Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1705
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 552 times
Been thanked: 419 times

Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Viridiana » 2019-02-06, 19:22

Tak mnie ostatnio naszła taka filozoficzna myśl, może trochę oczywista, ale oczywistości łatwo uciekają. ;)
W żaden sposób nie zasłużyliśmy na życie w chwili narodzin. Istnieję dlatego, że ktoś chciał, abym żyła, a nie dlatego, że na to zasłużyłam.
Wobec czego można powiedzieć, że rodzimy się tak jakby z debetem. ;) I dopiero w trakcie życia ten debet możemy spłacić. Wobec czego - jeżeli świat nam coś dał, my powinniśmy coś dać światu - czyli być absolutnie pełnym miłosierdzia, aby sobą naprawiać serca, być moralnym, aby świata nie niszczyć, uczyć się i pracować etc. A po śmierci Sąd jest rozliczeniem z tego, ile dałeś światu i ile z niego wziąłeś.
Takie krótkie filozoficzne przemyślenia. :)
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

konik

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: konik » 2019-02-06, 21:32

Jakby nie bylo ... wartosciowe.

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 09:38

Żaden światopogląd nie jest "oczywisty" i nie jest oczywistością.
Nie uważam by słusznym było od razu traktować ludzi jako dłużników. Takie traktowanie niektórych wpędza w poczucie winy czy nerwice. Jak wielki ten debet? Czy już się spłaciło, czy jednak jeszcze nie - a po śmierci czeka za to kara?
Każdy rodzi się z debetem? Z kwantyfikatorami ogólnymi należy uważać. Jak wielki debet posiada Bóg i czy kiedykolwiek go spłaci? Biorąc pod uwagę wielkie zaniedbania z Jego strony, powątpiewam.

Magnolia

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Magnolia » 2019-02-07, 09:40

Jakie zaniedbania Boga masz na myśli , Kalarcie?

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 09:53

A jakie są zaniedbania człowieka?

Pomyślmy. Bóg jest odpowiedzialny za religię. Skoro zaś istnieje setki aktywnych religii (wliczając odłamy) zamiast jednej właściwej, mowa tu o zaniedbaniu Boga, który nie zatroszczył się o jedność doktrynalną. Powinna być jedna religia, którą ktoś wyznaje - lub nie. Jeśli są ludzie, którzy wierzą w Boga i chcą Go poznać, ale czynią to poprzez niewłaściwą religię - jest to zaniedbanie przede wszystkim ze strony Boga.
Z owego zaniedbania wynika spór religijny, pt:
- To moja religia jest właściwa!
- A nie, bo moja!~

Przecież wierzący chcą wierzyć w Boga we właściwy sposób. A wystarczyłoby, żeby Bóg się odezwał...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Andej » 2019-02-07, 10:16

Kalart pisze: 2019-02-07, 09:53 ... Przecież wierzący chcą wierzyć w Boga we właściwy sposób. A wystarczyłoby, żeby Bóg się odezwał...
A Bóg uczynił znacznie więcej. Żył fizycznie wśród nas, udowodnił, że można. Ofiarował się za nas.

Jednak nie wystarczyło ...
Jednak wielu osobom nie wystarcza ...
A wystarczy sięgnąć po Pismo ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 10:23

Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr.

Większość religii ma w swych opowieściach że bóstwa coś robiły, ale już tego nie robią.

Dodano po 3 minutach 35 sekundach:
Rozumiem więc, że czytając w Biblii że biskup powinien być mężem jednej żony i trzymać swoje dzieci w uległości, stać na czele swego domu... mogę odrzucić wszystkich biskupów, którzy nie spełniają kryteriów Pisma?
Naprawdę, z zaleceniem sięgania ku Pismom należy uważać. Łatwo to obrócić przeciw katolicyzmowi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Andej » 2019-02-07, 10:26

Bóg JEST, pismo jest.

Kilka razy przytaczałem przypowieść o bogaczu i Łazarzu. Tam wyjaśnione.

Perły rzucane o mur, niezależnie od ilości nie przyniosą efektu. Muszą trafić na żyzny grunt, aby pomnożyć talenty.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 10:27

Tak. Dlatego też żadne argumenty nie trafią do Andeja. Muszą trafić na żyzny grunt, aby pomnożyć talenty. Nie wiem, po co w ogóle jeszcze próbuję...

Magnolia

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Magnolia » 2019-02-07, 10:37

Kalart pisze: 2019-02-07, 09:53

Pomyślmy. Bóg jest odpowiedzialny za religię. Skoro zaś istnieje setki aktywnych religii (wliczając odłamy) zamiast jednej właściwej, mowa tu o zaniedbaniu Boga, który nie zatroszczył się o jedność doktrynalną. (..)

