Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Logan » 2021-11-27, 22:28

Kontynuując wątek.

1. Jeden z kapłanów wspólnoty charyzmatycznej w mieście na kazaniu u nas w parafii powiedział, że miał natchnienie od Boga takie, aby wszystkie wspólnoty charyzmatyczne w mieście zjednoczyły się w posłudze diakonii uzdrawiania.

Powiedział, że każdy katolik po odpowiedniej formacji we wspólnocie może świadczyć posługę uwalniania/uzdrawiania.

Dziwne jest to, że powiedział mniej więcej w stylu „każdy może powiedzieć do brata lub siostry niewierzącej chcącej się pomodlić z Tobą -w imię Jezusa Chrystusa rozkazuje Ci diable/ demonie abyś opuścił tego człowieka + jakaś tam formuła o przyjęciu Jezusa do serca„

Uliczne egzorcyzmowanie ja bym to tak nazwał.

2. Inna sprawa też kontrowersyjna to nakładanie rąk na głowę przez osobę świecką, nie ma nic przeciwko temu Ks. Remigiusz Recław z Mocni w Duchu.
Obrazek

3. Ostatnia rzecz. Skąd się bierze to wyciąganie rąk w kierunku osoby podczas grupowej modlitwy wstawienniczej?
Obrazek


Pytania zadałem, to są pytania :) ~o)
Ostatnio zmieniony 2021-11-27, 22:29 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Jozek » 2021-11-27, 22:55

Ja bym to okreslil ze wiedza iz w ktoryms kosciele bija dzwony, ale nie maja pojecia w ktorym.
Dlatego robia to na oslep i slepy prowadzi slepego.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
drJanek
Bywalec
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: 22 mar 2020
Lokalizacja: Polska
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 138 times
Been thanked: 53 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: drJanek » 2021-11-27, 23:52

Logan pisze: 2021-11-27, 22:28 Kontynuując wątek.

1. Jeden z kapłanów wspólnoty charyzmatycznej w mieście na kazaniu u nas w parafii powiedział, że miał natchnienie od Boga takie, aby wszystkie wspólnoty charyzmatyczne w mieście zjednoczyły się w posłudze diakonii uzdrawiania.

Powiedział, że każdy katolik po odpowiedniej formacji we wspólnocie może świadczyć posługę uwalniania/uzdrawiania.
No tak ale skąd wiemy czy katolik, który teraz nałoży ręce na mnie jest po odpowiedniej formacji? Był taki jeden co nakładał swego czasu ręce w kościołach, Harris miał na nazwisko... Jakaś jazda bez trzymanki się zaczyna...
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-11-28, 11:48

Logan pisze: 2021-11-27, 22:28 Powiedział, że każdy katolik po odpowiedniej formacji we wspólnocie może świadczyć posługę uwalniania/uzdrawiania.
1Kor 12,27-31 BT5 "Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi [Jego] członkami. (28) I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. (29) Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? (30) Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? (31) Lecz wy starajcie się o większe dary, a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą."
Dziwne jest to, że powiedział mniej więcej w stylu „każdy może powiedzieć do brata lub siostry niewierzącej chcącej się pomodlić z Tobą -w imię Jezusa Chrystusa rozkazuje Ci diable/ demonie abyś opuścił tego człowieka + jakaś tam formuła o przyjęciu Jezusa do serca„
Kosciół katolicki nie zezwala nikomu - oprócz wyznaczonych przez biskupa egzorcystów - zwracać się do szatana w jakiejkolwiek formie, również w formie rozkazu.
2. Inna sprawa też kontrowersyjna to nakładanie rąk na głowę przez osobę świecką, nie ma nic przeciwko temu Ks. Remigiusz Recław z Mocni w Duchu.
Ks Remigiusz Recław się myli. DOwody na żądanie.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Logan » 2021-11-28, 12:02

Marek_Piotrowski pisze: 2021-11-28, 11:48 DOwody na żądanie.
Mówi to w tym filmie.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
drJanek
Bywalec
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: 22 mar 2020
Lokalizacja: Polska
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 138 times
Been thanked: 53 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: drJanek » 2021-11-28, 12:09

Marek_Piotrowski pisze: 2021-11-28, 11:48 Ks Remigiusz Recław się myli. DOwody na żądanie.
Jeżeli to nie problem to bardzo proszę o dowody :).
Zdania są podzielone, ks. Glas mówi, że nie można, ks. Remigiusz że można itp. itp. Generalnie egzorcyści zakazują przedstawiając różne argumenty ale charyzmatycy nic sobie z tego nie robią i nakładają ręce, charyzmatycy to również zwykli członkowie wspólnot.
Osobiście skłaniam się ku temu co mówią egzorcyści, również ze swojego skromnego doświadczenia ale chciałbym mieć również bardziej merytoryczny arsenał argumentów, na internecie różne rzeczy można wyczytać ale czy jest jakieś oficjalne stanowisko Kościoła? Zapewne nie, patrząc na to co robi się po wspólnotach.
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Dezerter » 2021-11-28, 13:06

Logan pisze: 2021-11-27, 22:28 Kontynuując wątek.

