Jestem ateistą
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Jestem ateistą
Spokojnie, to nie jest prowokacja
Moja wiara zawsze była dosyć słaba, ale kiedy poczułam, że tracę resztki, zwróciłam się do Boga o pomoc.
Nigdy nie dostałam odpowiedzi. Moje pytanie brzmi, czemu? Nie byłam nigdy idealnym człowiekiem, kto jest, ale podobno On kocha swoje owieczki. Tyle się słyszy o tych, którzy doznali "cudownego objawienia", ja chcę wiedzieć, dlaczego nie dostałam takiego znaku.
Byłam w kościele, czytałam Biblię, rozmawiałam z duchownymi. Za każdym razem przekonywałam się tylko bardziej do ateizmu (słabego).
Błagam, bez odpowiedzi w stylu "Po prostu nie widziałaś znaków". Pytam poważnie i oczekuję poważnych odpowiedzi.
Moja wiara zawsze była dosyć słaba, ale kiedy poczułam, że tracę resztki, zwróciłam się do Boga o pomoc.
Nigdy nie dostałam odpowiedzi. Moje pytanie brzmi, czemu? Nie byłam nigdy idealnym człowiekiem, kto jest, ale podobno On kocha swoje owieczki. Tyle się słyszy o tych, którzy doznali "cudownego objawienia", ja chcę wiedzieć, dlaczego nie dostałam takiego znaku.
Byłam w kościele, czytałam Biblię, rozmawiałam z duchownymi. Za każdym razem przekonywałam się tylko bardziej do ateizmu (słabego).
Błagam, bez odpowiedzi w stylu "Po prostu nie widziałaś znaków". Pytam poważnie i oczekuję poważnych odpowiedzi.
Re: Jestem ateistą
Bylem ateista. Wierze w Boga. I wierze i ufam Bogu. Pisze powaznie.
Nie mam recepty dla Ciebie.
Nikt za Ciebie nie zacznie oddychc. Nikt za Ciebie nie zacznie zyc. Nikt za Ciebie nie zrobi siku.
Ty za siebie oddychasz i za siebie robisz siku. Uwierzysz tez tylko za siebie. Bez zwalania na innych, ze uwierzyc nie chcesz.
Zycze powodzenia.
Nie mam recepty dla Ciebie.
Nikt za Ciebie nie zacznie oddychc. Nikt za Ciebie nie zacznie zyc. Nikt za Ciebie nie zrobi siku.
Ty za siebie oddychasz i za siebie robisz siku. Uwierzysz tez tylko za siebie. Bez zwalania na innych, ze uwierzyc nie chcesz.
Zycze powodzenia.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Ale właściwie dlaczego wiara jest niezbędna? Ja tego nie rozumiem, ja tego nie czuję, a na tym jest oparta Twoja odpowiedź.
Kiedy ksiądz chodził po kolędzie, powiedział do mnie "może kiedyś zmadrzejesz", kiedy powiedziałam, że nie wierzę. Nie rozumiem, czemu to miałoby świadczyć o inteligencji.
Kiedy ksiądz chodził po kolędzie, powiedział do mnie "może kiedyś zmadrzejesz", kiedy powiedziałam, że nie wierzę. Nie rozumiem, czemu to miałoby świadczyć o inteligencji.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jestem ateistą
Mam podobne pretensje. Jakże marzę o spektakularnej interwencji ...
A tymczasem wierzę. Z dnia na dzień coraz mocniej i pełniej. Choć codziennie pojawiają się wątpliwości.
Może mam zbyt kiepską wyobraźnię, ale nie wyobrażam sobie życia bez Boga. Potrafię sobie wyobrazić życie wbrew Bogu. Ale życie wbrew Bogu jest świadomym potwierdzeniem roli Boga.
Aby usłyszeć, trzeba słuchać. Nie usłyszysz piękna muzyki, gdy skrzypek stoi wśród ludzi rozkuwających beton młotami pneumatycznymi. Aby dotarło piękno (np. ) Campanelli konieczne jest wyciszenie. I otwarcie się na głos płynący z dala.
