7 do 4/7 itp.

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-11, 17:29

sam2 pisze:To sa proporcje tzw. perspektywy obrazu i nie ma to nic wspolnego z jakimis cyframi.
sam2 - jesteś pewien tego co mówisz, że proporcje nie mają związku z LICZBAMI? (nie myl z cyframi)
Pozwól że przypomnę jeden z tekstów Świętego Augustyna:
Kształt, proporcja, liczba
Następnie przeniósł się rozum w dziedzinę zmysłu wzroku i rozglądając się po niebie i ziemi dostrzegł, że podoba mu się tylko piękno, w pięknie zaś - kształty, w kształtach proporcje, a w proporcjach - liczby.
sam2 pisze: Po prostu zasada trojkata tak jak w normalnej perspektywie gdzie proporcjonalny wymiar zalezy od odleglosci.
By postac na obrazie wiszacym na jakiejs tam wysokosci byla widziana przez obserwatora we wlasciwych proporcjach.
Zgoda, zgoda. O zasadzie trójkąta w malarstwie, czy fotografii słyszałem. Tylko nie wiem czy wiesz, że zasada złotej proporcji też jest stosowana. Na tym portrecie jest liczba Phi w proporcjach, to obliczył autor filmu. No to jest niezaprzeczalne. Matematyka nie kłamie.
Pytanie tylko czemu w tym obrazie jest złota liczba? Czy wynika to tylko z proporcji człowieka, które dążą do złotej proporcji, czy wynika to z zamysłu malarza, który tam ją wkomponował rozmyślnie?
sam2 pisze: Natomiast w architekturze idealne proporcje wizualne uzyskuje sie z podzialu liczby 7 i tak np. Szerokosc desek ramy do calego wymiaru to 1/7 do 6/7, wymiary bokow szerokosci do dlugosci to 2/7 do 5/7, 3/7 do 4/7 itp.
Złota proporcja nie jest jedynie bezużytecznym faktem wystepującym sporadycznie w przyrodzie. Jest zastosowana w wielu wyjątkowych budowlach, dziełach sztuki, symbolach. Ale oczywiście tak jak piszesz nie jest jedyną stosowaną przez człowieka, bo np. jest też Srebrna proporcja.
No ale skupmy się na Złotej proporcji w tym wątku.

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-11, 18:03

Kazda liczba niewymierna daje pewne ulamki ktore sie czesto w jakis tam sposob powtarzaja co ludzie biora za jakies nadzwyczajne wlasciwosci danej liczby.
Natomiast z historii sztuki i architektury wiadomo ze chodzi o proporcje miedzy detalami by byly naturalne i przyjemne wizualnie dla obsetwatora.
W sumie na tych proporcjach polega odczuwanie piekna i to zawsze bylo wykozystywane przez artystow i architektow.
Podonie jest z kolorami tylko ze jednoczesnie jest wazne by proprcje kolorow byly takze w odpowiedniej proporcji do tzw. uzupelniania sie barw do szarosci. Np. Gdy uzyjesz nieodpowiednie proporcje kolorow to choc ogolnie obraz bedzie posiadal duzo kolorow to w ogolnym spojzeniu na calosc bedzie po prostu szary i nieatrakcyjny dla obserwatora.
Oczywiscie samo to wrazenie szarosci moze byc polaczone z tematyka malowanego obrazu by dac odpowiednie do danej tematyki wrazenia wizualne.
Na tym polega sztuka by wszelkie proporcje byly tak dobrane by osiagnac zamierzony efekt wizualny, tak w malarstwie i rzezbie jak i architekturze.

Tak ogolnie to te liczby same w sobie nie sa istotne tylko to ze my to mamy w sobie te proporcje i z tego wynika takie zainteresowanie samymi liczbami.
Innymi slowy to nie liczby sa intersujace tylko sam czlowiek, bo gdyby inne proporcje dla nas byly pieknem to automatycznie inne liczby by to okreslaly.
Zainteresowanie liczbami to po prostu odwrocenie zagadnienia do gory kolami.
Piekno czy brzydota to nie wlasciwosc ogladanego przedmiotu tylko obserwatora.

A skoro watek jest na forum katolickim to dodam ze zgorszenie bardzo czesto nie jest w samym widzianym obiekcie tylko w obserwatorze. Dlatego wiele osob wierzacych nie potrafi sobie tego wlasciwie poukladac.
Ostatnio zmieniony 2018-12-11, 18:30 przez sam2, łącznie zmieniany 3 razy.

