Religijność w statystykach

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Religijność w statystykach

Post autor: Logan » 2021-03-07, 18:17

A kim jest gnostyk, ignorant? 60% Polaków nigdy nie czytało Biblii, 31% nie było wstanie odpowiedzieć co będzie z nami po śmierci, 30% wierzy w wędrówkę pośmiertną dusz. 10% niezachwianie wierzy w reinkarnację mimo niepraktykowania buddyzmu. 60% wierzy(mocniej lub słabiej), że życiem rządzi "los". Dla mnie taka wiara to tak jak napisałeś z tą kozą i trąbą.

Liberalny katolik, część z nich to destruktorzy Kościoła. To są właśne moderniści, deoniści, tygodniki powszechne, katoliccy rewolucjoniści z tęczową flagą w prawicy i krzyżem na piersi.

Praktyczni ateiści to jest właśnie "obojętna masa" nieświadomych ludzi gnanych przez z jednej strony ateistycznych radykałów z drugiej strony pseudochrześcijańskich rewolucjonistów.

Wykres nie tyle co krytykuje, czy opiniuje ludzi ale oddaje rzeczywistość w uproszczeniu. Czym jest jest religia bez praktyki? Albo wiara w Boga bez praktyki? Niczym. Zima obojętności, wystarczy drobna afera, skandal w Kościele i już radykałowie ateistyczni, czerwoni komuniści, moderniści i tęczowi rewolucjoniści urabiają ich w opozycji do Kościoła.

Nagle zdziwienie! katolicy rezygnują z wiary: apostazja, dekontaminacja, Kościoła kompromitacja. A to nic wszakże dziwnego, nic zaskakującego. To pragmatyczni ateiści i liberałowe wyciągają obcas buta z drzwi Kościoła.
Ostatnio zmieniony 2021-03-07, 18:23 przez Logan, łącznie zmieniany 2 razy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Religijność w statystykach

Post autor: Andej » 2021-03-07, 18:39

Kiedyś używałem określenia "katolicy bezobjawowi". Teraz powtarzam za Markiem, że to ludzie, do których jeszcze nie dotarło, że nie są katolikami. Są już ateistami, ale jeszcze myślą o sobie inaczej. A właściwie wcale nie myślą. Po prostu nie zauważyli, że przyklejona im kiedyś etykietka dawno odpadła.
Za katolików mogą uważać się ci, którzy w statystykach określani są communicantes. I mała garstka tych, którzy zapędzeni w kozi róg, nie mogą się wydostać, ale bardzo pragną.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Religijność w statystykach

Post autor: Logan » 2021-03-07, 18:47

Dziękuję za komentarz, teraz chciałbym jeszcze wyjaśnić trochę nietypowy podział na katolików ortodoksyjnych oraz praktykujących:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Z wykresów właśnie wyłania się obraz ortodoksyjnych, którzy praktykują religię tak jak docelowo być powinno, czyli chrześcijanie dojrzali, ugruntowani.

Natomiast praktykujący: Problem jest z czytaniem Biblii i częstą praktyką modlitwy. Albo to świadczy, że to są chrześcijanie postępujący, albo zstępujący z dróg wiary. Tego nie wiadomo statystyka takich szczegółów nie wyjaśnia.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Religijność w statystykach

Post autor: Andej » 2021-03-07, 19:03

Zastanawiam się, co to znaczy modlić się? Najpierw trzeba to zdefiniować, aby udzielić odpowiedzi. Sadzę, że dla większości osób pod tym określeniem kryje się przyjęcie postawy klęczącej i wypowiadanie (na głos lub w myślach) formuł modlitewnych. Dziś ksiądz na kazaniu stwierdził, że dawniej modlitwą było odmówienie Ojcze nasz, Zdrowaś Mario, Dekalogu, przykazań kościelnych, aktów strzelistych i coś tam jeszcze. A dla mnie nigdy nie było ustalonego kanonu. Mam kanon minimum. I całą masę modlitw. Zwykle formułowanych na bieżąco. Zgodnie z potrzebami, przemyśleniami. W trakcie większości modlitw nie przyjmuję postawy klęczącej. Bo idę, jadę, czekam przed sklepem, kroję cebulę … Bo modlitwa towarzyszy moim czynnościom codziennym. Czy to jest modlitwa?

Czytanie Biblii. Właściwie niemal nigdy tego nie robiłem. Poza jakimś okresem, gdy chciałem przeczytać całość. Na szczęście się nie udało. Bo ST czytałem niemal tak, jak czyta się kryminał. Nie czytałem z wiarą. Raczej jako poszukiwacz. Teraz też nie czytam. Niemal wcale. Ograniczam się do codziennych czytań.
Być może źle myślę, ale to, że nie czytam Biblii, nie wyklucza mnie z kręgu wierzących. Myślisz, że jest inaczej?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Zebra
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1027
Rejestracja: 20 lut 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 336 times
Been thanked: 202 times

Re: Religijność w statystykach

Post autor: Zebra » 2021-03-07, 19:18

Skoro czytasz codzienne czytania to czytasz Biblię. Przecież czytania na każdy dzień to właśnie fragment wyjęty z Biblii. Nie uważasz tak?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.

Hi 39, 5-8

ODPOWIEDZ