Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Wiem, że nie mam obowiązku wierzyć w objawienia prywatne, ale wierzę w nie i nie odrzucam ich. Ostatnio ktoś pożyczył mi książkę pt. „Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Boskiej” autorstwa Służebnicy Bożej Marii z Agredy. Są to spisane w XVII wieku w Hiszpanii przez franciszkankę objawienia dotyczące życia Maryi i nie tylko. Zapiski zaczynają się rozważaniami o istocie Boga, opisem stworzenia świata, upadku aniołów, stworzenia pierwszych ludzi i wreszcie Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Potem następują rozdziały o życiu Maryi od dzieciństwa.
Mam mieszane uczucia co do tej książki przede wszystkim dlatego, że napisana jest kwiecistym, patetycznym stylem i archaicznym językiem (to już „Dzienniczek” św. Faustyny czytało mi się łatwiej). Jakiś niepokój budzi też jej treść, a przede wszystkim słowa wypowiadane przez różne postacie – najbardziej dziwi mnie, że Maryja, oddana do świątyni w wieku trzech lat, potrafiła w tak podniosły sposób się modlić, posługując się tak rozwlekłymi zdaniami. Wiem, że Maryja w całym swoim życiu nie popełniła ani jednego grzechu, ale przedstawienie Jej w tej książce jako osoby tak doskonałej i idealnej od dzieciństwa, doznającej objawień, modlącej się w taki sposób, wydaje mi się trudne do przyjęcia.
Czy ktoś z Was tę książkę czytał i mógłby się w jakiś sposób do niej odnieść? Czy warto czytać ją dalej i czy może nie ma czegoś lepiej napisanego o życiu Maryi?
Mam mieszane uczucia co do tej książki przede wszystkim dlatego, że napisana jest kwiecistym, patetycznym stylem i archaicznym językiem (to już „Dzienniczek” św. Faustyny czytało mi się łatwiej). Jakiś niepokój budzi też jej treść, a przede wszystkim słowa wypowiadane przez różne postacie – najbardziej dziwi mnie, że Maryja, oddana do świątyni w wieku trzech lat, potrafiła w tak podniosły sposób się modlić, posługując się tak rozwlekłymi zdaniami. Wiem, że Maryja w całym swoim życiu nie popełniła ani jednego grzechu, ale przedstawienie Jej w tej książce jako osoby tak doskonałej i idealnej od dzieciństwa, doznającej objawień, modlącej się w taki sposób, wydaje mi się trudne do przyjęcia.
Czy ktoś z Was tę książkę czytał i mógłby się w jakiś sposób do niej odnieść? Czy warto czytać ją dalej i czy może nie ma czegoś lepiej napisanego o życiu Maryi?
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Czy ta książka ma imprimatur? Czyli czy jakiś biskup ocenił ją pod kątem treści teologicznej?
Osobiście uważam, że pisanie szczegółowo o życiu Maryi to są wyłącznie czyjeś wyobrażenia o Niej. Ktoś ma takie a ktoś inny będzie miał zupełnie inne.
Ja myślę, że to była prosta, cicha i pokorna dziewczyna, taka jak inne dziewczęta. Tyle że ze względu na Niepokalane poczęcie, zawsze wybierała dobro i przyjaźń z Bogiem. Bo nie miała skłonności do grzechu.
Znalazłam tą książkę jako pdf w necie:
http://jednoczmysie.pl/wp-content/uploa ... O-BOŻE.pdf
Osobiście uważam, że pisanie szczegółowo o życiu Maryi to są wyłącznie czyjeś wyobrażenia o Niej. Ktoś ma takie a ktoś inny będzie miał zupełnie inne.
Ja myślę, że to była prosta, cicha i pokorna dziewczyna, taka jak inne dziewczęta. Tyle że ze względu na Niepokalane poczęcie, zawsze wybierała dobro i przyjaźń z Bogiem. Bo nie miała skłonności do grzechu.
Znalazłam tą książkę jako pdf w necie:
http://jednoczmysie.pl/wp-content/uploa ... O-BOŻE.pdf
Ostatnio zmieniony 2019-04-30, 10:17 przez Magnolia, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
jest to symbolika mistyczna - styl nie jest faktograficznym zapisem, ale zacheta do podjecia okreslonej drogi duchowej w zyciu. To taki rodzaj literatury religijnej. nie dziennikarstwo ani powiesc.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Jest napisane coś takiego:
Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Boskiej. Według doznanych objawień napisała Maria z Agredy, Wydawnictwo Michalineum, wydanie II, Warszawa-Struga 2012.Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej
z dnia 28 III 1985 r. Zam. nr 1751/K/85
Maria z Agredy wspomina, że pisze to, co zostało jej objawione i że – co znamienne także dla „Dzienniczka” św. Faustyny – trudno jej ubrać to wszystko w słowa.
Ostatnio zmieniony 2019-04-30, 11:35 przez Kasia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Rozumiem, ale też spójrz na czasy w jakich żyła - XVII wiek, każdy pisze w takim języku jakiego używa, własciwego również dla czasów w jakich żyje, stąd i opisy kwieciste...
