Marcin Zieliński - charyzmatyk, czy zagrożenie duchowe.

[Marek_Piotrowski]

Aby zastosować "argument z autorytetu" autorytety musiały by być zgodne.

[drJanek]

„Jeśli, na przykład [...] ktoś wskrzesza zmarłych, ale nikt z tego nie ma korzyści, nikt nie jest tym zbudowany, to charyzmat jest na próżno. Jeśli [zbudowanie] jest celem charyzmatu i jeśli możliwe jest osiągnięcie tego [zbudowania] w inny sposób, to jest bez charyzmatu, to nie chlubcie się tym, że posiadacie znaki. Jeśli nieobecne są charyzmaty, nie narzekajcie"

Cytat ze Świętego Jana Chryzostoma, który podał Marek jest bezcenny.

[Dezerter]

Marcin Zieliński - prawa ręka biskupa Rysia i lewa ręka papieża Franciszka pisze o zdjęciu

"Jesteśmy po pięknym, cudownym doświadczeniu spotkania z papieżem Franciszkiem" - mówi ks. Przemysław Sawa na nagraniu w mediach społecznościowych. Spotkanie miało miejsce dziś po południu z udziałem polskich księży, pastorów i liderów. W sumie miało ich być 30.

- Mówiliśmy o tym, co robimy i jakie są nasze marzenia. Ekumenizm jest dla nas wszystkich ważny. Mamy sobie towarzyszyć, być razem jako bracia, wzajemnie sobie służyć na tyle, na ile potrafimy - mówi ksiądz.

Zachęca przy tej okazji do "odważnego uwielbiania Boga" i do wspólnej służby - katolików, ewangelicznych chrześcijan, protestantów, także w ewangelizacji.

Co powiedział papież podczas spotkania?

- Papież podzielił się troską, że światowość, która do Kościoła się wkrada, jest największą chorobą i trzeba z tą chorobą walczyć, być odważnym w szukaniu jedności i być w drodze - opisuje ks. Sawa.

Dodaje:

"Chcielibyśmy może już, żeby była jedna eucharystia, ale na razie to nie ten czas. Ale nie mamy czekać aż taki czas nastąpi, tylko mamy po prostu iść razem w drobnych gestach, we wzajemnej pomocy, we wzajemnym byciu".

Ksiądz podkreśla, że "ważne jest to, żebyśmy po prostu byli jedno".

- To, czym żyjemy także we wspólnotach charyzmatycznych, to jest w sercu ojca świętego Franciszka. To jest ten sam Duch Święty. To jest ta wizja Kościoła ewangelizującego, Kościoła braterskiego, Kościoła skromnego, którym jest Jezus jako nasze bogactwo - wskazuje.

Odpowiada też, co "charyzmatycy mają robić dla Kościoła".

Otóż, jak mówi, mają "przede wszystkim dawać świeżość, polot, coś, z czego słyniemy, po prostu dawać Jezusa".
Ks. Sawa dodaje, że papież Franciszek poprosił, aby "pamiętać o nim w modlitwie każdego dnia".

- Wspierajmy ojca świętego Franciszka. Potrzebuje naszej modlitwy. Modliliśmy się też za niego także z nałożeniem rąk, także o uzdrowienie, o siły, o światło Ducha Świętego. Dobrze, że mamy Franciszka - oświadczył.

Na spotkanie z papieżem do Rzymu przyjechali oprócz ks. Sawy, między innymi: abp Grzegorz Ryś - metropolita łódzki, Karol Sobczyk - sekretarz w Sekretariacie ds. Nowej Ewangelizacji Archidiecezji Krakowskiej, Krzysztof Demczuk - współorganizator ekumenicznej konferencji Strefa Zero, katolicki charyzmatyk Marcin Zieliński, Jacek Weigl - lider wspólnoty Syjon, Edward Ćwierz - pastor z Kielc i Michał Włodarczyk - pastor ICF Bydgoszcz.

Wspomniany Marcin Zieliński napisał na Facebooku:

"Spotkanie z Papieżem Franciszkiem było dla nas wzruszającym przeżyciem. Papież poświecił nam aż dwie godziny, aby wspólnie się modlić i rozmawiać o budowaniu jedności w Kościele. Reprezentowaliśmy różne wspólnoty, oraz Kościoły, rozmawialiśmy o trudach i wyzwaniach wynikających z pracy na rzecz jedności. Cytując Jana Pawła II - „Nie ma już drogi powrotnej od ekumenizmu”. Zachowując swoją tożsamość oraz przynależność - do czego zachęcał nas Biskup Rzymu, będziemy pracować i budować to o co modlił się Pan Jezus chwilę przed swoją męką - „Aby byli jedno!” (J 17,21)".

Dodano po 1 minucie 58 sekundach:
A braciom apologetom zwrócę uwagę na to kto jest na pierwszym planie po lewej stronie ...

[Jozek]

A ty?
i kim jest ten gosc w jasnym ubraniu po lewej za Zielinskim?