Odnoszę wrażenie, że chcesz mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko. A ciasteczko może stracić przydatność do spożycia. I co wtedy?
Sadzę, że rady nic nie dadzą. Jeśli szukać będziesz, to kiedyś znajdziesz. Jeśli słuchać będziesz, to kiedyś usłyszysz. Ale warunek wciąż ten sam: musisz szukać, musisz słuchać. Zawsze mieć otwarte oczy i uszy.
Wspominać Cię będę w swoich modlitwach. Jeno tyle mogę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19128
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2634 times
- Been thanked: 4642 times
- Kontakt:
Re: Jestem ateistą
Popatrz na to jak na nagrodę za osiągnięcie sportowe - czy ucieszyłby Cię medal ofiarowany Ci przez kogoś, a nie wywalczony osobiście?
Re: Jestem ateistą
Moj/moja droga Totylkoja ... nie sluchasz tego, co sie do Ciebie mowi, lecz w swoim umysle kreujesz takie mysli, ktorych sie nie wypowiedzialo. I tu juz masz odpowiedz: szukasz odczuc, a nie Boga. I dlatego przezucasz to rozpaczliwe poszukiwanie odczuc na inne osoby, twierdzac, ze inni tak twierdza.
Bardzo madrze ksiadz Tobie odpowiedzial ... a od Ciebie zalezy, kiedy zmadrzejesz.
No i warto rowniez przeczytac co w odpowiedzi Andej napisal ... ; czyli to , co faktycznie Andej napisal,a nie to, co Ty myslisz, ze on napisal.
Powodzenia.
Bardzo madrze ksiadz Tobie odpowiedzial ... a od Ciebie zalezy, kiedy zmadrzejesz.
No i warto rowniez przeczytac co w odpowiedzi Andej napisal ... ; czyli to , co faktycznie Andej napisal,a nie to, co Ty myslisz, ze on napisal.
Powodzenia.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Nie. Ja naprawdę nie rozumiem. Jak mam szukać Boga, nie szukając odczuć? Przecież nie miniemy się na ulicy, nie zobaczę płonącego krzewu.
Kiedy sięgnęłam po Biblię, myślałam, że dostrzegę jej piękno, ale tak się nie stało.
Teraz nie potrafię znaleźć w sobie ani trochę przekonania, ani trochę wiary, że Bóg istnieje i to nie jest negowanie wiary kogokolwiek, tylko moje odczucia.
Rozmawiałam z wieloma księżmi, katechetami, siostrami zakonnymi. Nikt z nich nie zaszczepił we mnie tej wiary, więc gdzie mam jej szukać?
Kiedy sięgnęłam po Biblię, myślałam, że dostrzegę jej piękno, ale tak się nie stało.
Teraz nie potrafię znaleźć w sobie ani trochę przekonania, ani trochę wiary, że Bóg istnieje i to nie jest negowanie wiary kogokolwiek, tylko moje odczucia.
Rozmawiałam z wieloma księżmi, katechetami, siostrami zakonnymi. Nikt z nich nie zaszczepił we mnie tej wiary, więc gdzie mam jej szukać?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Jestem ateistą
Wiary trudno jest się nauczyć.
Skoro się to zna;lazłaś, to znaczy, że szukasz. Wprawdzie recepty nie dostaniesz, ale zostań z nami. Włączaj się w dyskusje. Może gdzieś natrafisz na słowo, które stanie się drogowskazem.
Skoro się to zna;lazłaś, to znaczy, że szukasz. Wprawdzie recepty nie dostaniesz, ale zostań z nami. Włączaj się w dyskusje. Może gdzieś natrafisz na słowo, które stanie się drogowskazem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Jestem ateistą
Co rozumiesz przez "bycie w kościele"? Czy modliłaś się? Jaka była twoja modlitwa?