1. Jeden z kapłanów wspólnoty charyzmatycznej w mieście na kazaniu u nas w parafii powiedział, że miał natchnienie od Boga takie, aby wszystkie wspólnoty charyzmatyczne w mieście zjednoczyły się w posłudze diakonii uzdrawiania.

Powiedział, że każdy katolik po odpowiedniej formacji we wspólnocie może świadczyć posługę uwalniania/uzdrawiania.

Dziwne jest to, że powiedział mniej więcej w stylu „każdy może powiedzieć do brata lub siostry niewierzącej chcącej się pomodlić z Tobą -w imię Jezusa Chrystusa rozkazuje Ci diable/ demonie abyś opuścił tego człowieka + jakaś tam formuła o przyjęciu Jezusa do serca„

Uliczne egzorcyzmowanie ja bym to tak nazwał.
Ja bym pogonił tego mocno zielonoświatkowego prezbitera. Nie ma niczego złego w współdziałaniu wspólnot okolicznych, dla mnie to wręcz oczywistość, nie ma nic złego w wypełnianiu biblijnego zalecenia, bu modlić się za uzdrowienie bliźnich. Łączenie uzdrawiania z uwalnianiem od demonów to duży błąd.
Uznanie niewierzącego za opętanego to poważny błąd, szkodliwa i niekatolicka nauka. Samo "mówienie" formułek bez głoszenie Kerygmatu jest pustym głoszeniem i narażanie siebie i Kościoła na ośmieszenie a co gorsze nadużywanie Miłosierdzia Jezusa i Ducha Świętego, czy używanie Ich w sposób niewłaściwy (nie znajduję odpowiednich słów, ale mam nadzieję, że wyczuwacie, że chodzi o instrumentalne, mechaniczne używanie Boga)
2. Inna sprawa też kontrowersyjna to nakładanie rąk na głowę przez osobę świecką, nie ma nic przeciwko temu Ks. Remigiusz Recław z Mocni w Duchu.
Obrazek
Mnie w Odnowie uczono, że jest to niewłaściwe - w Kujawsko-pomorskim tego nie ma. takie prawo ma tylko prezbiter, małżonkowie, rodzice.
3. Ostatnia rzecz. Skąd się bierze to wyciąganie rąk w kierunku osoby podczas grupowej modlitwy wstawienniczej?
Obrazek
To jest u nas - nigdy nikt tego nie tłumaczył a ja to rozumiałem w ten sposób, że podczas modlitwy wstawienniczej w czyjeś intencji
(ten siedzący) albo kładziemy ręce na jego ramiaona, albo przy więcej osób wykonujemy gest, który znaczy - jedną rękę wyciągam do Boga w geście prośby o potrzebne dla niego Łaski, a drugą mu te Łaski przekazuję jako pośrednik - taki widoczny znak niewidzialnej Łaski
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-11-28, 13:10

Biblia
Gest nałożenia rąk zdaje się mieć w Piśmie Świętym różne znaczenia:
  • Położenie rąk na głowie zwierzęcia, przeznaczonego na ofiarę (Wj 29,10-15,Kpł 1,4; 3,2.8; 4,4.15.24.29.33; 8,14.18.22; 16,21; Lb 8,12)
  • Znak władzy, autorytetu nad kimś Dn 13,31-35
  • Błogosławieństwo (Rdz 48,13-18,Mt 19,13-15,Mk 10,16)
  • Przekazywanie namaszczenia, w tym kapłaństwa (Lb 27,18-23; PwP 34,9; 1 Tm 4,14; 2Tm 1,6; Dz 6,5-6)
  • Wyznaczanie do jakiegoś zadania (funkcji) w Kościele (Dz 13,2-3)
  • Bierzmowanie (Lb 8,9-12;Dz 8,14-20 patrz też Dz 19,6/)
  • Branie odpowiedzialności za wyrok sądowy Kpł 24,14, Dn 13,28.34
  • Uzdrawianie (Mk 8,23;Mk 6,5;Łk 13,12-13; Łk 4,40;Mk 16,17-18;Dz 28,8), jednak większość wzmianek o uzdrowieniu obywa się bez nałożenia rąk.
Przytoczone fragmenty Nowego Testamentu pokazują, iż nakładający ręce (niezależne od celu w jakim to czyni – bierzmowanie, konfirmacja, uzdrowienie) w każdym wypadku jest duchownym.
W Starym Testamencie bywało inaczej, ale też raczej indywidualny człowiek nie nakładał rąk na innego człowieka – a tym bardziej nie „namaszczał” go w taki sposób.