Przecież wierzący chcą wierzyć w Boga we właściwy sposób. A wystarczyłoby, żeby Bóg się odezwał...
Dziwna teza, że Bóg jest odpowiedzialny za religię. Religia jest rzeczą ludzką. Bóg nam dał odkupienie - jakoś nie potrafię tego określić jako zaniedbanie. Tym bardziej, że dokonał tego z miłości do człowieka.
A czemu jest tyle wierzeń i religii? Bo człowiek ma wolną wolę, nawet w takiej chwili wybiera w co chce wierzyć a co odrzuca, mimo że takie samo objawienie zostało dane ludziom.
Ty przecież także ze swojej wolnej woli korzystasz, prawda?

Bóg się odezwał... pozwolił by Jego Syn przyszedł na ziemię, żył z nami i pokazał nam Kim jest Ojciec, jak nas kocha, jak nas wywyższył nazywając swoimi dziećmi, jak nas odkupił. Nadal pozostawił człowiekowi wolność w decyzji czy w to objawienie uwierzy...

Dodano po 1 minucie 59 sekundach:
Kalart pisze: 2019-02-07, 10:27 Tak. Dlatego też żadne argumenty nie trafią do Andeja. Muszą trafić na żyzny grunt, aby pomnożyć talenty. Nie wiem, po co w ogóle jeszcze próbuję...
Kalart, czyli jednak próbujesz wpłynąć na nas? A nie jesteś tu dla siebie?!

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 11:12

Kościół Katolicki jest rzeczą ludzką i zbędną w kontakcie między człowiekiem a Bogiem? Ciekawa postawa. Sprzeczna z nauką KK, swoją drogą.
To nie przypadkiem Jezus stworzył Kościół? Nie jest odpowiedzialny za własną religię, za własny twór?

Nieustanne pisanie o "wolnej woli" jest naprawdę bezmyślne. Nie wiem czy wynika z braku wyobraźni, indoktrynacji czy innego procesu, ale to naprawdę bezmyślne. To jak postawić kogoś przed niezliczoną liczbą niepodpisanych przycisków i nakazać nacisnąć na jeden z nich, który zadecyduje o naszym losie - twierdząc przy tym, że przecież samemu wybiera się los. To że jest się święcie przekonanym o słuszności wciśnięcia pomarańczowego niewiele znaczy - można znaleźć ludzi równie przekonanych o prawidłowości wybrania burgundowego.
Nie istnieje świadomy wybór gdy jest konieczność wyboru, ale w ciemno. Nie istnieje sposób rozstrzygnięcia, które objawienie jest prawdziwe - interpretacja przez katolików, świadków Jehowy, czy może mormonów? A może żadne? Może buddyści mają rację? Skąd mam wiedzieć, że Jezus rzeczywiście był Bogiem i nas odkupił?
Nadal pozostaje setki różnych objawień - inaczej wygląda to samo objawienie u różnych odłamach chrześcijaństwa.

To że trzeba uwierzyć to właśnie zaniedbanie Boga. Jakby Bóg nie zaniedbał tak podstawowej kwestii jak pewność co do prawdy, to rzeczywiście można by mówić o wolnej woli i wyborze. Świadomy wybór byłby taki, gdyby Bóg osobiście zatroszczył się o jednoznaczne przekazanie swojego objawienia.
Jezus zostawił Biblię, Mahomet Koran, zaś hindusie Wedy zostawił Wjasa, Homer zostawił Iliadę i Odyseję. Dlaczego Ewangelie, a nie śruti? Coś poza autorytarnym "bo tak"?

Dodano po 7 minutach 46 sekundach:
Wystarczyłoby, żeby krzywoprzysięzca po słowach "Przysięgam na Boga, że wczoraj byłem w kościele" padał martwy, a już mielibyśmy i dowód istnienia Boga i wspanialszy świat, gdzie przysiąg na Boga nie można byłoby złamać.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Andej » 2019-02-07, 11:19

Kalart pisze: 2019-02-07, 11:04 ... Nieustanne pisanie o "wolnej woli" jest naprawdę bezmyślne. Nie wiem czy wynika z braku wyobraźni, indoktrynacji czy innego procesu, ale to naprawdę bezmyślne. To jak postawić kogoś przed niezliczoną liczbą niepodpisanych przycisków i nakazać nacisnąć na jeden z nich, który zadecyduje o naszym losie - twierdząc przy tym, że przecież samemu wybiera się los. To że jest się święcie przekonanym o słuszności wciśnięcia pomarańczowego niewiele znaczy - można znaleźć ludzi równie przekonanych o prawidłowości wybrania burgundowego. ...
Doskonały przykład na to, że historia uczy tego, że niczego nie uczy.
Ale zwykły człowiek się uczy całe życie. Uczy się rozpoznawać, podejmować decyzje, analizować. Co oczywiście nie wyklucza istnienie osób, które nie potrafią odróżniać kolorów, znajdować powiązania między przyczyną a skutkiem. To smutne, bo nawet u zwierząt zaobserwowano pewien zakres decyzyjności.