Wiara nie opiera się tylko na odczuciach.
Jak bardzo zaangażowałaś się w czytanie, analizowanie, rozmyślanie, interpretowanie Pisma?
Jak wyżej, wiara to nie tylko odczucia.
Nie wiem, czy to brzmi sensownie, ale czasami odnoszę wrażenie, że chociaż inni ludzie mogą być drogowskazem, to jednak ty przede wszystkim musisz w sobie zaszczepić wiarę.
Wiem, sporo tych pytań, no ale czasami tak mam.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14999
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2958 times
- Kontakt:
Re: Jestem ateistą
Dobrze, że szukasz ToTylkoJa - Kto szuka ten znajdzieToTylkoJa pisze: ↑2019-01-03, 10:33 Nie. Ja naprawdę nie rozumiem. Jak mam szukać Boga, nie szukając odczuć? Przecież nie miniemy się na ulicy, nie zobaczę płonącego krzewu.
Kiedy sięgnęłam po Biblię, myślałam, że dostrzegę jej piękno, ale tak się nie stało.
Teraz nie potrafię znaleźć w sobie ani trochę przekonania, ani trochę wiary, że Bóg istnieje i to nie jest negowanie wiary kogokolwiek, tylko moje odczucia.
Rozmawiałam z wieloma księżmi, katechetami, siostrami zakonnymi. Nikt z nich nie zaszczepił we mnie tej wiary, więc gdzie mam jej szukać?
Dobrze, że zajrzałaś do nas - gdzie jeśli nie na forum z Chrystusem.pl znajdziesz Chrystusa Zbawiciela
Jeśli dobrze, cie rozumiem, to chcesz uwierzyć, ale nie potrafisz, bo nie masz ani wiary ani doświadczenia działania, czy obecności Boga?
O ile Łaskę wiary - jednio mają (ja ), jedni nie (ty) i pomimo usilnych poszukiwań nie potrafię ani sobie ani ci odpowiedzieć na pytanie czemu tak się dzieje.
O tyle doświadczyć bożego działania ja też chciałem pomimo, że wiarę miałem, ale ja już nie chciałem tylko wierzyć , ja chciałem wiedzieć, doświadczyć.
Wiedziałem od lat, że u charyzmatyków "'cuda się dzieją" (pisze w dużym uproszczeniu, by jasno przekazać sens), więc zapisałem się na Seminarium Odnowy Wiary (REO) i Kurs Alfa - tam nie tylko spotkałem ludzi, którzy żyli (z)Duchem Świętym na co dzień, ale sam doświadczyłem tego działania na sobie i byłem świadkiem naocznym tego działania na innych.
Teraz już nie wierzę, teraz już wiem, że Bóg realnie i dzisiaj działa w naszym życiu. Napełnienie Duchem Świętym otworzyło mi oczy na Jego obecność w moim życiu i kilka razy byłem wręcz zdumiony jego prowadzeniem i spektakularnym współdziałaniem ze mną.
Co powiesz na taka propozycję - próbowałaś u charyzmatyków?
Ps
Ciesze się, że jesteś z nami i oficjalnie Cie witam na forum - pochwal się jak do nas trafiłaś
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2207
- Rejestracja: 2 sty 2019
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 367 times
Re: Jestem ateistą
Jak trafiłam na forum? Ciężko powiedzieć. Kiedy usłyszałam od księdza "Może kiedyś zmądrzejesz", zaczęłam się zastanawiać (głównie nad księdzem, który bardzo mnie zirytował, ale to inna sprawa). Wtedy trafiłam na komentarz, na stronie z memami, nawiązujący do Biblii. Wyciągnęłam swoje wnioski i pomyślałam "Nie będę pytać duchownych, oni wszyscy mówią to samo, zapytam ludzi".
Nie chcę, żeby ktoś tutaj napisał, że to był właśnie znak Boży, bo analizując moja aktywność w internecie, to się musiało stać i stawało niejednokrotnie.
