Psychoterapia

[konserwa]

Abi - tam jest wersja "light".
Dezerter otrzymal "hard".

[abi]

wiec nie ja dziekuje, nie dam rady

[Jozek]

Abi - tam jest wersja "light".
Dezerter otrzymal "hard".

To jest tylko kwestia spojzenia na fakty.
Dla mnie nie ma roznicy miedzy wersja light, i hard w takich kwestiach.
To raczej kwestia wrazliwosci osoby czytajacej, a nie samej tresci tekstu.

[sądzony]

Fakt jest faktem, terapeutów trzeba dobrze wybierać. W Polsce nadal nie mamy ustawy regulującej prawa do wykonywania tego zawodu, więc gabinet może otworzyć każdy.

Zgadza się.
Warto zapytać o dyplomy: psychologa (moim zdaniem najlepiej) oraz szkoły terapeutycznej.
Warto posłuchać opinii innych no i najważniejsze to to, że nie każdy rodzaj terapii i terapeuta jest odpowiedni dla każdego człowieka i problemu.

[Jozek]

Ale dobry spowiednik i przewodnik duchowy, nie bedzie potrzebowal dyplomu.
Zrobi wiecej nie 10ciu psychoterapeutow.
Wiekszosc problemow psychologicznych to przede wszystkim pomieszanie z pokreceniem wszystkiego z wszystkim, systemow, broblemow roznego rodzaju, sumienia, czynow popelnionych, wplywu srodowiska i wielu wielu innych pogmatwanych zaleznosci i uzaleznien, z ktorymi zwykla psychologia po prostu nie ma szansy sobie poradzic, a zwykle jedynie robi wieksze zaieszanie nie rozumiejac chocby takiego pojecia jak sumienie.

[miłośniczka Faustyny]

Ale dobry spowiednik i przewodnik duchowy, nie bedzie potrzebowal dyplomu.
Zrobi wiecej nie 10ciu psychoterapeutow.

Są też księża, którzy mają wykształcenie psychologiczne. Znam nawet jednego zakonnika, który jest psychiatrą.

[Jozek]

Ja nie mialem na mysli ksiezy psychologow, tylko po prostu zwyczajnych rzeczywistych z powolania kaplanow.
Do tego nie potrzebne sa studia psychologiczne, tylko rozumienie wiary i poslugi kaplanskiej.

[sądzony]

Ale dobry spowiednik i przewodnik duchowy, nie bedzie potrzebowal dyplomu.

No chyba musi mieć święcenia

Zrobi wiecej nie 10ciu psychoterapeutow.

Nie porównywałbym tego.
polecam:
https://wydawnictwowam.pl/prod.miedzy-k ... ?sku=57115

Może przewodnik duchowy choć i on musiałby być obdarzony łaską tak jak psychoterapeuta talentem (co również można nazwać łaską).

Wiekszosc problemow psychologicznych to przede wszystkim pomieszanie z pokreceniem wszystkiego z wszystkim, systemow, broblemow roznego rodzaju, sumienia, czynow popelnionych, wplywu srodowiska i wielu wielu innych pogmatwanych zaleznosci i uzaleznien, z ktorymi zwykla psychologia po prostu nie ma szansy sobie poradzic, a zwykle jedynie robi wieksze zaieszanie nie rozumiejac chocby takiego pojecia jak sumienie.

Moim zdaniem do rozwoju duchowego potrzebne jest poukładanie osobowościowe.
Dojrzałość. Polega ona na "wzmocnieniu", "ustabilizowaniu" ego jako podstawy osobowości.
Większość zaburzeń destabilizuje ten największy kompleks "zapętlając" nas w powtarzaniu zachowań, których stajemy się więźniami.
Psychoterapia ma za zadanie wzmocnić ego.

Dalej, moim zdaniem to już rozwój duchowy.
Moim zdaniem polega on na "zaprzeczeniu ego". Paradoksalnie jego jedyną duchową funkcją jest "wywrócenie się na drugą stronę jak znoszona skarpeta".
Należy jednak pamiętać, że jak pisze św. Jan od Krzyża, każdy ma własną "pojemność duchową",
a "zwyciężyć" nie oznacza "nabrać" jak najwięcej,
a jedynie wypełnić po brzegi chłonąc tyle ile jestem w stanie pomieścić.
(pamiętajmy, że u św. Jana od Krzyża pomieścić to opróżnić )

[Dezerter]

Ale dobry spowiednik i przewodnik duchowy, nie bedzie potrzebowal dyplomu.

Jak nie?! - nawet dwóch z filozofii i teologii

[Jozek]

Jesli jest kaplanem to je zdal, wiec wiecej ich nie bedzie potrzebwal.
Chyba to jest proste? jak myslisz?

Dodano po 4 minutach :
Sadzony, walisz jak z uzii, wszystko ci lekko i szybko leci, ale wyglada na to ze niiewiele z tego rozyuiesz, a tylko walisz na oslep jak hinczyk z uzii i myslisz ze to jest dobrze, bo cos tam kiedys ci pomogo.
Kazdy jest inny i nie kazdemu to samo pomoze.

[Marek_Piotrowski]

"Nie mieszajmy systemów monetarnych". Spowiednik może - pobocznie - pełnić pewną rolę terapeutyczną, ale nie we wszystkim jest w stanie zastąpić psychologa (oczywiście, działa to w obie strony).
To podobna sytuacja jak z egzorcystami i psychiatrami.

[sądzony]

Sadzony, walisz jak z uzii, wszystko ci lekko i szybko leci, ale wyglada na to ze niiewiele z tego rozyuiesz, a tylko walisz na oslep jak hinczyk z uzii i myslisz ze to jest dobrze, bo cos tam kiedys ci pomogo.

Skoro tak mówisz nie będę Twym słowom przeczył.

Kazdy jest inny i nie kazdemu to samo pomoze.

Zgadza się. Z kolanem idziemy jednak do ortopedy.

[Jozek]

Wiec, coz mozesz poradzic innemu Chrzescijaninowi, jesli go nie znasz?
Poznac go mozesz jedynie gdy zastanowisz sie nad tym co mowi-pisze, ale bez zadnych twoich wlasnych interpretacji, czyli powiniennes ciagle i kazdego pytac czy dobrze go rozumiesz.
Innaczej beda to zawsze twoje osobiste i personalne interpretacje, a nie znajomosc osoby.

[sądzony]

Wiec, coz mozesz poradzic innemu Chrzescijaninowi, jesli go nie znasz?

Skoro go nie znam totalnie to wolałbym nie radzić.

[Jozek]

Wiec, coz mozesz poradzic innemu Chrzescijaninowi, jesli go nie znasz?

Skoro go nie znam totalnie to wolałbym nie radzić.

A jednak to robisz, tak ja wielu innych.
To ze inni tak robia, nikogo nie usprawiedliwia.

Dodano po 2 minutach 37 sekundach:

"Nie mieszajmy systemów monetarnych". Spowiednik może - pobocznie - pełnić pewną rolę terapeutyczną, ale nie we wszystkim jest w stanie zastąpić psychologa (oczywiście, działa to w obie strony).
To podobna sytuacja jak z egzorcystami i psychiatrami.

Marku, odpowiem ci krotko, spowiednik moze wszystko, nie wazne jakie ma uprawnienia czy wyksztalcenie, wane by byl rzeczywiscie kaplanem uczniem Jezusa.