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-11, 19:00

sam2 pisze: 2018-12-11, 18:03 Kazda liczba niewymierna daje pewne ulamki ktore sie czesto w jakis tam sposob powtarzaja co ludzie biora za jakies nadzwyczajne wlasciwosci danej liczby.
Chyba wiem o czym piszesz. Ja tak nie uważam. Ale tak, to ma swoje uzasadnienie. Dla przykładu podam liczbę Pi (3.14). Któres tam kolejne wartości po przecinku powtarzają się, jak w punkcie Faynemana - sześć kolejnych dziewiątek.
sam2 pisze: Natomiast z historii sztuki i architektury wiadomo ze chodzi o proporcje miedzy detalami by byly naturalne i przyjemne wizualnie dla obsetwatora.
W sumie na tych proporcjach polega odczuwanie piekna i to zawsze bylo wykozystywane przez artystow i architektow.
Otóż to. Sądzę, że artyści niejednokrotnie z wielkim rozmysłem planowali swoje dzieło, aby uwypuklić pewne cechy.
sam2 pisze: Podonie jest z kolorami tylko ze jednoczesnie jest wazne by proprcje kolorow byly takze w odpowiedniej proporcji do tzw. uzupelniania sie barw do szarosci. Np. Gdy uzyjesz nieodpowiednie proporcje kolorow to choc ogolnie obraz bedzie posiadal duzo kolorow to w ogolnym spojzeniu na calosc bedzie po prostu szary i nieatrakcyjny dla obserwatora.
Oczywiscie samo to wrazenie szarosci moze byc polaczone z tematyka malowanego obrazu by dac odpowiednie do danej tematyki wrazenia wizualne.
Na tym polega sztuka by wszelkie proporcje byly tak dobrane by osiagnac zamierzony efekt wizualny, tak w malarstwie i rzezbie jak i architekturze.
Ja nie jestem fachowcem w tej materii, jednak na bodźce wizualne potrafię zareagować nawet wzruszeniem. Kiedyś przygladałem się jednemu pejzażowi to natchnął mnie do napisania kilku rymów. No... jest cos w tej sztuce takiego... co porusza. Ale nie każdy artysta to ma. Nawet jeśli chodzi o fotografię, to każde zdjęcie jest inne.
Dobre efekty w fotografii osiąga się stosując zasadę trójpodziału. Uważam, że jeszcze lepsze efekty daje zastosowanie w tym trójpodziale złotej proporcji.
Dlatego niektóre kadry są wyśmienite, a inne przeciętne.

Ten filmik omawia rzekomo zasadę złotego podziału. Lecz autor się pomylił, bo nawet o niej nic nie wspomniał. Tak naprawdę omawia trójpodział.



Nawet w aplikacjach firmy Adobe do obróbki zdjęć zaaplikowano Złoty Podział, aby ułatwić kadrowanie.


konik

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: konik » 2018-12-11, 19:07

Nie ma co sie spinac i spierac.
Matematyka jest po prostu abstrakcyjnym modelowaniem natury. I w sposob przyblizony moze okreslic jakies prawidla, ktore w mniejszym lub wiekszym zakresie daja sie odniesc do natury. Ale to sa tylko przyblizenia. I nawet nie w kazdym zakresie umozliwiaja precyzyjne ustalenie prawidel.
Ze swej strony moge dodac, ze zwrot ( okreslone ubiegunowanie) ziemskiego pola magnetycznego ma wplyw na zjawiska zachodzace w organizmach.
Ciag Fibonaciego ma rowniez pewien zwrot … i dla pewnych zwrotow nie funkcjonuje ( np. liczby imaginacyjne ).

Pozdrawiam.

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-11, 19:29

W tym jest jeden problem ze ludzie zajmuja sie samymi cyframi nadajac im jakies wyimaginowane znaczenie i wlasciwosci a nie zajmuja sie pochodzeniem tego wszystkiego od wnetrza-konstrukcji czlowieka i nie zajmuja sie w tym wzgledzie czlowiekiem zamiast liczbami.
To tak jakby zobaczyc odbicie w lustrze i nadawac lustru wlasciwosci tego co sie w nim odbija i fascynowac sie samym lustrem.