Jedząc obiad losowo sięgasz po sztućce, potrawy, a może nawet przypadkowe przed mioty znajdujące się w zasięgu zmysłów.

Bezmyślne pomawianie o bezmyślność świadczy o bezmyślności. Wiem, to lapsus. Tak wyszło. Zapewne myśl miała być inna. Ale słowa określające tę myśl, wyszły takie, jakie wyszły.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Kalart

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Kalart » 2019-02-07, 11:22

Oczywiście Andej potrafi wykazać powiązanie między wiarą a rzeczywistością, które potwierdzałoby jego wypowiedź. Dawaj Andej, za dowód istnienia Boga jest przewidywana ogromna nagroda.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: Andej » 2019-02-07, 11:34

Kalart pisze: 2019-02-07, 11:22 Oczywiście Andej potrafi wykazać powiązanie między wiarą a rzeczywistością, ...
Dziękuję, to wspaniała pochwała.
Masz rację, wykazuję swoim życiem, swoją postawą. Nie jest to łatwe, ale kroczek po kroczku doskonalę się. Staram się o spójność.

Nagrodą za fizycznie udowodnienie posiadania rozumu nie dysponuję. Ale nie ma to znaczenia. I tak nie udowodnisz posiadania.

Ale uwaga: Nie śmiałbym pomawiać, że nie posiadasz. Mam świadomość, że udowodnić nie potrafisz.

Wspomnienie: Na przełomie lat 50-tych i 60-tych indoktrynowano dzieci. Także "dowcipnie".
Pytano dziecka: Czy Bóg może wszystko?
Dziecko: Tak.
Komuszek: To niech stworzy kamień, którego nie będzie mógł podnieść!
Ale nawet siedmio- czy dziesięciolatka trudno było w ten sposób przekonać, do nieistnienia Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ToTylkoJa
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2207
Rejestracja: 2 sty 2019
Has thanked: 22 times
Been thanked: 367 times

Re: Życie darem, czyli dlaczego moralność jest powinnością

Post autor: ToTylkoJa » 2019-02-07, 11:52

Co prawda nie jest to moje ulubione pytanie, ale głupie wcale nie jest.
Jeśli Bóg może stworzyć kamień, którego nie może podnieść to istnieje jedna rzecz, której nie może zrobic- podnieść kamienia, a więc nie jest wszechmogący.
Jeśli Bóg nie może stworzyć takiego kamienia, istnieje conajmniej jedna rzecz, której nie może zrobic-stworzyć go. Nie jest więc wszechmogący.
Ale to nie oznacza, że nie istnieje. To pytanie, ma wykazywać tylko, że Bóg nie jest wszechmogący. Jednocześnie nie oznacza to, że Bóg nie może zrobić innej rzeczy, nawet stworzyć wszechświat, bo (jeśli pytanie ma sens) przecież nie może tylko podnieść tej [tych] rzeczy.
Może być też tak, że Bóg może zrobić wszystko, co logicznie możliwe. Wtedy należy patrzeć na to kompletnie inaczej.
Ale co właściwie chciałeś wykazać tym pytaniem?

Po części muszę się zgodzić z Kalartem, nawet w obrębie samego chrześcijaństwa. Między ascetą a franciszkaninem jest delikatna różnica, a ja nie mogę rozstrzygnąć, który był bliżej prawdy.
xxxxx Nie pisz tego, co jest dla nas obraźliwe. Andej Chociażby to, że kobieta podczas miesiączki jest nieczysta. Albo lista nieczystych zwierząt. Albo instrukcje co do tego, jak należy bić niewolnika i kto może zostać niewolnikiem.
Koran też mówi o bogu i hadisy mówią o bogu, i wszystkie święte księgi wszystkich religii mówią o bogu, i każda religia ma swoje cuda. Dlaczego te jedne są właściwe?
Ostatnio zmieniony 2019-02-07, 21:55 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”