Nie dostarczanie komuś papierosów, jeśli nie zawierałeś umowy cywilno prawnej w której zobowiązałeś się do ich dostarczania nie jest przemocą. Podobnie żądania, aby ktoś się leczył z alkoholizmu również nie jest żadną przemocą. Nawet nie jest to z prawnego punktu widzenia przymus, ponieważ nie nosi znamion nielegalnego wywierania nacisku na osobę fizyczną. Z moralnego punkt widzenia jest działaniem pozytywnym, które ma na celu dobro chorego i jego rodziny a także całego społeczeństwa. Jest działaniem powodowanym empatią i patriotyzmem w trosce o zdrowie rodziny i narodu polskiego. Fajnie by było, jakbyś na forum czasem czytał choć kilka poprzednich postów.Gor pisze: ↑2019-03-28, 19:39 Tez mam przykład zastosowanie przemocy. Mój tata był palaczem od 50 lat. Po zawale nie palił w szpitalu, a jak wrócił do domu to nie miał siły wychodzić do sklepu. Nie dostarczałem Mu papierosów, mimo że prosił i błagał.
W ten sposób zmusiłem Go do rzucenia palenia. Zastosowałem przemoc, ale czy wg was zrobiłem źle?
A kilka lat wcześniej moja żona przyjmując mojego tatę pod nasz dach postawiła warunek, że zerwie z alkoholem.
Postawiła mojego tatę w patowej sytuacji, nie miał się gdzie podziać, ale nie chcieliśmy narazić nasze dzieci na życie z alkoholikiem pod dachem. Żądanie pójścia na odwyk było wg mnie uzasadnione, a Wy co myślicie?
Czy te sytuacje uzasadniały przemoc jakiej się dopuściliśmy?
Przemoc
-
- Dyskutant
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 lut 2019
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 28 times
Re: Przemoc
Ostatnio zmieniony 2019-03-29, 05:02 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: Przemoc
Przeczytałem cały wątek, właśnie dlatego, że ujawniło się w nim wiele oblicz przemocy, postanowiłem się odezwać.
Mówisz, że to nie była przemoc. Z punktu widzenia syna i synowej, to było jedynie słuszne działanie, ale czy zastanowiłeś się jak w tej sytuacji czuł się ojciec? Odebrano mu siłą jego najlepsze rozrywki, jedna po drugiej.
Po zawale, zamknięty w domu sam, bez możliwości wpływu na swój los, zmuszony do proszenia sąsiadów o papierosy, niepogodzony z takim postawieniem sprawy, zmuszony.
Z jego perspektywy także nie było przemocy?
Mówisz, że to nie była przemoc. Z punktu widzenia syna i synowej, to było jedynie słuszne działanie, ale czy zastanowiłeś się jak w tej sytuacji czuł się ojciec? Odebrano mu siłą jego najlepsze rozrywki, jedna po drugiej.
Po zawale, zamknięty w domu sam, bez możliwości wpływu na swój los, zmuszony do proszenia sąsiadów o papierosy, niepogodzony z takim postawieniem sprawy, zmuszony.
Z jego perspektywy także nie było przemocy?
-
- Dyskutant
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 lut 2019
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 28 times
Re: Przemoc
W poprzednim poscie nie pisales, zeGor pisze: ↑2019-03-29, 08:33 Przeczytałem cały wątek, właśnie dlatego, że ujawniło się w nim wiele oblicz przemocy, postanowiłem się odezwać.
Mówisz, że to nie była przemoc. Z punktu widzenia syna i synowej, to było jedynie słuszne działanie, ale czy zastanowiłeś się jak w tej sytuacji czuł się ojciec? Odebrano mu siłą jego najlepsze rozrywki, jedna po drugiej.
Po zawale, zamknięty w domu sam, bez możliwości wpływu na swój los, zmuszony do proszenia sąsiadów o papierosy, niepogodzony z takim postawieniem sprawy, zmuszony.
Z jego perspektywy także nie było przemocy?
odebrano mu cos sila, zamknieto w domu,
zmuszano do zebractwa. Jezeli tak faktycznie bylo to zmienia postac rzeczy. Napisales teraz o czyms innym niz wczesniej, o przemocy i znamionach przestepstwa.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: Przemoc
Jeśli nie miał siły po zawale wychodzić z domu= był zamknięty w domu.Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 09:41W poprzednim poscie nie pisales, zeGor pisze: ↑2019-03-29, 08:33 Przeczytałem cały wątek, właśnie dlatego, że ujawniło się w nim wiele oblicz przemocy, postanowiłem się odezwać.