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-11, 22:25

konik pisze: 2018-12-11, 19:07 Nie ma co sie spinac i spierac.
:ymapplause:
Nawet mi przez myśl nie przyszło, że ta dyskusja może być w ten sposób odebrana.
konik pisze: Matematyka jest po prostu abstrakcyjnym modelowaniem natury. I w sposob przyblizony moze okreslic jakies prawidla, ktore w mniejszym lub wiekszym zakresie daja sie odniesc do natury. Ale to sa tylko przyblizenia. I nawet nie w kazdym zakresie umozliwiaja precyzyjne ustalenie prawidel.
Wydaje mi się, że bliżej do takiego modelowania zjawisk i układów natury ma fizyk lub chemik. Natomiast matematyka jest językiem, jest "esencją" natury. My ją odkrywamy, a nie wymyślamy. Tutaj nie ma tylko przybliżonych prawideł, które się "jakoś" odnoszą się do natury.
Weź za przykład liczby naturalne i podstawowe działania (+ - * /). Od kiedy działanie 1+0 daje jakiś przybliżony wynik? Od kiedy w sposób przybliżony jest to prawda lub fałsz, zależne od jakichś okoliczności? Albo czy można wytłumaczyć jedynie w przybliżeniu czym jest zbiór pusty?
Matematyka daje niejednokrotnie dokładne odpowiedzi, jest językiem, którym posługują się naukowcy i z zwykli ludzie z różnych krajów.

konik pisze: Ze swej strony moge dodac, ze zwrot ( okreslone ubiegunowanie) ziemskiego pola magnetycznego ma wplyw na zjawiska zachodzace w organizmach.
Ciag Fibonaciego ma rowniez pewien zwrot … i dla pewnych zwrotow nie funkcjonuje ( np. liczby imaginacyjne ).
Pozdrawiam.
Oczywiście, że ma wpływ, jednak zadaje sobie pytanie, czemu wspomniałeś o biegunowości(polaryzacji) właśnie teraz.
Druga rzeczą, której nie rozumiem, są liczby imaginacyjne. Chodzi Ci o liczby urojone? Jaki One mają związek z liczbami ciągu Fibonacciego?
sam2 pisze: W tym jest jeden problem ze ludzie zajmuja sie samymi cyframi nadajac im jakies wyimaginowane znaczenie i wlasciwosci a nie zajmuja sie pochodzeniem tego wszystkiego od wnetrza-konstrukcji czlowieka i nie zajmuja sie w tym wzgledzie czlowiekiem zamiast liczbami.
To tak jakby zobaczyc odbicie w lustrze i nadawac lustru wlasciwosci tego co sie w nim odbija i fascynowac sie samym lustrem.
Cyfry to tylko 10 znaków. Zbiór liczb naturalnych lub rzeczywistych jest nieskończony. Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem. Sugerujesz, że liczby są tylko wynalazkiem człowieka i jemu tylko potrzebne? Co miałeś na myśli mówiąc - "pochodzeniem tego wszystkiego od wnętrza - konstrukcji człowieka"?

Przygotowałem diagram pokazujący występowanie liczby Phi i phi w Chińskim symbolu Tajitu, zwanym też Yin-Yang.

Obrazek

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-12, 06:08

Cyfry, liczby jeden grzyb, to tylko umowne jednostki-symbole postrzegania-obrazowania swiata. Gdyby zamiast tych obecnych proporcji podobaly nam sie np. Trojkaty czy kwadraty rownoboczne to nawet matematyka byla by inna.
Podobnie jak z dawnymi i dzisiejszymi jednostkami miary.

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-12, 13:40

sam2 pisze: 2018-12-12, 06:08 Cyfry, liczby jeden grzyb, to tylko umowne jednostki-symbole postrzegania-obrazowania swiata.
Skoro tego nie chcesz rozróżnić to podam Ci wyjaśnienie. Liczba Phi, której postać niewymierna w przybliżeniu wyniesie (1.618) składa się z 4 cyfr i kropki bądż przecinka. Przed kropką(przecinkiem) cyfry reprezentują wartości całkowite, a po kropce jest tzw. rozwinięcie dziesiętne tej liczby, które może przybrać postać nieskończoną i nieokresową.
sam2 pisze: Gdyby zamiast tych obecnych proporcji podobaly nam sie np. Trojkaty czy kwadraty rownoboczne to nawet matematyka byla by inna.
Podobnie jak z dawnymi i dzisiejszymi jednostkami miary.
Ależ one nie są "brzydkie" czy ignorowane przez matematyków. Wydaje mi się, że to właśnie w programie nauczania ignoruje się Złotą Liczbę i Złotą Proporcję.... Złoty Prostokąt, Złotą Spiralę i wszystko co z nimi związane uważa się za prawie "pseudonaukowy bełkot".
Odpowiedz proszę na moje poprzednie pytanie, co miałeś na myśli.