Ojcowie
Obserwacje poczynione podczas kwerendy biblijnej, iż w Nowym Testamencie jedynie osoby duchowne nakładały ręce, nie musi oczywiście ostatecznie przesądzać o tym, czy nie czynili tego inni, ani o tym, kto ma prawo ich nakładania; nie można co prawda zaprzeczyć, że stanowi to silną przesłankę. Aby się jednak upewnić, „zapytajmy” wczesnych chrześcijan.

Nie przytoczę wszystkich znalezionych - jest ich zbyt wiele - ale może te przytoczone dadzą pewien obraz.
Jestem też zobowiązany w umowie z Wydawcą wspomnieć, że to co cytuję pochodzi z mojej książki (wyjdzie na wiosnę) pod roboczym tytułem "Ruch charyzmatyczny - szanse i zagrożenia".

"Osoba świecka nie powinna spełniać czynności kapłańskich: chrztu, ofiary, wkładania rąk czy błogosławieństwa(...) osobom świeckim zakazujemy wykonywania czynności kapłańskich, takich jak składanie ofiary, udzielanie chrztu, nakładanie rąk oraz udzielanie małego i dużego błogosławieństwa"./Konstytucje APostolskie, IV wiek/

Tekst ten nie tylko przekazuje nam bezpośredni zakaz, ale także definiuje rzecz fundamentalną: mianowicie to, że nakładanie rąk jest czynnością kapłańską.
Również w innym miejscu tego samego dokumentu (rozdział VIII noszący nazwę "o charyzmatach"!) 46,14 pojawia się tekst o świętym Szczepanie, gdzie mowa, że tylko kapłan może nakładać ręce:
"(…) przejawił tak wielką pobożność i wiarę w Pana naszego, Jezusa Chrystusa, że oddał za Niego życie, ukamienowany przez Żydów, którzy zabili też Pana. A jednak tak wielki i wspaniały mąż, który w natchnieniu Ducha ujrzał Chrystusa po prawicy Boga przez otwarte bramy niebios, nigdy nie spełnił czynności niedostępnych dla diakona, nie złożył ofiary ani na nikogo nie nałożył rąk, lecz do końca zachował stan diakonatu. Wypadało, aby męczennik Chrystusa zachował właściwy porządek.(…) Nikt nie może sobie uzurpować godności kapłańskiej (…)."

Pozytywnie wypowiadają się Konstytucje jedynie o nakładaniu rąk przez biskupa i prezbiterów (rozdział VIII 26,28):
"Biskup błogosławi,(…) udziela święceń, nakłada ręce, składa ofiarę (…)
Prezbiter błogosławi, (…) przyjmuje poświęcone dary od biskupa i współprezbitera, jak również udziela ich współprezbiterowi; nakłada ręce, ale nie udziela święceń, nie usuwa z funkcji, ale wyklucza osoby mu podległe, jeśli zasługują na taką karę."


Dalsze punkty mówią o uprawnieniach diakonów, diakonis, subdiakonów, lektorów i kantorów - dla żadnej z tych grup nie wymienia się nakładania rąk, choć wielokrotnie dokument wspomina jeszcze o nałożeniu rąk przez biskupa (np. fragmenty VIII 6,10; 7,5; 8,5; 9,8; 16,16; 17,17; 19,19; 19,21; 22,22; 36,4; 38,39).

Także odnośnie namaszczenia Duchem Świętym, czyli po prostu bierzmowania (prawdopodobnie połączonego z Chrztem Świętym) Konstytucje są jednoznaczne; jest to czynność zarezerwowana dla biskupa:
„(...) za jego [biskupa - przyp. M.P.] pośrednictwem Pan udzielił wam Ducha przez nałożenie rąk, (...), przez niego zostaliście opieczętowani olejkiem wesela i krzyżmem poznania, dzięki niemu staliście się dziećmi światłości, a gdy biskup nakładał na was ręce w chwili oświecenia, Pan otoczył każdego z was swym świętym głosem i złożył świadectwo: „Tyś jest moim synem, Ja ciebie dzisiaj zrodziłem''.”


