ToTylkoJa pisze: ↑2019-11-02, 22:46
To jest właśnie mentalność inceli i co zrobisz?
Takim to już nic nie można poradzić, dopuki sami nie zauważą.
Dziekuje kochana za to slowo bo go nie znalem ;p, wlasnie "incel", przejrzalem wiki i to jest idealnie to samo co chcialem przekazac, laczy sie to w idealna calosc ;p, az wstawie tutaj.
Incel (od ang. involuntary celibate – mimowolny celibat) – internetowa quasi-subkultura zrzeszająca osoby (głównie mężczyzn), które twierdzą, że nie mogą mieć życia seksualnego ze względu na czynniki zewnętrzne, które im to uniemożliwiają.
Charakterystyka :
Przedstawiciele subkultury, co do zasady, są przekonani o własnej nieatrakcyjności oraz żyją w przeświadczeniu, iż kobiety posiadają bardzo wysokie wymagania wobec partnerów. Przekonanie to członkowie grupy (tzw. incele) z reguły nabywają, doświadczając wielokrotnego odrzucenia przez kobiety. Niektórzy całkowicie rezygnują z nawiązywania relacji z kobietami lub zastępują je substytutami relacji interpersonalnej, szczególnie popularne jest to w Japonii i Korei Południowej, gdzie niektóre osoby zadowalają się posiadaniem tzw. waifu, czyli nierzeczywistej żony będącej najczęściej postacią z animowanego serialu bądź gry komputerowej. Popularne w tych krajach są dakimakury – poduszki z wizerunkami postaci pochodzącymi najczęściej z mangi lub anime – charakteryzujące się silnymi motywami erotycznymi, w 2018 35-letni Japończyk Akihiko Kondo zawarł związek małżeński z hologramem.
Środowisko inceli za swój mimowolny celibat obwinia społeczeństwo, które ich zdaniem promuje hipergamię – czyli wybieranie przez kobiety mężczyzn wyłącznie bardzo atrakcyjnych fizycznie lub o wysokiej pozycji społecznej. Dyskusje na forach prowadzone przez inceli charakteryzują się dużą ilością negatywnych emocji (wielu inceli cierpi na depresję oraz zaniżone poczucie własnej wartości[potrzebny przypis]), mizoginią, obecnością memów internetowych/żartów zawierających perspektywę stosowania przemocy wobec osób aktywnych seksualnie. Incele są w zdecydowanej większości heteroseksualnymi mężczyznami – popularny wśród nich jest pogląd, że wyłącznie mężczyźni mogą przynależeć do tego środowiska, z powodu przekonania, że to kobiety wybierają partnerów seksualnych oraz znalezienie dla nich partnera seksualnego jest łatwe, więc jeśli kobieta żyje w celibacie, to wyłącznie z własnego wyboru[3]. Niektórzy incele uważają m.in., że zgwałcenie jest moralnie dopuszczalne i nie powinno być karane, postulują także powstanie państwa, w którym prowadzona byłaby powszechna redystrybucja seksu – to ostatnie jest stałym motywem ironicznych memów internetowych/żartów rozpowszechnianych przez inceli. Niektórzy członkowie grupy o szczególnie głębokich urazach lub zaburzeniach osobowości wyznają takie poglądy całkowicie poważnie – stanowiąc zagrożenie dla społeczeństwa i niekiedy popełniając przestępstwa lub nawet masowe zbrodnie[5].
Wśród inceli wiele osób określa się jako cierpiących na zaburzenia ze spektrum autyzmu, w szczególności zespół Aspergera[potrzebny przypis], zwany wśród inceli „Assburgerem”. Osoby identyfikujące się jako cierpiące na te zaburzenia często charakteryzują się najbardziej radykalnymi poglądami[potrzebny przypis].