Kiedy poszłam do kościoła z realną chęcią, starałam się skupić na mszy, myślałam nad słowami księdza, ale po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach wysiadłam. Nie wiem, może trafiłam na debila (nie potrafię przytoczyć dokładnych słów, mam za słabą pamięć, ale wiem, że to, co mówił na kazaniu przeczyło całej mojej wiedzy z zakresu nauki i psychologii).
Z Biblii chciałam wyciągnąć cały sens, jaki byłam w stanie.
Jeszcze raz, nie wiem, jak zaszczepić w sobie wiarę, pytam i jestem otwarta na Wasze tłumaczenia.
Mam bardzo racjonalne podejście do życia, mam znikome pokłady empatii (dużo pomagałam w wolontariacie, służę pomocą, ale kiedy mam ochotę i zdaje sobie sprawę, że robię to dla siebie, nie innych). Nie robię nic, co nie ma logicznego wytłumaczenia. Neguję zasady, które są dla mnie bez sensu. To całe "to trzeba poczuć", "wiara to nie sa tylko odczucia", "musisz poczuć Boga" do mnie nie przemawia, po prostu. Wiem, że nikt nie stanie przede mną i "Cześć, ja jestem Jahwe, Bóg jeśli wolisz, patrz właśnie zgasiłem Słońce, no to co tam chcesz o mnie wiedzieć?". Ale jak poznać Boga, tak naprawdę. Kiedy czytam Biblię, mam wrażenie, że ona nie mogła być napisana przez kogoś idealnie moralnego, idealnie dobrego, wszechwiedzącego. Jak poznać Boga, tak naprawdę?
Nie chcę, żeby ktoś tutaj napisał, że to był właśnie znak Boży, bo analizując moja aktywność w internecie, to się musiało stać i stawało niejednokrotnie.
Kiedy poszłam do kościoła z realną chęcią, starałam się skupić na mszy, myślałam nad słowami księdza, ale po kilkunastu/kilkudziesięciu minutach wysiadłam. Nie wiem, może trafiłam na debila (nie potrafię przytoczyć dokładnych słów, mam za słabą pamięć, ale wiem, że to, co mówił na kazaniu przeczyło całej mojej wiedzy z zakresu nauki i psychologii).
Z Biblii chciałam wyciągnąć cały sens, jaki byłam w stanie.
Jeszcze raz, nie wiem, jak zaszczepić w sobie wiarę, pytam i jestem otwarta na Wasze tłumaczenia.
Mam bardzo racjonalne podejście do życia, mam znikome pokłady empatii (dużo pomagałam w wolontariacie, służę pomocą, ale kiedy mam ochotę i zdaje sobie sprawę, że robię to dla siebie, nie innych). Nie robię nic, co nie ma logicznego wytłumaczenia. Neguję zasady, które są dla mnie bez sensu. To całe "to trzeba poczuć", "wiara to nie sa tylko odczucia", "musisz poczuć Boga" do mnie nie przemawia, po prostu. Wiem, że nikt nie stanie przede mną i "Cześć, ja jestem Jahwe, Bóg jeśli wolisz, patrz właśnie zgasiłem Słońce, no to co tam chcesz o mnie wiedzieć?". Ale jak poznać Boga, tak naprawdę. Kiedy czytam Biblię, mam wrażenie, że ona nie mogła być napisana przez kogoś idealnie moralnego, idealnie dobrego, wszechwiedzącego. Jak poznać Boga, tak naprawdę?
Re: Jestem ateistą
Biblia nie jest napisana przez Boga. Nie jest napisana przez istote idealnie moralna, idealnie dobra, wszechwiedzaca.