święty Cyprian, wspomina w Liście 16, iż grzesznicy chcący wrócić do wspólnoty, po odbyciu pokuty, byli przyjmowani z powrotem do wspólnoty Kościoła przez nałożenie rąk „biskupa i kleru”:
„(…) wszystkim wiadomo, że grzesznicy (…) muszą czynić przez określony czas pokutę i okazywać ją przez określone akty zewnętrznie. A prawo do wspólnoty uzyskują dopiero przez nałożenie rąk biskupa i kleru. Tymczasem teraz, jeszcze w krwawym okresie prześladowania, i gdy pokój jeszcze Kościołowi nie został przywrócony, dopuszcza się ich do wspólnoty, składa się w ich imieniu, zanim uczynili pokutę, zanim okazali ją zewnętrznie, zanim biskup i kler włożyli na nich swe ręce, podaje się im Eucharystię.”/List 16,2/

Świętemu Cyprianowi wtóruje Synod w Elwira (306 rok):
„W czasie dalekich podróży lub gdy nie ma blisko kościoła, chorego katechumena może ochrzcić wierny […] Gdy tamten przeżyje, należy go doprowadzić do biskupa, aby przez włożenie rąk dopełnił [obrzędu]”

Jest jeden wyjątek: Święty Hipolit (zm. 235) pisał o nałożeniu rąk przez katechistów:
„O wkładaniu rąk na katechumenów. Kiedy nauczyciel po modlitwie włoży ręce na katechumenów, to niech się pomodli i odeśle ich. Członek duchowieństwa, lub ten kto uczył, lub świecki, niech także to czynią.”/Tradycja Apostolska/
Nawet tu jednak nie chodzi jednak o przypadkowego świeckiego nakładającego ręce w pozaliturgicznej modlitwie; jest to gest osadzony w liturgii chrzcielnej, zarezerwowany dla osoby przygotowującej katechumena - w jakimś sensie "przełożonej" nad nim.

Współczesne regulacje
Współczesne zasady, panujące w Kościele, niewiele się różnią od tych z IV wieku. Komisja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski sygnuje dokument p.t. „Rytuał. Obrzędy błogosławieństw”.

„Akolitom i lektorom, którzy wykonują w Kościele własne posługi na podstawie specjalnego upoważnienia, słusznie udziela się prawa sprawowania niektórych błogosławieństw z racji pierwszeństwa w stosunku do pozostałych wiernych i na mocy zarządzenia miejscowego ordynariusza.
Również inni wierni świeccy, mężczyźni i kobiety, na mocy wspólnego kapłaństwa, które otrzymują w sakramencie chrztu i bierzmowania, czy to dzięki własnym uprawnieniom (jako rodzice wobec dzieci), czy to wykonując posługę nadzwyczajną lub szczególne zadanie w Kościele jako zakonnicy albo katecheci w niektórych krajach, na podstawie zarządzenia miejscowego ordynariusza, o ile znane jest ich należyte przygotowanie duszpasterskie i roztropność w wykonywaniu własnego zadania apostolskiego, mogą sprawować niektóre błogosławieństwa, z zastosowaniem czynności i formuł dla nich przewidzianych, zgodnie z przepisami podanymi w każdym obrzędzie błogosławieństwa.
Gdy zaś jest obecny kapłan lub diakon, jemu przysługuje prawo przewodniczenia obrzędowi"
„Akolitom i lektorom, którzy wykonują w Kościele własne posługi na podstawie specjalnego upoważnienia, słusznie udziela się prawa sprawowania niektórych błogosławieństw z racji pierwszeństwa w stosunku do pozostałych wiernych i na mocy zarządzenia miejscowego ordynariusza.
Również inni wierni świeccy, mężczyźni i kobiety, na mocy wspólnego kapłaństwa, które otrzymują w sakramencie chrztu i bierzmowania, czy to dzięki własnym uprawnieniom (jako rodzice wobec dzieci), czy to wykonując posługę nadzwyczajną lub szczególne zadanie w Kościele jako zakonnicy albo katecheci w niektórych krajach, na podstawie zarządzenia miejscowego ordynariusza, o ile znane jest ich należyte przygotowanie duszpasterskie i roztropność w wykonywaniu własnego zadania apostolskiego, mogą sprawować niektóre błogosławieństwa, z zastosowaniem czynności i formuł dla nich przewidzianych, zgodnie z przepisami podanymi w każdym obrzędzie błogosławieństwa.
Gdy zaś jest obecny kapłan lub diakon, jemu przysługuje prawo przewodniczenia obrzędowi.”