Mówisz, że to nie była przemoc. Z punktu widzenia syna i synowej, to było jedynie słuszne działanie, ale czy zastanowiłeś się jak w tej sytuacji czuł się ojciec? Odebrano mu siłą jego najlepsze rozrywki, jedna po drugiej.
Po zawale, zamknięty w domu sam, bez możliwości wpływu na swój los, zmuszony do proszenia sąsiadów o papierosy, niepogodzony z takim postawieniem sprawy, zmuszony.
Z jego perspektywy także nie było przemocy?
odebrano mu cos sila, zamknieto w domu,
zmuszano do zebractwa. Jezeli tak faktycznie bylo to zmienia postac rzeczy. Napisales teraz o czyms innym niz wczesniej, o przemocy i znamionach przestepstwa.
Jeśli nie dostarczałem tacie papierosów, bo było to w najlepszym jego interesie zdrowotnym =podjąłem ta decyzje za niego, czyli "siłą".
Błagał o papierosy jak każdy nałogowy palacz by błagał. To jest etap "rzucania palenia" nie sądzisz? Szczególnie jak się ma słabą wolę. Decyzje podjąłem za niego , bo nie był do niej zdolny. Palenie doprowadziłoby do zapchania stendów włożonych do tętnic po zawale oraz do szybkiej śmierci. Jako syn mam obowiązek ratować Go przed samym sobą, tak czy nie? ratowanie życia było moim priorytetem.
Pytałem o to, co słusznie Marek podkreślił, czy to było dobre działanie czy złe?
Bo to że miało znamiona przemocy to oczywiste.
Zmieniasz zdanie jak chorągiewka, od braku przemocy aż do znamion przestępstwa.
Czy to ja pisze tak enigmatycznie, czy Ty nie potrafisz sobie wyobrazić takiej sytuacji opieki nad chorym?
-
- Dyskutant
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 lut 2019
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 28 times
Re: Przemoc
Fajnie, że nie czytasz moich wpisów. Nawet trzech poprzednich. Przemoc nie może być dobra, co wynika już z samej prawnej definicji przemocy.Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-03-29, 09:55 Wydaje się, że istotą pytania nie jest czy to była przemoc, tylko czy to było dobre.
Dodano po 33 minutach 21 sekundach:
Napisałeś w pierwszym poście: "Mój tata był palaczem od 50 lat. Po zawale nie palił w szpitalu, a jak wrócił do domu to nie miał siły wychodzić do sklepu.. nie miał się gdzie podziać, ale nie chcieliśmy narazić nasze dzieci na życie z alkoholikiem pod dachem."Gor pisze: Zmieniasz zdanie jak chorągiewka..
W drugiej wypowiedzi napisałeś : "Po zawale, zamknięty w domu sam. Odebrano mu siłą jego najlepsze rozrywki, jedna po drugiej..bez możliwości wpływu na swój los, zmuszony do proszenia sąsiadów o papierosy "
W trzecim poście napisałeś: "Jeśli nie miał siły po zawale wychodzić z domu= był zamknięty w domu."
Mam pytanie. Czy zamknął się sam w mieszkaniu, czy zamknęła go tam rodzina i zabrała mu klucze, aby nie mógł wyjść z mieszkania ? Czy rodzina zabierała mu papierosy siłą, które sobie sam kupił za własne pieniądze, czy tylko nie zgadzała się na kupowanie mu papierosów na koszt rodziny i palenie we wspólnym mieszkaniu ? Czy rodzina zabrała mu telefon, aby nie mógł wzywac pomocy ? A jeżeli, jak piszesz nie miał siły aby wychodzić z mieszkania, w którym był zamknięty przez rodzinę, lub zamknął się tam sam a klucze być może zgubił, to w jaki sposób prosił sąsiadów o papierosy czy też alkohol ? Może stukał lub krzyczał przez ścianę ? Jeżeli dysponował telefonem, to dlaczego nie wezwał policji w związku z zamknięciem i nielegalnym bezprawnym uwięzieniem go w mieszkaniu wbrew jego woli ?
Pozostaje też niewyjaśnione, bo o tym nic nie piszesz w zrozumiały sposób kto dysponował emeryturą lub innymi dochodami ojca, który (jak sam piszesz) był bez możliwości wpływ na swój los i nie mógł zapłacić za dostawę papierosów dla siebie? A jeżeli stan chorego był bardzo poważny i zagrażał jego życiu, jeśli znajdował się w stanie krytycznym i nie mógł się nawet poruszać, to powstaje pytanie, dlaczego był zamknięty w domu, a nie był czym prędzej przewieziony na OIT ?
