Rozmowy dookoła spowiedzi św.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Andej » 2019-03-23, 21:38

Co ma piernik do wiatraka?
Co ma niedopowiedzenie do rozumienia o jaki grzech chodzi?
Usiłowałem wyjaśnić istotę. Skoro nie trafia, trudno.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Viridiana » 2019-03-24, 14:26

Andej pisze: 2019-03-23, 21:38 Co ma piernik do wiatraka?
Co ma niedopowiedzenie do rozumienia o jaki grzech chodzi?
Usiłowałem wyjaśnić istotę. Skoro nie trafia, trudno.
Nie denerwuj się na mnie, ja tylko człowiekiem jestem. ;)
Niedopowiedzenie może prowadzić do tego, że nie będzie wiadomo, o jaki grzech chodzi.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Andej » 2019-03-24, 15:24

Niedopowiedzenie, jeśli celowe, jest grzechem śmiertelnym, jak pamiętam. Powiedź nieważna. I kolejne też, dopóki nie wyzna się tego.

Jeśli niedopowiedzenie nastąpiło z powodu nieprecyzyjnego określenia, urwania w połowie słowa przez spowiednika, to nie można mieć poczucia grzechu. Jeśli nastąpiło szczere przyznanie się do grzechu (niekoniecznie doskonale zwerbalizowanie), szczery żal, postanowienia poprawy, to cóż można zarzucić?

Poza tym, jeśli dobrze pamiętam problem był nie tyle w niedopowiedzeniu, ale w NIEDOSŁYSZENIU. A to zupełnie coś innego. I do tego uprzednio się odnosiłem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2019-04-09, 09:02




Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2019-05-23, 17:28




Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2019-06-15, 22:11


Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Marek_Piotrowski » 2019-06-16, 11:20

Ciekawy jest ten trend, jeśli idzie o stylizację współczesnych koloratek...

Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2019-06-16, 11:27

To jest chusta z Światowych Dni młodzieży, z tego co widzę. ;) Ale juz w filmie kapłan odpowiada w koloratce jak na księżowską modę przystało! :-bd
p.s skoro nie możesz się powstrzymać od sarkazmu, to mi tez wolno. ;))

Kasia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Kasia » 2019-08-06, 21:16

Na prośbę Magnolii umieszczam link zawierający wskazówki św. Jana Marii Vianneya na temat spowiedzi. Czytałam je w zeszłym roku i nie mam pewności, czy to było dokładnie to, ale chyba tak, bo strona (pch24.pl) się zgadza.
https://www.pch24.pl/dobra-spowiedz-prz ... 759,i.html

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Viridiana » 2019-10-12, 09:41

Mam pytanie. Podczas ostatniej spowiedzi nie do końca trafnie dobrałam słowa i ksiądz chyba zrozumiał coś innego, niż miałam na myśli. Wynikało to raczej ze stresu, nie miałam intencji zatajenia grzechu. Jak powinnam się zachować w tej sytuacji? I co z Komunią, którą przyjmowałam od tamtej spowiedzi?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2019-10-12, 10:30

w moim odczuciu Bóg i tak wie
jak było i co to było. Jeśli to był grzech lekki to nie ma problemu, został usunięty.
Jeśli ciężki to trzeba go wyznać przy następnej spowiedzi. Najlepiej jak najszybciej.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Dzik » 2020-04-04, 09:39

jak byłem u spowiedzi to powiedziałem że ostatni raz u spowiedzi byłem w grudniu przed świętami a tak naprawdę byłem jeszcze w styczniu tylko o tym zapomniałem i czy muszę o tym wspominać księdzu że się pomyliłem i źle powiedziałem

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Andej » 2020-04-04, 10:51

Jeśli Cię to gryzie, to powiedz przy najbliższej okazji.
Ale, jeśli zrobiłeś to nieświadomie, to nie ma takiej konieczności. Spowiednik otrzymał najważniejsza informacją, tj. to, że korzystasz z tego sakramentu okazjonalnie i nieregularnie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Magnolia » 2020-07-03, 11:32

Znalazłam odpowiedzi na różne pytania dotyczące spowiedzi:

Nie potrafię nazwać grzechu. Co z tym zrobić?
1. Zapytaj siebie, w jaki sposób oddziela on Ciebie od Boga – opisz to obrazowo spowiednikowi.
2. Opowiedz jakąś sytuację i powiedz spowiednikowi, że uznajesz ją za grzech – nie przesadzaj jednak ze szczegółami. Nawet jeśli nie nazwiesz precyzyjnie grzechu, ale wzbudzisz względem niego żal – otrzymasz sakramentalne rozgrzeszenie.