Biblia jest napisana przez ludzi, ktorzy (kazdy na swoj sposob) poznali Boga i tak jak potrafili przeniesli to poznanie na karty Biblii. Inna sprawa, ze uczynili to "zacheceni, zmotywowani" natchnieniem Bozym ... a opisujac dzieje ludzkich staran, wzlotow i upadkow w drodze ku Bogu napisali prawde o tym , jak bardzo niedoskonaly czlowiek poszukuje Boga.
Dlatego na kartach Biblii znajdziesz historie prawdziwe o tym rowniez, ze wielcy, pelni wiary i odczuc dzialania Boga w swoim zyciu potrafili rowniez byc podli i potrafili rowniez posunac sie do do zbrodni (np: Dawid). Ale potrafili uznac swoja wine i pokutowac ze swoich grzechow.
Biblia to wlasnie bardzo racjonalna ksiega.
Widze, ze wbrew Twoim deklaracjom jestes bardzo niespojna i niezborna, chwilami alogiczna, a nawet nielogiczna.Moze dlatego masz swoiste "klapki na oczach".
A jednak poszukujesz. I zycze powodzenia. Bo Bog jest bardzo blisko. Blisko kazdego z nas. Tylko ze w naszej pomylonej nielogicznej pseudologice najbardziej logiczny Argument o Bogu zwyczajnie odrzucamy ... mylac racjonalnosc z tzw. "racjonalnym podejsciem do zycia" ... czyli mierzymy predkosc samochodu za pomoca termometru i wsciekamy sie, ze wychodza nam same negatywne odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Biblia jest napisana przez ludzi, ktorzy (kazdy na swoj sposob) poznali Boga i tak jak potrafili przeniesli to poznanie na karty Biblii. Inna sprawa, ze uczynili to "zacheceni, zmotywowani" natchnieniem Bozym ... a opisujac dzieje ludzkich staran, wzlotow i upadkow w drodze ku Bogu napisali prawde o tym , jak bardzo niedoskonaly czlowiek poszukuje Boga.
Dlatego na kartach Biblii znajdziesz historie prawdziwe o tym rowniez, ze wielcy, pelni wiary i odczuc dzialania Boga w swoim zyciu potrafili rowniez byc podli i potrafili rowniez posunac sie do do zbrodni (np: Dawid). Ale potrafili uznac swoja wine i pokutowac ze swoich grzechow.
Biblia to wlasnie bardzo racjonalna ksiega.
Widze, ze wbrew Twoim deklaracjom jestes bardzo niespojna i niezborna, chwilami alogiczna, a nawet nielogiczna.Moze dlatego masz swoiste "klapki na oczach".
A jednak poszukujesz. I zycze powodzenia. Bo Bog jest bardzo blisko. Blisko kazdego z nas. Tylko ze w naszej pomylonej nielogicznej pseudologice najbardziej logiczny Argument o Bogu zwyczajnie odrzucamy ... mylac racjonalnosc z tzw. "racjonalnym podejsciem do zycia" ... czyli mierzymy predkosc samochodu za pomoca termometru i wsciekamy sie, ze wychodza nam same negatywne odpowiedzi.
Pozdrawiam.