Incele nie mogąc zaspokoić swoich popędów z drugą osobą, często nadużywają lub wręcz uzależniają się od pornografii i autoerotyzmu, tak więc jedną z wartości promowanych na grupach oraz imageboardach inceli jest tzw. nofap – świadoma rezygnacja z oglądania pornografii oraz masturbacji, która ma doprowadzić do zmiany postrzegana rzeczywistości, zwalczenia depresji, zwiększenia pewności siebie, uzdrowienia spojrzenia na relacje damsko-męskie oraz powrotu na łono społeczeństwa.[potrzebny przypis]
Incele powszechnie odnoszą się wrogo do feminizmu, a także popierają ruchy walczące o prawa mężczyzn. Ponadto wyznają dość sprzeczne poglądy na rewolucję seksualną: z jednej strony z reguły chcą prowadzić bogate życie seksualne, z drugiej krytykują współczesne społeczeństwo za rozwiązłość i głoszą konserwatywne poglądy na temat relacji damsko-męskich, w tym dotyczące seksualności.
Przeciez to jest dokladnie to co tu pisze.
Jesli ktos np. nie wychodzi z domu, to swiat bedzie mu sie wydawal okropny i zly, bedzie go nienawidzil, bo z jednej strony bardzo pragnie w nim byc (bo tak naprawde wie ze jest piekny, tylko nie chce dopuszczac do siebie tej mysli, bo bedzie jeszcze bardziej czul uczucie straty czegos pieknego co ciagle go omija), a z drugiej wie, ze nie potrafi co sprowadza go do zlosci przez to. Finalnie jednak to jest kwestia wyboru i przyjecia pomocy, bo proszenie o pomoc, szukanie jej, a co istotniejsze jej przyjecie i wdziecznosc, jest czyms bardzo dobrym, tak mozna to przezwyciezyc.
To samo jest ze stosunkiem do kobiet stad te statystyki ble ble, glupoty, stad ta zlosc, i stad tworzenie takiego falszywego obrazu, ze to nie wina twoja, tylko kobiet, bo one sa zle, bezlitosne, mimo ze wiesz ze one sa piekne i jaki ogrom dobroci plynie z serca kazdej kobiety, za czym tak bardzo tesknisz i pragniesz sie do takiego serduszka przytulic, a myslac ze dla Ciebie to nieosiagalne, czujesz zlosc.
To finalnie jest jak pisalem kwestia wyboru, poddania sie w tej walce z samym soba, ktora ciagle przegrywasz i bedziesz przegrywal.
Tez mialem okres walki ze soba, to byla walka rozpaczy, ale ze mnie zawsze byla karykatura rycerza, z drewnianym mieczem, a zamiast bialego konia, osiolek. Na szczescie dosyc wczesnie poddalem sie i wezwalem o pomoc Najsilniejszego rycerza we wszechswiecie Pana Jezusa, ktory wojne wygra zanim nawet ja rozpocznie, ktory mnie przytulil do siebie i pomogl/pomaga siebie zmienic.
joasia95 pisze: ↑2019-11-02, 22:46
Wilku, swoją wiedzą w niektórych kwestiach oraz podejściem zaskakujesz mnie z dnia na dzień.
Niektórzy powinni brać z Ciebie przykład. Bardzo podobają mi się Twoje ostatnie wypowiedzi, trzymasz poziom, mam wrażenie ze każdy Twój post jest najpierw przemyślany a później napisany.
Dziekuje Joasiu kochana
Wbrew pozorom, tej wiedzy to mam malo i taki inteligentny to nie jestem i nie, tak bardzo nie przemyslam. ;p Tylko to jest fajne dosc, bo zauwazylem, ze poleganie na umysle jest dobre niewatpliwie, i to domena inteligentnych ludzi, swiatowych, lecz ja mam bardziej kontakt z ludzmi prostymi i to jest wlasnie zaskakujace, bo u takich ludzi wiedzy moze malo, ale serce ogromne. Dlatego probuje wiecej z serca, bo sam jest prostym czlowiekiem tylko i nie chce skakac wyzej niz potrafie.