Ostatnio zmieniony 2019-03-29, 15:32 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: Przemoc
Rozumiem, że przeprowadzasz śledztwo prokuratorskie zadając tyle pytań....
A jak już zbierzesz dużo informacji to udzielisz w końcu odpowiedzi na moje pytania?
Jaki werdykt: przemoc czy opieka?
Są uzasadnione przypadki by zastosować takie środki jak opisuję?
P.s. Chętnie poznam opinię wielu osób.
A jak już zbierzesz dużo informacji to udzielisz w końcu odpowiedzi na moje pytania?
Obecnie tata mieszka sam, zamknęła go w domu jego własna niepełnosprawność oraz brak siły fizycznej na pójście na spacer czy do sklepu. Klucze do mieszkania posiadał, nie wychodził z domu dalej niż na korytarz do sąsiadów. Widziałeś kiedyś człowieka osłabionego po zawale? tata po zawale, pomimo upływu roku czasu, nie wrócił do sprawności sprzed zawału. Jest bardzo schorowany poprzez długie palenie i alkoholizm. W ocenie sytuacji weź jeszcze pod uwagę że opieka nad nim spada na mnie, On ma sobie niszczyć zdrowie kolejnymi papierosami, a ja mam na to spokojnie patrzeć?Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 15:29 Mam pytanie. Czy zamknął się sam w mieszkaniu, czy zamknęła go tam rodzina i zabrała mu klucze, aby nie mógł wyjść z mieszkania ?
Raz poczuł taki głód nikotynowy że wyszedł sam z domu, z balkonikiem. Doszedł do sklepu, ale wracając zasłabł i ludzie wezwali do Niego pogotowie, pogotowie powiadomiło mnie, odebrałem ojca i odebrałem mu papierosy, które kupił. Chroniłem Go przed samym sobą.Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 15:29 Czy rodzina zabierała mu papierosy siłą, które sobie sam kupił za własne pieniądze, czy tylko nie zgadzała się na kupowanie mu papierosów na koszt rodziny i palenie we wspólnym mieszkaniu ?
Nie było nielegalnego uwięzienia, telefon miał - głównie dzwonił po całej rodzinie żeby przyjechali i kupili mu papierosy - dziwne nikt się nie pokwapił - może dlatego że nie przebierał w słowach Chyba nie chcieli mieć na sumieniu jego śmierci, jak myślisz?Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 15:29 Czy rodzina zabrała mu telefon, aby nie mógł wzywac pomocy ? Jeżeli dysponował telefonem, to dlaczego nie wezwał policji w związku z zamknięciem i nielegalnym bezprawnym uwięzieniem go w mieszkaniu wbrew jego woli ?
Ktoś mu musi robić zakupy, skoro nie wychodzi z domu, prawda?Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 15:29 Pozostaje też niewyjaśnione, bo o tym nic nie piszesz w zrozumiały sposób kto dysponował emeryturą lub innymi dochodami ojca,
A wiesz, że chory musi wyrazić zgodę na pobyt w szpitalu? Dopiero jak straci przytomność może pogotowie Go zabrać bez zgody. Jeśli nie wyraża zgody, to choć wszyscy widzą że powinien pojechać do szpitala, to nie można Go zabrać bo się sprzeciwia.Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 15:29 A jeżeli stan chorego był bardzo poważny i zagrażał jego życiu, jeśli znajdował się w stanie krytycznym i nie mógł się nawet poruszać, to powstaje pytanie, dlaczego był zamknięty w domu, a nie był czym prędzej przewieziony na OIT ?
Jaki werdykt: przemoc czy opieka?
Są uzasadnione przypadki by zastosować takie środki jak opisuję?
P.s. Chętnie poznam opinię wielu osób.
-
- Dyskutant
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 lut 2019
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 28 times
Re: Przemoc
Opieka nad chorym ojcem spoczywa na najbliższych członkach rodziny. To rodzina ma moralny i etyczny obowiązek, aby zająć się seniorem. Obowiązek alimentacyjny spoczywa zarówno na rodzinach, jak i na dzieciach, a także wnukach i prawnukach. Kiedy rodzina nie może tego obowiązku spełnić, wtedy wkracza państwo. Jeżeli w świetle powyższych informacji ojciec zgadza się dobrowolnie, będąc świadomy czynności prawnej ( nie znajduje się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli – w szczególności dotyczy to choroby psychicznej) na Twoją opiekę w takiej formie jak opisałeś, to nie ma tu żadnej przemocy.Gor pisze: Ktoś mu musi robić zakupy, skoro nie wychodzi z domu, prawda?