Re: Jestem ateistą
Przyzwyczaj się do tego rodzaju zarzutów. Dostrzegam że to zaczyna być norma - deprecjonuje się innych, imputując niespójność i nielogiczność bez żadnego uzasadnienia. Pamiętaj, że logika sama się broni - niezależnie jak w wielu wierzących będzie Ciebie obrażać, to takimi wypowiedziami nie należy się przejmować, jak długo pozostaną bez argumentów.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 712
- Rejestracja: 29 gru 2017
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 53 times
Re: Jestem ateistą
No to dobrze się składa. Bo katolicyzm jest najbardziej racjonalną postawą jaka kiedykolwiek istniała. Nawet zbyt racjonlą i naukową. No ale to trzeba się zapoznać z całym nauczaniem i historią Kościoła. Niestety, takie coś może zająć lataToTylkoJa pisze: Mam bardzo racjonalne podejście do życia
Biblia jako podstawa(jedyna) wiary to wymysł Lutra z XVI wieku. Generalnie nie polecam zaczynać od czytania Biblii. Bo jak mówił papież święty Piotr Apostoł. Żadne pismo nie jest do prywatnego wyjaśnienia, gdyż ludzie niedouczeni i nieutwierdzeni w wierze mogą pokrętnie tłumaczyć pisma na własną zgubę. Dlatego też Jezus powołał Kościół aby strzegł wiarypisze:Z Biblii chciałam wyciągnąć cały sens
Jak wyżej. Po drugie, nikt nie twierdzi że Bóg spisał Biblię. Tak swoją drogą. W II wieku heretyk Marcjon uznał ze Bóg Starego Testamentu to inny Bóg niż tego z nowego testamentu. I usunął sobie z Biblii prawie wszystkie jej księgi. Zgadnij co się stało? Pismo nie miało żadnego sensu. Nastepnie manichejczycy uznali iż Świat stworzył zły Bóg. A ich myśl kontynuowali Katarzy. Którzy to na podstawie czytania Starego Testamentu doszli do wniosku że Bóg ST to ten zły Bóg, a Bóg NT jest jego wrogiem. No i że cały świat jest z gruntu zły. Każde działanie jest złe. Zabójstwo jest równie złe jak wolontariat. Chyba nie trzeba mówić do czego taka religia doprowadziła? Do strasznych rzeczy . Na szczęście upadła jak wszystkie herezje sprzed reformacji . I to prędzej czy później czeka protestantyzm, czyli upadekpisze:że ona nie mogła być napisana przez kogoś idealnie moralnego, idealnie dobrego
Ostatnio zmieniony 2019-01-04, 00:06 przez Quinque, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Jestem ateistą
Hmmm ... droga Totylkoja. Napisalem w mojej wypowiedzi odczucia, jakie przychodza na widok twojej wypowiedzi. Kalart zrobil z igly widly ... ale to juz z wielu innych naszych forumowych dyskusji jest u niego znane.
Coz - podtrzymuje to co napisalem jako jedna z form wzajemnej relacji dialogu: nie kadzimy sobie, probujemy okreslic wzajemne stanowiska i dociec do sedna zagadnienia.
Trzymaj sie.
Ps: bedac pare dni w kraju przywiozlem z soba pewne czasopismo ( kupilem przypadkowo). a tu fajna niespodzianka ... polecam Tobie do poczytania.
" Dobry tydzien poleca. CUDA i OBJAWIEBIA. Historie ludzi pelnych wiary"
cena - 2,60 nr.12 grudzien 2018
jesli bedziesz mogla, to spraw sobie. Warto.
Nie jest to zadna gatetka koscielna, lecz cos w rodzaju " zycia na goraco" z tekstami bardziej nawiazujacymi do religii ze wzgledu na swieta Bozego Narodzenia.
pozdrawiam.
Adres redakcji
ul.Motorowa1, Warszawa 04-035
tel 22 517 05 19
Coz - podtrzymuje to co napisalem jako jedna z form wzajemnej relacji dialogu: nie kadzimy sobie, probujemy okreslic wzajemne stanowiska i dociec do sedna zagadnienia.
Trzymaj sie.
Ps: bedac pare dni w kraju przywiozlem z soba pewne czasopismo ( kupilem przypadkowo). a tu fajna niespodzianka ... polecam Tobie do poczytania.
" Dobry tydzien poleca. CUDA i OBJAWIEBIA. Historie ludzi pelnych wiary"
cena - 2,60 nr.12 grudzien 2018
jesli bedziesz mogla, to spraw sobie. Warto.
Nie jest to zadna gatetka koscielna, lecz cos w rodzaju " zycia na goraco" z tekstami bardziej nawiazujacymi do religii ze wzgledu na swieta Bozego Narodzenia.
pozdrawiam.
Adres redakcji
ul.Motorowa1, Warszawa 04-035
tel 22 517 05 19