[Andej]

Chodzi Ci o tego na biało ubranego, stojącego na samym środku?
Twarz wydaje mi się znajoma. Musiałem już go widzieć na jakimś zdjęciu.

[Jozek]

Chodzi Ci o tego na biało ubranego, stojącego na samym środku?
Twarz wydaje mi się znajoma. Musiałem już go widzieć na jakimś zdjęciu.

A czy nie bylo to zdjecie z Maliniakiem?

[Andej]

Oczywiście, że tak. W końcu, jak mógłbym nie znać Maliniaka.

[Marek_Piotrowski]

Tak tylko wpadając na chwilę: tego typu zdjęcia to marny argument na cokolwiek
Oto inne:

Na zdjęciu jest całe grono "asów" w tym
Kenneth Copeland (który mówi o Jezusie „Jego przelana krew nie dokonała przebłagania", znany jest z fałszywych proroctw i niebotycznych sum wydawanych na własne luksusy - jego teksańska posiadłość została wyceniona na 6 milionów dolarów. Całość majątku ocenia się na 300 milionów dolarów . Teleewangelista posiada również swój własny dok na jeziorze, dysponuje trzema samolotami w tym co najmniej dwoma odrzutowcami, a nawet własne lotnisko:
http://analizy.biz/f.htm?28
Jak wiadomo, "zniszczył" też wirusa 29 marca 2001 roku wirusa COvid, dmuchając na niego:


Inny "as" ze zdjęcuia John Arnott, który twierdzi, że „(…) przeszkodą [dla otrzymania Ducha Świętego lub namaszczenia) jest to, że ludzie modlą się cały czas.” oraz wygłasza (wg niego od Juzusa) "orędzia" namawiające, żeby żona opuściła męża, i który jest jednym z głównych animatorów groteskowego "Błogosławieństwa z Toronto"


Inny przykład zdjęcie z Zygmuntem Baumanem, znanym z uczestnictwa w stalinowskim aparacie represji wobec polskich patriotów, który nigdy nie przerprosił za swoją działalność, który twierdził, że komunizm to kontynuacja Oświecenia i najlepszy ustrój dla Polski. Swoje działania (pod pseudonimem "Sejmon", w KBW, we współpracy z NKWD) porównywał do... wspólczesniej walki z terroryzmem:



Papieże spotykali się wielokrotnie z różnymi osobami – z przedstawicielami zbrodniczych reżimów (Fidel Castro, polscy komuniści i postkomuniści, gensekowie rosyjscy itd.) , a także z przedstawicielami różnych wiar świata – od najbliższego nam Prawosławia, przez różne wspólnoty niekatolickie, żydowskie czy hinduistyczne aż po przywódców VooDoo czy szamanów rdzennych wiar afrykańskich czy indiańskich . Czasami gesty szacunku papieża wobec przywódców innych wiar bywają bardzo daleko posunięte – aż do granicy kontrowersji (np. całowanie Koranu przez świętego Jana Pawła II czy przeprosiny papieża Franciszka za usunięcie figurki Pachamammy).
Z drugiej strony papieże XX wieku odwiedzają inne wspólnoty wyznaniowe (np. święty Jan Paweł II gościł w rzymskiej synagodze, a papież Franciszek w społeczności zielonoświątkowej w Casercie).
Można dodać iż niektóre z kontrowersyjnych osób, w ramach dyplomatycznego zwyczaju wymiany odznaczeń, otrzymują kurtuazyjnie nawet wysokie odznaczenia papieskie - np. była holenderska minister, Lilianne Ploumen , zagorzała propagatorka aborcji, otrzymała Papieski Medal Świętego Grzegorza Wielkiego. Podobny medal otrzymał w swoim czasie miliarder medialny Rubert Murdoch.

Nie wydaje mi się zatem, by interpretacja przyjaznych spotkań, przyjaznych gestów, a nawet słów uznania czy wspólnych zdjęć różnych osób z papieżem jako rzekomego świadectwa uznania za prawidłowe i prawdziwe poglądów, wiar czy postaw tych osób (a tym bardziej akceptacji ich postępowania) było kryterium prawdziwym. W przeciwnym przypadku - tak rozumując - dojdziemy do wniosku, że aborcja, która propaguje Lilianne Ploumen jest zgodna z nauczaniem Kościoła, bo ta na order od papieża:


Nie z takich rzeczy poznaje się naukę Kościoła.

[CiekawaXO]

https://zrzutka.pl/chwalamu?fbclid=IwAR ... h5h3ZxgUi4
Fundacja Marcina Zielińskiego zadłużyła się na 750 tysięcy złoty, bo projekt "Chwała Mu" , czyli uwielbienie na stadionie się nie zwrócił.

[Tek de Cart]

hmm... mimo takiej reklamy? może jednak coś się kończy w charyzmanii.. ?