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Książka pochodzi z epoki baroku i jeśli chodzi o narrację, nic dziwnego, że jest napisana kwiecistym stylem, ale bardziej niepokoją mnie wypowiedzi tam zawarte (napisane pochyloną czcionką): Boga, św. Anny czy przede wszystkim małej Maryi. Z tych zapisków wynika, że Maryja już jako dziecko znała całą mądrość świata i porównywała to, co wiedziała, z tym, co przeczytała w świętych księgach. Czy jest możliwe, aby jako takie doskonałe i święte dziecko mogła się w tak podniosły sposób modlić i zwracać do dorosłych?
Ciekawi mnie, czy język objawień może się dostosować do odbiorcy i epoki... Benedykt XVI stwierdził kiedyś, że objawienia przedstawiane są tak, jak ktoś może je przyjąć. Czy możliwe, że gdyby te wypowiedzi były mniej kwieciste, nie zostałyby przyjęte w tamtych czasach, bo nie wpisałyby się w barokową estetykę?
Ciekawi mnie, czy język objawień może się dostosować do odbiorcy i epoki... Benedykt XVI stwierdził kiedyś, że objawienia przedstawiane są tak, jak ktoś może je przyjąć. Czy możliwe, że gdyby te wypowiedzi były mniej kwieciste, nie zostałyby przyjęte w tamtych czasach, bo nie wpisałyby się w barokową estetykę?
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Przed chwilą w wątku o św Faustynie napisałaś:
Możliwe, że innym językiem pisane byłyby niezrozumiałe dla jej współczesnych.
Czy to możliwe że Maryja mówiła dojrzale i kwieciście w wieku kilku lat? Marii z Agredy mogło się wydawać to oczywiste i racjonalne. Ale jak pisałam Maryja to była prosta dziewczyna niczym nie wyróżniająca się spośród innych dziewcząt. Cicha i pokorna, nie robiła koło siebie zbędnego zamieszania, nie wspomina o tym Pismo, że była kimś wyjątkowym w wiosce. Najprawdopodobniej była nie umiała czytac i pisać... jak i skąd mogła by czerpać inspirację do kwiecistego języka? To były środowiska bardzo prostych ludzi, rybaków, stolarzy, rolników, pasterzy. W naturalny sposób i bez buntu przyjęła szopę jako miejsce noclegu i porodu... to mówi za siebie, za Jej niezwykłą prostotę i pokorę.
Tu jest to dobrze wyjaśnione. Tak przyjmują i zapisują objawienia jak je rozumieją w swoim rozumie i w swoich czasach.
Możliwe, że innym językiem pisane byłyby niezrozumiałe dla jej współczesnych.
Czy to możliwe że Maryja mówiła dojrzale i kwieciście w wieku kilku lat? Marii z Agredy mogło się wydawać to oczywiste i racjonalne. Ale jak pisałam Maryja to była prosta dziewczyna niczym nie wyróżniająca się spośród innych dziewcząt. Cicha i pokorna, nie robiła koło siebie zbędnego zamieszania, nie wspomina o tym Pismo, że była kimś wyjątkowym w wiosce. Najprawdopodobniej była nie umiała czytac i pisać... jak i skąd mogła by czerpać inspirację do kwiecistego języka? To były środowiska bardzo prostych ludzi, rybaków, stolarzy, rolników, pasterzy. W naturalny sposób i bez buntu przyjęła szopę jako miejsce noclegu i porodu... to mówi za siebie, za Jej niezwykłą prostotę i pokorę.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
O postaciach biblijnych w owych czasach, szczegolnie w srodowiskach zakonnych nie nalezalo pisac inaczej, niz tylko w sposob "kwiecisty, barokowy2. Mialo to byc juz od razu pewna gwarancja autentycznego, katolickiego ducha oraz przeciwstawieniem sie prostackim nieraz wytworom antykatolickim, z reguly protestanckim.
Czesto pisma byly redagowane po kilka razy, aby przyjely wlasciwa forme - autor byl do tego po prostu zobligowany.
Czesto pisma byly redagowane po kilka razy, aby przyjely wlasciwa forme - autor byl do tego po prostu zobligowany.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Tak myślałam, że ktoś mógł choćby prosić o korygowanie formy takich tekstów. Dziękuję za wyjaśnienia. Spróbuję czytać dalej, ale rozumiem, że jeśli będę się męczyć i zrezygnuję, to nie będzie to nic złego? Trochę mi szkoda, że mając możliwość poznania życia Maryi, nie skorzystam z niej, ale z drugiej strony czytanie po kilka stron dziennie tylko dlatego, że forma sprawia kłopot, a nikt mi czytać nie kazał, chyba mija się z celem...
Ostatnio zmieniony 2019-04-30, 15:02 przez Kasia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
To nic zlego. W Kosciele spotykaja sie rozne wrazliwosci, umiejetnosci, talenty itp.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Oczywiście, że nie stanie sie nic złego. Każdy ma swoją wrażliwość i wolną wolę wyboru książek, które czyta.;-)
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15067
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
A poszukaj proszę co się działo z Marią po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Na kanale youtube pt.: "Ku Bogu" jest wiele ksiazek czytanych. Wsrod nich i ta "Mistyczne Miasto Boze".