Z czego się spowiadać?
Pytanie, na które każdy odpowie inaczej. Nie dlatego, że są różne prawdy i wersje przykazań, tylko dlatego, że sumienie jest sumą kogoś historii i wrażliwości. Nie można zrobić z tego pytania schematu. Aby uspokoić skrupulantów, jak i tych, którzy nic w sobie nie widzą, co jest klasycznym grzechem, proponuję zadanie pytania. Zastanów się uczciwie, co Ciebie oddala od Boga? Dla jednych to będzie głupota, a dla Ciebie teren do prawdziwych duchowych bitew. Z tego się wyspowiadaj, by otrzymać kolejną otuchę do dalszej duchowej walki.
Podsumowując : Materią spowiedzi mają być sytuacje i decyzje, które Ciebie oddalają od miłości Boga. Na początku będą to sprawy większego kalibru, a wraz z postępem w świętości – będą to kwestie bardzo subtelne.

Czy można spowiadać się z kartki?
Można. Każda metoda zapamiętania grzechów jest dobra. Niemniej uważam, że nauczenie się grzechów na pamięć przed spowiedzią daje bardzo dobry filtr. Dzięki temu skupimy się na tym, co najważniejsze. Nie powinniśmy mieć lęku przed zapomnieniem. Jeśli nawet któregoś zapomnimy, to i tak zostanie on odpuszczony. Tendencja powinna iść w stronę zmniejszania ilości grzechów, zamiast atomizowania rzeczywistości.

Czy przy notorycznie powtarzającym się grzechu (nałogu) trzeba często się spowiadać?
Pewnie dziwnie to zabrzmi, ale taka jest prawda – nałóg zmienia podejście Pana Boga do naszego grzechu. Skąd się to bierze? Bóg widzi, że nasza wola jest osłabiona. Widzi, jak mocno nas ku czemuś ciągnie. Jak ustosunkować się do tego w temacie spowiedzi? Ustalić sobie stały czas korzystania z sakramentu ( co 2 tygodnie albo co miesiąc). Dzięki systematyce będziemy mieli ciągle nowe bodźce do powstawania i pracy nad tym grzechem. Między tymi spowiedziami chodźmy do Komunii, bo ona nie jest nagrodą dla doskonałych tylko „ pielgrzymim pokarmem w drodze”.

Czy mam mówić wszystkie grzechy? A co, kiedy mam ich kilkadziesiąt?
Nie musisz mówić wszystkich grzechów. Po pierwsze, skup się na grzechach śmiertelnych ( powszednich nie trzeba wypowiadać) i najpoważniejszych (według Twojej oceny). W wypadku bardzo czułego sumienia proponuję wybranie pięciu najbardziej wstydliwych grzechów ( nad większą ilością i tak nie da rady pracować jednocześnie). Wstyd jest oznaką żalu – zapewne właśnie te grzechy najbardziej Ciebie oddalają od Boga. Reszta trudnych dla Ciebie spraw też zostanie ogarnięta przez Boże miłosierdzie. Od razu uspokajam – jeśli wymienisz rzeczy najbardziej wstydliwe, to znaczy, że niczego nie ukrywasz przed Bogiem. Odwagi!

Co zrobić jeśli nie żałuję za grzech? Czy dostanę rozgrzeszenie?
Spowiednik da rozgrzeszenie, jeśli będziesz żałował. Jak zacząć żałować? Musisz przyjrzeć się popełnionemu grzechowi i zadać sobie pytania:
W czym on mi przeszkadza?
Dlaczego on jest zły ( innymi słowy: dlaczego ten grzech jest grzechem?) ?
Jak on mnie oddala od Boga?
Co tracę w wyniku jego?
Czy popełniając go jestem uczciwy względem innych osób?
W jaki sposób nadszarpuje przez niego szeroko rozumianą miłość?
Gdy odpowiesz sobie uczciwie na te pytania to poczujesz żal. On jest niczym innym jak zauważeniem, że nasze postępowanie nie jest takie jak powinno, dlatego powinniśmy przeprosić Boga i ze zmienionym myśleniem dalej Go kochać – bardziej i pełniej.