[faraon]

Bo Wiara to nie impreza widowiskowa.
Zadluzyli sie to niech splacaja.
W dziele charytatywnym pierw zbiera sie fundusze, a nie wydaje to czego sie nie ma.
Innaczej mowac biznes im nie wyszedl i teraz chca by lemingi splacily dlugi.

[CiekawaXO]

Oj nie niee. Napisali że to przez ceny biletów, że wzieli 70 zł a nie 100 zł(opcja ceny regularnej), bo nie każdego stać na 100. No i już prawie 400 000 uzbierali ze zrzutki zeby pokryć długi, więc dają radę.

Teraz jakoś ma być Uwielbienie 24/h, jakiś Jude z córkami będzie: https://jajestem.pl/program

[Marek_Piotrowski]

Bo Wiara to nie impreza widowiskowa.
Zadluzyli sie to niech splacaja.
W dziele charytatywnym pierw zbiera sie fundusze, a nie wydaje to czego sie nie ma.
Innaczej mowac biznes im nie wyszedl i teraz chca by lemingi splacily dlugi.

Czemu zaraz zakładać złą wolę i "robienie biznesu"?
Trochę to było lekkomyślne. I trochę to było przesadzone w formie. Czy naprawdę tak wypasiona oprawa była niezbędna?
Czy naprawdę uwielbienie jest lepsze, jak się wynajmie gwiazdy?

Tak do przemyślenia, fragment starego artykułu - wówczas jeszcze tylko księdza - Siemieniewskiego:
"„W ciągu ostatnich kilkunastu lat niebywałą karierę w ruchu charyzmatycznym zrobiło słowo „uwielbienie”. To, co w latach 80. nazywano modlitwą śpiewem, dziś często nazywa się uwielbieniem; to, co nazywano najpierw scholą, a potem diakonią muzyczną, dziś zwykle nazywa się diakonią uwielbienia; nawet dawniejsze spotkania modlitewne doczekały się zmiany terminologicznej – często są zwane po prostu spotkaniami uwielbieniowymi.(…)
Wychwalanie i wysławianie Boga przez śpiewanie i granie w konwencji popularnej i lubianej muzyki uchodzi za kulminacyjny moment chrześcijańskiej pobożności, za szczyt modlitwy zgromadzonych wiernych, a niekiedy nawet za cel istnienia Kościoła.
MODLITEWNA ESTRADA
Ciekawe wnioski na ten temat można wysnuć z porównania wystroju pomieszczeń modlitewnych. W tradycyjnym Kościele katolickim w centrum przestrzeni modlitewnej stoi ołtarz i miejsce czytania Pisma Świętego: dwa centra emanujące obecnością Bożą w czasie sprawowania Eucharystii. Obecni na liturgii stoją nieustannie twarzą w twarz z lektorem czytającym słowo Boże, wraz z kapłanem zwracają się też ku ołtarzowi ofiary dziękczynnej.
W świątyni luterańskiej ołtarz, choć też obecny, bywa przyćmiony dominującą amboną zwiastowania słowa. Interesujące jest przypatrzenie się w tym kontekście najczęstszym dziś sposobom zorganizowania przestrzeni modlitewnej w ruchu charyzmatycznym na spotkaniu modlitewnym. Intryguje zwłaszcza centralne miejsce, jakie zajmuje ekipa muzyczna. Jest to wystrój estradowy, koncertowy: wszyscy obecni nieustannie mają przed oczami muzyków. Zwykle jest to zespół złożony z wokalistów, wszechobecnych gitar, niekiedy perkusji. Muzycy zajmują centralne miejsce na sali.
Bywa i tak, że nawet kiedy czuwanie modlitewne odbywa się w kościele, szuka się miejsca w okolicach prezbiterium, by modlący się wierni mogli zawsze widzieć grające i śpiewające osoby prowadzące modlitwę. Jest to istotna nowość, która tym bardziej rzuca się w oczy, kiedy przypomnimy sobie, gdzie tradycyjnie umieszczano organy: dyskretnie, za ludem, tak by dochodził ich dźwięk, ale by nie widać było organisty. Tradycyjnie też obok organów zajmował skromniejsze miejsce chór i stąd to miejsce, galeria nad wejściem do kościoła, wzięło swoją nazwę i nazywa się „chórem”: chór śpiewa „na chórze”. Wspomniana innowacja w ruchu charyzmatycznym jest więc znamienna. W ten sposób w języku symbolu przestrzennego wyraża się dziś wiara w nową, centralną, dominującą rolę muzyki popularnej wyrażającej uwielbienie Boga.”

Warto przeczytać całość: http://analizy.biz/apologetyka/index.ph ... mid=62.htm

[faraon]

W koncu dostana po lapach i sami beda musieli splacic dlugi.

[CiekawaXO]

No wypas koncert, ale szkoda kasy, którą teraz wpłacają katolicy, i którą i tak już wpłacili płacąc np za bilety.
Koncert i uwielbienie kosztował 3 mln zł, wg szacunków.
A mieli też środki własne, wiec więcej.
To Woodstock kosztuje 7 mln, a skala nieporównywalna.