Z tekstu dowiadujemy się następujących rzeczy:
  • Świeccy „dzięki własnym uprawnieniom” (a więc bez specjalnej delegacji biskupa miejsca) mogą błogosławić dzieci (nad którymi sprawują w porządku duchowym władzę).
  • Pozostałe przypadki są dopuszczalne „na podstawie zarządzenia miejscowego ordynariusza” przy czym dotyczy to sprawowania „posługi nadzwyczajnej lub „szczególnego zadania w Kościele jako zakonnicy albo katecheci w niektórych krajach” (zapewne chodzi przede wszystkim o kraje misyjne).
    Wymaga się przy tym „przygotowania duszpasterskiego” oraz „roztropności w wykonywaniu własnego zadania apostolskiego”.
  • Nawet osoby wymienione powyżej, spełniające powyższe warunki i mające delegację biskupa miejsca mogą sprawować błogosławieństwa jedynie „z zastosowaniem czynności i formuł dla nich przewidzianych, zgodnie z przepisami podanymi w każdym obrzędzie błogosławieństwa”.
  • Co więcej, nie powinny one sprawować błogosławieństwa, kiedy obecny jest kapłan lub diakon.
    Oczywiście, nie oznacza to, że świecki nie może innej osobie „pobłogosławić” w sensie ogólnym (np. powiedzieć „Niech Ci Bóg błogosławi, przyjacielu!”). Jednak błogosławieństwo związane z konkretnym rytuałem (a takim jest niewątpliwie nałożenie rąk na głowę) jest zarezerwowane w zasadzie dla osób duchownych, których powołaniem jest błogosławić Lud Boży.

Postawy i gesty w liturgii:
„Ręka jest organem o szczególnej wymowie znaczeniowej. Spośród gestów wykonywanych rękami, najbardziej wymownym jest gest nałożenia rąk. W liturgii obrzęd ten należy do najstarszych. Sięga on czasów Chrystusa Pana, który wielokrotnie nakładał ręce na dzieci lub na chorych (Mk 7,33; 10,16; Łk 4,40; Dz 6,6; 2 Tm 1,6).
Znaczenie nałożenia rąk zależy od obrzędu, w którym się je stosuje. Nakłada się ręce przy udzielaniu błogosławieństwa (np. prymicyjnego), w którym oznacza ono łaskawość Boga w Trójcy Jedynego, który jest źródłem wszelkiej świętości.
W obrzędzie sakramentu bierzmowania, nałożenie ręki z równoczesnym namaszczeniem olejem krzyżma oznacza, że Duch Święty udziela się bierzmowanemu jako Dar.
W obrzędzie sakramentu święceń nałożenie rąk oznacza przekazanie władzy kapłańskiej. Ponieważ Chrystus często kładł ręce na chorych, których uzdrawiał, dlatego gest ten wszedł do obrzędu namaszczenia chorych.
W każdym z wyżej wymienionych obrzędów znaczenie nałożenia rąk jest materią sakramentu, którą wyjaśnia tekst modlitwy towarzyszącej, zwanej formą sakramentu.
Opętanych uważano za chorych, dlatego przy odmawianiu nad nimi egzorcyzmów, kładziono na nich ręce. Stąd też przy obrzędzie chrztu modlitwa z egzorcyzmem połączona jest z nałożeniem ręki. Nałożenie to jest znakiem ochrony ochrzczonego przed atakami szatana, który jest panem wszelkiego zła. Oznacza także zadanie rozwijania otrzymanego daru życia Bożego, czyli łaski uświęcającej, który powierza się rodzicom i rodzicom chrzestnym.
We Mszy Świętej wyciąga się ręce nad darami ofiarnymi podczas modlitwy skierowanej do Boga Ojca, o zesłanie Ducha Świętego, aby "dary te stały się Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa" (tzw. epikleza). Gdy na końcu Mszy Świętej celebrans udziela błogosławieństwa w formie uroczystej (tzw. modlitwa nad ludem - oratio super populum), wyciąga ręce nad wiernymi, wypowiadając słowa błogosławieństwa.
Warto zauważyć, iż w czasie bierzmowania świadek kładzie osobie bierzmowanej prawą dłoń na ramieniu, co także jest gestem zbliżonym do nałożenia ręki. Jest to jakby wzięcie odpowiedzialności za daną osobę.
Gest nałożenia, w formie wyciągnięcia ręki, na penitentem, towarzyszy także formule rozgrzeszenia ("Bóg Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą...") wypowiadanej przez szafarza sakramentu w czasie spowiedzi.”/