Jaki werdykt: przemoc czy opieka?
Są uzasadnione przypadki by zastosować takie środki jak opisuję?
P.s. Chętnie poznam opinię wielu osób.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Przemoc
Zainspirowałeś mnie. Być może w tej dyskusji wcale nie powinniśmy traktować przemocy jako zjawiska tylko pomiędzy dwojgiem ludzi? Może można stosować przemoc wobec samego siebie i wtedy niektóre działania tak naprawdę zapobiegają przemocy? Tylko to chyba nie pasuje do definicji w pierwszym poście... Nieważne, na razie rzucam hasło.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Przemoc
Fakt przemocy jest oczywisty, można jedynie dyskutować czy jest uzasadniona/uprawniona.Fedorowicz pisze: ↑2019-03-29, 17:15 Opieka nad chorym ojcem spoczywa na najbliższych członkach rodziny. To rodzina ma moralny i etyczny obowiązek, aby zająć się seniorem. Obowiązek alimentacyjny spoczywa zarówno na rodzinach, jak i na dzieciach, a także wnukach i prawnukach. Kiedy rodzina nie może tego obowiązku spełnić, wtedy wkracza państwo. Jeżeli w świetle powyższych informacji ojciec zgadza się dobrowolnie, będąc świadomy czynności prawnej ( nie znajduje się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli – w szczególności dotyczy to choroby psychicznej) na Twoją opiekę w takiej formie jak opisałeś, to nie ma tu żadnej przemocy.
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: Przemoc
Liczę na Ciebie Viridiano, szczególnie w tym temacie.
Na Ciebie Marku także liczę.można jedynie dyskutować czy jest uzasadniona/uprawniona.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4221 times
Re: Przemoc
Może by tak grubą kreskę?
I przyjąć oficjalną definicję.
SJP: przemoc «przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza»
Albo dalej brnąć w rozważaniu, czy przemoc dla czyjegoś dobra jest przemocą czy nie (jeśli ma to sens). Na przykład sądowny nakaz transfuzji SJ.
Piłat spyta: A cóż to jest prawda?
Można spytać: A cóż to jest dobro?
Czy dyskusja na temat przemocy czy dobra?
I przyjąć oficjalną definicję.
SJP: przemoc «przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza»
Albo dalej brnąć w rozważaniu, czy przemoc dla czyjegoś dobra jest przemocą czy nie (jeśli ma to sens). Na przykład sądowny nakaz transfuzji SJ.
Piłat spyta: A cóż to jest prawda?
Można spytać: A cóż to jest dobro?
Czy dyskusja na temat przemocy czy dobra?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Dyskutant
- Posty: 297
- Rejestracja: 10 lut 2019
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 28 times
Re: Przemoc
A mógłbyś łaskawie odpowiedzieć na pytanie, czy ojciec wyraził zgodę na Twoją opiekę nad nim ?Gor pisze: Sapere aude (odważ się być mądrym)
Dodano po 26 minutach 50 sekundach:
Ja bym to nazwał przymusem sądowym, a nie przemocą w rozumieniu przepisów prawa. Inny przykład zastosowania legalnego przymusu to przymusowe leczenie alkoholika bez jego zgody.
Temat przemocy jest związany z krzywdzeniem ludzi, z nielegalnym naruszaniem ich dóbr osobistych. Jak można w wielu postach zadawać to samo pytanie, czy dyskusja o rowerze ma dotyczyć pedałów czy tylko łańcucha roweru ?
Dodano po 5 minutach 50 sekundach:
Czy znasz wszystkie szczegóły i okoliczności tej sprawy? Jeśli tak, to znaczy że Gor udzielił Ci poufnych informacji których ja nie znam.Marek_Piotrowski pisze:Fakt przemocy jest oczywisty..
Dodano po 14 minutach 53 sekundach:
A może miłość między dwojgiem ludzi to też forma przemocy ? Czy też relacja między ręką a wycieranym nosem ? Tak można relatywizować i rozmydlać każdą precyzyjną definicję i przy okazji groźne zjawiska których ta definicja dotyczy.Viridiana pisze: .. przemocy jako zjawiska tylko pomiędzy dwojgiem ludzi? Może można stosować przemoc wobec samego siebie..
Ostatnio zmieniony 2019-03-30, 01:20 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 2 razy.