Jak dla mnie wspaniala mistyka.
To jest mistyka. Nie ksiazka reporterska.
Jak dla mnie wspaniala mistyka.
To jest mistyka. Nie ksiazka reporterska.
Ostatnio zmieniony 2019-04-30, 18:27 przez Biserica Dumnezeu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Poszukałam i zamieściłam w stosownym temacie. viewtopic.php?f=10&t=9384&p=185435#p185435
Re: Objawienia Marii z Agredy, „Mistyczne Miasto Boże”
Mam pewien kłopot.
Pismo Święte podaje:
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mt 1, 18
Tymczasem znalazłam w książce coś, co mnie niepokoi.
Z tekstu objawień Marii z Agredy wynika, że Józef został wybrany przez Ducha Świętego na męża Maryi w dniu jej czternastych urodzin, po czym pobrali się i wyjechali do Nazaretu. A przecież w tamtym czasie i w tamtej kulturze musiał upłynąć rok, zanim małżonkowie zamieszkali pod jednym dachem.
O Zwiastowaniu z kolei Maria z Agredy pisze:
A potem:
Ina rzecz, która mnie zaniepokoiła, dotyczy św. Jana Apostoła, a tę kwestię znalazłam, przeglądając pobieżnie kolejne strony. W rozdziale „Błogosławiona i chwalebna śmierć Maryi.” czytamy bowiem:
Gdzieś spotkałam się z teorią, że po śmierci św. Jana Apostoła Maryją zaopiekował się św. Łukasz Ewangelista. Jeśli jest to prawdą, to powyższy cytat jest fałszywy.
Nie wiem, czy czytać dalej tę książkę, bo o ile nie mam nic przeciwko objawieniom, o tyle nie chcę czytać czegoś, co nie do końca jest zgodne ze Słowem Bożym, tym bardziej że nie czuję się dobrze zaznajomiona z tematem – może jest więcej takich nieścisłości, a z braku wiedzy ich nie dostrzegam?
Co o tym sądzicie?
Pismo Święte podaje:
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mt 1, 18
Tymczasem znalazłam w książce coś, co mnie niepokoi.
Mistyczne Miasto Boże, czyli żywot Matki Boskiej. Według doznanych objawień napisała Maria z Agredy, Wydawnictwo Michalineum, wydanie II, Warszawa-Struga 2012, s. 86.Kiedy przybyli do Nazaretu, gdzie Maryja posiadała domek po rodzicach, odwiedzili ich przyjaciele ze zwykłymi przy takich okazjach oznakami radości i życzeniami. Dopełniając wszystkich przepisanych ówczesnym zwyczajem obowiązków towarzyskich, święta para oblubieńców pozostała sama w swoim domku, wiodąc nieprzerwany niczym, spokojny żywot.
Z tekstu objawień Marii z Agredy wynika, że Józef został wybrany przez Ducha Świętego na męża Maryi w dniu jej czternastych urodzin, po czym pobrali się i wyjechali do Nazaretu. A przecież w tamtym czasie i w tamtej kulturze musiał upłynąć rok, zanim małżonkowie zamieszkali pod jednym dachem.
O Zwiastowaniu z kolei Maria z Agredy pisze:
Tamże, s. 100.Najświętsza Panna miała wtedy czternaście lat, sześć miesięcy i siedemnaście dni
A potem:
Tamże, s. 115.Mijał piąty miesiąc od chwili, w której Królowa niebios poczęła Syna Bożego, gdy najczystszy Jej oblubieniec Józef spostrzegł jej stan i począł się nad tym zastanawiać; powoli doszedł w tym względzie do zupełnej pewności.
Ina rzecz, która mnie zaniepokoiła, dotyczy św. Jana Apostoła, a tę kwestię znalazłam, przeglądając pobieżnie kolejne strony. W rozdziale „Błogosławiona i chwalebna śmierć Maryi.” czytamy bowiem:
Tamże, s. 325.Następnie upadła na kolana przed św. Janem i rzekła: „Mój synu i panie, przebacz mi, że jako Matka wyznaczona z Krzyża przez Pana nie spełniłam doskonale wszystkich obowiązków wobec ciebie. W pokorze dziękuję ci za miłość dziecięcą, jaką mnie obdarzyłeś. Udziel mi twego błogosławieństwa, abym mogła dojść do wiecznego oglądania Tego, który mnie stworzył."
Gdzieś spotkałam się z teorią, że po śmierci św. Jana Apostoła Maryją zaopiekował się św. Łukasz Ewangelista. Jeśli jest to prawdą, to powyższy cytat jest fałszywy.
Nie wiem, czy czytać dalej tę książkę, bo o ile nie mam nic przeciwko objawieniom, o tyle nie chcę czytać czegoś, co nie do końca jest zgodne ze Słowem Bożym, tym bardziej że nie czuję się dobrze zaznajomiona z tematem – może jest więcej takich nieścisłości, a z braku wiedzy ich nie dostrzegam?
Co o tym sądzicie?