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Jozek » 2021-11-28, 13:16

Dez, to troche tak jakby Bog nie wiedzial o kogo sie modlicie i trzeba Mu pokazac o ktora osobe chodzi. ;)
Ja uwazam ze to powinno sie odbywac podczas Mszy Sw. a te modlitwy Prezbiter zanosi do Boga.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-11-28, 13:18

No, modlić się można wszędzie i każdy może się modlić.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Jozek » 2021-11-28, 13:52

Marek_Piotrowski pisze: 2021-11-28, 13:18 No, modlić się można wszędzie i każdy może się modlić.
Zgadza sie, ale jesli juz ma sie odbyc modlitwa wspolna o kogos czy czyjes uzdrowienie w kosciele, to Msza Sw. w intencji jest jak najbardziej odpowiednim tego przykladem, a nie jakies nakladanie rak przez modlacych sie, czy egzorcyzmy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-11-28, 14:01

Rzeczywiście, pomylenie egzorcyzmów z modlitwą u uzdrowienie jest niewłaściwe.
Tak, Msza Święta jest najlepszą opcją - choć przecież odprawiane są różne modlitwy z prośbą o zdrowie - zarówno indywidualnie jak i w kościołach - i chyba nie ma w tym nic złego (przeciwnie).

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 835
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 146 times
Been thanked: 197 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: krystian.zawistowski » 2021-11-28, 14:20

Mam takie pytanie. A zbadał ktoś czy to są rzeczywiste uzdrowienia w tej Odnowie w Duchu Świętym, jest jakiś zbiór papierów medycznych, czy coś, tak jak to się odbywa np na stronie Sanktuarium w Lourdes?

Dobrze ugruntowane Cuda w KK owszem istnieją tylko, że w ostatnich stuleciach skupiają się na objawieniach NŚw. Maryi Panny, Sanktuariach Maryjnych, Mszy Świętej (cuda Eucharystyczne na przykład) i różnych wyjątkowych Świętych jak o. Pio, o. Andrzej Bobola czy s. Faustyna.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-11-28, 14:29

krystian.zawistowski pisze: 2021-11-28, 14:20 Mam takie pytanie. A zbadał ktoś czy to są rzeczywiste uzdrowienia w tej Odnowie w Duchu Świętym, jest jakiś zbiór papierów medycznych, czy coś, tak jak to się odbywa np na stronie Sanktuarium w Lourdes?
Nie ma.
O ile wiem, żadne z uzdrowień Odnowy nie zostało poddane badaniu kanonicznemu.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy należy się bać Odnowy w Duchu Świętym?

Post autor: Jozek » 2021-11-28, 15:28

Marek_Piotrowski pisze: 2021-11-28, 14:01 Rzeczywiście, pomylenie egzorcyzmów z modlitwą u uzdrowienie jest niewłaściwe.
Tak, Msza Święta jest najlepszą opcją - choć przecież odprawiane są różne modlitwy z prośbą o zdrowie - zarówno indywidualnie jak i w kościołach - i chyba nie ma w tym nic złego (przeciwnie).
Marek, w tych dzisiejszych trendach uzdrowieniowych raczej chodzi o pokazanie i uwypuklenie tego ze uzdrowienia sa mozliwe, ale to jest falszywie uzywane do ewangelizacji, co w dosc krotkim czasie odbija sie na wierze czlonkow Kosciola.
Nie da sie zadna falszywa improwizacja nawrocic kogokolwiek.

Dodano po 2 minutach 42 sekundach:
Gdybym zaczal pisac o tym co i jak u mnie wplynelo na rozumienie Wiary to to pewnie obrocilo by sie to przeciwko mnie, a sedno sprawy zostalo by zepchniete na dalszy plan i moich "urojen".
Ale dla mnie faktem jest ze po prostu balem sie by nie pomyslec czegos zlego by sie nie stalo, bo wiele rzeczy o ktorych tylko pomyslalem stawalo sie faktem.
No, ale to tez mozesz zaliczyc do moich urojen. ;)
Ostatnio zmieniony 2021-11-28, 15:35 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ODPOWIEDZ