- Gor
- Początkujący
- Posty: 58
- Rejestracja: 6 sty 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 21 times
Re: Przemoc
Fedorowicz, patrzę na wypowiedzi innych i widzę, że rozumieją co piszę. Czemu Ty nie?Fedorowicz pisze: ↑2019-03-30, 01:30A mógłbyś łaskawie odpowiedzieć na pytanie, czy ojciec wyraził zgodę na Twoją opiekę nad nim ?Gor pisze: Sapere aude (odważ się być mądrym)
9 lat temu ojciec stanął w progu naszego mieszkania, bo nie miał się gdzie podziać, poprosił o dach nad głową. Nie miał dochodu ani emerytury. Zapewne przenocował kilka razy pod mostem, co Go "otrzeźwiło" i pewnie dlatego zgodził się na leczenie odwykowe, postawione Mu jako warunek mieszkania z nami. Po pięciu latach życia z nami, ciągłych napięć, bo jak sie domyślasz alkohol poczynił w nim spustoszenie zdrowotne i psychiczne (piszesz o tym dużo w innym wątku, ale tu jakoś nie łączysz faktów), znaleźliśmy Mu mieszkanie osobno, niedaleko nas. Nadal Mu pomagaliśmy, załatwiając emeryturę, dostarczając go na wizyty lekarskie i do szpitala. Otoczony jest naszą opieką, ale w zasadzie nie współpracuje z nami, co innego z obcymi ludźmi. Sprzeciwia się pójściu do domu opieki, sprzeciwia się pójściu do szpitala. Groźnych chorób ma conajmniej kilka. Całe życie nie dbał o zdrowie (paląc i pijąc) więc i teraz nie chce o nie dbać. Ale właśnie dlatego że to ja mam się nim opiekować to nie jest mi obojętne w jakim jest stanie zdrowia. Wolę utrzymywać jego stan jeszcze jako takiej samodzielności po domu, niż przebierać leżącego w stanie paliatywnym. Dlatego niejako postanowiłem za niego, że rzuca palenie, bo ewidentnie miałoby wpływ na pogorszenie Jego stanu zdrowia. Nie po to żona i lekarze ratują mu życie, żeby On wszystko zaprzepaścił w kilka tygodni, jego zdrowie jest Mu obojętne, nie wyprzedza myślą dalej niż do następnego losowania lotto (ten nałóg już mu zostawiłem, dostarczam losy).
Temat przemocy nie jest mi obcy, jak się można domyślić, bo wychowywałem się w domu alkoholika, a mama wcześnie zmarła.
Do opisania tej historii zainspirował mnie Marek pisząc:
Najpierw mnie to mocno wzburzyło, ale po chwili zamyślenia spojrzałem na swoją sytuację z ojcem. Nie jest jednoznaczna w ocenie moralnej, bo mam świadomość, że nie wszystko jest za jego zgodą i aprobatą. Z drugiej strony rozwiązania niektóre sa uzasadnione ratowaniem Mu życia i ochroną przed nim samym.Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-03-24, 17:56
- Nie wiem skąd reguła że "nie stosujemy przemocy". Jak trzeba, to stosujemy.
Dla mnie gadanie o definicjach jest mało interesujące, ale jeśli już mówicie to definicja musi rozpatrzeć różne przykłady, by oddawać rzeczywistość.
Tyle ode mnie w tym temacie.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Przemoc
Czy coś jest przemocą dlatego, że jest nielegalne? Czy coś nią nie jest dlatego, że jest legalne?Fedorowicz pisze: ↑2019-03-30, 01:30Ja bym to nazwał przymusem sądowym, a nie przemocą w rozumieniu przepisów prawa. Inny przykład zastosowania legalnego przymusu to przymusowe leczenie alkoholika bez jego zgody. Temat przemocy jest związany z krzywdzeniem ludzi, z nielegalnym naruszaniem ich dóbr osobistych.
Jeżeli rozmydlam, przedstaw mi argumenty podważające moją rację. Na razie to zabawa w erystykę, bo nie przekazałeś mi nic konkretnego, ale tylko porównujesz moje rozmyślania z innymi relacjami mimo, że nie umiem tu dostrzec analogii.Fedorowicz pisze: ↑2019-03-30, 01:30A może miłość między dwojgiem ludzi to też forma przemocy ? Czy też relacja między ręką a wycieranym nosem ? Tak można relatywizować i rozmydlać każdą precyzyjną definicję i przy okazji groźne zjawiska których ta definicja dotyczy.Viridiana pisze: .. przemocy jako zjawiska tylko pomiędzy dwojgiem ludzi? Może można stosować przemoc wobec samego siebie..
Muszę to jeszcze przeanalizować, ale nawet byłabym skłonna stwierdzić, że można stosować przemoc wobec siebie.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)