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-12, 14:25

Ty po prostu zafascynowales sie lustrem ktore odbija nature czlowieka i zamiast fascynowac sie natura czlowieka, fascynujesz sie samym lustrem, plyta szkla powleczona srebrzeniem.
Te cyfry to po prosu to lustro i nie one sa wazne czy fascynujace tylko Czlowiek, stworzenie Boze.
Zostaw to lustro i zajmij sie Czlowiekiem i Bogiem, to cos konkretnwgo zrozumiesz.
Zajmujac sie lustrem poznasz jedynie struktore szkla i powloki refleksyjnej.
Te cyfry to jedynie lustro, czli szklo z powloka refleksyjna.
Nic z tego sie nie dowiesz konkretnego.

sylvi91

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sylvi91 » 2018-12-12, 17:14

sam2 pisze: 2018-12-12, 14:25 Ty po prostu zafascynowales sie lustrem ktore odbija nature czlowieka i zamiast fascynowac sie natura czlowieka, fascynujesz sie samym lustrem, plyta szkla powleczona srebrzeniem.
Nic z tych rzeczy. Tak czyni jak to tłumaczysz wielu ludzi, którzy mówiąc kolokwialnie "zbłądzili" w swoim życiu.
sam2 pisze: Te cyfry to po prosu to lustro i nie one sa wazne czy fascynujace tylko Czlowiek, stworzenie Boze.
Zostaw to lustro i zajmij sie Czlowiekiem i Bogiem, to cos konkretnwgo zrozumiesz.

Ja nie patrzę w lustro aby dostrzec jakimi pięknymi prawami Boskimi (na przykład Boską Proporcją) rządzi się przyroda.

Cyfry to co innego staram się Ci to wytłumaczyć.
Cyfry od 0-9 są stosowane w systemie dzisiętnym, którym się posługujemy na codzień. I tak jak wspomniałeś wcześniej były i są inne systemy liczbowe inne jednostki miar.
W Grecji na oznaczenie liczb długo używało się liter alfabetu. Nie myl prosze cyfr z liczbami. Wiele osób stało się wręcz niewolnikami systemu dziesiętnego i chyba nie zna innej możliwości kalkulacji.
Nasi dziadkowie używali pojęć kopa, mendel itp. itd. Są przykłady z systemu piętnastkowego albo nawet z sześćdzisiątkowego(60). Za kolejny przykład weź zegar z 60 minutami jako 1 godzina.
sam2 pisze: Zajmujac sie lustrem poznasz jedynie struktore szkla i powloki refleksyjnej.
Te cyfry to jedynie lustro, czli szklo z powloka refleksyjna.
Nic z tego sie nie dowiesz konkretnego.
Budowa lustra też jest ciekawa. Jednak wyjdź z tego "pudełka, w którym siedzisz" drogi(a) sam2 i staraj się aby spojrzeć z zewnątrz.
Czy może otacza Cię sciana z luster, w których widzisz tylko siebie i innych i to jeszcze w "krzywym" zwierciadle?

Polski naukowiec dr. Franc Zalewski twierdzi, że w starożytnej Babilonii(czy też Mezopotamii) używano liczby Pi jednak była ona liczbą naturalną, a nie niewymierną, tak jak dzisiaj 3.14.... . Kiedyś Pi znaczyło 1. W wikipedii źródła podają, że w Babilonie Pi było równe 3 i właściwie nie znano lepszego przybliżenia tej liczby. Jednak Babilończycy raczej nie używali systemu dziesiętnego.
NIe mogę nawet sobie wyobrazić jak wyglądał by nasz świat gdyby przyjęto kiedyś, że liczba Pi wynosi zawsze 1. Podawano by wtedy tak jak dzisiaj stosunek obwodu do średnicy? Jednak jeśli obwód wynosi 1 to ile wynosi średnica? Skoro wzór jest O= 2*Pi*r to wyszlo by cos takiego. 1=2*1*r i dalej r = 1/2 czyli srednica = 1 przy obwodzie 1. A to nie jest okrąg? Z innej perspektywy w okładzie kartezjańskim mógłby to być okrąg.
Wychodzi na to, że większośc wzorów była by nieprawidłowa.
Ale to tak na marginesie.

Nawet film o szalonym matematyku pt. "Pi" w reżyserii Darrena Aronofsky-ego był inspirowany Złotą proporcją i liczbą Phi. Lecz pewnie gdyby nazwac go Phi to większość by tego nie kojarzyła nawet z matematyką.

Warto zapamiętać.
"Dobry Bóg stworzył liczby naturalne, inne są dziełem człowieka." - Leopold Kronecker.

sam2

Re: Boska proporcja! Złota liczba - Gdzie jest ukryta? Dlaczego?

Post autor: sam2 » 2018-12-12, 17:44

Wiec jak pewnie zauwazyles, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. :)
Mozesz teraz to mnozyc, dzielc i dodawac Pi.
Bedziesz mial zajecie do konca zycia. :)

Zablokowany