Zyskałem lepszą świadomość religijną. Czy muszę powtórzyć spowiedzi podczas których źle się wyspowiadałem?
Zdecydowanie nie. Pan Bóg przyjmuje nas z taką wrażliwością i świadomością, jaką aktualnie mamy. Odpuszcza nam grzechy, chociaż nie za bardzo wszystko rozumiemy. Kiedy zaczynamy rozumieć, przychodzimy do spowiedzi z aktualnymi rzeczami – nie ma potrzeby wracania do starych spraw. One zostały odpuszczone, jak i wszystko, co do tamtej pory się wydarzyło. Bóg nie odpuszcza grzechów punktowo. Od razu uzdrawia całe serce.
Warto (ale tylko w ważnych momentach życia) skorzystać ze spowiedzi generalnej. Dzięki niej możemy wszystko na nowo uporządkować i uzyskać pokój serca w związku z przeszłością. Powtarzam jednak – nie przesadzajmy z częstotliwością spowiedzi generalnych.

Co zrobić, kiedy po spowiedzi mam świadomość, że ten grzech kolejny raz popełnię?
Trzeba zapytać samego siebie, czy chcę ten grzech popełnić. Nie rozważajmy możliwości grzechu – one są tutaj nieistotne. Wiadomo, że jako słabi ludzie ciągle będziemy popełniać grzechy i upadać w różnych materiach. Najważniejsze pytanie po spowiedzi jest takie: czy zrobię coś, by ten grzech się nie powtórzył. Jeśli podejmuję próbę i wysiłek, to jest to już postanowienie poprawy. Nie ważne jak wyjdzie. Ważne, że chcę, by było lepiej i szukam nowych metod wychodzenia z grzechu. Takie pragnienia są początkiem współpracy z łaską Pana Boga.

Co robić, gdy postanawiam poprawę, a krótko po spowiedzi popełniam ten sam grzech?
Jeśli dobrze postanowiłaś poprawę, ale zdarzyła się sytuacja w której okazałaś się słaba – to kolejny raz idź do spowiedzi i próbuj od nowa. Postanów jednak, by inaczej rozpocząć pracę nad tym grzechem. Życie duchowe jest urozmaicone – można rozpoczynać na wiele sposobów. Porównam to do rysunku. Jedni zaczynają od tła, a niektórzy od małych szczegółów. Nie poddawajmy się, tylko próbujmy. Tymi staraniami robimy przyjemność Bogu. W końcu wykonujemy to dla Niego.

Jak sobie poradzić ze skrupulanctwem?
Przede wszystkim trzeba znaleźć dobrego , czyli w tym wypadku bardzo cierpliwego spowiednika, który powoli będzie ucinał różne, niepotrzebne rozważania.
Drugą, ważną kwestią jest pobudzanie wiary w Boże miłosierdzie. Im bardziej ufamy Bogu jako miłosiernemu, tym bardziej wychodzimy z atomizowania rzeczywistości.
Skrupulanctwo to w dużej mierze próba „poczucia się dobrze” względem Boga. Jesteśmy w porządku względem Boga, gdy sie staramy. W to także trzeba uwierzyć i powtarzać, gdy będą pojawiały się skrupuły.

Na podstawie czego księża wyznaczają pokutę?
Przeważnie księża dają tę samą pokutę wszystkim. W wielu parafiach ludzie „klasyfikują księży” według dawanej przez nich pokuty – ten daje litanię, ten dziesiatkę Różańca, a inny jeszcze coś odmiennego.
Kształt pokuty jest wynikiem przemyśleń danego księdza. Nie ma żadnych odgórnych wytycznych. Osobiście, czasami wyznaczam „wyprofilowane pokuty” jeśli uznaję, że mogą one pomóc w nawróceniu z konkretnego grzechu, ale wtedy, gdy grzech jest bardzo ciężki i trzeba podkreślić, że wymaga on dużego zadośćuczynienia względem bliźniego i wspólnoty Kościoła.
Pamiętajmy jednak, że nie ma jasnego przełożenia wielkości pokuty za ilość grzechów i ich rodzaj. Konfesjonał to nie sala matematyczna, tylko ramiona miłosiernego Boga Ojca.

Odpowiedział: ks. Piotr Śliżewski
http://dobraspowiedz.pl/materialy-dla-s ... dpowiedzi/

Konwalia

Re: Rozmowy dookoła spowiedzi św.

Post autor: Konwalia » 2020-07-03, 11:53

Odnośnie do żalu, to o. Jacek Salij mówił o tym, na czym polega żal. Było to w czasie tegorocznych rekolekcji telewizyjnych. Uważam, że to wyjaśnienie jest dużo prostsze niż powyższe. Zapraszam do słuchania, materiał nie jest długi.


ODPOWIEDZ